4 maja 2013

Rosamund Lupton "Potem" - recenzja książki


Majówka w pełni, a ja postanowiłam nadrobić trochę swoich zaległości piśmienniczych;) Córcia śpi, obiad zrobiony, mąż grzebie przy samochodzie, który się wiecznie psuję więc mam trochę czasu dla siebie;)

Na dobry początek - dobra książka, którą wszystkim polecam:)
Mowa o "Potem" Rosamund Lupton.



Thiller ten wciąga już od pierwszego rozdziału i nie można się od niego oderwać:)
W pewnej szkole trwają zawody sportowe,dobra zabawa zostaje przerwana przez pożar,który wybucha w budynku. Grace biegnie na ratunek swojej 17letniej córce. Obie trafiają do szpitala w stanie krytycznym. Odnajdują się w tej placówce jako duchy i rozpoczynają swoje śledztwo. Kto podpalił szkołę? Jaki miał motyw? Czy ktoś celowo chciał zagrozić życiu Jenny? Okazuję się,że Jenny nadal nie jest bezpieczna... A czasu jest coraz mniej...

Przeczytałam już setki tytułów. Po takiej ilości człowiek poznaje już pewne chwyty pisarzy, potrafi przewidywać..często analizując jakąś książkę wiem już jak się zakończy, bo w pewnym momencie staje się to oczywiste. Czytając "Potem" do końca nie wiedziałam kto jest winny.
Wspaniała książka z zakończeniem wyciskającym łzy. Nie jest to jednak tylko kryminał, jest to również historia miłości: matki do córki, córki do brata, siostry do brata, męża do żony.. Boże, o takim uczuciu,o takim oddaniu marzy każdy.

SZCZERZE POLECAM:))

4 komentarze:

Witaj na moim blogu. Miło mi,że do mnie zajrzałeś :) Jeśli już jesteś zostaw po sobie jakiś ślad :)

Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów:)

Zostawiając komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności.