31 maja 2013

Róż z jedwabiem i witaminą E Wibo

Zaróżowione policzki są oznaką zdrowia a według panów są one po prostu sexy:) Już dawno temu kobiety o tym wiedziały i smarowały policzki sokiem z malin czy z jagód,aby nadać im piękny kolor. Współczesne kobiety mają do tego już inne "narzędzia", a jednym z nich jest róż marki Wibo.




Opis producenta:

"Formuła bogata w wit. E, dzięki czemu cera jest odpowiednio nawilżona i jedwabiście gładka. Łatwy w użyciu i aplikacji dzięki dołączonemu pędzelkowi do różu. Zawiera substancje odżywcze i minerały wpływając na poprawienie wyglądu i kondycji skóry. Nie pozostawia nieestetycznych smug. Wybór kolorów pozwoli na odpowiednie dobranie do cery, również tej problematycznej. Produkt idealny do modelowania kształtu twarzy."





Jestem szczęśliwą posiadaczką nr 9 :)
Róż jak widać jest prasowany. Znajduje się w małym,ale za to bardzo wydajnym opakowaniu, które zachwyca swą estetyką. Myślę,że żadna kobieta nie powstydziłaby się takiego cudeńka w swojej kosmetyczce.





Opakowanie jest dwupoziomowe, gdzie pierwszy poziom stanowi właściwy kosmetyk, a drugi to miejsce na załączony do zestawu aplikator. Jeżeli chodzi o pędzelek to muszę przyznać,że nie jestem z niego zadowolona. Fajny gratis, ale nie nadaje się do nakładania różu, z powodu swych małych rozmiarów.





Sam róż jest świetny:) Nie wygląda on sztucznie na twarzy, a wręcz przeciwnie-daje efekt naturalności. Łatwo się go nakłada,nie osypuje się, nie robi plam i smug. Długo utrzymuję się na twarzy-u mnie 3/4 dnia.





ZALETY:
-ładne, kobiece, estetyczne, lekkie opakowanie,
-wydajność,
-nie robi plam i smug,
-długo utrzymuję się na twarzy,
-nie osypuje się
-daje efekt naturalności
-niska cena ok 7zł
-można go kupić w Rossmanie
-wybór kolorów


WADY:
-mały pędzelek,który nie nadaje się do aplikacji


Tak wygląda na twarzy:




Tak jak w przypadku, każdego innego różu trzeba go umiejętnie nakładać,gdyż łatwo przesadzić z aplikacją, a przecież róż jest tym kosmetykiem, który ma dać makijażowi efekt naturalności,a nie wyglądu lalki.


POLECAM :)



-

28 maja 2013

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" E L James



Ten baner by sumie wystarczył,by opisać całą książkę.

Anastasia Steel -studentka literatury, jedzie w zastępstwie za swoją koleżankę przeprowadzić wywiad z 27letnim, bogatym i niezwykle przystojnym biznesmenem Christianem Greyem. Nieśmiała Anastasia z powodu swojego nieprzygotowania (koleżanka prosi o zastępstwo w ostatniej chwili) nie radzi sobie podczas wywiadu, dlatego z ulgą go kończy i wraca do swojego życia, chcąc zapomnieć o gafie,którą popełniła. Christian nie daję jednak o sobie zapomnieć, gdyż już następnego dnia "przez przypadek" zjawia się w sklepie, w którym studentka dorywczo pracuje i... proponuję kolejne spotkanie. Po pierwszym spotkaniu są następne i książka zmienia się w kopalnie seks.

Młodej i bardzo skromnej Anastazji ciężko obnieść się z bogactwem Christiana i prezentami,które jej robi, ale będzie jej jeszcze ciężej,kiedy odkryje,że Christian ma 50 różnych twarzy, a jedną z nich jest żądza posiadania jej na jego własnych warunkach. Nie mówię tu o grzecznym "waniliowym" seksie tylko o dużej dawce ostrego "pieprzu".
Czy Anastazja zgodzi się podpisać dokument, mówiący o zasadach jakie powinna przestrzegać jako kochanka Greya? Jakie będą tego konsekwencje?
Książka kończy się w taki sposób,że ma się ochotę zaraz sięgnąć po następną część.



Cóż mogę o powiedzieć o tej książce..odważna, perwersyjna, elektryzująca, wciągająca ;) Lekko się ją czyta i polubiłam ją, mimo,że mogłabym się doczepić do kilku rzeczy.
Anastazja sprawia chwilami wrażenie głupiej gąski,u której denerwowało mnie jej ciągłe przygryzanie wargi oraz opowiadanie o tym, co robi jej "wewnętrzna bogini",np przeciąga się, robi fikołka-tego w książce jest pełno i w pewnym momencie robi się to mocno irytujące.
Co do pana Greya..denerwujące bywa jego zmienność nastrojów, bez przerwy się o coś wścieka, a jak się nie wścieka to ma ochotę na seks;) Wow co za libido:)
Książkę można by było podzielić na dwie części- fabuła i opisy seksu, gdzie każda z tych części zajmuje po połowie tomu.

Tyle ile czytelników, tyle będzie również opinii. Autorka mimo,że ma dopiero 49 lat stała się dzięki trylogii "50 odcieni szarości" multimilionerką!!! :) Ja osobiście polecam! Czytam, a raczej pochłaniam już kolejną część:) Ou yeaah.. ;p

Ps Z tego co wyczytałam w Internecie, w lutym przyszłego roku pojawić się ma w kinach film:) I będzie on tylko dla dorosłych;) Chyba,że wytną wszystkie ostre sceny, ale czy wtedy coś z tej książki zostanie??

Przeczytajcie i napiszcie jakie na Was ta lektura wywarła wrażenie:)

27 maja 2013

TYGODNIOWA ROZDAWAJKA BLOGOWA :) Dzień 7


Moi drodzy:)
Dzisiaj mam do rozdania piękny komplet składający się z bransoletki i kolczyków firmy Fashion Jewellery.






-Polub mnie na fb
https://www.facebook.com/pages/Zaczytana-mama/533237096714946

-Zostań obserwatorem mojego bloga
http://zaczytana-mama.blogspot.com/

-Pod tym postem napisz "gotowe"


-Mile widziana aktywność na fp i blogu

-Koniecznie udostępnij publicznie informację o konkursie na fb

Konkurs trwa do 27 czerwca.
Wyłonienie zwycięzcy odbędzie się już 28 czerwca:)

Serdecznie zapraszam i życzę szczęścia w losowaniu:)

25 maja 2013

TYGODNIOWA ROZDAWAJKA BLOGOWA:) Dzień 6


TESTOWANIE





-Polub mnie na fb
https://www.facebook.com/pages/Zaczytana-mama/533237096714946

-Zostań obserwatorem mojego bloga
http://zaczytana-mama.blogspot.com/

-Pod tym postem napisz jaki kolor lakieru lubisz najbardziej


-Mile widziana aktywność na fp i blogu

-Koniecznie udostępnij publicznie informację o konkursie na fb

Konkurs trwa do 23 czerwca.
Wyłonienie testera odbędzie się już 24 czerwca:)

Serdecznie zapraszam i życzę szczęścia w losowaniu:)

24 maja 2013

TYGODNIOWA ROZDAWAJKA BLOGOWA:) Dzień 5

Nie ma chyba dziecka, które nie lubiłoby przygód Kubusia Puchatka i jego przyjaciół, dlatego w 5 dzień rozdawajki walczymy o płytę z bajką dla naszych pociech:)


ZASADY:
-Polub mnie na fb
https://www.facebook.com/pages/Zaczytana-mama/533237096714946

-Zostań obserwatorem mojego bloga
http://zaczytana-mama.blogspot.com/

-Pod tym postem napisz krótko jaka jest Twoja ulubiona bajka i dlaczego


-Mile widziana aktywność na fp i blogu

-Koniecznie udostępnij publicznie informację o konkursie na fb

Konkurs trwa do 20 czerwca.
Wyłonienie testera odbędzie się już 21 czerwca:)

Serdecznie zapraszam i życzę szczęścia :)

23 maja 2013

Czerwona koronka - czyli jak poczuć się dobrze we własnej skórze.

Jakiś czas temu na fp CzerwonaKoronka.pl udało mi się wygrać te oto cudne koronkowe szorty :)

PRZÓD



TYŁ




Z BLISKA




Kiedy pierwszy raz wzięłam do rąk te szorty,pomyślałam że nie będą wygodne, gdyż koronka wydawała mi się dość sztywna. Po założeniu jednak kompletnie zmieniłam zdanie:) Nie dość,że pięknie wyglądają (kokardka umieszczona z przodu jest po prostu urocza), to jeszcze są bardzo wygodne,a mąż nie mógł oderwać ode mnie wzroku;) Miałam okazję przetestować tylko jedną rzecz z tej firmy, ale jestem pewna,że wszystkie rzeczy z kolekcji CzerwonaKoronka.pl robią na mężczyznach takie samo wrażenie:)

Szorty polecam na wieczór z ukochanym, bo jak założyłam je w dzień pod sukienkę to jednak mocno się odznaczały. Dlaczego? A dlatego,że mają grubą warstwę pięknej,zmysłowej koronki (co widać na zdjęciu "z bliska")

Dzięki bieliźnie z tego sklepu można poczuć się lepiej niż we własnej skórze, a to uzależnia:)

TYGODNIOWA ROZDAWAJKA BLOGOWA:) Dzień 4

W czwartym dniu nie mogło zabraknąć upominku również dla panów:) Będzie nim zestaw wiosenno-letnich skarpet :)




ZASADY:

-Polub mnie na fb
https://www.facebook.com/pages/Zaczytana-mama/533237096714946

-Zostań obserwatorem mojego bloga
http://zaczytana-mama.blogspot.com/

-Pod tym postem napisz "wiosna-lato"

-Mile widziana aktywność na fp i blogu :)

-Koniecznie udostępnij publicznie informację o konkursie na fb

Konkurs trwa do 13 czerwca.
Wyłonienie zwycięzcy odbędzie się już 14 czerwca:)

Serdecznie zapraszam i życzę szczęścia w losowaniu:)

22 maja 2013

TYGODNIOWA ROZDAWAJKA BLOGOWA - Dzień 3



W 3 dniu konkursów do rozlosowania będą okulary przeciwsłoneczne:)


A zasady jak zawsze takie same:)

-Polub mnie na fb
https://www.facebook.com/pages/Zaczytana-mama/533237096714946

-Zostań obserwatorem mojego bloga
http://zaczytana-mama.blogspot.com/

-Pod tym postem napisz "gram o okulary"

-Mile widziana aktywność na fp i blogu :)

-Koniecznie udostępnij publicznie informację o konkursie na fb

Konkurs trwa do 13 czerwca.
Wyłonienie zwycięzcy odbędzie się już 14 czerwca:)

Serdecznie zapraszam i życzę szczęścia w losowaniu:)



"Kraina chichów" Jonathan Carrol

Tomasz Abbey jest nauczycielem języka angielskiego w szkole średniej, synem znanego aktora i wielkim fanem książek Marshalla France'a. Jego marzeniem jest napisanie biografii swojego idola. By osiągnąć cel bierze roczny urlop w pracy. W pisaniu pomaga mu jego dziewczyna Saxonny - mistrzyni w wyszukiwaniu cennych informacji. Razem wyruszają do Galen-małego miasteczka, w którym mieszka Anna - córka nieżyjącego pisarza,  z którą Tomasz ku swej uciesze nawiązuje romans.

W mieście dzieją się jednak dziwne rzeczy. W miarę jak Abbey zagłębia się w pisanie książki, poznaje mroczną tajemnicę mieszkańców. Uświadamia sobie także,że jest tylko narzędziem w rękach Anny i jego książka nigdy nie może zostać wydana.

Jaki sekret skrywają mieszkańcy? Czy siłą wyobraźni może być tak potężna by tworzyć rzeczywistość? Jaki los czeka Tomasza i Saxonny po poznaniu prawdy? Odpowiedz na te i inne pytania znajdziecie oczywiście w książce;)



Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ jest to ulubiony tytuł mojej przyjaciółki ;) Okazuję się jednak,że nasz gust literacki nieco się różni, gdyż książka nie podbiła mojego serca. Ciężko się ją czyta. Być może dlatego,że fabuła rozwija się bardzo wolno. Początek ciągnie się w nieskończoność, później coś się zaczyna rozwijać-jakaś niewiadoma, której odkrycie ciekawi,a na koniec wielkie bum! ;p Muszę jednak przyznać,że autor zadziwia fantazją. Książkę polecam czytać do poduszki;)

Znajdziecie tu także parę fajnych cytatów, np.

"Czytanie książki jest, przynajmniej dla mnie, jak podróż po świecie drugiego człowieka. Jeżeli książka jest dobra, czytelnik czuje się w niej jak u siebie, a jednocześnie intryguje go, co mu się tam przydarzy, co znajdzie za następnym zakrętem."

Jak już wiecie czytając tę książkę nie czułam się "jak w domu", ale wiem, że wiele osób ją chwali. Przeczytajcie i zobaczcie sami jakie na Was zrobi wrażenie:)

21 maja 2013

TYGODNIOWA ROZDAWAJKA BLOGOWA:) Dzień 2


Dzisiaj mam do rozdania tę oto piękną bluzeczkę:)





Z bliska wzór wygląda tak:





Co trzeba zrobić,żeby wziąć udział w losowaniu?

-Polub mnie na fb
https://www.facebook.com/pages/Zaczytana-mama/533237096714946

-Zostań obserwatorem mojego bloga
http://zaczytana-mama.blogspot.com/

-Pod tym postem napisz jaki rozmiar Cię interesuje :)

-Mile widziana aktywność na fp i blogu :)

-Koniecznie udostępnij publicznie informację o konkursie na fb

Konkurs trwa do 9 czerwca.
Wyłonienie zwycięzcy odbędzie się już 10 czerwca:)

Serdecznie zapraszam i życzę szczęścia w losowaniu:)

Co nieco o ochronie przeciwsłonecznej - parę fajnych kosmetyków dla mamy i dla dziecka



Teraz, kiedy coraz więcej mamy słonecznych, często upalnych dni warto pomyśleć o ochronie swojej skóry przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Jak wiemy ze słońcem nie ma żartów, ale chyba każdy z nas lubi jego muśnięcie na swojej skórze:)




Szkodliwe promieniowanie słoneczne powoduje:
-oparzenia,
-szybsze starzenie się skóry, tzw fotostarzenie,
-czerniaka, czyli raka skóry,
-udar słoneczny

Należy opalać się więc z głową i chronić zdrowie swoje, oraz swoich dzieci. W jaki sposób?

Oto kilka rad:
-unikaj słońca w godzinach 11-15,
-pamiętaj o nakryciu głowy,
-noś okulary przeciwsłoneczne,
-stosuj kremy z filtrami

Właśnie w celu wybrania odpowiedniego kosmetyku ochronnego wybrałam się na małe zakupy:))

Oto co wybrałam:





-krem do twarzy Nivea Sun SPF 30,
-pomadkę ochronną Bell frutti lip balm.

A dla córeczki:
-wodoodporny balsam do opalania dla dzieci SPF 30 firmy Soraya


Nivea Sun SPF 30

-lekka konsystencja,
-szybko się wchłania,
-wodoodporny,
-zawiera formułę przeciwstarzeniową anti-age
-ma delikatny zapach,
-kolor jasny żółć (nie wiem czy udało mi się to uchwycić na zdjęciu)
-stanowi świetną ochronę przed poparzeniem słonecznym



Wady:
-dość drogi 29.99 (kupiony w Rossmanie)
-może robić plamy na ubraniach i twardych powierzchniach (informację taką wyczytałam na opakowaniu)


Bell Frutti lip balm:

-chroni usta przed słońcem, mrozem, wiatrem (można ją więc używać przez caaaaały rok)
-żelowo-woskowa formuła,
-ładny zapach,
-zawiera filtr UVB,
-znakomicie nawilża i zmiękcza usta
-niska cena -1.99zł




Wady:
-ciężka formuła, przypominająca wazelinę

Usta są delikatnie nabłyszczone. A wygląda to tak:)





Wodoodporny balsam do opalania dla dzieci firmy Soraya:

-lekka konsystencja,
-nie klei się,
-nie bieli się,
-nie tłuści,
-ma tak delikatny zapach,że aż ciśnie się na usta słowo "bezzapachowy",
-pielęgnuje i nawilża skórę dziecka,
-szybko się wchłania,
-wodoodporny,
-kolor kremu biały.


Wady:
-cena dość wysoka - 28.69 (zakupiony w Rossmanie)
-mogą go stosować dzieci dopiero od 12 miesiąca życia.





Jak ktoś się dobrze przyjrzał to zauważył,że sobie nie kupiłam żadnego balsamu do opalania ciała;) Spokojnie, zostało  mi troszkę z zeszłego roku;)


Widoczny na zdjęciu balsam do opalania dla dzieci ma bardziej korzystną cenę (ok9zł) i można go stosować u dzieci od 6 miesiąca życia.

Podsumowując-pamiętamy o nakryciu głowy, unikaniu ostrego słońca w godz 11-15, używaniu kosmetyków ochronnych z wysokim filtrem.

Kosmetyki ochronne aplikuję się powtórnie po 1-2 godzinach od pierwszej aplikacji i po każdej kąpieli,po której wycieramy się ręcznikiem.

Wspomnę jeszcze o jednej informacji, którą usłyszałam ostatnio we wiadomościach:

POPARZENIE SŁONECZNE DZIECKA POWODUJĘ WZROST PRAWDOPODOBIEŃSTWA ZACHOROWANIA NA CZERNIAKA W PRZYSZŁOŚCI O 100% !!!

Chrońmy więc siebie i swoich najbliższych. Mam nadzieję,że pomogłam Wam choć trochę w poszukiwaniu odpowiedniego kosmetyku, a moje rady pomogą Wam uniknąć nieprzyjemności w przyszłości.

20 maja 2013

TYGODNIOWA ROZDAWAJKA BLOGOWA :) Dzień 1

Kochani mam dla Was niespodziankę na wielkie otwarcie bloga-trochę spóźnione, ale co tam;)

Każdego dnia przez tydzień będę publikowała konkursy o różnym charakterze. Będzie to tzw rozdawajka, testowanie, może coś kreatywnego... Coś dla kobiet, dla mężczyzn i dla dziecka:)

Jeżeli chodzi o testowanie to proszę o zgłaszanie się rzetelnych osób, które po przetestowaniu napiszą opinię o produkcie najlepiej ze zdjęciem.





DZIEŃ 1

Pierwszy konkurs polegać będzie na testowaniu:)

A co testujemy?

OWOCOWA POMADKA OCHRONNA BELL :)



Co trzeba zrobić,żeby wziąć udział w losowaniu?

-Polub mnie na fb
https://www.facebook.com/pages/Zaczytana-mama/533237096714946

-Zostań obserwatorem mojego bloga
http://zaczytana-mama.blogspot.com/

-Pod tym postem napisz dlaczego to właśnie Ty powinnaś przetestować tą pomadkę :)

-Mile widziana aktywność na fp i blogu :)

-Koniecznie udostępnij publicznie informację o konkursie na fb

Konkurs trwa do 2 czerwca.
Wyłonienie testera odbędzie się już 3 czerwca:)

Serdecznie zapraszam i życzę szczęścia w losowaniu:)



KONKURS ZOSTAJE PRZEDŁUŻONY
W konkursie musi wziąć udział co najmniej 20 uczestników,żeby mógł on zostać rozwiązany..

14 maja 2013

Rosamund Lupton "Siostra"


Po wspaniałych wrażeniach jakie zafundowała mi lektura "Potem" Rosamund Lupton, postanowiłam sięgnąć po pierwszą książkę tego autora:) "Siostra", bo o niej właśnie mowa jest również thirllerem z zaskakującym zakończeniem, chociaż czyta się ją trudniej niż "Potem".

Beatrice wiedzie spokojne życie u boku swojego narzeczonego, ma dobrą pracę, z której jest zadowolona. Wszystko zmienia się w momencie, gdy dowiaduję się o zaginięciu swojej młodszej siostry. Po telefonie od mamy, natychmiast się pakuje i wyrusza do rodzinnej miejscowości. Rozpoczyna własne poszukiwania. Niedługo po tym, policja znajduję ciało Tess, a prokuratura stwierdza,że popełniła ona samobójstwo, gdyż przeszła traumę po śmierci swojego nowo narodzonego dziecka. Jedynie Beatrice nie chce wierzyć w tę opinię. Chcę rozwiązać zagadkę śmierci siostry. Do podejrzanych należą kochanek Tess,  kolega , który ma na jej punkcie obsesje (a który jest synem wpływowego człowieka), profesor,który przeprowadzał eksperymentalne badania na płodach w celu uleczenia mukowistydozy (choroba była w ich rodzinie genetyczna).

Do czego jest w stanie posunąć się Beatrice? Otóż zamieszka ona w mieszkaniu siostry, zaprzyjaźnia się z jej przyjaciółką Kasią (mamy tu polski akcent), podejmuję pracę w tym samym miejscu co Tess... Każdy krok Beatrice niesie ze sobą pewne konsekwencje..

"Siostra" to książka, którą czytało mi się ciężko. Nie wciąga ona od pierwszej strony jak "Potem". Narratorką jest tutaj Beatrice-jest to zapis rozmów ze swoją zmarłą siostrą, oraz z prokuratorem, któremu zdaję  relację ze swych poszukiwań.

Czy Beatrice odnajdzie prawdę a zarazem spokój? Rosamund Lumpton nie da nam poznać przedwcześnie zakończenia-a wierzcie mi warto na nie czekać:)

6 maja 2013

"Baron Jewellery-niepowtarzalna biżuteria dla kobiet" kilka słów ode mnie :)


Dzisiaj dla odmiany nie będzie o książkach i kosmetykach, ale o biżuterii :) Każda z z nas lubi błyskotki-to fakt, którego nie da się zaprzeczyć:) Na rynku mamy teraz ogromny wybór i często zastanawiamy się co kupić, by wyglądać ładnie, oryginalnie, niepowtarzalnie..




Od jakiegoś czasu podziwiam produkty firmy Baron Jewellery i dzięki uprzejmości marki miałam okazję zapoznać się z dwoma z nich za co bardzo dziękuję. Na zdjęciach komplet naszyjnik i kolczyki z koralików.


        


Robi wrażenie, prawda? ;)
Baron Jewellery to zespół młodych artystów i projektantów, którzy mają wielką pasję. Dzięki wspaniałemu podejściu do klienta, zjednali i moje uznanie.


                          


Do każdego klienta podchodzą indywidualnie, służą radą i pomocną dłonią. Pomogą dopasować kolczyki do kształtu twarzy, jak również skompletować biżuterię na różne okazje. Podpowiedzą jak dbać o biżuterię,żeby służyła nam lata i lśniła jak nowa. Nie zdarzyło mi się jeszcze,żebym miała jakąkolwiek nieodpisaną wiadomość z ich strony-zawsze stawiają klienta na pierwszym miejscu.





Baron Jewellery tworzy biżuterię dla każdego. Ciekawe pomysły i staranne wykonanie przyciągają klientów w każdym wieku. Te małe dzieła sztuki, sprawią że nikt nie przejdzie obok nas obojętnie. Zobaczcie sami jak się prezentują.





Baron Jewellery znajdziecie tu: http://www.baronjewellery.com/
i tu: https://www.facebook.com/BaronJewelleryCom?fref=ts        



                                          


POLECAM :)



4 maja 2013

Recenzja wygładzającego peelingu do ciała z ekstraktem z bzu firmy Joanna


Dzisiaj przedstawię Wam recenzję Wygłądzającego peelingu do ciała z ekstraktem z bzu firmy Joanna:)

Peeling zamknięty jest w plastikowym słoiczku z nakrętką. Jest to dobre rozwiązanie, gdyż nie trzeba się martwić,że nie wykorzystało się go do końca. Można go wykorzystać do ostatniej drobinki;) słoiczek duży o pojemności 300ml, cena atrakcyjna-zapłaciłam 14.50.

Peeling ma leistą konsystencję, co może być trochę denerwujące, gdyż ześlizguję się on z mokrych rąk. Do niczego innego jednak doczepić się nie mogę:) Kosmetyk ten zawiera grube drobinki, które nie dość że doskonale myją to jeszcze przyjemnie masują i usuwają zrogowaciały naskórek. Zapach cudowny,na długo zastaję na skórze po kąpieli. Przeznaczony jest do częstego stosowania 2-3x w tygodniu.

Czy jestem zadowolona? nie..JESTEM ZACHWYCONA:)) Używałam już wiele peelingów, ale ten jest fantastyczny. Skóra staję się gładka, miękka i sprężysta :) Naprawdę byłam mega pozytywnie zaskoczona jego działaniem:)

Reansumując:
- duże i wygodne opakowanie,
- przystępna cena,
- przyjemny zapach,
- fantastyczne wygładzenie skóry,
- grube, masujące drobinki

Jedyny  mój minus za to,że peeling "ucieka" z mokrych rąk;)


POLECAM:)

Maseczka nawilżająca do twarzy Essentials firmy Oriflame - moja opinia.

Recenzja książki już była, więc myślę, że pora wziąć pod lupę jakiś kosmetyk:)
Wybrałam maseczkę nawilżającą do twarzy Essentials firmy Oriflame.




Opis producenta:
Głęboko nawilżająca formuła z kompleksem multiwitaminowym i wyciągiem z jeżówki cudownie regeneruje zmęczoną i poszarzałą cerę. Nakładaj maseczkę na twarz 1-2 razy w tygodniu, pozostaw na 10 minut, a następnie spłucz. 50 ml

Moja opinia:
Maseczka ma delikatny i przyjemny zapach,gęstą konsystencję. Po nałożeniu na twarz czułam mrowienie. Po spłukaniu wodą mogę śmiało powiedzieć,że maseczka ta działa cuda, gdyż twarz miałam ładnie ściągniętą, napiętą, matową(ani jednego błyszczącego śladu), gładką i cudownie miękką jak pupcia niemowlaczka:) Dodatkowo kusząca cena-dałam za nią 8.90:) Całość zamknięta jest w tubce o delikatnym kobiecym wzorze:)

Myślę,że kosmetyk ten na stałe zagości na mojej półce:)

Rosamund Lupton "Potem" - recenzja książki


Majówka w pełni, a ja postanowiłam nadrobić trochę swoich zaległości piśmienniczych;) Córcia śpi, obiad zrobiony, mąż grzebie przy samochodzie, który się wiecznie psuję więc mam trochę czasu dla siebie;)

Na dobry początek - dobra książka, którą wszystkim polecam:)
Mowa o "Potem" Rosamund Lupton.



Thiller ten wciąga już od pierwszego rozdziału i nie można się od niego oderwać:)
W pewnej szkole trwają zawody sportowe,dobra zabawa zostaje przerwana przez pożar,który wybucha w budynku. Grace biegnie na ratunek swojej 17letniej córce. Obie trafiają do szpitala w stanie krytycznym. Odnajdują się w tej placówce jako duchy i rozpoczynają swoje śledztwo. Kto podpalił szkołę? Jaki miał motyw? Czy ktoś celowo chciał zagrozić życiu Jenny? Okazuję się,że Jenny nadal nie jest bezpieczna... A czasu jest coraz mniej...

Przeczytałam już setki tytułów. Po takiej ilości człowiek poznaje już pewne chwyty pisarzy, potrafi przewidywać..często analizując jakąś książkę wiem już jak się zakończy, bo w pewnym momencie staje się to oczywiste. Czytając "Potem" do końca nie wiedziałam kto jest winny.
Wspaniała książka z zakończeniem wyciskającym łzy. Nie jest to jednak tylko kryminał, jest to również historia miłości: matki do córki, córki do brata, siostry do brata, męża do żony.. Boże, o takim uczuciu,o takim oddaniu marzy każdy.

SZCZERZE POLECAM:))