22 października 2013

Potrzebna pomoc - nie ignoruj - tak robi większość ludzi - po prostu zajrzyj.

Kochani dzisiaj przychodzę do Was z dość nietypowym postem. Jest to prośba o pomoc.

Moja Tosia - niezwykle mądra i oddana suczka w sierpniu tego roku oszczeniła się i powiększyła naszą rodzinę o 8 maluchów. Większość ludzi w takim wypadku pozbyła by się kłopotu, jednak ja postanowiłam o nie walczyć. Nie jestem osobą zamożną, ale wykarmiłam psiaki i wychowałam je wyrosły na piękne i radosne pieski. 6 z nich znalazło już swój dom. Jednak zostały jeszcze dwa..



Sunia, którą widzicie na zdjęciu urodziła się 23 sierpnia. Jej matka jest wysokości jamnika i jest bardzo mądrym psem. Sunia jest radosnym szczeniakiem, który uwielbia spacery i zabawy z moją 3letnią córeczką. Znalazłam jej już dom, ale na drugi dzień Pani, która chciała mieć najwyraźniej zabawkę w domu, a nie żywe zwierze - odwiozła mi ją. Okazało się bowiem,że sunia ma przepuklinę, a nowa właścicielka nie chciała ponosić żadnych kosztów leczenia. Po tym incydencie szczeniak zrobił się nieśmiały, chowa się kiedy widzi na podwórku kogoś kogo nie zna. Dla rodziny jest za to bardzo oddana, bez przerwy machałaby ogonkiem i szukała sposobu do nowej zabawy.




Szukam dla niej kochającego domu i rodziny, która mogłaby ją wyleczy, w zamian suczka odwdzięczy się dozgonną miłością, wdzięcznością i oddaniem.



Przepuklina umiejscowiona jest w brzuszku co widać na 3 zdjęciu. Na 4 zdjęciu jest jej siostra, u której przepuklina znajduję się w pępku-ta sunia również szuka serca pełnego miłości.




Pies to nie zabawka, proszę o kontakt osoby, które do końca przemyślały swoją decyzję i które liczą się z tym,że pieska trzeba by było poddać leczeniu.


Na początku września przygarnęliśmy pieska, którego mąż znalazł porzuconego w lesie.Był wychudzony i zapchlony. Zapewniłam mu troskliwą opiekę i piesek odzyskał siłę i radość życia. Poszukałam dla niego nowy dom. Znalazł wspaniałą rodzinę, która przyjęła go do siebie z otwartymi ramionami, ale.. okazało się,że jego nowa właścicielka jest uczulona na sierść, a z tego powodu,że nie miała wcześniej zwierzęcia wcale o tym nie wiedziała. Po tygodniu Puszek trafił znowu do mnie...
 


Nazwaliśmy pieska Puszek, bo wygląda jak maskotka-jest bardzo puszysty. Jest nauczony domowych nawyków. W dzień załatwia się na dworze, a w nocy na specjalną matę. Piesek ma swoją obrożę i smycz, zabawki.. Ma również swoją książeczkę zdrowia. Jest odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony, wykąpany i wyczesany. Wygląda cudownie. Brakuje mu tylko kochającego domu. Z tego powodu,że przez pierwszego właściciela został porzucony i w paskudną pogodę - przebywał głodny i wycieńczony na deszczu i wietrze, najlepiej czuje się w domu. Kocha spacery, bawi się radośnie z innymi pieskami jednak zawsze wraca do domu.


Kochane blogerki, drodzy blogerzy zwracam się do Was z ogromną prośbą - proszę udostępnijcie trochę swojej blogowej przestrzeni, skopiujcie zdjęcia i tekst. Niech ruszy łańcuszek,żeby o pieskach dowiedziało się jak najwięcej osób. Może znajdzie się ktoś kto mógłby adoptować choć jednego psiaka i zapewnić mu leczenie, oraz kochający dom.


Na koniec skopiuję wiadomość, którą wczoraj otrzymałam od właściciela jednego z wcześniej wydanych szczeniąt:

"BAFFI - tak się teraz wabi (to ten piesek z pierwszego ogłoszenia) to mały bardzo żywiołowy szczeniak. Zdążył się już na dobre zaaklimatyzować w swoim nowym domu. To mały pupilek mojej córki, który rośnie z dnia na dzień.
Bardzo dziękuję za radość jaką nam Pani sprawiła.

Pozdrawiam"

Z góry dziękuję za każdą pomoc.
Z sercem na dłoni.
Marta



48 komentarzy:

  1. Czytam i srce mnie boli,łezka się kreci:(
    Kochana naprawde niski ukłon dla Ciebie,za to robisz dla tych szczeniaczków:)
    Chętnie bym przygarneła jednego,niestety mieszkam z teściami,oni nie chcą żadnych ziwerżąt w domu.
    Ja i moja córeczka chcemy bardzo,ale dopiero jak bęziemy mogli decydować sami,nie pytając nikogo o zgodę
    Śliczne psiaczki napewno zdajdą swoje mięjsce,swój dom,gdzie będą kochanę,tego im życzę.
    Cóż moje zrobić by Ci pomóc,mogę udostepnić na fb u siebie,mogę ktoś zobaczy ,i z chęcią ich przygarnie,i da ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za udostępnienie i miłe słowa, ja po prostu inaczej nie potrafię się zachować:)

      Usuń
  2. psiaczki są cudowne, nie rozumiem ludzi, którzy traktują zwierzątka jak zabawki :(
    sama przygarnęłabym któregoś, ale niestety mam już w domu kilka zwierzaków..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich ludzi powinny być bardziej restrykcyjne kary..
      U nie to też już zwierzyniec;)

      Usuń
  3. jakie slodziutkie... ja ostatnio przygarnelam kociaka, ktory wskoczyl do auta mojemu Tż :)

    OdpowiedzUsuń
  4. One są prześliczne! To że psiak chory nie znaczy że kaleka, co za kobieta!
    Udostępniam to na swoim funpage ;) Trzeba znaleźć im domki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem czy jakby dziecko miała chore to czy też by je oddała - ludzie bywają okropni:/
      Dziękuję<3

      Usuń
  5. Jeju, jakie słodkie psiaki! <3 Bardzo bym chciała przygarnąć takiego ale niestety sądzę, że nie mogłabym mu poświecić tyle czasu ile trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieski są bardzo kochane, szkoda,że nie możesz przygarnąć choć jednego

      Usuń
  6. Słodkie pieski :) Oby szybciutko znalazły swój nowy domek i ludzi, którzy je pokochają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakbym nie miala juz pieska-terroryste to bym z checia przygarnela:-). Kocham psy i nie rozumiem ludzhj ktorzy robia im krzywde

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieska terrorystę mówisz? ;) hi hi
      Ja takich ludzi także nie rozumiem, ale coraz bardziej się przekonuje o tym,że głupota ludzka nie zna granic i że zwierze ma więcej serca od niejednego człowieka

      Usuń
  8. Postaram sie popytac ludzi czy ktos chce pieska:-). Odpisalam Ci na komentarz u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodziaki :) Szkoda, że ludzie traktują zwierzęta jak zabawki, przykre..
    Bardzo bym chciała mieć pieska- dzieciaki w towarzystwie zwierząt lepiej się rozwijają oraz uczą obowiązków.. Niestety mam uczulenie na sierść- chyba bym się "zakichała".. w dodatku mamy małe mieszkanko, więc miałabym więcej styczności z pieskiem..
    Udostępnię na fanpage'u :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że ja nie mam uczulenia:) Zwierzęta dają wiele radości zarówno mnie jak i mojej córce:)

      Usuń
  10. Wzięłabym! Ale mam już jednego psiaka, a mimo że dom duży, to jednak więcej niż jeden pies to już trochę dużo. A jednak wolimy mieć dobre warunki dla zwierzaka. Ja bym bardzo chętnie przygarnęła więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony masz rację, ale z drugiej Wasz pupil miałby towarzystwo. Ja mam w domu psa i kota, na podwórku kolejnego psa i 5 kotów;) to się nazywa zwierzyniec:) no i jeszcze te 3 maluchy..

      Usuń
  11. przykre jest, że tyle psiego nieszczęscia zebrało się u Ciebie na raz... mam nadzieję, że znajdą kochajace domy... przygarnełabym gdyby nie to że mam już 2 duże psy i jednego małego a sama mieszkam na stancji i nie moge tutaj miec psów. Oczywiscie udostępnie informację, bo gra jest warta świeczki

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne!:-) Mam nadzieję, że pieski szybko znajdą nowy dom.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze też niestety nie mam warunków :( mam nadzieję, że szybko znajdą właścicieli :( udostępniłam na Facebooku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku jakie śliczne ;) Ja najchętniej przygarnęłabym wszystkie i otworzyła schronisko, ale niestety nie mam warunków i w ciągu dnia nie mogłabym się nimi zajmować :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak jak większość, nie miałabym jak przygarnąć pieska. Rodzice się na to także nie godzą, bo wiedzą, że jest to obowiązek którym oni musieliby się zajmować z racji tego, że się uczę. Udostępniłam na facebooku, jeśli mogę pomóc to choć tak. Mam nadzieję, że domek się dla nich znajdzie! Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo za udostępnienie <3
      przydałoby się trochę szczęścia przy tej akcji..

      Usuń
  16. Jakie cudne psiaczki, niestety ja ledwo wyprosiłam mojego, a co za tym idzie mam już pieska :( Ale bardzo chętnie puszczę łańcuszek. Na moim blogu jest już link do tego posta (kolumna po prawej stronie thoufalouth.blogspot.com) a przy następnym poście także wspomnę o pani psiakach. Najbardziej podoba mi się Puszek, jak można wyrzucić psa na pastwę losu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jedno, gdzie mieszkasz? Wiem, że to może mieć znaczenie bo sama po mojego psiaka jechałam ponad 100 km ale nie wszyscy mają warunki i możliwość :(

      Usuń
    2. Sama nie rozumiem takiego zachowania... mieszkam w województwie kujawsko-pomorskim, niedaleko Mogilna, ale też i do wielkopolski mam niedaleko-do Gniezna jakieś 40km:)

      Usuń
  17. Kiedyś jak mieszkałam w domku jednorodzinnym to często przygarniałam psy z ulicy :) biegało ich po 2-3 po podwórku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obserwuję jaką plagę, kiedy to ludzie wyrzucają zwierzęta do lasu-straszne:/

      Usuń
  18. Życzę Ci z całego serca, by maluszki znalazły nowy dom. U mnie niestety na chwilę obecną nowe domki znalazły tylko dwa maluszki. Mam cichutką nadzieję, że uda mi się znaleźć dla nich dom przed zimą.

    Trzymam kciuki i oczywiście puszczam w świat!

    OdpowiedzUsuń
  19. A może pomyślałabyś o sterylizacji Twojej Tosi? Jednorazowy wydatek a nie byłoby później, jak to piszesz- kłopotu. Warto porozmawiać z weterynarzem, często można płacić w ratach. Nie mam pojęcia ile to może kosztować ale ja w moim mieście za sterylizację kotki płaciłam 140 zł. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Tosia po wypłacie idzie na stół operacyjny, koszt to 230zł

      Usuń
  20. Napisałam informację u siebie na blogu:) Trzymam kciuki żeby psiaki nowy dom znalazły:)
    Ja sama mam psa i 4 koty, niestety już nie mam miejsca na więcej zwierzaków.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie pomogę niestety, :( wiesz ile ja sama mam , ale trzymam kciuki, żeby udało sie znalezc dla nich dom, a dla Ciebie wielkie buziak za to co dla nich robisz <3

    OdpowiedzUsuń
  22. przecudowne te psiaki są <3 ja niestety ostatnio po 16 latach pożegnałam się z swoim pupilem ukochanym, i nie mam ochoty na nowego psa, jeszcze nie teraz, gdy rana jest jeszcze świeża a ból duży :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczne pieski. Mam już jednego bajtla w domu. Twoje skarby na pewno znajdą ciepły dom.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Miło mi,że do mnie zajrzałeś :) Jeśli już jesteś zostaw po sobie jakiś ślad :)

Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów:)

Zostawiając komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności.