tag:blogger.com,1999:blog-27300423200910644142024-03-13T06:33:16.488+01:00Zakręcony Świat MartyZakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.comBlogger559125tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-28956028509143413352019-05-24T11:48:00.001+02:002019-05-24T11:48:37.791+02:00Masło, które masłem nie jest i płyn micelarny o zapachu młodzieńczych lat. Sense Boost vitalizing body butter, aloe micellar water.Kosmetyki Sensse Boost towarzyszyły mi w codziennej pielęgnacji od 1.5 miesiąca. Marka, która była dla mnie totalną nowością szturmem wkradła się do mojej kosmetyczki i świetnie się tam zadomowiła. Dlaczego witalizujące masło do ciała moim zdaniem masłem nie jest, a płyn micelarny ma zapach młodzieńczych lat? Czy jest to marka, na którą warto zwrócić uwagę i czym się wyróżnia spośród innych bardziej znanych firm? O tym wszystkim dowiesz się w tym wpisie. Zapraszam.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img alt="zakręcony świat marty, opinia o marce sense boost" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpXngVOW-41-0jCWCHri_gt1DpcD8dT-lixhODOp90WD_gNruIyPc45b0snpwjHIwBFi_imoYq9goi5VzExDPYb7dOdT1Ya_IkLEGW7k43XBk7GGoH6aNoP_-SjrEgMu0lh2Bts7nLrf0/s1600/IMG_20190522_103758-01.jpeg" title="Sense boost witalizujące masło do ciała, aloesowa woda micelarna sense boost" /></div>
<br /><b>Masło do ciała, które masłem nie jest.</b><br />Zapewne zastanawiacie się skąd taka opinia, przecież wyraźnie na opakowaniu jest napisane masło do ciała, a ja podważam nawet słowa producenta. Otóż kochani, ten kosmetyk ma tak lekką i przyjemną konsystencję, że bardziej przypomina on lotion niż ciężkie mało. Nie trzeba się wysilać, żeby go rozsmarować. Dla porównania w przypadku maseł, których do tej pory używałam - zmieniały one swą konsystencję dopiero po zetknięciu ze skórą. Witalizujące mało do ciała Sense Boost po nałożeniu,można od razu rozsmarować, po czym po chwili wchłania się ono całkowicie. Takie masło nie masło, to ja rozumiem. Dzięki swej konsnystencji skraca czas aplikacji, dlatego będzie dobre dla zabieganych osób. Jest wydajne, bo wystarczy tylko odrobina na daną partię ciała. Już nie wspomnę o tym, że opakowanie, w którym się znajduje jest wielkie - to, aż 500ml produktu! Śmiało więc można go nazwać opakowaniem rodzinnym. To witalizujące masło ma zapach kokosowy - słodki, pyszny, ciasteczkowy. Bardzo je polubiłam.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img alt="idealne masło do ciała, kokosowe masło do ciała" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZFEbMbwYwNhAOU9_aN0HMgFdGTGo7G2NC9Vekk2IBpEU-WRYN8e7iAHJHloKQTEdwgJgZylVpYV-yUOLXGZ1ahszhF09v2LVCFbbkNQX2eHvoZ9cwA9B7PjJBmDfXtOBjAEAPBLbr-9M/s1600/IMG_20190522_104124-01.jpeg" title="witalizujące masło do ciała sense boost, hebe, opinia o marce, blog, zakręcony świat marty" /></div>
<br /><b>Płyn micelarny o zapachu młodzieńczych lat.</b><br />Pewnie się zastanawiacie jak on pachnie, co? Powiem Wam, że tego zapachu szukałam w kosmetykach od dawna. A przypomina mi on pierwszy kosmetyk jaki kiedykolwiek kupiłam sobie do twarzy. Kiedy miałam jakieś 13 lat moim pierwszym kosmetykiem oprócz pomadki ochronnej był tonik do twarzy. Miał on taki świeży, subtelny, zielony zapach, który pamiętam do dziś. Micelarna woda aloesowa mi go przypomina i za każdym razem gdy jej używam funduje mi wycieczkę do młodzieńczych lat. Uwielbiam ten zapach.<br /><br /> Co do właściwego zastosowania, to przyznam, że nie mam się czego przyczepić, bowiem makijaż przy użyciu micelarnej wody aloesowej Sense Boost znika w mgnieniu oka i to bez szorowania twarzy wacikiem. produkt ten świetnie sobie radzi zarówno z dziennym jak i wieczorowym makijażem. Jego dużym plusem jest również to, że nie szczypię w oczy. Podobnie jak masło do ciała - aloesowa woda micelarna znajduje się w dużym , bo aż 500ml opakowaniu. Jestem z niej w pełni zadowolona.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img alt="zakręcony świat marty, blog, opinia o kosmetykch marki sense boost" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMDrnx1ZAjxEm2e_fNKJdpVRldUZwS7DZUeafxGt88vvc6W2IsqEdPXrU88ZQEibBp1cc_Z8iK8l1UQ7ENaAZVFagSdJZClCNvv-rkXn03Avm-eRYy9tzW9-Kdl73MgX66boybRGrm9CE/s1600/IMG_20190522_104421-02.jpeg" title="aloesowa woda micelarna sense boost, woda micelarna, świetna woda micelarna, skóra bez podrażnień" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Kochani co tu dużo mówić. Zarówno witalizujące masło do ciała, jak również aloesowa woda micelarna bardzo przypadły mi do gustu. Kosmetyki te przeznaczone są dla każdego typu cery, więc mogę was jedynie zachęcić, żeby je wypróbować na swojej skórze. Polecam.<br /><br />Oba kosmetyki dostępne są w <a href="https://www.hebe.pl/">Drogeriach Hebe</a>Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-72414027007363668722019-04-19T21:09:00.001+02:002019-04-27T10:59:31.765+02:00Physicians Formula Lip polish - regenerujący balsam do ust i peeling 2 w 1<div style="text-align: left;">
O moim małym uzależnieniu dotyczącym ust wie chyba już każdy, kto śledzi moje social media. Kocham wszelkiego rodzaju mazidła, pomadki, lakiery, pisaki do ust i zawsze, ale to zawsze czymś mam te usta wysmarowane, choćby pomadką ochronną, czy miodem. O wargi też trzeba dbać, bo nawet najlepsza pomadka nie będzie dobrze wyglądała, kiedy są one przesuszone. Niedawno trafiłam na świetny balsam do ust i stwierdziłam, że warto napisać o nim parę słów, bo dobre trzeba wychwalać. <br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/"><img alt=" physicians formula lip polish" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM5lGODQvPrkBn4nMqQDPPjIZyzGIFafrQNHhAZvfoIrnCiL0VLrpSm3_a8bReX1yZ7oxgOL1W3nFaSURTBGqDXeLSICaMEq4Uxj_58PGC_Qc_cqQxIpp-vxC4rRzr3Djsh164f0j15-w/s1600/IMG_20190318_145151-02.jpeg" title="najlepszy balsam do ust" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br />Lip polish marki Physicians Formula jest dla mnie totalną nowością, a że ja nowości lubię, to od razu wiedziałam, że musimy poznać się bliżej. Ten regenerujący balsam zamknięty jest w bardzo gustownym, plastikowym słoiczku o pojemności 14,2 g. Złote wieczko i litery sprawiają, że całość wygląda luksusowo. Dodatkowo słoiczek umieszczony jest w kartonowym opakowaniu, a na nim znajdziemy wszystko to, co świadomy konsument lubi najbardziej, czyli skład. A oprócz niego instrukcję obsługi i opis producenta. W kartoniku znalazłam również złotą szpatułkę, do nakłądania produktu na usta.<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjastWy27tTiqX2F_YCfxynKvGQ7vedEiC1LtiM6ic5O2R1-K1pGtRhcE9n2sq60MZ22WXSfWAd4M0TVt4ZkuIlTIFJBBjluRA48i7AZrc6efFGX6xV0_JWuOf7O6b_cZJHlSIgEyxZC_o/s1600/IMG_20190318_145432-01.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt=" physicians formula lip polish" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjastWy27tTiqX2F_YCfxynKvGQ7vedEiC1LtiM6ic5O2R1-K1pGtRhcE9n2sq60MZ22WXSfWAd4M0TVt4ZkuIlTIFJBBjluRA48i7AZrc6efFGX6xV0_JWuOf7O6b_cZJHlSIgEyxZC_o/s1600/IMG_20190318_145432-01.jpeg" title="physicians formula lip polish opinie, recenzje, zakręcony świat marty" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br />Po odkręceniu wieczka zauważyłam, że balsam chroni dodatkowo plastikowa membrana. Mimo, że zawiera on organiczny olejek z owoców z dzikiej róży, oraz organiczny olejek z orzechów kokosowych, to zapach kosmetyku określiłabym jako ciasteczkowy. Sama szpatułka, to wynalazek stulecia. Bardzo się przydała do nakładania produktu na usta. Dzięki niej nie trzeba grzebać paluchem w słoiczku. Takie rozwiązanie bardzo mi odpowiada. <br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXo2ffHelvvoQgLEoGa-u164auWP64wiYNGFCpX_wUmfQYJBlWCXmsgq8gA7g9JJtJxMdp5Wf9RRiI1sNHD18nno-_Vm2h6H-wprQbAVpM3EOZXULZqXWDn0hJ_W3jC6bcftl1nyLYEdo/s1600/IMG_20190318_145735-01.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt=" lip polish physicians formula" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXo2ffHelvvoQgLEoGa-u164auWP64wiYNGFCpX_wUmfQYJBlWCXmsgq8gA7g9JJtJxMdp5Wf9RRiI1sNHD18nno-_Vm2h6H-wprQbAVpM3EOZXULZqXWDn0hJ_W3jC6bcftl1nyLYEdo/s1600/IMG_20190318_145735-01.jpeg" title="bardzo dobry balsam do ust, hebe" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br />Po nałożeniu tego regenerującego balsamu na usta od razu wiedziałam, że coś nie gra. Okazało się, że ma on w sobie maleńkie drobinki cukru, więc służy on również jako peeling. Wróciłam do opakowania i w instrukcji faktycznie było pokazane, że najpierw balsam należy nałożyć na usta, chwilę pomasować i resztę zetrzeć chusteczką. Usta po takim zabiegu momentalnie stają się gładkie, odżywione i oczywiście nawilżone. Zwiększa się też ich ukrwienie, co sprawia, że wargi są pięknie zaróżowione. Muszę tutaj wspomnieć, że produkt - choć nie do jedzenia- to jest on słodki w smaku. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbiQmDnzIt2eBZjeC0hK93Jw200A6sdlVh8SPJxuK0Ml46CmJckkhCxoKYD00zUVOi18nc30bgwdfP6MmVjNdPMXYajigviogRVk27wfri6u5o58WZ4pmQLLztRuESV0o3UrRJKEaql1k/s1600/IMG_20190318_145635-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="lip polish physicians formula, najlepszy balsam do ust,najlepszy peeling do ust" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbiQmDnzIt2eBZjeC0hK93Jw200A6sdlVh8SPJxuK0Ml46CmJckkhCxoKYD00zUVOi18nc30bgwdfP6MmVjNdPMXYajigviogRVk27wfri6u5o58WZ4pmQLLztRuESV0o3UrRJKEaql1k/s1600/IMG_20190318_145635-01.jpeg" title="balsam do ust physicians formula" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Najbardziej zaskoczyło mnie to, że ten balsamo - peeling tak szybko działa. Nie spodziewałam się spektakularnych efektów po pierwszym użyciu, ale one są widoczne gołym okiem. Usta bardzo szybko wróciły do formy, a Lip polish Phisicians Formula staje się moim numerem jeden wśród kosmetyków pielęgnacyjnych do ust. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ten regenerujący balsam do ust i peeling 2 w 1 znajdziecie w <a href="https://www.hebe.pl/produkty/balsam-do-ust-7-5-g-physicians-formula-organic-rose-oil">Drogeriach Hebe</a>. Polecam.</div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-10463892404078121712019-04-12T19:27:00.000+02:002019-04-12T19:27:09.821+02:00Pokochałam od pierwszego użycia! Be the sky girl - krem rozjaśniająco liftingujący i emulsja do mycia i demakijażu twarzy 2w1. Kochani już w ten weekend spotkamy się na wiosennej edycji targów kosmetyków naturalnych <a href="https://ekocuda.com/targi/poznan/">Ekocuda</a> w Poznaniu. Targi te miały swój debiut jesienią i myślę, że podbiły wielkopolskę. Miałam przyjemność w nich wtedy uczestniczyć i dlatego mogę Wam szczerze polecić to wydarzenie. Nigdzie bowiem nie znajdziecie tylu naturalnych perełek w tak fantastycznych cenach jak właśnie podczas Ekocudów. Nazwa mówi sama za siebie. Mam nadzieję, że 13-14 kwietnia spotkamy się w Concordia Design i wspólnie ruszymy na kosmetyczne zakupy.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="naturalne kosmetyki, kosmetyki liftingujące, zakręcony świat marty" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJMAF5FRBeBt47h1bS2txaMIXWXTEOV45Hzdyhi4d43suo-UuF18BdW-2gphdVPJ_oFkmDuNhRJe65GBNvKxHA8SGW9_q-BIuQVwRyjuDgd7Eymg4VvGdoU2W-NIOte9NPOvx0ck_HEnM/s1600/IMG_20190318_143838-01.jpeg" title="be the sky girl kosmetyki, " /></div>
<br />
Właśnie podczas tych targów odkryłam zupełnie nową dla mnie markę kosmetyczną <a href="https://betheskygirl.com/">Be The Sky Girl</a>. Było to pierwsze stoisko, któremu można się było przyjrzeć już na samym wejściu, a to, co w pierwszej chwili zwróciło moją uwagę, to niebanalne opakowania kosmetyków. Mimo, że wszystkie z nich znajdowały się w plastikowych pojemnikach, to dodatkowo zamknięte były szczelnie w przezroczystym tworzywie, przypominającym z wyglądu mocną folię(?). Ciekawe rozwiązanie. Niedługo potem rozpoczęłam swoją przygodę z marką i zaczęłam stosować <a href="https://betheskygirl.com/kolekcja/wszystkie/agent-white-james-white-krem-rozjasniaco-liftingujacy-50-ml">krem rozjaśniająco-liftingujący</a>, oraz <a href="https://betheskygirl.com/kolekcja/wszystkie/easy-going-emulsja-do-mycia-i-demakijazu-twarzy-2-w-1">emulsję do mycia i demakijażu twarzy 2w1</a> i o nich chciałam Wam właśnie dzisiaj opowiedzieć. Być może skorzystacie z promocji, które będą na Ekocudach i same zakupicie sobie taki duet. A muszę przyznać, że jest on na medal. <br />
<br />
Krem rozjaśniająco - liftingujący.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="krem do twarzy po trzydziestce" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhUVYBGQHdI2qjcplwf3LbxEDJM2W-for9ssx39XdtKM4ZRBVIRGcUhVcOzkEvgDBNubXAOmrxKX0FQNjpqVngXO8ValDvRPK0v1mcQhqgGIiISK8mGxydfeP1aoh1yEFIudJiHfQsv2M/s1600/IMG_20190318_144007-01.jpeg" title="be the sky girl krem rozjaśniająco liftingujący" /></div>
<br />
<br />
Nie spodziewałam się, że jakikolwiek krem może skraść moje serce od pierwszego użycia. Nie mnie, bo w końcu siedzę w branży beauty już od wielu lat i doskonale wiem, że nic nie działa od pierwszego razu. I tutaj spotkało mnie miłe zaskoczenie, zaczęłam się nawet zastanawiać, czy trafiałam wcześniej na odpowiednie kosmetyki, bo moc tego kremu poczułam niemalże od razu po jego aplikacji. Dziwne? Nosz kurczę, sama byłam zaskoczona.<br /><br /> Zacznijmy jednak od kwestii technicznych, czyli od tego co widać na pierwszy rzut oka. Jak już wyżej wspomniałam opakowania kosmetyków tej marki są plastikowe, w przypadku kremu jak i emulsji opakowania są z pompkami, co ułatwia aplikację kosmetyków. Jak dla mnie tego typu opakowania są bardzo higiennicznym rozwiązaniem, gdyż żadne bakterie nie przedostają się do ich wnętrza. Krem ma średnio lekką konsystencję, jest bardzo delikatny zapach i beżowy kolor. Po nałożeniu na twarz krem szybko się wchłania, nie pozostawia po sobie żadnego filmu - wchłania się do matu. Idealnie nadaje się pod makijaż, gdyż nie powoduje on rolowania się podkładów, czy innych kosmetyków kolorowych. Cera długo wygląda na matową i wypoczętą. Kosmetyk ten doskonale nawilża, niemal od razu wyrównuje koloryt i napina skórę, dzięki czemu drobne zmarszczki wyrównują się w oczach. Tak dobrze napina, że chwilami miałam trudności z wykonywaniem mimiki czoła. Wow! Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.<br />
<br />
Pojemność: 50ml<br />
<a href="https://betheskygirl.com/kolekcja/wszystkie/agent-white-james-white-krem-rozjasniaco-liftingujacy-50-ml">Cena: klik</a><br />
<br />
Emulsja do mycia i demakijażu twarzy 2w1. <br /><br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD6swIAq52qG78DadkM8QwT_p5zm02q_cgaN1dZV5gN84J5Jp6_Uep3vUvqefkQvztJ6rTzgZW0z_Xj2OjTKeOH-H4FXUBC2wT-5jmo_y3X8F3QoTnY63P3LkiELE7Ye7dRbr4muRsNUM/s1600/IMG_20190318_143618-02.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt=" be the sky girl emulsja do mycia i demakijażu twarzy 2w1" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD6swIAq52qG78DadkM8QwT_p5zm02q_cgaN1dZV5gN84J5Jp6_Uep3vUvqefkQvztJ6rTzgZW0z_Xj2OjTKeOH-H4FXUBC2wT-5jmo_y3X8F3QoTnY63P3LkiELE7Ye7dRbr4muRsNUM/s1600/IMG_20190318_143618-02.jpeg" title="naturalny demakijaż, delikatny demakijaż" /></a></div>
<br />
O kremie mogłabym elaborat napisać, no ale została mi jeszcze emulsja, która również znakomicie się sprawdziła. Opakowanie z pompką okazało się być praktycznym rozwiązaniem w łazience. Emulsja ma kremową konsystencję, której towarzyszy delikatny zapach i biały kolor. Używałam jej zarówno do demakijażu, jak i odświeżenia cery. W obu przypadkach spisała się bardzo dobrze. No ba, poradziła sobie nawet z mocnym i wodoodpornym makijażem. Myłam nią całą twarz, nie oszczędzając powiek, z których również musiałam usunąć tusz i cienie. I tu się nie zawiodłam, bowiem emulsja nie podrażnia oczu, nie powoduje ich szczypania, pieczenia, czy łzawienia, a cała kolorówka znikała w szybkim tempie. Emulsja nie wysusza cery, nie odczujemy tutaj tego okropnego uczucia ściągnięcia. Twarz jest ukojona i gotowa do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Bardzo dobry produkt. <br />
<br />
Pojemność: 100ml<br />
<a href="https://betheskygirl.com/kolekcja/wszystkie/easy-going-emulsja-do-mycia-i-demakijazu-twarzy-2-w-1">Cena: klik</a><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt=" be the sky girl" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW-iheY5uu-a67PpSiA8nvzfVGaCoM-enlPnjAsR7ONR4_QATDnl3A0C-RNxp8wiYPn9m7zrgtWbqfydP41UlSF8l5S2OtIL61CBheesksWeJtmyp2uifi8_yiYTfBvHzXH11_huDT1xI/s1600/IMG_20190318_143509-02.jpeg" title="naturalne kosmetyki, pielęgnacja twarzy po 30" /></a></div>
<br />
Marka <a href="https://betheskygirl.com/">Be The Sky Girl</a> już od pierwszego użycia zaskoczyła mnie jakością kosmetyków, oraz tym, że obietnice producenta idą w parze z faktycznym działaniem. Zarówno krem rozjaśniająco - liftingujący, jak i emulsja do mycia i demakijażu twarzy sprostała moim oczekiwaniom. Powiem więcej - kosmetyki te postawiły wysoką poprzeczkę dla swoich następców. Jak najbardziej polecam.Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-75381910127042775162018-04-18T17:14:00.001+02:002018-04-18T17:14:09.952+02:00Targi Look Beauty Vission & Blog Beautry Day 2018 W sobotę 24 marca wybrałam się do Poznania na <b>Targi Look & Beauty Vission</b> i odbywające się tego samego dnia spotkanie blogerek o wdzięcznej nazwie<b> Blog Beauty Day</b>. Przyszedł czas, żeby podzielić się z Wami moimi wrażeniami z obu tych eventów. Co mi się podobało? Co mnie zaskoczyło? A na czym się zawiodłam? Tego wszystkiego dowiecie się w dzisiejszym wpisie. <br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="853" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLTK9c4MWoC0FFakIXXSK9nAenMwNThQXQCnATwgNedqT5AKYDeecEB6tPA7YwoljFtSlxAcySckBDGBIBYXIbBNBzcCHxFIVFeHeXvf2VsNonDgno9F0bnphE5NK4nNskEExf5tVi0R4/s1600/IMG_8008_preview.jpeg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<a name='more'></a><br /></div>
Targi Look & Beauty Vission, to <b>wydarzenie organizowane na światową skalę</b>. W jednym miejscu skupiają się specjaliści, oraz sympatycy z dziedzin kosmetologii i fryzjerstwa. Nie może tam zabraknąć nikogo, kto w tej branży się liczy. W tym roku wybrałam się do Poznania w towarzystwie przesympatycznej Igi z bloga <a href="https://toksycznakosmetyczka.blogspot.com/">Toksyczna Kosmetyczka</a>. Podróż, choć czasowo dosyć długa minęła nam ekspresowo. Pewnie dlatego, że buzie nam się nie zamykały, a jak się okazało łączy nas wiele podobnych doświadczeń. Fantastyczna kobieta!<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ1O0wT4pIwl-yUWV2QA8hPOhFjRe5pC8r9xGRz2CcRUM3biS9Uy_7qCqeeC3tqzK4niJ549dCHFO4BtYGTicN1p0WlucDRK_QARSzpPLf3xwFrax9DSRNdBLiURZIKycJjpzO1K3EVMc/s1600/goldwell+kabina.jpeg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Nauczone doświadczeniem z zeszłego roku, wybrałyśmy się do miejsca naszej wspólnej descynacji bez większych stresów. Wiedziałyśmy już, gdzie się te targi odbywają, więc szukanie drogi nie spędziło nam snu z powiek. Podobnie jak rok temu<b> na targi można było wejść skanując kod kreskowy z biletów i przeciskając się przez bramki.</b> Wszystko szło bardzo sprawnie i już po chwili mogłyśmy wejść na sale wystawowe. Podobnie jak w roku ubiegłym przy wejściu można było odebrać <b>vademecum zwiedzającego, </b>w którym znajdowała się mapka dotycząca rozmieszczenia poszczególnych stoisk. Na to jednak z rana nie miałyśmy czasu, gdyż speszyłyśmy się na Blog Beauty Day.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt9qJ2prdtlHCuI9KxrhajozjNYTpFZRzZwUz7dyhUUJijGss-kzjY_LqKyXiGT_9uOsxGcOCkonV_AZKzfBBLsHHUYXTn1-w8miQJUtZHZ763zjemUKSI_F0-V9XWgLhcl1KUbHwa_XM/s1600/look+beauty+vission+pawilony.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Żeby dotrzeć na <b>Blog Beauty Day</b> musiałyśmy najpierw znaleźć tam drogę, a to wcale łatwe nie było. Upływający czas nie polepszał sytuacji, a sprawił tylko, że musiałyśmy działać szybko. Musiałyśmy dostać się na antresole, a gdzie wchodziłyśmy, to drzwi były zamknięte. W końcu udało nam się odnaleźć w zawiłych alejkach i na miejscu byłyśmy pół godziny przed rozpoczęciem spotkania.<b> Organizatorzy zadbali o to, by się nam nie nudziło.</b> W sali stał szwedzki stół z ciasteczkami, kawą, herbatą, wodą, sokami.. do wyboru do koloru. Byłam bardzo wdzięczna, gdyż po podróży czułam się już spragniona. Czas ten upłynął nam również na wspólnych rozmowach i nim się obejrzałyśmy była już 12.00 i czas było rozpocząć spotkanie.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiveVBNStZUt2_pwjjY8SfzKXmneRGzRPsPLjWpz631LRcgM6ps0Jsi3P0mRUmEBowuXh-_hIU53pDeW6VE_UWbUDhw1kUvFTePga7MN17zgZ72Z7L3Eq4MJpiyKogRDPQe99pwD-k9dM0/s1600/blog+beauty+day.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
O godzinie 12:00 zostałyśmy miło <b>powitane</b> przez sympatyczne panie organizatorki, a zaraz po nim nadszedł czas na uhonorowanie <b>statuetką</b> blogerkę, która zdobyła najwięcej głosów w sms'owym głosowaniu. Tutaj przyszło pierwsze rozczarowanie, bo wszystko odbyło się bez większych emocji. Dziewczyna z Trusted Cosmetics wyszła na środek i cichutko pod nosem powiedziała tylko: "To ja może poproszę osobę, która zwyciężyła" przekazała statuetkę bez żadnego słowa, gratulacji, nic. Myślę, że uratowałyśmy tą sytuację bijąc zwyciężczyni gromkie brawa. Wierzcie mi - nie tak łatwo jest zachęcić czytelników, do wysyłania sms'ów, które jakby nie patrzeć kosztują 2,49zł (jeden), a laureatka bardzo się napracowała i wydaje mi się, że należało jej się usłyszeć jakieś miłe słowo.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1336" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmBU3nNa3ZgZiIM21Kn6QPDIzpZvzUM9_mxrvWym2eTzALJzh_h0GDfrrvNck6qOTqq4P7GiWSeD3U9NesJyNKfTuzqfF_tVnbuPZAolXKV7ePDFrSFAmoChEjJp5KAxasVYFrBY5gcKI/s1600/blog+beauty+day2018.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Po tym wydarzeniu podzieliliśmy się na grupy i wyruszyliśmy na<b> zwiedzanie stoisk sponsorów</b> wraz z przewodnikiem. Pani, która nas oprowadzała była bardzo pozytywną kobietą - uśmiechnięta, wesoła, zarażała energią. A samo odwiedzanie stoisk, to<b> bardzo fajna atrakcja, </b>dzięki której można bliżej poznać idee danej marki, jej asortyment.. żaden mail nie zastąpi takiego spotkania w cztery oczy. <br />
<br />
Wraz z resztą naszej grupy odwiedziliśmy stoiska następujących marek:<br />
<br />
<b>SYLVECO</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizta6RAwkkxd6OohywW-WmlurEeTNJnXwzG1fRNyYKc-QGuVb6h3nSdqSMdaq1uUP9dyBEzFzM67nrIcLC4xb6gQr_AxuO0xFiBChUuSV8qY4xy19ADKgqPEDDaYyV_qP7tJAWiushS3w/s1600/sylveco.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCzXfDiPrM09iAKDJHDbtOlnvmGT28e602Lnw5sllhbh-lruhO_TvFRglgPas5tlx1y2Wo-6jacnO3UDOdgoGPtgFHdMnfdG8H0wRcmuHPuDPnBQn1SD2NLz8ElOg9UH7yjOGiBIegjsc/s1600/vianek.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="853" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ4mS-BAfCzVIQNcZFnlE-5Du1ztPInoq_4OuTl48HbiCafccv9NafBksfK65e3Jv5n4_Cp_t3SP0Ls2cdZl6hmsfQlxGZ_qV5BNAw6GZsCY3pvU4TtMk5Rnc4tPgJ5kKW-lN4tDHm3es/s1600/zakr%25C4%2599cony+%25C5%259Bwiat+marty.jpeg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<b>SHIBUSHI</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoi-LFlQT9ChnMfnUV6Vurr5rOZuJodFkgHVod_Owkc4pPkJugRb9Uo4uXZTaDqGdfZ5oxQu9GWx-_1xeArJim1gGzaDoXO4z-b0J0qniLxkcRVaKexrwmS0W8P3r9fCNzAlAxaHeW3Wc/s1600/shubishubi1.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3WCMCQj1YRWcpfLu8N1_P6YGM4mFtpWJf6_Vy4w9RGIgvqM-Ww2503_1T0j2y1t0phcM7YOY53HnoUZPKtBy8ITJSjoJpqOhVBWgjupLVoh6JXbK7cFyVTGiGtdW2X-mDRxEkxuhUZUk/s1600/shunisubi.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<b>MAKER</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="853" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7UFKwuJVjMu6EXS-T9PSzF9gYj9uQPSlwxFshPwDKmjBTvbxmgsFC0eGdbRDtb0Ppo1Y7UuApyctZCayZ8mouqQg69HYt4GLKgrI7jqalFVgtBvMkps2ydARKHQDkSBNz_ds0iPSTp-Y/s1600/look+beauty+vission+maker.jpeg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQ3C8I0FKHJRzBJlgE0tIZgYTMiNSP5QATS7mE7Ub9PhYP-Am5QS1veh9TGRZ9XphaLyNoLB1LzSyCKdfBYIush3moCZdOlNJi077n64zrrlQisiQ8ZgzEVELRsjf8QQJ6ac0KvoyXQRM/s1600/maker.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br /><br />
<b>MISTERO MILANO</b><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="853" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4mxVCNqouz2rF_KRiL7tITplVBQRXkkh-j4Mu3YhIzCY7J2Po7Cao-exNWAK04YDGdiHGsLLx3RSphJ56ae61Azx1vcDh4tcjrjTcxaykZfdsdzadyEuwI6muKJJ43cq0YRRTYwHUSAE/s1600/look+beauty+vission.jpeg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="853" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMx350dYK8jnvO_9rEd_uNeo_UJlf17vZ4SrLcp4uwSCjOrUHhO5v9_qEWAc6yQObjHTZi_M2aOFVk47rs3-iitaj4LpiBW416K8eR-ObRlyJ2jkT9nNVbYBH7MMdxn3O7rwxS2Jz4dis/s1600/mistero+milano.jpeg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<b>NEESS</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYxeNZ1U02Xc2KLHn3QFr4A9ImWWh4Jq48TqvraIYcekK8Voxc_LfdSBVtEfLuXzw8qdqFL1Y0j6QgepYbmlPRNUz86vdnLRcbfEtrOBynh7B3sBJ2iujIFNGf2D2VCSXE1IwCXH08DJs/s1600/neess.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="899" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMHdGqDg6rFctXitmPiigrWmOM_XDhPIo7vn-8RvBWEcl_GOGKItfPi1bsGnlQgNBR6FWjWP8Q_UfEhTyJ5BiVteW2DcfnMEbIOl5HJp5IkqbPkRmNBvD6sGCNhl9oHA45TPNZS5V44kM/s1600/zakr%25C4%2599cony+%25C5%259Bwiat+marty+i+boskie+paznokcie.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<b>VOESH</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXsTq4oldAH2XhJxTwtAwL1Ah8KHYLIMRRGWi2Fk2u6J_lz2fUaOMVIoVhUdYs8hmhMgxbBaslyz_JbSaYrj3rW3kfFqDor40X0TOaPqJjqZRrXUOaUKTJ6sb5Y9hyN2IRQKMQzVh6ZZ4/s1600/voesh.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<b>WYTWÓRNIA SZPILEK IZA</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6k8swHHf8FethAzlu_961WH1NK-V6TvFEALPEePKGcULtisRvtHvRZO4_fBDNAKYM-dnM5xV17Hq9JkHG-ERzdsH4Tquruqa8hzp2Wp0LUpH26z5QqJ42ChwNBRDVPyHt8ZvTufjUXtQ/s1600/wytw%25C3%25B3rnia+szpilek+iza.jpg" /></div>
<br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="427" data-original-width="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn0HmielYCpl2wYNxHDdaIlaPGtajB6bThQgzT6WKAxxY5ncD9eZEnuXf2f751RTAIHaSI7UfQ3sLB8FEoP7dJP_eAGvJ6qaC5twMnDGAtb850jGTe9duDYdKzkfzrCAT6aXA_wA4jGhg/s1600/wytw%25C3%25B3rnia+szpilek+iza+1.JPG" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<b>KLINIKA WŁOSÓW BEAUTY FOR YOU</b><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD-vxsX88FB8HoRhCoBPEwaEVx-lso493GAP5qp1sJn8ScoeNuR78hAi5oiXFuzLKV7AsaMidyTls2Bs3k9pZx_KstGLY1AR1yZESbsBPxI3ki3n5ds3Eq_kxpIapVOy3sf19kXRcAYG4/s1600/klinika+urody+beauty+for+you+1.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFTempUS04JrY1ErQfQDG7diQ46DGWLdYZgZl0vZyvRg-VhqxsdGXAfbqLuVy90S6-tE00GUil-fnp9WjO52H_ufh0FsK72JXtj0GWk2IHTJWeQBooyYXUER8YwS1pt_UcLKKl7gCm0dg/s1600/klinika+urody+beauty+for+you+11.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRnkelFDuftNZyc8JN1ihBtsPg2QXrXCNy2FFYJj_y0y5qT2qZ-IR68UkMrrKWrhshvQ9EFboAdmMFZv9ouEjcbnVLgdhsqp24TA_k6YgycECW7u3pnRFxuwcdDGbywIIbC5Re4ddWpvY/s1600/klinika+urody+beauty+for+you.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<b>GIOLLI</b><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzHmuU5nivcsdQ85sGzb1fatSKkEP_Ha9nAsqcblQtIl5etuPnTDEnXjQLDP_GaXT09uju1X4_xllG63MMKdgVZbqD5M3HlM8wJSiSSU7I-RT_VU3eoLq8YKUyP4vLjK7zYCSfc_Zh_FY/s1600/gioli.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Na jedno stoisko nie dotarłyśmy, ale do dziś nie wiem dlaczego. <b>FALE LOKI KOKI</b> może za rok się spotkamy.<br />
<br />
Po zwiedzaniu stoisk wróciłyśmy na salę, gdzie zostały uzupełnione talerzyki z poczęstunkiem, oraz wszystkie napoje. Kiedy ostatnia grupa do nas dołączyła, zostałyśmy <b>obdarowane upominkami od sponsorów</b>. Całość pokazywałam Wam już na<a href="https://www.instagram.com/zakreconyswiatmarty/"> instastories </a>. Wśród upominków znalazły się moje ukochane hybrydy (Neess, Maker, Mistero Milano), a także kosmetyki do pielęgnacji (serum i mydełko z Sylveco, maseczki z Voesh), jak i do włosów (sprey termoochronny, żel do włosów). Nie zabrakło także próbek. Część z tych produktów zaczęłam używać niemalże od razu, więc niebawem zasypię Was recenzjami. <br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBw3hrKKCRXOCKwdI5XD_lA2hrZ0eGVGCtvLBQo6ny3tePSWzYxwF6JsoIhN-PtrlvIAwRdn389hqJBgEddweAi1UG_ckpiMZg8Eq2wLbyK16sZPSkIR-3ohq4AoA_HPUIEMoI6bnKQN8/s1600/look+beauty+vission11.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
O godzinie 15 miał być również poczęstunek w postaci kolorowych kanapek. Niestety ja miałam bardzo ograniczony czas z tego względu, że mój mąż w owym tygodniu pracował na nocnej zmianie, więc udałyśmy się z Igą na <b>szybkie zakupy</b>,po czym musiałam wracać do domu, do córki.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgInrGkHCQ02d6CFgREokHP_t2msL-R3xUgl8flSICsDDx6ZZSYZq9B8Xib8WgOGPLkUgg9jhqP-Wpc0wwqMvr0I4kS3YPkr4DowgU8ocsKwrXVVGbznO-qnmPsSZ_d9UEFrEC6b617OZM/s1600/scandinavia.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Szybkie zakupy do najszybszych jednak nie należały, dlatego, że<b> targi w tym roku odbywały się na o wiele większej powierzchni, niż w roku ubiegłym</b>. Można było się zgubić i tak też się stało, bo za nic nie mogłyśmy sobie przypomnieć jak dotrzeć do pawilonu z hybrydami. Kręciłyśmy się w kółko, serio. I kiedy w końcu to się udało, nie miałam już czasu, żeby zapoznać się z nowinkami poszczególnych marek. Lotem błyskawicy poleciałam po bazę proteinową Indigo, cyknęłam fotkę przy stoisku i śmigałyśmy do domu.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYwaJ6Fe5tLYz22TGYNU4pbQlsP1fo__F3FiKfre9BgSZdLDSIhRj-ZsD986coyq5752A9rdSFZJaqHpO-2W2pxCV7WRtUxae5Oviq2eEN6nYa0SbOMIBN94v5Oevf_x1U210RwwbtTNI/s1600/indigo2.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />W tym roku <b>nie było takich tłumów jak rok wcześniej</b>. Oczywiście zdarzały się stoiska, gdzie kolejki były duże, ale było o wiele spokojniej. Może jest to mylne wrażenie, dlatego, że jak już wspomniałam powierzchnia wystawowa była ogromna, o wiele większa, niż w 2017r, więc i rozkład zakupowiczów nie rzucał się tak w oczy.Zarówno na scenie, jak i przy stoiskach <b>odbywały się różnorakie pokazy dotyczące fryzjerstwa, pielęgnacji ciała i włosów, manicure.. można było również zobaczyć jak wygląda opalanie natryskowe w kabinie. Odbyły się również mistrzostwa Polski w makijażu profesjonalnym, mistrzostwa Polski w barberingu, mistrzostwa w stylizacji paznokci, konkurs fryzjerski KREATOR mnóstwo ciekawych atrakcji.</b><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6FwNU1YAr2aVzM9VALKeehdZFccE2Ri952gxb5KACNr3CTzQL5DL8Sxm_VZOZ245sWN4ziOGz4dxrHA8VHIg13-anvj4oFByS6ucyGpAberxoR-EFytySObV7_Vxh7-8dpTpQxflxOZk/s1600/look+beauty+vission+2.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
W ubiegłym roku targi uświetlniały gwiazdy - jak mogliście zobaczyć w <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/05/najbardziej-kolorowe-wydarzenie-roku.html">UBIEGŁOROCZNEJ RELACJI</a> z kilkoma z nich udało mi się porozmawiać, zdobyć autograf i zrobić sobie zdjęcie. W tym roku tylko raz podczas zwiedzania stoisk rzucił mi się w oczy <b>Maciej Maniewski,</b> jednak kiedy wróciłyśmy w to miejsce po BBD już go nie było. Miałam okazję poznać również nowe ambasadorki marki Ness - przesympatyczne dziewczyny z kanału YT boskie paznokcie. Poza wyżej wymienionymi osobami nikogo więcej nie widziałam.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1206" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGT94DfwC2DEyJ4jEDl2szuFqHabUS3eFllaX4hthOHndTM5eHj0RwLtPmcxTDziVekGt7ad-zIz0kPlnxB42vvg4bbDCdcwsH49TqQJGmzqS7vzYQyj0lF5wQjixS7rKn9sxugjydBDc/s1600/IMG_20180324_160823.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Podsumowując podczas Blog Beauty Day organizatorki zadbały o nasz dobry nastrój przygotowując różnorodny poczęstunek, racząc nas miłą rozmową podczas zwiedzania, oraz przekazując paczki od sponsorów. Zdaje sobie sprawę, że zorganizowanie tego wydarzenia kosztowało je sporo energii, więc chylę czoła, podziwiam za determinację i dziękuję za zaproszenie. Jedyne do czego mogę się doczepić, to lakoniczne potraktowanie zwyciężczyni głosowania sms'owego, ale to już ktoś inny za to odpowiadał. <br /><br />Co do targów to przede wszystkim zabrakło mi czasu, żeby na spokojnie wszystko przejść. Według mnie <b>brakowało gwiazd dużego formatu </b>- zawsze są one dodatkową atrakcją, a takie spotkanie vis a vis jest bardzo intrygujące. Na plus działa to, że<b> nie było takiego ścisku</b>, ale w związku z tym, że targi były rozrzucone na kilku pawilonach można było się pogubić. Nie mniej jednak atrakcji nie brakowało.<br /><br />Czy warto się wybrać na takie targi ? - Pewnie!<br /><br />---------------------------------------------------------------------------------------------------------<br />ZOBACZ TAKŻE<br />-> <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/05/najbardziej-kolorowe-wydarzenie-roku.html">Targi Look & Beauty Vission 2017</a><br />-> <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/11/full-mellow-w-poznaniu-poznaj-marke.html">Full Mellow w Poznaniu</a><br />-> <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2016/12/pierwsze-kroki-z-hybrydami-szkolenie-z.html">Szkolenie z Indigo Nails</a><br /><br />* <span style="font-size: x-small;"><a href="https://toksycznakosmetyczka.blogspot.com/">Tosyczna kosmetyczka</a> <a href="https://www.instagram.com/jajkosadzone/">jajkosadzone</a> - dziękuję za podzielenie się zdjęciami.</span>Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-27536614056823033182018-03-27T14:21:00.001+02:002018-03-27T14:21:07.309+02:00Wenecka kolekcja lakierów hybrydowych Nails Company. Propozycje manicure na wiosnęPierwszy dzień wiosny już za nami. To nic, że zamiast bujnych kwiatów, pojawił się śnieg. Mimo to w sercu wiosna rozgościła się na dobre, zresztą nie tylko w nim. Również w zwiewnych stylizacjach, a nawet na paznokciach. Czas porzucić ciemne lakiery i zastąpić je tymi jasnymi, żywymi i pastelowymi. Taki mały detal, a daje tyle radości. Ja swoje paznokcie ożywiam lakierami hybrydowymi Nails Company z zeszłorocznej weneckiej kolekcji. Duży wybór kolorów sprawia, że można je dobrać do każdej stylizacji, a takie uniwersalne zastosowania lubię najbardziej. Opowiem Wam dzisiaj jak te hybrydy sprawdziły się na moich paznokciach. W tym wpisie znajdziecie również kilka słów o trwałości, propozycję manicure i przede wszystkim mam nadzieję rozkochać Was w tych cudownych kolorach. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="lakiery hybrydowe na wiosnę" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivt8DOSPIEFacSN5bipVKczSWRp1GfO_ma-bHoCXyamxzE0_fTidFgGwBLywkfRJJF6j6pgi46Pff_3Avar8whO4HwXCq5Vv3kGxLihAQAs8AxA4lEH8EFKKt4gUf2tP6HxGB9zh-WztE/s1600/wenecka+kolekcja+lakier%25C3%25B3w+hybrydowych+nails+company.jpg" title="najlepsze lakiery hybrydowe" /></div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Markę Nails Company miałam okazję poznać już w zeszłym roku. Dzięki weneckiej kolekcji stworzyłam niejedną stylizację i te lakiery służą mi do dziś. Jeżeli chodzi o hybrydy, to zawsze, gdy poznaję nową markę jest taka lekka doza niepewności. Raz się zawiodłam na innej, mocno reklamującej się firmie, gdzie dostałam mega uczulenia i od tego momentu wszystkie nowości skrupulatnie sprawdzam. Lakiery hybrydowe Nails Company służą mi doskonale już od kilku miesięcy i ani razu się na nich nie zawiodłam. Żadnego uczulenia, za to jakość świetna.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkf_Qy-XI7xo4L-ydSA_goHes0XSwfcEl2N8T5n6ljm3OLuImBQooHIitPem3NzSO_TtCVjLxbbmRQdreUNDEIdH97CGtDPplqXSlJVVlifPZzFejrf7MNi5MJTX-HGqf8MfeW4DBaleA/s1600/nails+company+venetian+collection.jpg" title="lakiery hybrydowe nails company" /></div>
<br />
Jak wiecie podstawą w wykonaniu manicure hybrydowego jest <b>dobra baza</b>. To ona świadczy o jego trwałości, dlatego, że jej zadanie polega na przymocowaniu koloru do płytki. Baza z Nails Company jest gęsta, ale jest to jej zaletą. Dobrze się nią pracuje, baza nie ścieka i nie zalewa skórek. Zaraz opowiem Wam co nieco o kolorach, ale zanim dojdę do tego, wspomnę również o topie, który jest zwieńczeniem każdego manicure. <b>Top</b> tej marki jest przeciwnością bazy - jest on rzadki, ale w porównaniu do bazy (6ml) znajduje się on w prawie dwa razy większej buteleczce (11ml). Jest to jedna z wielu jego zalet. Kolejną jest to, że dzięki swojej formule ma on chronić płytkę przed promieniowaniem UV. Dodatkowo daje piękny połysk. Trwałość manicure wykonanego w całości produktami wyżej wspomnianej marki wynosi dwa tygodnie. Po tym czasie odrost jest już znaczący i zawsze zmieniałam kolor na nowy.<br />
<br />
Z weneckiej kolekcji posiadam 9 żywych kolorów. Każdy z nich jest piękny i większość daje dobre krycie już po pierwszej warstwie. Wyjątkiem jest tu kolor pomarańczowy -Tramonto Veneziano, który jest półprzezroczysty. Również jaskrawo żółta Dolce Vita, oraz nudziak Rosato potrzebują przynajmniej dwóch warstw do całkowitego krycia. Bardziej napigmentowane są kolory ciemniejsze i tutaj wystarczy tylko jedna warstwa lakieru.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="veniatian collection" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUZ2URgEIZEP4ylaVcnCeMdryeS7hZQ8HUApa2PdQ34u-MxeQtxaKCGMatZntpD5Ed6vBQ0nGPT56HoACW-svGEjd5zGoUh236X5-JigfCjpE6ZFNNYOWjvRoP6h381BF2UB106dgakKY/s1600/Nails+company.jpg" title="wenecka kolekcja lakierów hybrydowych nails company" /></div>
<br />Powyżej przedstawiam Wam jak się prezentują wszystkie kolory na wzorniku. Pierwszy od lewej to<br /> <b>*Avocado</b> - piękny limonkowy kolor, który świetnie prezentuje się zarówno sam jak i w kombinacji ombre, czy z syrenką.<br /><b>* Passione</b> - jeden z najbardziej trendy kolorów w tym sezonie. Fiolety wracają na salony, zwłaszcza te w jaśniejszych odcieniach. Ten świetnie wygląda samodzielnie, jak również w kombinacjach z różem, bielą i szarością.<br /><b>* Dolce Vita </b>- (jaskrawo żółty) to jeden z tych kolorów, które potrzebują przynajmniej dwóch warstw do pokrycia płytki paznokcia. Najlepiej wygląda na długich paznokciach.<br /><b>* Amore Mio</b> - piękny, żywy róż, bez którego nie wyobrażam sobie wiosennych stylizacji.<br /><b>* Cielo Veneziano</b> - to kolor błękitny, który wraz z <b>Mare Turchese</b> (ciemny błękit) i <b>Buona Notte </b>(turkus) rewelacyjnie prezentują się o każdej porze roku.<br /><b>* Tramonto Veneziano</b> - to ten półprzezroczysty pomarańcz. Fajnie wygląda w kombinacji ombre.<br /><b>* Rosato</b> - piękny nudziak, cielisty, kremowy kolor - klasyka! Najlepszy do klasycznego mani, lub jako tło do zdobień.<br /><br />Propozycje manicure<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="nails company lakiery" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1349" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHK0zm3-x-QkFjfEcM_GrcYmuKtWFBHksUFSGHC_gS-r-BsPZRGF2yWqK1YTq4faRWggxPIamMJtNreQ4KLs7qL91192zIYF8UWfVBkeADyrTzV-H0MeAKehpnCfxms4PfCJXFucgq_3c/s1600/nails+company+manicure.jpg" title="zdobienie sweterkowe" /></div>
<br />Do wykonania tego manicure użyłam dwóch odcieni niebieskiego - Mare Turchese i Cielo Veneziano. Dodatkowo na dwóch paznokciach zrobiłam zdobienie sweterkowe nakładając i utwardzając pod lampą kilka warstw "sweterka".<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1260" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQkrL6hPY4cGVveJdV6hqytAsBmfzl2cTJAKYzaRajDJFyzEQ-YHjzTL_f4Di44rd6c2YoABnoW0Rx65HDKutYeDyOUsPl-f3GhjSI-yHVoXceqG-Uwjus2CQtVvccpw8cMz_01wa2eX8/s1600/nails+company+mani.jpg" title="hybrydy" /></div>
<br />Na zdjęciu powyżej prym wiedzie Passione, bez żadnych udziwnień, ale musicie przyznać, że w klasycznym manicure wygląda obłędnie. Przepiękny jest także w kombinacji ombre w duecie z Amore Mio.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="wakacyjny manicure hybrydowy" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1349" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgtdbwNmr7UTgaU0HA-8fcOW4O99eOriETlZbajPb3cst_QhES7PG3MQfYNcMlMNA48tXpyLPOgSCyHD4_hI4jYAT2zNWnE9EMxkPddsZBVUAgmMxNIZaGU4eljDqhsNfOfOL-MR8rXms/s1600/IMG_20170802_131649.jpg" title="manicure na lato" /></div>
<br />Manicure nie musi być nudne, co dobrze widać powyżej. Mamy tu kombinację kilku kolorów, zdobienie na palcu serdecznym i syrenkę na środkowym. Mały palec zdobi Avocado, dalej mamy Cielo Venziano, Tramonto Venziano (- pomarańcz, który dotarłam syrenką), Dolce Vita z palemką i cyrkoniami (w tle również Tramonto Venziano), oraz na kciuku Amore Mio. W tym mani dużo się dzieje, ale wakacje są od szaleństw, także w temacie zdobień.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpf2BjtLEqD1UdvRllrDNRAIX-gkqnbovIcBHGWJVjSzxIzB0Jss6wZ0xqBqfI_XlBqB3SfBjB2Zegpmfb7C9m99Ola7llrvKwTI3JKMGfi1nIlxL86fkJ35znRIHX2rZnP4e1ArtgTIQ/s1600/IMG_20171008_165843.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEAHNK5ffa3ZD-SKqqFzgqHNFsHtJdQrIh6KUQnC5DHfkOgJmsHR90Ru0zU0VUUgIx_w0qZ_8P75Gkf8c0yocnmg6mCVitFuPa5JTR5TXJKCCGZuS8vp4ZXOvlTmaoVGcCwWz0tYFguww/s1600/IMG_20171008_165557.jpg" title="ombre manicure hybrydowy" /></div>
<br />Kolejne manicure to pionowe ombre, do którego użyłam 4 kolorów. Mały paznokieć pokryłam jaskrawym odcieniem żółtego - Dolce Vita + syrenka. Kolejny zaczęłam od Dolce Vita i pomału przechodziłam do Avocado. Palec środkowy w całości pokryty jest kolorem Avocado, za to serdeczny zaczęłam Avocado, a skończyłam na pomarańczowym Tramonto Venziano. Analogicznie kciuk zaczęłam tym kolorem, którym skończyłam palec serceczny (Tramonto Venziano) i skońzyłam klasycznym Rosato. Matoda schodkowa jest najlepsza w tworzeniu ombre. Przejścia wyglądają naturalnie, a najładniej z tych wszystkich łączą się tutaj te jaskrawe kolory.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="nails company hybrydy" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyVucovVPNKBWW4HQ-Fr-95LmRGrHa4TiZcu0MXdkKv5kEvWyOmd3BK9Jt7u2mzc467buAfA4uuQq1_NVlxooMPu4_az57nFsSZQ7zwDneaEFTaKTJrIfQM-zorMC2TiJvovQV3cEXDnw/s1600/IMG_20170608_103159.jpg" title="klasyczny manicure" /></div>
<br />Na koniec trochę klasyki. Wszystkie paznokcie pomalowałam jednym kolorem - Rosato. Tutaj możecie widzieć jak pięknie się on prezentuje. Pasuje dosłownie do każdej stylizacji. Cyrkonie na każdym paznokciu nadają stylizacji charakteru. Całość pozostaje jednak w klimacie lekkości, subtelności i kobiecości w najczystszej postaci. Uwielbiam taki minimalizm.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Wenecka kolekcja marki Nails Company bardzo mi się spodobała. Same lakiery są dobrej jakości, podobnie jak baza i top, które spisują się na medal. Dzięki różnorodności ciepłych, wiosennych kolorów można wyczarować niejedno mani, co mam nadzieję udowodniłam w tym poście.<br />
<br />Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-43384853825963944412018-03-15T14:33:00.001+01:002018-03-15T14:44:01.066+01:00Spotkajmy się w Poznaniu na Targach Look & Beauty VissionJuż niebawem, bo w weekend 24-25 marca odbędą się w Poznaniu profesjonalne targi kosmetyczne i fryzjerskie Look & Beauty Vission. Jest to wydarzenie, na którym nie może zabraknąć nikogo, kto obraca się w branży beauty, ale i nie tylko. Targi są także świetną okazją do skorzystania z wielu promocji, które marki przygotowują na ten dzień. Każdy może wziąć w nich udział, a atrakcji jak co roku będzie cała masa. Spotkamy się w Poznaniu?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="600" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc7L_Hh4VU_r8IthDAUmnLYhWiYrnwLbrQLfb_FcR_f1USonTt2pK7d7BvPUOOFjxbBl5Vi-z3U1gg35BCG-OBWCZKSLQscFw-Fhsooo_8xOZcpBWB4iMGwbG2Bk3piGwLxSD_wED-bww/s1600/baner_internetowy.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
W zeszłym roku miałam okazję po raz pierwszy uczestniczyć w targach Look & Beauty Vission. Napisałam po nich obszerną notatkę, do której możecie wrócić w <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/05/najbardziej-kolorowe-wydarzenie-roku.html">TYM MIEJSCU</a>. Byłam oczarowana ich świetną organizacją, oraz ogromem. Jest to miejsce, w którym na pewno się nachodzisz, więc ze swojej strony polecam płaskie buty. <br />
<br />
<b>Dlaczego warto uczestniczyć w targach Look & Beauty Vission?</b><br />
<br />
Targi Look & Beauty Vission to prestiżowe wydarzenie organizowane z wielkim rozmachem. Znajdziemy tam setki wystawców, a każdy z nich kusić będzie swoim asortymentem i niesamowitymi promocjami. Event ten będą uświetlniać różnorakie pokazy, oraz oczywiście gwiazdy. Koniecznie zerknijcie do zeszłorocznego wpisu, jakie znane osobowości się pojawiły. <br />
<br />
W zeszłym roku miałam okazję uczestniczyć w innych targach organizowanych w stolicy, i o dziwo nawet nie równały się one z tymi, które odbywają się w Poznaniu. Zachęcam do pojawienia się, a być może spotkamy się gdzieś w tym tłumie? <br />
<br />
<b>Blog Beauty Day</b><br />
<br />
W sobotę 24 marca odbędzie się także Blog Beauty Day - spotkanie kilkudziesięciu najlepszych blogerek z tego regionu. Również i ja będę miała przyjemność w nim uczestniczyć i już niebawem opowiem Wam jak to wszystko wyglądało.<br />
<br />
Kochani czytelnicy biorę udział w konkursie na inspirujący blog roku, więc jeśli macie ochotę na mnie zagłosować, to zachęcam do wysłania sms na nr <b>72480 o treści TYP.BLOG.45</b>Do zobaczenia na targach!<br />
<br />
Zobacz także:<br />
-> <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/05/najbardziej-kolorowe-wydarzenie-roku.html">Look & Beauty Vission 2017</a>Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-30683313955470008112018-03-07T11:53:00.004+01:002018-03-15T14:46:58.655+01:00Demakijaż nie musi być koszmarem. Godny zastępca Biodermy.<div style="text-align: left;">
Pamiętacie swoje pierwsze przygody z makijażem? Ja taaak. Na samym początku, czyli za czasów studenckich (tak, nie malowałam się w liceum) kupowałam kosmetyki jak leci. Eksperymentowałam z różnymi mleczkami, których do dziś nie polubiłam, a później przerzuciłam się na płyny micelarne. Ile ja ich przerobiłam (!). Z jakością też bywało różnie - nie raz szczypały mnie oczy, aż chciało się je wydrapać. Zdarzało się, że buzia była zaczerwieniona, a makijaż zamiast zmyty - rozmazany. Miało się przygody. Później, jak już stałam się świadomym konsumentem znalazłam Biodermę i długo się z nią nie rozstawałam. Jednak moja ciekawość przewyższa stabilizację w świecie kosmetycznym i tak oto znalazłam godnego zastępcę Biodermy. Mało tego - tańszego i większym opakowaniu, dostępnego w każdej drogerii. Dzięki niemu po raz kolejny uświadomiłam sobie, że demakijaż nie musi być koszmarem.</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMWFShFfJokuVr0s0PpZIh-6arNpISenn5-S12honNqfNPPWhTx7g8QbB88hdFvyVcUbNgsDd49FtFiQXpdKSX1H-Ip7R5FVUhdf94Mor45QJU9bPGGZBXll-_UjwUF3wKQRo1Bi9y6Tw/s1600/najlepszy+p%25C5%2582yn+micelarny.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="skuteczny płyn micelarny" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMWFShFfJokuVr0s0PpZIh-6arNpISenn5-S12honNqfNPPWhTx7g8QbB88hdFvyVcUbNgsDd49FtFiQXpdKSX1H-Ip7R5FVUhdf94Mor45QJU9bPGGZBXll-_UjwUF3wKQRo1Bi9y6Tw/s1600/najlepszy+p%25C5%2582yn+micelarny.jpg" title="płyn micelarny eveline cosmetics" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Mimo zadowolenia z ostatniego płynu micelarnego, ciekawość tego co nowego pojawia się w świecie kosmetycznym była silniejsza ode mnie. I tak właśnie trafiłam na odświeżająco - łagodzący aloesowy płyn micelarny <a href="https://sklep.eveline.eu/odswiezajaco-lagodzacy-aloesowy-plyn-micelarny-3w1-p41374">Eveline Cosmetics</a>. Wszystko co jest związane z aloesem jest u mnie mile widziane, więc nie miałam żadnych oporów w wypróbowaniu tej nowości. Oprócz ekstraktu z aloesu, który ma działanie nawilżające, znajdziemy w nim także kojącą prowitaminę B5.</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="jak szybko usunąć makijaż" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7SxXIRai-uxHtcyCBPEOz3NnBOqixfNOxolPmFMX5VRi4C4RUGqMZEhpNuY5T0_kjarzfoja6u0HyJ80V9e1u45406IZZY6mlJXGt72ze1d_-PSJJRBfv1mIUQEwPf8YkiVD51NVGV1Q/s1600/eveline+cosmetics+p%25C5%2582yn+micelarny+aloesowy.jpg" title="odświeżająco - łagodzący płyn micelarny eveline cosmetics" /></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Opakowanie tego płynu stanowi dodatkowy atut - jest duże (400ml), ale poręczne. Zamknięcie typu klik nie pozwala na rozlanie się płynu. Nawet gdy ta plastikowa butelka wypadnie z rąk, to nie ma opcji, żeby sama się otworzyła. Mnie się jeszcze to nie zdarzyło. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img alt="skuteczny płyn micelarny" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn7wgddPxMsM1w8E5QNRkC9O8d4iuTYpf8aHaIpSoAQurcXjxIM0bFQoiaPZ9dILF3pPHZCk8WToAuP2ayzEcUuNswf0zinZdyOs5gGKsaXyscSnr_5WQh9RaGCdUyB1t8m5Kddhh2qkE/s1600/eveline+cosmetics+p%25C5%2582yn+micelarny.jpg" title="bezproblemowe usuwanie makijażu " /></div>
<br />
Nadszedł czas na pierwszy demakijaż. Zboczenie zawodowe kazało mi najpierw otworzyć opakowanie i powąchać jej zawartość i wiecie co? Oprócz zapewnień producenta i efektów wizualnych, była to pierwsza rzecz, która mi się spodobała. Zapach! Świeży, ale zarazem subtelny, taki jak lubię najbardziej. Mam ogromną słabość do takich "zielonych" zapachów, więc z radością przystąpiłam do dalszego etapu. Nasączyłam wacik i zrobiłam test oka. Co jak co, ale gdyby oczy zaczęły mnie szczypać, to i reszta twarzy mogłaby ulec podrażnieniu, a tego bym nie chciała. Tak to już jest z nowymi kosmetykami, że czeka nas jedna wielka niewiadoma. I już po demakijażu oczu wiedziałam, że będzie z tego miłość - nic nie piekło, nie szczypało, a make up zmyłam raz dwa. Ze zmyciem podkładu, różu, rozświetlacza, pudru.. też nie było żadnego problemu. Odświeżająco - łagodzący aloesowy płyn micelarny Eveline Cosmetics nie jest tępy, a praca z nim to czysta przyjemność. Po demakijażu obserwowałam jeszcze długo swoją twarz, ale nawet się nie zarumieniła. Powiedziałabym nawet, że była ukojona, bez śladu tego nie przyjemnego uczucia ściągnięcia. I w tym momencie muszę przyznać, że obietnice producenta nie są bujdą wyssaną prosto z palca. To na prawdę działa. Znalazłam godnego zastępcę Biodermy, którego kupić można już za 20zł za 400ml opakowanie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img alt="kosmetyki z aloesem" border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnyKdwcrpA2EiwCaYTkIQVsLhGnbuMPAc0KoVV9T_L5DeVjh3Zslc1IBgPqYIne4KH5bZDXCFRTaKdFxYKx_VZkMAiQtcCrfg5PJFgnmXSNS1EH1r7y8IUF1t9r9W2VR-NQ_Fx8nC3HsM/s1600/od%25C5%259Bwie%25C5%25BCaj%25C4%2585co+%25C5%2582agodz%25C4%2585cy+aloesowy+p%25C5%2582yn+micelarny+eveline+cosmetics.jpg" title="aloesowy płyn micelarny " /></div>
<br />
Demakijaż nie musi być koszmarem, z czerwonymi, łzawiącymi oczami i ściągniętą, zaczerwienioną skórą, co nie raz udowadniałam na tym blogu. Odświeżająco- łagodzący aloesowy płyn micelarny marki Eveline Cosmetics spisał się u mnie na medal i póki co nie mam zamiaru go zmieniać. Duże opakowanie, piękny, świeży zapach i przede wszystkim skuteczność w usuwaniu każdego rodzaju makijażu sprawiają, że zostanę z nim na dłużej. <br />
<br />
<b>Zobacz także: <br /><br />-> <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/02/gadkie-usta-bez-wysiku.html">Gładkie usta bez wysiłku</a></b><br />
-> <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2016/05/kiedy-kwitna-wisnie-jest-wismienicie.html">Kiedy kwitną wiśnie jest wiśniemicie</a>Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-11585671882905234312018-02-14T15:40:00.001+01:002018-03-15T14:46:33.481+01:006 SEX - ownych książek na WalentynkiLubisz czytać? - Świetnie! Przy wyborze książek nie ograniczasz się tylko do jednego gatunku literackiego? - Jeszcze lepiej! A czy lubisz erotyki? Jeśli twierdząco odpowiedziałeś na choć jedno z tych pytań, to ten wpis jest właśnie dla Ciebie. Przygotowałam w nim bowiem zestawienie sześciu SEX - ownych książek, które mogą być fajnym prezentem na Walentynki, ale nie tylko. Zaparz sobie kawę, usiądź wygodnie, uruchom wyobraźnię i przygotuj się na wędrówkę po niekończącej się wyprawie w świecie kochanków.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZEk6dEfnQLdvy4SK9JAzpqFJV023wTNdNrCSvxE0fALIs6Yk7AclBDs2-cbDKcAvR3PEi7cKxlBV4C5Uh3mas00JMTqUDTp6vn0-bp3UQL5ASvAaPd1eGCaT_BIkgDWYERcL3AavxSNE/s1600/czerwone+szpilki.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<b>1." Edukacja Kopciuszka" Gina L.Maxwell</b><br />
<br />
Edukacje Kopciuszka wykopałam z dna biblioteczki dwa dni temu i szybko skończyłam ją czytać.. <br />
<br />
Edukacja Kopciuszka opowiada historię Lucie - nieco roztargnionej, niepewnej siebie kobiety, która pracuje jako rehabilitantka w małym miasteczku. Lucie zakochana jest po uszy w Stephenie - chirurgu ortopedzie, bożyszcze całego szpitala, który zmienia dziewczyny jak rękawiczki, a jej, mimo kilkuletniej pracy nie zauważa. Lucie brak tego pierwiastka, który sprawia, że kobieta wydaje się dla mężczyzny atrakcyjna. I wtedy pojawia się Reid, kolejny pacjent, który wchodzi do gabinetu bez pytania i zastaje ją zalaną łzami, po tym jak doktorek poprosił ją o numer do jej najlepszej przyjaciółki. Reid to mistrz mieszanych sztuk walki, ale jak się okazuje jest to także najlepszy przyjaciel jej brata, w którym podkochiwała się w dzieciństwie. Przystojny, dobrze zbudowany fighter nabawił się kontuzji przed swoją najważniejszą w życiu walką o mistrzostwo Ameryki. Kiedy wyciąga z Lucie co było przyczyną jej łez proponuje jej układ - ona pomoże mu odzyskać pełną sprawność przed mistrzostwami, a on nauczy ją trudnej sztuki uwodzenia... Czy Lucie zdobędzie serce Stephena? A może to Raid zawróci jej w głowie?Czy układ nie wymknie się spod kontroli? Po odpowiedzi odsyłam do książki. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1108" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtm_JoGi-Gg199B34Glu1Wy6ruhDRJCeK2k3uxmqHQTOidoT5TOvs8Veg15hRCY4M7DLUUaKcpEVyMEXYykypeaW2DJKCaLoZmKE4kKvh3SOdUP8YzLgTpRJjI6GzDPgkWzE29oSQoZeU/s1600/edukacja+kopciuszka.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Edukacja Kopciuszka jest książką lekką, przewidywalną, ale zarazem ciekawą propozycją, aby oderwać się od codzienności. Kontrastowi bohaterowie w postaci Lucie - zakompleksionej rehabilitantki i Reida - pewnego siebie, mistrza ringu tworzą fajny duet, o których chce się czytać. Reid to typ mężczyzny, w którym ewidentnie mogłabym się zakochać, ale też jestem przekonana, że i Lucie znalazłaby ramiona, które chętnie otoczyłyby ją opieką. Dobrze zarysowane sceny seksu pobudzają wyobraźnię i mimo przewidalności, o której napisałam na początku - książkę czyta się jednym tchem. Chętnie bym się wybrała na ekranizację tej powieści. <br />
<br />
<b>Wydawnictwo:</b> Amber<br />
<b>Rok wydania: </b>2012<br />
<b>Ilość stron:</b> 247<br />
<b>Oprawa: </b>miękka<br />
<b>Cena detaliczna:</b> 34,80 zł<br />
<br />
<b>2. "Prześpij się ze mną" Jessica Cutler</b><br />
<br />
"Prześpij się ze mną" to oparta na faktach historia stażystki Kapitolu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9PJ7dnA-lP37HShq5PH91CqC6rXDPPIsPd8tfQg9L5pO15yHZ9LqhLgEaMdImmkHNznK8TBOUzRkMCFIVlpBi2uUkX7Aj2sXqK8kn7flDgym0NGhBUiZbyNUlNXnZkXWjbV-NXNrQ8nA/s1600/prze%25C5%259Bpij+si%25C4%2599+ze+mn%25C4%2585.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Jackie po studiach przeprowadza się do Waszyngtonu, by tam pracować. Nudna praca jej jednak nie satysfakcjonuje i postanawia znaleźć inny sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy. Dwudziestopięciolatka od zawsze prowadziła bujne życie erotyczne, a teraz postanowiła czerpać z tego korzyści majątkowe. Alkohol, narkotyki i sex grupowy - wszystko zdążyła już poznać. Jackie oddaje się każdemu, kto ma pokaźny portfel i spojrzy na nią przychylnym okiem. Dwukrotnie zachodzi w ciąże i bez wyrzutów poddaje się aborcji. Główna bohaterka wykazuje się dużą dozą nieodpowiedzialności i głupotą, trudno się z nią utożsamiać. Najbardziej boli chyba fakt, że historia toczyła się naprawdę.<br />
<br />
"Prześpij się ze mną", ocieka seksem, ale może być on zbyt trudny dla osób twardo stąpających po ziemi. <br />
<br />
<b>Wydawnictwo: </b>Albatros<br />
<b>Rok wydania: </b>2005<br />
<b>Ilość stron: </b>288<br />
<b>Oprawa:</b> miękka<br />
<b>Cena detaliczna: </b>24,99 zł<br />
<br />
<b>3." Dziewczyna, której jedno w głowie" Abby Lee</b><br />
<br />
"Dziewczyna, której jedno w głowie" to kolejna prawdziwa historia, w której wszystko kręci się wokół seksu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1GyK2fPpwtVTN2vxzVc9JK9137L27bTOfXNT8k_Eqje3Q2A9a8rxwY419nnaXUTAnFXWxaYTu2A_2d5IcJh02MvPu5Fba9C5HhdYDix1QJuEk27ThGTXcT9_G2FlJSdcolFtXx_nZUnA/s1600/dziewczyna%252C+kt%25C3%25B3rej+jedno+w+g%25C5%2582owie.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Abby Lee to pseudonim realnej kobiety, która swoje miłosne podboje i perypetie opisywała na blogu. Znalazła ona miliony czytelniczek na całym świecie, by później zostać zdemaskowaną przez dociekliwych. Główną bohaterkę, a zarazem autorkę śmiało można nazwać seksoholiczką. Wystarczył jej mały impuls, w postaci uśmiechu nieznajomego mężczyzny w autobusie, by zaczęła działać.Została nazwana współczesną Bridget Jones, gdyż humoru w tej książce nie brakuje, podobnie jak opisów intymnych sytuacji, porad dotyczących randkowania i korzystania z serwisów randkowych. Znajdziemy w niej również wskazówki dotyczące obcowania z mężczyznami, oraz tego jak odkryć radość z seksu, analizę uczuć autorki, jej refleksje, doświadczenia i fantazje.<br />
<br />
"Dziewczyna, której jedno w głowie" to śmiałą pozycja, w której o seksie można czytać do znudzenia.<br />
<br />
<b>Wydawnictwo:</b> Otwarte<br />
<b>Rok wydania:</b> 2007<br />
<b>Ilość stron: </b>309<br />
<b>Oprawa: </b>miękka<br />
<b>Cena detaliczna:</b> 29zł<br />
<br />
<b>4. " Intymne przygody londyńskiej call girl" Belle de Jour</b><br />
<br />
Intymne przygody londyńskiej call girl opowiada historię realnej kobiety.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyZLcc1vVl9-_6ZS7u2TcNu3L_b3W58HnFxW2t7EbicsarNKNrWsrBUo1BOXl1efKaIoojT5ZDYH31HVy9GV_D3vznPuhNL8aQGlRzKD52hAgCOMWFhxA8llpOMSSNCwv0zZ8hMJpRoCg/s1600/Intymne+przygody+londy%25C5%2584skiej+call+girl.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Belle de Jour - piękność dnia, to pseudonim, którym posługuje się luksusowa prostytutka pracująca w ten sposób w Londynie. Do prostytucji nikt jej nie zmuszał, zaczęła się nią zajmować z własnego, świadomego wyboru. Belle de Jour pokazuje, że nawet będąc wziętą call girl, można mieć również życie osobiste. Dla swoich klientów oferuje szeroki wachlarz usług i mimo, że historie te są w książce przytaczane, to jednak brak w nich namiętności. Nie mniej jednak książka pobudza wyobraźnię, jest lekka i nawet miejscami zabawna. <br />
<br />
<b>Wydawnictwo:</b> Albatros<br />
<b>Rok wydania: </b>2006<br />
<b>Ilość stron: </b>304<br />
<b>Oprawa:</b> miękka<br />
<b>Cena detaliczna:</b> 24,90 zł<br />
<br />
<b>5." Prokurator" Paulina Świst</b><br />
<br />
"Prokurator" to pierwsza książka polskiej pisarki w tym zestawieniu.<br />
<br />
Kinga Błońska - wzięta adwokat, która do tej pory prowadziła uporządkowane życie nakryła męża na zdradzie. Jakby tego było mało musi bronić na sali sądowej Szarego - swojego przyrodniego brata, z którym z wielu względów nie chciała mieć do czynienia. Aby odreagować wybiera się na dyskotekę, gdzie przeżywa przygodni seks. Następnego dnia okazuje się, że mężczyzna, z którym poszła do łóżka to Łukasz Zimnicki, prokurator prowadzący sprawę jej przyrodniego brata...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxZ9Oapsryy5so_nhw2lKSjWYwDuWPQA6ZeT5f8DfIioD4o2dSGYQqz620HhIndnZtHpEie0xSnS0fssU8c3CL77YtDPk80b2yQxctRu2ktOc5atFYvceaQFLDtHq4DwIfXVCgaAn_Des/s1600/prokuratot+paulina+%25C5%259Bwist.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Główni bohaterowie mają bardzo mocne charaktery, więc już od początku widać, że albo się "pozabijają" , albo dojdą do jakiegoś porozumienia. Cały czas jednak wrze między nimi, aż iskry lecą. Łukasza raz lubiłam, a innym razem wprost nienawidziłam. Ostry seks, ostry język, to główne cechy relacji między bohaterami.Wątek romansu z kryminalną historią w tle sprawia, że książkę czyta się niemalże jednym tchem. <br />
<br />
<b>Wydawnictwo:</b> Akurat<br />
<b>Rok wydania:</b> 2017<br />
<b>Ilość stron: </b>319<br />
<b>Oprawa: </b>miękka<br />
<b>Cena detaliczna:</b> 34,90 zł<br />
<br />
<b>6. "Pięćdziesiąt twarzy Greya" E L James</b><br />
<br />
Na koniec książka, którą każdy już zna. Podobnie jak całą serię - Pięćdziesiąt odcieni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjNb-L8CYkrfdP4IvjTiaI2O_OoL8cmlVQ1iy4TFiTnRbvbekpFxjZa3wNlzrGPXeU7X6bjuBCEBbg1HlYe61Nq8XwLqxfWmV3ta89cXRkXGAyxsZz1S8wiL1VuaSGbR1DEU8jtrzD8cs/s1600/Pi%25C4%2599%25C4%2587dziesi%25C4%2585t+twarzy+greya.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" jest pierwszą z serii trzech książek o dość specyficznych upodobaniach seksualnych młodego milionera. O tej książce zostało napisane już chyba wszystko - odważna, perwersyjna, ociekająca seksem. Z dobrze zarysowanymi bohaterami i ciekawą fabułą. Czyta się ją lekko z wypiekami na twarzy. Nie chcąc się powtarzać odeślę Was do recenzji, którą napisałam 5lat temu -> <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2013/05/piecdziesiat-twarzy-greya-e-l-james.html">tutaj</a> .<br />
<br />
<b>Wydawnictwo:</b> Soniadraga<br />
<b>Rok wydania: </b>2012<br />
<b>Ilość stron: </b>606<br />
<b>Oprawa:</b> miękka<br />
<b>Cena detaliczna:</b> 39,90 zł<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUQPAmrDFOB20IjctXaQ1sdPDomRByZpVa77H1huSXfMGy8bcXsT-_AkUQaqX2Zt0mBkLLwzNCAp3VAVW4MuURHSgZqMWUw5_mrqbsiNQVk9cjLfaOg7V525j5aTOisCR6pNmYXcqiQa4/s1600/seksowne+ksi%25C4%2585%25C5%25BCki+na+walentynki.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
To już koniec wyprawy po świecie seksu, perwersji i ekstazy. Książki te czytałam na przestrzeni kilku ostatnich lat. Jedne mi się podobały bardziej, inne mniej, ale każda z nich jest ucieleśnieniem marzeń i fantazji, o których mało kto potrafi mówić. W zestawieniu są także 3 autentyczne historie żywych ludzi, którzy z różnych powodów odważyli się opowiedzieć historię swoich miłosnych doświadczeń. Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-24855563303410724582018-01-01T14:47:00.000+01:002018-01-30T22:28:23.039+01:00Propozycje prezentów dla babci i dziadkaJuż za parę dni odbędzie się wielkie święto naszych kochanych babć i dziadków. Mam to szczęście,że mogę cieszy się jeszcze z obecności trzech babć. Niestety dziadków już nie mam - jeden zmarł w tym samym roku, w którym się urodziłam, a drugiego pamiętam jak przez mgłę. Oliwka jest w bardziej komfortowej sytuacji ma pięć babć i jednego dziadka. Zawsze dbamy o to,żeby być blisko nich, a w Dzień Babci i Dziadka już obowiązkowo składamy im wizytę i przygotowujemy upominki. Pokażę Wam dzisiaj kilka inspiracji na fajne prezenty dla naszych seniorów. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7FX7nnNME_W7tQsIolLvbATQSu5f6h6iFq6WyelX3fzAdxfwnUtu3dqTO67XDNKNguYnVxRqDOuz-bhnTEHLYj1jajwTt7dKmhBrf4L_8Krsz9D5rrZy7EllP11oNvBqBezmQCvjVhq4/s1600/product_l.JPEG" /></div>
<br />
Zestaw filiżanek lub kubków zawsze jest dobrym prezentem i przede wszystkim przydatnym. Jestem pewna,że nie leżałby w szafce, tylko regularnie byłby użytkowany. Powyższy zestaw można kupić <a href="http://pl.dawanda.com/product/93603907-zestaw-filianek-babci-i-dziadka">tutaj</a> za cenę 60zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKfMqqqsy509MqwoiDcN9rI0XEi6D_2ACgjSZvyzL_H5oqxy2s3XCXsIWzQzcBJMqosX20bGiOb3-rOBrW2nr6v2lpx44oyj3rMN_OmZ5g2lnUA6du8_ZCDaYArBQvVyc1yohnrdT65fM/s1600/product_l.JPEG" /></div>
<br />
Ten przepiękny zestaw kubków znalazłam na DaWandzie, która jest prawdziwym wysypiskiem skarbów. Kupicie go <a href="http://pl.dawanda.com/product/93832115-najlepsza-babcia-i-najlepszy-dziadek-zestaw-kubkow">tutaj</a> za cenę 50zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtoBWpbRqGYERlfbU1-aOg_GmWz9JDjoMPZzUWJ3OfhyphenhyphentrRovWaePbpWjJiTuwjTO7lFGNurogu780pMdt3hk1vgMnm6OPceXlMu7-nbtliSjChSSpnGFnVOyle4Re_g8gVVQCXv6v7sQ/s1600/product_l.JPEG" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnFFXxsQ5DaY-0MYZV72PPWQo4WF9y344yl-WXY3aT1bGC8VD51XtVYWViDdKJRm3Ik9ERJh28quCARLRKYo2uSS4jEF-AiG0csK70H0Mxa2IIREA77fXNKpD1uFEnNwJbIaOt1Gn2hGU/s1600/1435508692-953.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: left;">
Poduszki - równie praktyczne jak cieszące oko. Po męczącym dniu miło byłoby przytulić głowę do poduszki, którą dostało się od ukochanego wnuka/wnuczki. Poduszki dostaniecie <a href="http://pl.dawanda.com/product/84099931-poduszka-na-prezent-super-dziadek-dzie-dziadka">tutaj</a> za cenę 54.90zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXuV_jNVQ0O8-EOpOPbW15Uz_YSDsPxPSUopKlJANXjg1qZ9dYSmwr58H5svego27sMBEbPZ4fD2_iuILyfwZfk4RC6tHZyAa2wPVoNrEaEjvN8z-5gGz9GFJO7dkHePz39NEozEqNzP0/s1600/EdmVA-2u3HAc.JPG" /></div>
<br />
Idąc tym tropem znalazłam ciepły, haftowany koc, na którym, na życzenie producent może napisać co tylko chcecie. Koc kosztuje 89zł i jest dostępny na <a href="http://allegro.pl/koc-haft-prezent-rocznica-slub-dzien-babci-dziadka-i5919899755.html">tej</a> aukcji na allegro.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh06k_D8YYJEFxrR-Jrjerthu56b6vmlylJFDdfCAP-6gKlXsPpUss8wksAcmQO9a9j_Bn6K_RX9nZzrrP57MF26ZMuUHApik6cEwz1iD1wYzhM5M8P-kEo9HKRKtpJvxliW_I72zMuFVk/s1600/63513408-500x480.jpg" /></div>
<br />
Chyba każda babcia lubi krzątać się w kuchni, a przynajmniej moja. Nigdy nie odmawiam poczęstunku, bo wprost przepadam za potrawami swojej babci. Dla miłośniczki gotowania miłym prezentem byłby taki oto piękny fartuszek. Kosztuje on zaledwie 39zł i jest dostępny <a href="http://www.yego.pl/x_C_I__P_63513408__PZTA_B1.html">tutaj</a>. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqmFIHIBPOWAwpfyuWcjJ_n3Lk8GibAwOnDDrf5ekh0ICqhQjIB_rhbRgvPg0QmOkGTkrf8aRC0QukI7yemQq8Eaxq5CDPXDe6fxxUJ13SIAXrRDAYq2oIXvR0RSY6mI0kHnnY2_Daej0/s1600/63512841-400x400.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqQZpT1e0_QMNKR5fD9246mk6VcJDawbkZm9rrYfNz90pQzLAfOTHq-zlJeXWYQPb8osJ3whyphenhyphenxlvT2S3RDq0MFIcYA-jofno0o-VUEsm0WMqyXSWkoWkdLR2lbn32XMSW3-0pWKG_9CKw/s1600/63512840-400x400.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIxo_A_jyOgaBbjEsMYQOVgFudTWBhb0TlFTmgyImfDR4U7bghY3EIEIR7fBMex8kaoAqkzBr-CQ-4U5h4HCAzctPOyZc_r8HW3c46kiXBEi_oaI0JmFtMdlMd5is8VDEoJ1EaQ-IEw08/s1600/Narzedzia-dla-Babci-i-Dziadka-1.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Oryginalne i personalizowane słodycze. Wydaje mi się, że każdy ucieszyłby się z takiej pięknej czekolady, czy też słodkich narzędzi. Tabliczkę czekolady kupicie <a href="http://www.yego.pl/x_C_I__P_63512840__PZTA_B1.html">tutaj</a> za cenę 9zł, natomiast zestawy narzędzi <a href="http://chocolissimo.pl/do/item/3076-PLZE01/Narzedzia-dla-Babci-i-Dziadka?gclid=CLbSgbDEs8oCFUbecgodgq4GFQ">tutaj</a> za 66.20zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH8P-GHN7x6OrsVxvGEw9qCn9ZEcSAgK9LIfmr2s6QDjaHODKoddrLL2z6vh6evkUcqpNeBPgeIjlUVVuIFwvoiNrcrIwHVD80IpWm51rlZi5LgNnCxghuc6Tlj6chFsgBCAXAKAMEZ68/s1600/63513269-400x400.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-KdMRx8QsXs6eoY8nSJ9ZVsDGTtCRK57Kn92CWm70toeVPMEU38hfsRxMZm_-Bs3rWy77wDqxX1OKc9iRf6Zsjhx0t0K937orwSSoftA7zN39_oFMdBcPplHkNWoD0O0uQ0RKfO92wd4/s1600/63513383-400x400.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
Zabawne etui na okulary dostępne <a href="http://www.yego.pl/x_C_I__P_63513269__PZTA_B1.html">tutaj</a> za cenę 24.99zł.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7lkXhrPeQREaVh_Li5qxiGFT-WYaqAj8f8Ec4yFIWA64YdSIPnBwX9SF4BExlXN3LigPqN3UGBHtKtSVW6lBlBKEPW3i9qSMpXk82Ls6D3wabC34dsAjG-6K1QLC7a6oI4bjXtkXdfN0/s1600/herba24_wiz.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Personalizowaną herbatę kupicie <a href="http://www.crazyshop.pl/prod_31672_prezent-dla-babci-herbata-personalizowana-rysunkowa?gclid=CLbPkL2Vs8oCFYPPcgodwbQNfw">tutaj</a> za cenę 49zł<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLnqbJJjquDbGWuTzLzuDUrrkBD5RhdEhEG7Lr5Iw0SQGXXTmC-xlgazFa7Oze6YvsQ84CmvDwxZXBGAw0FMR9xa9fjCjmPfrHqWq9lBv6WoAAdLk3YcR1CwQBcfihNYJiWo9QhRHXeUw/s1600/27950.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMLD6rKYhwE2sxef6dA9ozqe1kfvoftoVPhqIjJLt_fZXqjsrtIs-ZNu-99Ga8pFLAPfCtbrCUqLKDidbjjAQdHc_iXvcd8coK9_EoA44r0rPuQYHmAKxAOo_2ObyOwz0nk1A-us6lIlM/s1600/481522_0.jpg" /></div>
<br />
Ocieplacz lub masażer do stóp. Powiem Wam szczerze, że nawet sobie planuję kupić te dwie pozycję, bo zawsze ma zimne stopy i dłonie. Chwila relaksu każdemu się należy. Ogrzewacz do stóp dostępny <a href="http://www.perfumesco.pl/aeg-fw-5645-ocieplacz-do-stop-szary?gclid=CP_Xt-jSs8oCFcT2cgodqDkIag">tutaj</a> za cenę 84,54zł, a masażer, np <a href="https://mediamarkt.pl/agd-male/masazer-clatronic-fm-3389?gclid=CKm_8LTSs8oCFUIMcwod9_QPow">tu</a> za cenę 119zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeIV2JYxE4537bDKEkCyvKcQ9Cg4uQjdpfTpDXbZAYRFewlo9begdOyE_2CwdC1n18_dVmZV54_b2d7G4JHyNglYgDNczTXuXn25Jj9zbh-315cv-_3UWgRzdkK7lyDA73vrDurhINquc/s1600/d23c5ed8bb9f58c16b7d4944af0ae8ff.jpg" /></div>
<br />
Album na zdjęcia. W dobie przechowywania zdjęć na płytach i dysku rzadko kiedy je oglądamy. A przecież wszystkie nasze wspomnienia zawierają się właśnie w nich. Osobiście uwielbiam przeglądać albumy i wracać do różnych okresów naszego życia, choć przyznaję też, że mam duże zaległości w wywoływaniu zdjęć. Odkąd urodziła się Oliwka, co roku babciom i dziadkowi dajemy przynajmniej jedne jej zdjęcie, lub jakieś wspólne. W pierwszym roku kupiliśmy babciom i dziadkowi ramki, a teraz tylko wymieniają zdjęcia na świeższe. </div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-34631493324070322662017-12-22T23:42:00.000+01:002018-01-30T22:45:43.536+01:00Zapach orientu - krem do rąk Scandia Cosmetics z 25% masła shea. Nowość.Kobiety od zawsze dbały o swoją urodę. Ta kwestia na przestrzeni lat nie uległa zmianie. Jedyne co się zmieniło to sposoby, dzięki którym można osiągnąć zamierzony efekt. Jeszcze w XIX wieku była moda na skórę jasną niczym płatek śniegu. Kobiety chodziły w rękawiczkach, bo opalenizna była uznawana za coś szpecącego. Aby dłonie miały nienaganny wygląd, ówczesne panie maczały je w olejku migdałowym, a te wyżej urodzone w różanym. Dzisiaj mamy dostęp do szerokiej gamy zabiegów, oraz kosmetyków, dzięki, którym w prosty i szybki sposób można pielęgnować tę część naszego ciała, która jest uznawana za jego wizytówkę. W dzisiejszym poście opowiem Wam o kremie do rąk marki Scandia Cosmetisc, który od miesiąca towarzyszy mi w mojej co wieczornej pielęgnacji. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoU3juUSU_4B1NtCd5PjQ8-DYVqrTA8tBgypWfRB3xhE0U_B_QcIiDI9JMh7vrBIMOq6AKGeBWzb8ZUHG07jdX2Gil0A7vnQhZlRJzpG1qcHvQDivsQ6rUe6YujSxXxEE9Rw56ZQDrs9U/s1600/Scandia+Cosmetics+krem+do+r%25C4%2585k+orient++vege.JPG" /></div>
<br />
Krem do rąk Scandia Cosmetics na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie jakby znajdował się w aluminiowej oprawie. Producent dołożył wszelkich starań, aby tak to wyglądało - to tylko taka stylizacja, gdyż opakowanie w całości jest plastikowe / wykonane z tworzywa. Grafika jest delikatna, listki nadają lekkości całemu opakowaniu. Mimo,że zajmuje ona jedynie 1/3 powierzchni, to znajdują się na niej wszystkie najistotniejsze informacje. Powtórzone są one także na kartonowym pudełku, które stanowi dodatkową ochronę dla 70ml tuby.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhexiqV9sabuFdTvR6WMtBFdjBDJHizaokD4hiciAMpf9mUaOMa8QFYIF8bOW15mJ9Uso2CcbJ5MY5vJZFb7eoVc_xgjpSnsb-iWF3bQubHvR4tvKUt_f-ZPxxx_dzYxDux9Y_s_h5bFTM/s1600/Scandia+Cosmetics+krem+do+r%25C4%2585k+orient+opakowanie.JPG" /></div>
<br />
Producent obiecuje całodzienną pielęgnację suchej, zniszczonej i podrażnionej skóry rąk. Ma się ona łatwo rozprowadzać, a także nawilżać i regenerować skórę.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCykzBKubx7zCDT3GJ8nZRh5W7JYea9elsuCWKh46x72zHvJvcZu6w1oIBVQAQv4qdeveRSjSUhlRblkXWkX2bEYblFzwOxNREAKNF7CqlCtIZbS-GgIk9PW2_jh14d2NJZ148orlqnLY/s1600/Scandia+Cosmetics+krem+do+r%25C4%2585k+orient+opis.JPG" /></div>
<br />
Skład jest bardzo dobry. Na uwagę zwraca fakt, że znajduje się w nim aż 25% masła shea, którego lista dobroczynnych działań jest bardzo długa. W kremie nie znajdziemy parabenów, które to wciąż budzą dużą kontrowersję wśród konsumentów. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgieDzPX8TEQIaIKBD1nsDeLa-y3OvsII8ReYcBrcADNZ1_PavjqLGFT2Enu4-TdVQo24FwsbPOs2JBOpchix42LNggr-ZrR8Mb2EiPqrJaNaP9lXWdsKSvTcNlylU_lT-gHHbp5Fc1rEk/s1600/Scandia+Cosmetics+krem+do+r%25C4%2585k+orient+sk%25C5%2582ad.JPG" /></div>
<br />
Konsystencja tego białego kremu jest bardzo gęsta. Po nałożeniu odpowiedniej ilości na dłonie dawałam sobie czas na jego rozsmarowanie. Zauważyłam bowiem, że lepiej się on rozprowadza pod wpływem ciepła ciała. Jest to niezastąpiona metoda na każdy gęsty i treściwy krem - czas. Zapach rzeczywiście przywodzi na myśl jakieś orientalne klimaty. Mnie się on najbardziej kojarzy z kadzidełkami, choć z pewnością jest on nieco subtelniejszy. Pozostawał na rękach i towarzyszył mi przez długi czas, a przynajmniej do pierwszego mycia rąk.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWNlGglxpGnjSyPQrT7BKNPJDheuQR1Ccrn9wKigG7PPgg4KcNGTjezhQWfuTy6C2FDRnip8sqvsox5wFR3qw15dQALBgmq0V9HV8d-ZAzKrWyjCgyIBqDP-z6WUTkR41op0ZYhV9mIUk/s1600/Scandia+Cosmetics+krem+do+r%25C4%2585k+orient+konsystencja.JPG" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mój orientalny krem stosuje tyko i wyłącznie na wieczór. Pozostawia on po sobie tłustą powłoczkę, na którą nie mogę sobie pozwolić w ciągu dnia. Praca w księgarni mi na to nie pozwala. Na noc nakładam grubszą warstwę, która działa jak maska. Krem przynosi ulgę suchym dłoniom. Stają się one ukojone, poziom nawilżenia wzrasta. Nie ma suchych skórek, dłonie są w doskonałej kondycji. Krem otula je jak miękka kołderka i choć jestem zwolenniczką szybko wchłaniających się kosmetyków, to akurat w tym przypadku jestem w stanie mu to wybaczyć. Masło shea, który stanowi 1/4 całego składu do najlżejszych nie należy, za to jego dobroczynne działanie jest widoczne gołym okiem. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-GQqIyO2ye5k2CeK-PG_U2tKBGnuvtMLhTBoIwggfQovAaAbJfhU-oPgLVC3tjG60x5Ag4xv_AVXcOmvCTZzwAmyeFbkftWhhi7pj4KZyCwQtBY_6HqW0Fe3Fg3b_6LMO10S0W608-G4/s1600/Scandia+Cosmtics+krem+do+r%25C4%2585k+orient.JPG" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: left;">
Orientalny krem marki Scandia Cosmetics jest w 100% produktem vegańskim i znajdują się w nim tylko składniki pochodzenia roślinnego. Stosuje go regularnie co wieczór od połowy maja i jak do tej pory zużyłam może połowę opakowania. Jego cena to 22zł, a biorąc pod uwagę jego działanie i wydajność nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić Wam ten krem. Ja muszę pomyśleć nad jakimś zapasem na zimę, </div>
</div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-23212343684720301832017-12-11T23:06:00.000+01:002017-12-11T23:06:32.566+01:00Jestem silna, jestem ważna, jestem sensualna.W codziennym natłoku spraw i obowiązków tak łatwo jest zapomnieć o sobie... Na co dzień jesteś mamą, żoną, kobietą spełniającą się zawodowo, ale ta lista tak na prawdę nie ma końca, bo dochodzą do niej takie funkcję jak praczka, sprzątaczka, kucharka, gosposia, niania, pielęgniarka itd, itd... czasami mówię o sobie złośliwie, że jestem jak mebel, obok którego codziennie się przechodzi, ale się go nie zauważa. Ciągle w ruchu - tak potrzebna, a jednak niewidoczna. Żyjemy szybko, zdecydowanie za szybko. W tej marnej egzystencji brakuje nam czasu na cokolwiek, a nawet tej chwili dla siebie. Utożsamiasz się z tym opisem? My kobiety codziennie dbamy o komfort naszych bliskich i wszystkich wokół, ale kto zadba o nasz komfort? Czasami wszystko tak potrafi przytłaczać, a my zapominamy o sobie i robimy przy tym poważny błąd, bo przecież to my jesteśmy filarem i sercem domu, a faceci niech myślą sobie co chcą. <!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:DoNotOptimizeForBrowser/>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
Droga czytelniczko chcę Ci powiedzieć, że jesteś silna,
jesteś ważna, jesteś sensualna! Uwierz w siebie! Pomyślisz sobie, że łatwo było
mi to napisać, ale nawet nie wiesz jak trudno było mi wypowiedzieć te słowa w
stosunku do samej siebie. Żeby móc to zrobić wybrałam się aż na same Mazury, na
warsztaty motywacyjne<a href="https://jestemsensualna.pl/"> Jestem SENSualna</a>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAN6VyErGwcmvbXn4VpSLfYwhJMj0pJhuZ4YEbszxqpgmfTi-ajTYJK7tRkYsSomsndnN0yFCMijTXoOp-dZ9b6L_2MKZshkaCwzPv1kr1rJtaPRensTJulX9DtVKOAFXk8OLwZrBTF7w/s1600/MCH_6503.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Spotkanie odbywało się w<a href="https://www.zalesiemazury.pl/"> Hotelu Zalesie Mazury Activ Spa</a>. Już samo to, że wybrałam się w tak daleką podróż zupełnie sama, wsiadłam do odpowiedniego pociągu i o dziwo wysiadłam na odpowiedniej stacji napawa mnie dumą. No wiecie, ja to należę do tych osób, których poziom orientacji w terenie wynosi 0%. Jednak od samego początku coś mnie tam ciągnęło. Na miejscu czekała na mnie Roksana z bloga <a href="https://www.facebook.com/dzwoneczkowa/">Dzwoneczkowa</a>, która dotransportowała mnie, oraz <a href="https://www.facebook.com/auberginia/">Marzenę</a> do Barczewa. <br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL3Gj6BeNr0T-ZqB8deKkt9PjxH_cQtAZLZdezsWXQ9xFTc6gBItNENhnOoIYnDrxpkP6sWwNE1sLwbAPmBTolTq1U5sjAcNY_huXoe90F3FHsxihb69NnOyn0zVJYdAxQpESRX65KbJk/s1600/MCH_4667.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Hotel Zalesie Mazury Activ Spa to bajka. Malowniczo usytuowany nad samym jeziorem. Świetny obiekt z komfortowymi pokojami i masą atrakcji zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Idealne miejsce na rodzinne wakacje. Hotel wyposażony jest w piękny basen, jacuzzi i spa, w którym można się relaksować do woli. Dzieci mają do dyspozycji płytki basen, dużą salę zabaw, w której można je zostawić pod opieką animatorek, plac zabaw na zewnątrz.. Więcej atrakcji mam nadzieję, że odkryję kiedyś z moją rodziną, bo bardzo chciałabym tam wrócić. Jedzenie podawane w formie szwedzkiego stołu było bardzo smaczne, a wierzcie mi - może nie wyglądam, ale dobrze zjeść lubię.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1216" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMG4R97Cd8vJDl-sFCvQcLGlTjGXbTvulaMv6B_bRjNzoNdQmqrsg2qagoouFxt-6K0IgTeWEyO5hYreg3hMs9t7PX3AOpn-qia4NWMCy8Atua70FQMfrmduhkhnxr5YjYYmXJxN5pHqY/s1600/IMG_20171119_122217-02.jpeg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Warsztaty odbywały się w dniach 19-21 listopada. Cały czas pobytu wypełniony był po brzegi od wczesnych godzin rannych do bardzo późnego wieczora, ale z czystym sumieniem i pełną satysfakcją mówię, że nie żałuję ani sekundy. Napisanie tego postu odkładałam w nieskończoność, bo choć z jednej strony można by książkę napisać, to z drugiej strony zastanawiałam się jak wszystkie te emocje, doświadczenia ubrać w słowa, no jak? I mówi to osoba, która żyje z pisania, ale kurczę nawet z maturą nie miałam takiego problemu. <br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl04DssICjgrjgbmCfQjnCOiUzLhw-9AUPJTHzYTZhUCAcnoKs-VwRN-zNxPlIXQTFs-0lu_tU_bSaNfsI9X_a0N3yw_PZThOq-bmWLKC7sc_OFV6WqtzcGxdL85oKWpxkGMGJuRj1w0I/s1600/MCH_4700.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_ewaKx6NLJZ-ZomfTFdcvgIoBm0ORxniAyvyx0Ktg9wdLDFRelJUYjj3SMeQtHTCeY2fPC4OYXUbZkUcUFqDnOs_eeMeJwmZLCuGksQDqKfkFKZc59Yb2IdmwlyM644pP5oJ1jngD7BM/s1600/MCH_4832.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Warsztaty prowadziła prze-kochana Basia Jarzyna, prezes <a href="https://www.facebook.com/tetniacezyciem/">Fundacji Tętniąca Życiem</a>. Basia mogłaby być moją siostrą, mamą, przyjaciółką, mężem, podporą! Basia wie, Basia rozumie, Basia każdego wysłucha i każdemu pomoże, B a s i a to złota dziewczyna! Już na początku pierwszych warsztatów wzruszyła mnie swoją historią, a później wielokrotnie wylewałam morze łez, nie z przykrości, a raczej z pewnego rodzaju oświecenia, zrozumienia pewnych spraw na nowo. Nie zrozumie ten, kto na takich warsztatach nie był. I ja tez nie rozumiałam, no ba - tak na prawdę nie wiedziałam nawet czego mam się spodziewać po takim wydarzeniu, ale teraz już wiem i każdą z Was będę zachęcała do udziału w tego typu warsztatach. Założeniem Fundacji jest to, aby uświadomić kobietom jakie są ważne, oraz zachęcić ich do regularnych badań.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-f7ECVctElNVlbIIeYRBU4zsBf6m3myaUt7mamFDxrFkDfYDVqth3IiQK_6j-Eb2bQOB-_LuhXOFa5svhnoWlsOCL2Eto1a2t6Jk8kq-eqfQX1VOg4s6AqxIVhNBYAdwnhErXUr055ks/s1600/MCH_4774.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Co się działo? Na początku miałyśmy zajęcia integracyjne. Śmiechu było co niemiara! Miałyśmy się poznać i dzięki przedniej zabawie szybko nam się to udało. Rzucałyśmy do siebie piłeczkę mówiąc swoje imię i nazwę swojego bloga jak również osoby, do której dedykowałyśmy nasz rzut. Byłyśmy też splątane sznurkami w taki sposób, gdzie wydawać by się mogło, iż wyswobodzenie się z nich jest nie możliwe. ileż my z tymi sznurkami nakombinowałyśmy! Jednak zadanie to miało nam pokazać, że nawet z najbardziej pogmatwanych sytuacji jest jakieś wyjście. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6Zvt9hJk4bzWbRHMDBuvkF9Eo-mAe82ItBbZNq9lYLzP40-ZwZvnVP6t3JMd39EOG_FfYhvZquYDfnyi0xGW1JdFu2ZluGw_lU8LSmi3NVdYlkSVMnxZY0KjZdysElAHqBO8QdLhw2hg/s1600/MCH_4861.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9GoUkcRwLzEymigoFGaAkIxoAEN8tGz19D53FCDURHow-jdyN7Pr4zK2sTg-1Jo1lI053NTZ25whRRj5QM3L7_RR0ZAxQZ5rvjeX2Ww0BNHtA2V2D39xWJ9sD3CS96VuJdEbOMDV1CEI/s1600/MCH_4866.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Pokonując kolejne zadania otworzyłyśmy się przed sobą. Mogłyśmy dzielić się ze sobą swoimi smutkami i radościami. Mogłyśmy bez skrępowania powiedzieć co nas boli, z czym mamy problem, oraz co nas cieszy. Nikt nie oceniał, każdy słuchał i rozumiał, służył radą. Być kobietą nie jest łatwo, mimo, że mamy własne sukcesy na koncie, to jednak gdzieś te nasze skrzydła są w życiu systematycznie podcinane, a my się temu poddajemy, myśląc, że przecież i tak nie czeka nas nic dobrego. Jakże to jest błędne koło, złe myślenie, same przyzwalamy sobie na takie czy inne traktowanie. Zamiast się postawić znosimy swoje cierpienie w samotności. Tylko po co? Dla satysfakcji tych wszystkich zewsząd otaczających nas hejterów? Oni mają różne postacie, tylko, że dla satysfakcji jak dla mnie to można uprawiać seks, a nie znosić zewsząd te wszystkie ciosy i obojętność, z którą tak się już oswoiłyśmy. <br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSGqonmJOr0-luZguPBHj5lxKboLQx6H3dVqRi1jWchUstaAAvxC9yPqI070-KGZLWLypzAoXI5tMrX8PnR5mIHIt5VY9R7M-gWxLaZNWO9APlnQTxdCwCgLEvCeT_uArMnShu3P_j0Xg/s1600/MCH_5048.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Co jeszcze się działo? pokonywałyśmy własne bariery, bo jakże inaczej można nazwać sytuację kiedy masz przyłożoną strzałę grotem zwróconą do najmniej osłoniętego miejsca na szyi i tylko krok dzieli Cię od wyzwolenia się od własnych demonów? Bałam się, bałam się jak jasna cholera, miałam całe życie przed oczami, ale zrobiłam ten krok, który przełamał strzałę, a wraz z nią własne obawy. Jestem dzielna, jestem ważna, jestem gotowa. Tak, jestem gotowa, aby zrobić ten krok naprzód. Gotowa jak nigdy wcześniej. To uczucie, strachu, a później radości, ulgi i wyzwolenia muszę zapamiętać, wyryć sobie w pamięci, aby towarzyszyło mi na co dzień. Bo jak nie ja to kto? Nikt nie pokieruje moim życiem, tylko ode mnie zależy, w którą stronę ono pobiegnie i jakie ono będzie miało kształt. To ja jestem pisarzem, który zapełnia puste kartki historią, swoją historią. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilh9tXK-U63MC1E7CvZ-Q-fQ-0Tb2Z1tES15NH7i_LyR6ErrHFUK2D0GzDqe3PELy-ZwN3paKC86q2a9PPNFvto382HKV0aSGZD_xvQlG8sSYE-da6bHyqlWGFyKGpsyt6240DFoMjbuM/s1600/MCH_5102.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Drugiego dnia miałyśmy uroczystą kolację, połączoną z imprezą integracyjną i karaokę. Kocham tańczyć, ale dotychczas robiłam to z odkurzaczem, kocham śpiewać, ale robiłam to tylko wtedy kiedy nikt mnie nie słyszał. A podczas tego wieczoru odważyłam się wystąpić solo śpiewając jedną piosenkę, a raczej próbując przekrzyczeć głośną linię melodyczną. Jak wyszło? Nie wiem, ale najważniejsze jest to, że się odważyłam być sobą, a nie być taką jak chcą mnie widzieć inni. Koniecznie poznajcie też<a href="https://www.youtube.com/watch?v=YvY8n59y89c"> piosenkę</a>, która stała się hymnem tych warsztatów, a ja słucham ją codziennie, bo daje tak motywacyjnego kopa, jak żadna inna.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBuLZeLJFTz2T0NRB-5f6dpTI5s9L5TEpQw90NA3Rsz7Bki7dxEePsE6Zm2tZ9HBSZ1xeykkPSWss5cppVPIaullfwpiQiutELLLb7zKmQRZ15fQfMsenAAvjW_OffJiD35LRH69BPhlM/s1600/MCH_7186.jpg" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Dzień po przyjeździe był magiczny, a to za sprawą Ani z bloga <a href="https://www.facebook.com/OkiemMamypl/">Okiem mamy</a>. Ania ma też swoją pasję - jest fotografem, na dodatek świetnym, a jej pracę możecie podziwiać na stronie <a href="https://www.magicznechwile.pl/">MagiczneChwile.pl</a>. Przed sesją makijaż miały nam wykonywać profesjonalistki, które hm.. zawiodły, bo postanowiły się jednak nie zjawić. Czy to był dla nas jakiś problem? - żaden! Same znakomicie dałyśmy sobie radę zarówno z makijażami jak i fryzurami. Dodatkowo dwie przedstawicielki marki Byas, które zaraz po śniadaniu miały z nami warsztaty, postanowiły zostać, by wesprzeć nas w trudnej sztuce makijażu. Totalna improwizacja, ale wszystko się udało i to na jakim poziomie! To niesamowite jak 30 kompletnie nieznanych sobie wcześniej osób potrafi się wspierać, służyć sobie bezinteresowną pomocą. To było piękne.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3LR2wqQ_XQDHaFyZ9Lzx-G-4KZMwk3JvqLPIum4nyrgrC2l650xrU08u5ECBWUtWmRTZ-oGubgLV9-MV0Doi7HYuQ5JZ0BbDFa8Fcp-wAfL51XnlLDPBrR5WWkCK96PMKf2fYZhG4HsY/s1600/MCH_6496.jpg" /></div>
<br />
Przyznaję, że przed sesją trochę się denerwowałam, ale jak tylko przekroczyłam próg pokoju, w którym nasza kochana pani fotograf czekała - wszystkie troski zniknęły. Ania przywitała mnie z uśmiechem na twarzy, otwartymi ramionami i słowami "jesteś piękna". Nie często słyszę takie słowa, a wypowiedziane przez drugą kobietę, to prawdziwy komplement. Ta drobnej postury, niesamowita dziewczyna od początku pokierowała mnie jak się ustawić, gdzie spojrzeć i co w ogóle robić, by zdjęcia wyszły świetnie. "Namalowała" mnie niczym malarz na płótnie z pełną kobiecością, delikatnością i sensualnością. Jestem zachwycona tymi zdjęciami. Po sesji każda z nas wybrała się do <a href="https://www.facebook.com/auberginia/">Marzeny - stylistki, wizażystki i coach wizerunku</a>. Marzenka podpowiedziała nam jakie kolory najbardziej do nas pasują i co może być pomocne podczas wybierania się na zakupy. Bardzo przydatne rady.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ45dBRAaIPm5TSZeCKkT_adCjdoUY_BhMrzTNxlOndiqyZYHvrcbq0HTQX11kcIOcVHifY2L39pkyzPJQjGFPN2Yw_5m8Gk200pDiMU43shFnDWWH-ludUt2WrNWLWOy9Ujw5keK-uSc/s1600/Bloggerki-117.jpg" /></div>
<br />
<br />
Aby móc wyczarować bajeczne fryzury na sesję, <a href="https://www.neo24.pl/">sklep NEO24</a> obdarował nas sprzętem <a href="http://babyliss-totallook.pl/">babyliss</a>. Proste włosy, a może loki? Na wszystko byłyśmy przygotowane. Polecam zajrzeć do <a href="https://www.neo24.pl/">NEO24</a>, gdzie znajdziecie wiele atrakcyjnych ofert. Takich cen nie ma nigdzie.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1175" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ9JtX3qZCTxIarPOH3EI8artCHBkg6ibEsRlQhnkxScnTyqqDxdqruF_UEK3TuRtmURAu08VrEAK-OwPn4R_4YIfxSv8ldEGcCbECOKD2nNDILcR93y9n3qbXA0Io0B6RUgsXr0z7D5Q/s1600/IMG_20171204_223639.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Przez całe trzy dni podczas warsztatów mogłyśmy raczyć się pyszną wodą źródlaną <a href="https://www.facebook.com/Ideaupl/">Id'eau</a>. Miałam okazję poznać ją już wcześniej i muszę Wam powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych wód jaką miałam okazję spróbować. Błyskawicznie gasi pragnienie.<br />
<br />
Odkryciem warsztatów był nowy napój energetyczny <a href="http://nlife.pl/">Neon N life</a>, którego również nie zabrakło na stołach. Mimo, że ja energetyków w ogóle nie piję, to jednak tutaj przekonało mnie to, że jest on zrobiony na bazie naturalnych składników i zielonej herbaty. Stawia na nogi i jest pyszny.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr4U_YBh1gDpakFGfHQkF0cYVM8eBRRIGzerfwSd8TkUNFzNqxsYJ__MNYaTt2VIj8D2W7L5OUFW_8xTM2g6B2qVuPrWZK1wA9wgtmcSqiFoMQ3YD_SmsgxFbQ8HiJhosbcd4uO35h_qo/s1600/MCH_4600.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<a href="https://ziololek.pl/">Ziołolek</a> zrobił mi dzień przekazując zestaw kosmetyków składający się z delikatnej kostki do mycia, żelu z witaminami do mycia rąk i ciała, oraz bogatemu kremu do rąk. Prezent idealny na potrzeby moje i mojej rodziny. Na instagramie mówiłam Wam dlaczego.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1197" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ5hTt0OGnQTk0Zdrdsx02eB88Pnc9K1bxz0gv8AZ1Oh3k9ZO0TTx5FGrgxr1nlEpqim9SdOb4dTV5BLSFWx1vEVLa-l202SYfEP0kuxUjTneUUeC0FUhKtrDPpMVk5bBYXQfIXnqdVG0/s1600/IMG_20171201_140159-01.jpeg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Do domu przywiozłam także nowy dzbanek <a href="https://aquaphor.pl/?utm_medium=cpc&utm_source=google&utm_campaign=&gclid=EAIaIQobChMI04zO97uC2AIVUsayCh2ExQFHEAAYASAAEgLMk_D_BwE">Aquaphor</a>. Nie dość, że filtruje wodę, to także wzbogaca ją o magnez. Duża pojemność (4,2l) tylko ułatwia codzienne funkcjonowanie. Bardzo fajny i praktyczny upominek, dzięki, któremu zaoszczędzę pieniądze, które miesięcznie wydaję kupując wodę mineralną.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxD1-SzpGYBWKBj7M1qWJrBUI3c7ImNAg7V6KUb8QfaVC7-frHuvXtVrdG2DCYjkaFNEiaL00emww02fu8qnsCIrBC5_oldRQIFK50QJN_NTSNaceZJNBRb16Gl_T-BidRl31LrmF-Sf0/s1600/MCH_4991.jpg" /></div>
<br />
Na moich socjal mediach pokazywałam Wam również przepiękne albumy i grę dla całej rodziny z <a href="https://moidziadkowie.pl/pl/">Moi Dziadkowie</a> . Albumy będą znakomitym prezentem na święta lub nadchodzące pomału Dzień Babci i Dzień Dziadka. Cały ich urok polega na tym, że dziadkowie wypełniają je i odpowiadając na zawarte w nich pytania opowiadają o wydarzeniach ze swojego życia od dzieciństwa po dzień dzisiejszy. Kiedyś te albumy wrócą do nas, a my będziemy mieć najpiękniejszy prezent jaki od dziadków można dostać - historię ich życia napisaną ukochanymi dłońmi. Gra ma za zadanie łączyć pokolenia i przybliżyć czasy, które już minęły. <br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1525" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw7xc20L5vDIdG4BVAEV8qHQgbLFbYxfzl5hlKjDC8XJaDt5KjVXEdcwakntIb9CRcXDgr8l_JQuOXzxYJb3lP9f_ueO9p0pgU_1Ect85u8y49OfgHKgHAiPZla7pBmh46kHLB5eU0Vzo/s1600/IMG_20171204_082158-01.jpeg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio8CFIKcTBMjLdAsIeGu2LQLwnUOJd_O1VTzASMCelXNkUnBDsq6UvXIz-SqFRK6JpAmlaIkvqnhqrZ0cgsRYVUTYeO7RhpLYAGM9vJIIVlk2E-2hmBCAdxOlA3CbmqWMiqp_5PvGnlwk/s1600/MCH_5040.jpg" /></div>
<br />
Warsztaty, które pierwszego dnia trwały do nocy umilał nam blask i zapach świec <a href="https://biosensual.pl/">Biosensual</a>. Te tańczące płomyczki relaksowały, zapach wprowadzał w błogi nastrój, a wosk był dodatkowym atutem, gdyż można go było wykorzystać do masażu rąk. Te naturalne świece skradły moje serce.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHdg5xyDzDPBCRe4HxM6KjXtaR2T_UaO24_p9goMwR2ug6cgcFwYx6Y3mUspefty9ajZQY9kWCPQRGz2nihPL30MDFs0xV-rdA4KLPZzDBa4sdmP9QMZcITNC3b550mdY0DHG916oz48o/s1600/MCH_5070.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOhGpUCd29RVWScql-3Wl04XjllEAvyDC0O8aBOYehFRxl4xuof5pSrGWJIblpITk9AHINmj7K0NYij5pRBhvfjj7M4xHybVngx6pwjqRyikcPmlo9uw85HvDIN-sXPgYvgUrhE3C3iH8/s1600/MCH_5065.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Organizatorki stanęły na głowie, aby wszystko ogarnąć do tego kształtu, jaki zastałyśmy, ze wszystkimi tymi prezentami i całą cudowną otoczką jaki tworzył klimat hotelu. Jednak tak sobie myślę, że jeden z piękniejszych prezentów dostałam od wszystkich uczestniczek. Na koniec naszej SENSualnej przygody każda z nas miała napisać na kartach przynajmniej jedno zdanie o pozostałych uczestniczkach. Nie do wiary ile można się o sobie dowiedzieć przez 3 dni, a słowa, które przeczytałam są ze mną codziennie. To było piękne. Dziękuję dziewczyny.<br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEZq2vrFZBmt3pi69xnaXD-c3F_z8UKBIcvkyHzhDHm8LFqOqr-Duk2KHTOaGYrJxCsNqHCL8P1Qp-f6hB4xJ80pJvz269Y4pJmIjqie8rj1Ej-slfCHFQS_m0-hhLVIiqr0MpDxa3URQ/s1600/MCH_7260.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1164" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqyEIBSUCh1ahHMHoDkLGYF5txLdhniqGzqnxfOI1BHrBJR-j6fMMwFxXx_zOyXzeVxO-qTX8Vfsh1okVbT8GsJj_Pf1ddPjTgnpX-KobyD__4_HayjS-dx-vThbZ4LdvvR2z5GPdz9fk/s1600/IMG_20171208_155643-01.jpeg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Teraz, te dwa tygodnie po warsztatach czuję ogromną wdzięczność do Roksany (która jakimś cudem mnie prześwietliła i jej kobieca intuicja, a może szósty zmysł podpowiedział, że czegoś takiego potrzebuję), do Ani, która włożyła tyle pracy w organizację wszystkiego, do Basi, która wydobyła ze mnie moje radości i lęki, do Oli, która przywitała mnie jak rodzoną siostrę i przez całe to wydarzenie była ciepła jak słońce latem, oraz do wszystkich dziewczyn, przy których mogłam się otworzyć i po prostu być sobą. Dziękuję!<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBM4uTmiwd2vXehEQJlQCGReRTYUurqeuE3CL9QQYvBCVvI__m_UT1o8mAwO164Mdvxcmk05l74MPSveEHPBDsagdi19KrFkJ52DH77Z5sXWwDpihzGyHLpJED5WIB88Goo5WO29vThzM/s1600/MCH_7327.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Kolejne takie wydarzenie dziewczyny planują już na wiosnę, a ja już wiem, że muszę tam być. Do klipu z warsztatów będę wracać za każdym razem kiedy przyjdzie w moim życiu chwila zwątpienia. Wtedy to go odszukam i przypomnę sobie jak się czułam, co postanowiłam i jakie cudowne osoby spotkałam w swoim życiu.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/atgB1iwNBGQ/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/atgB1iwNBGQ?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<br /><br />Warsztaty Jestem SENSualna przygotowywane są przez kobiety dla kobiet. Odkrywają nasze piękno zarówno te zewnętrzne, jak i te, które kryjemy w środku. Pozwalają uwierzyć w siebie i własne możliwości i naprowadzić na odpowiednią drogę, z której często zbacza się gdzieś w tej szarej rzeczywistości. Zachęcają do zajrzenia do wnętrza samego siebie, by pokonać lęki i odkryć własne pragnienia. Dzięki temu wydarzeniu nie boję się już zmian, a te na pewno nadejdą. Może nie dziś, może nie jutro, ale małymi kroczkami będę sukcesywnie wprowadzać to, na co się zdecydowałam. Już się nie boję - jestem silna, jestem ważna, jestem gotowa!<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRWxNQ3yoPrxUQnQeg-h2T2klwPQ-qO0AbBLk44FGwbGOU1JG7ydJ1-gDkakpJwp6LiLXEVYnmOFherdDny9b1HWMKgm24irMVmy45nLLcXZwy_ZpwR2P0geUPiTQPbYUKwChTRH53_f8/s1600/jestemsesnualna-1.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="789" data-original-width="940" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRWxNQ3yoPrxUQnQeg-h2T2klwPQ-qO0AbBLk44FGwbGOU1JG7ydJ1-gDkakpJwp6LiLXEVYnmOFherdDny9b1HWMKgm24irMVmy45nLLcXZwy_ZpwR2P0geUPiTQPbYUKwChTRH53_f8/s320/jestemsesnualna-1.png" width="320" /></a></div>
<br /></div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-64765653405190550332017-12-11T11:48:00.000+01:002018-01-30T22:40:35.926+01:00Tanie nie znaczy złe. Kosmetyki marki LA LUXE PARIS. Nowości.Niedawno pokazywałam Wam na blogu dwa lakiery marki <a href="http://www1.laluxeparis.pl/en">LA LUXE PARIS</a>, które totalnie zaskoczyły mnie swoją trwałością i jakością. (Cały post na nich temat znajdziecie <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2016/05/kolory-wiosny-la-luxe-paris-dugotrway.html">TUTAJ</a>.) Idąc za ciosem postanowiłam pochwalić się Wam moją małą kolekcją kosmetyków tej marki, tym samym udowadniając Wam, że tanie nie znaczy złe. <br />
<br />
Obojętnie czy wybieramy kosmetyki z wyższej czy niższej półki cenowej zawsze może zdarzyć się tak, że trafimy na bubla. No cóż ciężko każdemu dogodzić, bo przecież każda z nas ma swoje określone oczekiwania co do kolorówki, mamy różne typy cery i odmienne upodobania kolorystyczne. Pokażę Wam dziś piątkę kosmetyków, po które sama lubię sięgać, a których ceny nie są wygórowane, a są nimi podkład magical cover 104 nude, błyszczyk do ust nr 23, pogrubiający tusz do rzęs, korektor do brwi 3w1, oraz eyeliner. Za niewielkie pieniądze stworzysz przy ich pomocy cały makijaż i wierz mi będziesz z niego zadowolona.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib4YB_sfCaGH6rFBa-gHDpjwgZdiSqpCbpQtYJqdxieH94RK06U_fm0mFxfRL7D5DR5BLTMrYrnb_EXFtiySTp3WByypkKf3hBtF2UCAhAx_DWPbC59JP7KR_IYTepQGnVNZSpKKaOgC8/s1600/la+luxe+kolor%25C3%25B3wka.JPG" /></div>
<br />
LA LUXE PARIS MAGICAL COVER LONG LASTING MAKE UP 104 NUDE<br />
<br />
Od czego zaczynamy cały makijaż? Poza nałożeniem kremów na twarz i pod oczy, oraz rozprowadzeniu bazy pierwszym kosmetykiem z kolorówki, po który sięgam jest oczywiście podkład.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEpyDMfCGMwKvVkSQjPrthTt7N4bCxXE_oOmoXKZOh55w-z2rdd1gtJ39eWW9y0t2NqeIe_tYaKDYuiHqv_PmHrPD3tzYws1Ia4WjPE7quvZaSGTsU6lWIREceXGrQyWyBmYzzwFwh0Jc/s1600/la+luxe+paris+magical+cover+104+nude.JPG" /></div>
<br />
Magical Cover mieści się w szklanym, 30ml opakowaniu z pompką. Szkło zawsze pięknie się prezentuje na toaletce i wydaje mi się, że nadaje kosmetykowi charakteru. Złota grafika przyciąga spojrzenie i sprawia wrażenie towaru luksusowego. Pompka to wynalazek wszechczasów, nie każdy podkład ją ma, a ja bardzo doceniam taką formę aplikacji. Nie dość, że jest wygodna, to higieniczna.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRvTNgR94Du1_QtxMtRv9mP_toYUGucsadKP5UQvfPsVOHV6ZzMS2Hz3XlF-io1_7dQW8OtXNuCGC-65Mbrg_hao61JVr0lB2ZeTfA6zbgVrXYTtiTGGlYbB0QdZoCGb6JCgKaIcwOnXo/s1600/la+luxe+magical+cover+make+up+104+nude.JPG" /></div>
<br />
Mój<b> kolor</b> oznaczony jest numerem 104 nude. Podkład jest dość jasny (nie mylić z porcelanowym) i wpada w <b>brzoskwiniowe tony</b>. Obecnie, kiedy moja śniada cera załapała w biegu trochę słońca, jest on dla mnie o pół tonu za jasny. Ładnie przystosowuje się do karnacji, ale jednak widać by było niewielką różnicę między twarzą a dekoltem.<br />
<br />
Ma on przyjemną <b>konsystencję</b>, która nie spływa z palców podczas aplikacji. Nie jest gęsty, ale do wodnitych też nie należy. Jego nakładanie to czysta przyjemność. <b>Nie tworzy smug i plam</b>.<b> Krycie</b> określiłabym na<b> średnim poziomie </b>- rumieńce na pewno się przez niego przebiją. Na twarzy wygląda naturalnie, więc nie musimy się obawiać efektu maski. <b>Nie podkreśla zmarszczek i suchych skórek, nie wchodzi w załamania.</b> Jedynie czego mogę się doczepić to kwestia matowienia. Po paru godzinach strefa T daję o sobie znać i zaczynam się świecić. Od tego są jednak pudry. Co do <b>trwałości</b> - jeśli nie mamy nawyku dotykania, pocierania twarzy, to podkład ten powinien dobrze się trzymać przez cały dzień.<br />
<br />
LA LUXE PARIS 3D COLOUR FIX LIPGLASS NR 23<br />
<br />
Według producenta "pielęgnuje i pokrywa usta intensywnym kolorem i zapewnia długotrwały, lustrzany blask". <br />
<br />
Znajduje się on w podłużnym, walcowatym opakowaniu o pojemności 7.5ml. Jest ono przezroczyste i wykonane z mocnego plastiku. Aplikator jest w formie miękkiej, płaskiej gąbeczki, która precyzyjnie pokrywa usta kolorem.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvDGUFaXM1jc2aVCWAun6xiAUSkZmp5i72LruYLSQjgHiaALb5cuUp1x4wjxlQbQ9Kon66g5flcjka6eZrwlFpCvoPh54aqKOEHrMyX0Zf9rFzch5CFyWd6guzocBuIvUedipck8Qlek0/s1600/la+luxe+paris+lipgloss+nr+23.JPG" /></div>
<br />
Sam kolor nie jest intensywny. Ten, który ja posiadam (nr 23) jest półtransparentny, mimo, że w opakowaniu wygląda na odważny róż. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jak się prezentuje w rzeczywistości. Usta pokryte tym błyszczykiem wyglądają naturalnie, a zarazem dzięki połyskowi - kusząco.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicDV-XF1DyoHsjlE1P6jMvQRR_tXATNWBeiReJkiko6pP31SdCo067JOxVY84rKW02gjBVrqq6MTWlLfcmTHZ_aQ0Hycj02hg7BQGf9WUW-sLahBQN51Yv04SRiv_Hc_A3RecmdczHCcg/s1600/la+luxe+b%25C5%2582yszczyk+nr+23.JPG" /></div>
<br />
3D coulour fix oprócz tego, że ładnie wygląda, to również pielęgnuje usta. Wargi są nawilżone, bez śladu przesuszeń. Kosmetyk wytrzymuje na nich do pierwszego posiłku, siłą rzeczy podczas jedzenia znika.<br />
<br />
LA LUXE PARIS EYEBROW CORRECTOR 3IN1<br />
<br />
Korektor do brwi jest zupełną nowością w mojej kosmetyczce. Mam to szczęście, że z natury mam ciemne brwi, więc tylko raz na jakiś czas udawałam się do kosmetyczki na hennę. Lata regulacji jednak sprawiły, że stały się one nieco przerzedzone i tutaj z pomocą przychodzi nam ten świetny produkt - ma on "przyciemniać, nabłyszczać i optycznie regulować brwi".<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfa0hnMzfQubz4cve_f-rFolgzBPYNZwB60b-PG7tTUhL64VbxNw1l8QO-678pldVx7AotxSbO-aSwnZae2oq8-hFZSUmre7DwoQB4ooiR5_aB06H0Wed5NvtuxLFam38PX3uFl1n0A8o/s1600/la+luxe+eyebrow+corrector+3in1.JPG" /></div>
<br />
Korektor do brwi znajduje się w opakowaniu, które kompletnie niczym się nie różni od opakowań wielu tuszy do rzęs. Jest ono podłużne i walcowate, a po odkręceniu naszym oczom ukazuje się szczoteczka. Gdyby nie grafika, która wskazuje do czego się używa ten kosmetyk, można by się było pomylić.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYALKFjLDxBS6KC1NX4eExt0qBA86Ybe2qz2PPBOcuYPMkvLpHeR5ngeyQ_8CUWyDPER1zJ21HB9ALfoB7a484D8ByHtFiLXn3L_xv5ISXoQI5gVtbbq8x6QJp5tfR-wbk6AXvX3xQ954/s1600/la+luxe+paris+eyebrow+corrector+3in1.JPG" /></div>
<br />
Korektor jest w formie dość rzadkiego, czarnego płynu/tuszu. Szczoteczka nie pozwala na przesadzenie z jego ilością, jedynie na końcówce zbiera się go więcej i za jej pomocą można precyzyjnie nałożyć go nawet w najwęższe miejsca łuku brwiowego. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOMZj-SB7tEIOdsianZ8LFOqm9rxn9juC5QkdWAibXvoHYbMJRufjTkoyp955c6Vcp5IDfBFlz1DN7PRl5wk_pQuH2k8AAjiqKmZPGvG9MwjMMpZOTYq-HHVZE6iFkqiVzgjd_3HNng7c/s1600/la+luxe+eyebrow+corrector.JPG" /></div>
<br />
Po nałożeniu korektora na brwi potrzebuje on krótką chwilkę na wyschnięcie, jednak od razu po aplikacji widać już efekt jego działania. Włoski stają się przyciemnione, łuk brwiowy jest mocniej zarysowany. Miejsca, które są przerzedzone stają się wypełnione/zabarwione, dzięki czemu ten problem optycznie nie rzuca się w oczy. Korektor rzeczywiście nabłyszcza brwi, które prezentują się genialnie. Bardzo się cieszę, że trafiłam na ten produkt, bo stał się on moim ulubieńcem. Z nim żadna henna nie jest potrzebna.<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
LA LUXE PARIS LIQUID PRECISION EYELINER</div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Eyelinerów testowałam w swoim życiu już dużo od tych z aplikatorami, po żelowe i te w pisaku. Jak się domyślacie nie ze wszystkich byłam zadowolona. Moje opadające powieki nie pozwalają na wyrysowanie grubych kresek, bo automatycznie wyglądałabym tak, jakbym miała całe czarne oko. Trochę trzeba się napracować, ale nawet przy takim problemie można sobie dać radę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXAIME-7qrUPMOeew5FtaRZDHY33PXDSJZqM0_G_Yr3zlJI9XJwQE-QKepvAvlA7-ydtGEd-i-E3otAotP3PHZMd2r_EXT3KzwsGqOP2ERuixFj64SGD7ql4zRwxGcyonTwnlz7fAGeBI/s1600/la+luxe+liquid+precision+eyeliner+long+lasting+efect.JPG" /></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Eyeliner znajduje się w maleńkim opakowaniu. Błyszcząca czerń i złote napisy, jak również elementy zdobień sprawiają, że opakowanie wygląda rewelacyjnie. Nakrętka od aplikatora jest cienka i podłużna, z łatwością można ją odkręcać i trzymać w dłoni. <br />
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrA32tcBuO2A1_JLc9w0JF-9RT4gWSlNUb-dViExkx-iHJ5RR8W9elXHygAsXoF-J9GGAEKyUsFJPr9j-ZxSz21kdOUZVyYy9lk8lCFbTm4pvFTJ2kTBwOcRhF5y5ELwUbI5clCMrnpf8/s1600/la+luxe+eyeliner.JPG" /></div>
<br />
Kosmetyk ten jest kruczoczarny. Aplikator jest w formie sztywnej gąbeczki, która wygląda podobnie jak ta znajdująca się w pisakach. W zależności od siły nacisku, oraz kąta malowania można zrobić nim kreski od cienkiej do grubej. Po wyrysowaniu kreski muszę odczekać parę sekund do jego całkowitego wyschnięcia. Mając opadające powieki, muszę robić tak niemalże z każdym tego typu produktem, więc to nie jest dla mnie żadna nowość.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFz8wZXvqOL2VdyU24pNX_nf1nz7QMYfqs9K5V4AfTE8evTssxcyh0pcSGHPvBZFYmc0JSztDSxmIqeRAULZn5Kvrg8QFxkqij7rowL4QmiBVekMpy_xOr6WbxivyE-de5S5LDOLhmrd8/s1600/la+luxe+liquid+precision+eyeliner.JPG" /></div>
<br />
W ciągu dnia liquid precision eyeliner spisał się bardzo dobrze. W nienaruszonym stanie przetrwał calusieńki dzień, przy czym nie pękał, nie rozmazywał się i nie osypywał. Nie jest wodoodporny, ale tego już producent nie obiecywał. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
LA LUXE PARIS VOLUME EXPERT MASCARA<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tusz do rzęs jest zwieńczeniem makijażu oka. To on sprawia, że rzęsy wyglądają zalotnie unoszą się, pogrubiają czy podkręcają. Ten sygnowany marką LA LUXE PARIS jest umieszczony w 10ml opakowaniu o pięknym żółtym kolorze. Nie sposób zgubić go w torebce, gdyż jego barwa przyciąga wzrok jak magnez. </div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7CWW36E-gCh1RghVGCggpFxZtXQKc0F_P0xSMOi6dlgdKo_gBcsmz9DE3FeYGKeXsQo-roxyd67nKv5rBGfjB5UcxOMpQiUWUFLANpyqcJGeBXoZyEmH1LsVQq1_9Z0rBvEMbd0sDR_o/s1600/la+luxe+volume+expert+mascara.JPG" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Produkt ten posiada sylikonową szczoteczkę, która ładnie rozdziela włoski. Czarny kolor idealnie je podkreśla. Stopień pogrubienia rzęs zależy od tego ile warstw tuszu nałożymy, przy czym przy jednej warstwie rzęsy będą wyglądać bardziej naturalnie, przy każdej kolejnej pogrubienie będzie większe, ale istnieje ryzyko sklejenia rzęs i zobaczenia efekty owadzich nóżek, czego nie polecam.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4hvz-HjHt8EhS4iyHiUcJBU3wyPDOcnKQNbtyrMvOqmx-ppbRP-WS6T-jmcMvWxNXL9_Z-e5Iekg0h_B0ADfJAgiybsLGkG6_oypzljsDVRSQGHzi9UfmMdeSpqj8nTFnFSf2vdkQDsQ/s1600/la+luxe+pogrubiaj%25C4%2585cy+tusz+do+rz%25C4%2599s.JPG" /></div>
<br />
Na rzęsach przetrwał cały dzień, jednak zaważyłam, że podczas dużych upałów zaczął się on nieco z nich osypywać. Nie rozmazywał się, tylko delikatnie kruszył. Wina może leżeć też po mojej stronie, gdyż mam tendencję do pocierania oczu od słońca. Niemniej jednak jestem z niego zadowolona. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHEaeWoV22t9gtfJ5n5F0RM1lDuzeyT_joPAzBC5VD2vwhVfZFdO9ajc228k8x65G_PTt0l-Q2b7heBEjOCvN5rsQRGW2gVkkJ4eKaaue35sGT4aYwLOXRWqJHi-T1mwagcjWDkst2qz8/s1600/la+luxe+kola%25C5%25BC.jpg" /><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Kosmetyki marki <a href="http://www1.laluxeparis.pl/en">LA LUXE PARIS</a> w mojej ocenie wypadły dobrze. Szczególnie upodobałam sobie korektor do brwi i eyeliner, bez których nie wyobraża sobie makijażu oka. </div>
</div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-101553712132599772017-12-09T14:40:00.000+01:002018-01-30T22:30:03.802+01:00Propozycję świątecznych prezentów dla mężczyzn.Czasy, w których mężczyzną kupowało się skarpetki na święta już dawno minęły. Mogą być one dodatkiem do niego, ale żeby stanowić cały prezent, to już nie. Niby dlaczego my miałybyśmy cieszyć się z np nowego pierścionka, a oni mieliby raczyć się ciepłymi ochraniaczami na stopy? Mimo,że z roku na rok sytuacja się poprawia, to mimo to mężczyźni często nadal są jedynymi żywicielami rodziny. Odwdzięczmy się im jakimś fajnym prezentem. Co to będzie? Wszystko zależy od indywidualnym zainteresowań, pasji, a nawet wieku. Zapraszam na przegląd moich propozycji na świąteczne prezenty dla mężczyzny.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgh2rhixPDah4Z3uc5ikJlxcXw2J6ZxhWdB1dsaezzV57bg64ceSACUdkcFtCQTIn6hyF-BScIasRakrYSKEa4Ajuip8MPKNdTA2-KRw1XLJ11dkyTynY7H5eEXnd6BMyRcPDsG4C_4t90/s1600/81jMWseOH9L._SL1500_.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: left;">
Smartwatch, czyli jednym zdaniem wielofunkcyjny zegarek. Dzięki temu,że jest kompatybilny z naszym smartfonem, oprócz pokazywania godziny pozwala na zarządzanie połączeniami i połączeniami. Ceny rozpoczynają się od 160zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX6PytsTZI4_fNQWPOw5t8MPC5qq6iovcsM0a19Q-Epj8Sf3SBf816zS_U6wy-tYc9Bw9D_b6DghHmekYdFf5-Gb3gK3H2PO7hTG13ZCJCzbVRteLr6w2mkNql8_gg6K9ghraBs9oCX6k/s1600/5_ZN201_161013.jpg" /></div>
<br />
A może standardowa wersja zegarka? Nie zawsze można wyjąć telefon, by sprawdzić, która jest godzina. Zegarek w takich sytuacjach jest niezbędny. Ten akurat kosztuje 79zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2ViK6-eV4gimIujRPAAfdl6mQM7I3P9HuNQlvBzsrK0zMNC63xoW-lAG9_wjLEUUbSRuaXM3A3nQNJmVwSFsn4Wj_mQGaKT9Ib6fkDWQLcD9iCQ4XoiOkngC0OT3wsOZSD9mIVhhMSw0/s1600/adidas-team-force-zestaw-upominkowy-ii___2.jpg" /></div>
<div style="text-align: left;">
Kosmetyki - taki standard wśród prezentów, ale my kochamy zadbanych i pachnących mężczyzn. Cena tego zestawu to ok 58zł<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ5VVkrBGHJ6aFSZX2v-a5kEroJchvRJgIh7T38wJTo_CX087bYkFpjsFZCrbKq-0JR9aC5qntJhgLlYn5PLQHf8cFVEM-uepqQ1DdhblJOrCkOOtjqSpYQZCmuBbH1_sxMz86N9_OCk0/s1600/golarka-philips-hq-6927-16_9581_583825_525x1200w50.jpg" /></div>
<br />
Mężczyźni golą się co najmniej 2 razy w tygodniu, a w skrajnych przypadkach nawet codziennie. Golarka jest więc fajnym pomysłem na oswojenie zarostu. Ta marki Philips kosztuje ok 110zł<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY3ghPTqpYhaTEH-6fEMn7Fmu3jODBaCXh1axh4HHd3QeOEabkbMZx_eckby5FtMPEJ8ecomL8oAqzvtlir-SjyLKR2hWxcVBJvxRoNRRbg2DUW03Zy2VxEib5YofJnp9Cpifi1AYObMo/s1600/1001-samochodow-o-ktorych-marzysz%252Cbig%252C439925.jpg" /></div>
<br />
Książka - nie znam wielu mężczyzn, którzy lubili by w ten sposób spędzać wolny czas, ale jestem pewna, że taka lektura zainteresowałaby każdego. Książka w promocji kosztuje ok 84zł, w cenie regularnej ok 100zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGiZSw0rCw1i7Vgh9txjQ1DsmRenpf-5YfetRWsEz3iaIRSbNwZApsuunWn_uzBgI2TaMHlzG5y94E4e_2Iljl0sBKLJxhbmQbcNZDxl71T7V2U3Thjh367BAVYgrbH_bqmPo4cxTMxmE/s1600/brelok-niesmiertelnik-i-czterolistne-koniczynki--grawerowany--prezent-dla-dziewczyny-prezent-dla-chlopaka-prezent-dla-zdajacych-egzaminy-45x25mm-0-07kg.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: left;">
Brelok do kluczy - wybór breloków jest tak duży,że każdy znajdzie coś dla siebie. Ten kosztuje ok 23zł<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5HQbczk7kaZtxFlJIF_CZ5sI4tlLAjY91om8WkVv9YS39CxFSr8hqUfTeKXb7oWBXR_yoW86l3FK8Nf_NaXnxhz8gbsZ32oTmVTBloTOjAQjKRfSCcIQypgAxLE9ZO4DiRa3EOzZ-uuc/s1600/view600.jpg" /></div>
<br />
Zabawna skrzynka na piwo wraz z zawartością. Cena skrzynki 59zł. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdD4Ywixf4xR0USzPTPy_FHLlWV1T1WWZslVHJSn652xIB9FTOkXhJpGIkTHN4_s-QwU7PYjsyeppQn72Rgpf0HnGwas1NJDLQ9f0ptaDXu5GA5TBLZsD_Et882AFVndg6K1LWO4jQ1X0/s1600/PB_czarny_big.jpg" /></div>
<div style="text-align: left;">
Power bank, abyś nigdy więcej nie usłyszała "kochanie, rozładował mi się telefon" ;) Koszt tego modelu to ok 50zł.</div>
</div>
</div>
<br />
Zdecydowałyście już co kupić swojemu mężczyźnie? </div>
</div>
</div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-67777250748196663862017-12-07T00:03:00.000+01:002018-01-30T22:29:25.211+01:00Propozycje świątecznych prezentów dla kobiet.<div style="text-align: left;">
Szał przedświątecznych zakupów trwa na całego. Gdziekolwiek nie pójdę słyszę rozmowy dotyczące prezentów. Firmy wychodzą na przeciw naszym oczekiwaniom racząc nas całym worem promocji. Jest więc w czym wybierać. Jak w gąszczu reklam i ofert wybrać tą najwłaściwszą? Najlepszy wybór to ten przemyślany, pasujący do upodobań i charakteru obdarowanej przez nas osoby. Są jednak prezenty uniwersalne, które spodobają się każdej kobiecie i dzisiaj o nich będzie ten post.<br />
<br />
<b>Kosmetyki.</b><br />
Są jak buty - kupujemy je nałogowo, ale która z nas potrafi przejść obojętnie obok fajnej promocji dotyczącej ulubionych perfum, kosmetyków do makijażu, czy tych pielęgnacyjnych ? A jak są do tego w atrakcyjnych zestawach - żyć nie umierać.</div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj046rxSD9WvoForqh6wWszhzWZZeWEugX6iqoSbUz3pxMbIL8wpCspdC_m5VEnAj_JmLdgiqaiPnc5-PhJBAmlt5-Vz5MKBYxH4EgqbqYfdv4DXcLmApKaKpi2db1rkgFowF2EBnniRKo/s1600/Makeup_Revolution_Advent_Calendar_Niezwykly_Kalendarz_Adwentowy_Z_Kosmetykami.jpg" /></div>
Kalendarz adwemtowy Makeup Revolution - jest to coś co pomaga ćwiczyć naszą silną wolę, a odkrywanie każdego z okienek sprawia,że codziennie mamy nową niespodziankę. W jego skład wchodzą pomadki, błyszczyki, lakiery, cienie, paletka... Koszt ok 119zł<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5SIVotcdJmUTFOW5skF4qM-HFE_Vat5CMfnvqtLW42KkAwomoPaBKfVABl3KeOsp17AFydKyakXpxIkujOUJ8A4AVa8x3avAmIIT1SqhZDOxWoSsrazfFU_cx3iAESYGoDtCjaYcfugc/s1600/34580.jpg" /></div>
<div style="text-align: left;">
Pędzle do makijażu Makeup Revolution - dla kobiet, które cenią sobie dobry makeup i potrafią sobie go same zrobić, będzie to fajny kosmetyczny niezbędnik. Cena bez promocji ok 65zł, ale teraz można je już dostać za ok 50zł.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5tKPxwV-z50PcwG1KM6GtE3e65tSXBFsDPO9WVlgnwGjtT2xVnn7j5AtXcJ87-Riz-QdRZc2Ej-RSRw0_gUNVkJgBnKaDjWKvF5iuXB4u80K6JXIXIsGaiqKUZ_rdzW7aMzGkbbnZw8c/s1600/pol_pl_BOMB-Cosmetics-Zestaw-upominkowy-Vintage-Velvet-10025_1.png" /></div>
<div style="text-align: left;">
Fajne kąpielowe umilacze proponuje marka Bomb Cosmetics. W zestawach znajdziemy mydełka i muffinki. No cóż każda z nas zasługuję na chwilę relaksu. Cena zależy od ich zawartości i zaczyna się od 45zł wzwyż.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4P85hvtQXu9dkG07ulegvtSuXfd6qitf8CYTEI0ghCrRWxca3paRKvzzTp4KllsxPUuuItUpfBglahMXzG9o5IkcZSHoy58ctoqIcu3baOkjyr9qyK1gfAX5CxXsC4OHgl-2Bag1sPUM/s1600/pol_pl_SYLVECO-Zestaw-brzozowy-9776_1.png" /></div>
<br />
Naturalne kosmetyki pielęgnacyjne, np marki Sylveco. Świadomość Polek coraz bardziej wzrasta i coraz częściej sięgamy po kosmetyki o dobrym składzie. Powyższy zestaw kosztuję ok 50zł<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8ZHNPeWsYuwogUsdrqkguDF4VM6ku8v4rMIofx1Gqvx6oRgSYNNTF9zpA8kDn8wAEJBXZhzkfOHj-XNyLKxaTSA6hkqFlqIEa0MKiZr3Ufl2dyf0rKRTN8Rsa2DkZEsN45bwi9WlbjwM/s1600/500x500.jpg" /></div>
<br />
Ostatnio jestem częstą klientką aptek i zauważyłam,że DOZ oferuje fantastyczne zestawy, np krem nawilżający i płyn micelarny z wodą termalną La Roche Posay za jedyne 39,49zł.</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMgwWnG-OPSD_k_GBVALWrlzT8h68dkZs9QoUJykhcsgwGrI6BCkmnKLkOhtGqIs4bnndcVChoyvb68GRXlmN6psYOrJF48zInmLSWVDxehyphenhyphenQxrKnQJQYKAfIiZYj-OXlxmjALAfsUJfQ/s1600/DSC_0901.JPG" /></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Świetny zestaw proponuje również marka <a href="http://www.tenex.pl/produkty/dermo-future.html">Dermo Future</a>. W jego skład wchodzi regenerująca kuracja z wit. C - idealna na tą porę roku, oraz płyn do demakijażu z micelami witamin. Kosmetyki zamknięte są w pięknym lakierowanym kuferku o kolorze soczystej czerwieni. Jego cena wynosi ok 40zł (czyli notabene tyle co sama kuracja z wit C).</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Książki.</b><br />
Idealny prezent dla ich miłośniczek. Pole do popisu jest duże, wystarczy wiedzieć jaki gatunek literacki interesuje obdarowywaną osobę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj59U-fB36mV3p_fLunaxNJr6RkdQeLcpxBuwgPaP6X7VSiuZXzHGfv5kVpktzudIEv_dJvqAUpucVSppfylx8gZhAgOAqaMCVXpX4PVFADPKGRzmKTr5onZWhTS6f2MpEln336wBDdI4o/s1600/5777664228.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Dla miłośniczek makijażu dobrym typem będzie poradnik Red Lipstic Monster.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn5RBkgMlObUqtGihaP73ux2DOM-513hQJVeus_f-BDGfdW84amVlo-OM2NZxjUr1xuh52Jpi5ulFlbHPHoeONb_MwWLXykCr8AQ1FR4Abh9KWP3V98X3B7L627iby-xzTIziKIJLiz5w/s1600/IMAG1494.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Dla osób lubiących piękne historie miłosne polecam "Hopeless" Colleena Hoovera. Więcej o tej książce przeczytacie <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2014/12/colleen-hoover-hopeless.html">TUTAJ</a>,</div>
<br />
<br />
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfQ8ISy56dLHtu2hHKNEhkI9H50a1UPcY0Oqg0FXWox9aOrQhJH_fgK1uO62EsD4matdcvrJ2wVazjiJLPK9tbqucWHdHDakEd2nZsX2n55oISyR8uIpTzCbpzkTpfdAgjSlpv7-18Uls/s1600/IMAG1063.jpg" /><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Dla osób kochających przygodę, akcję i tajemnice gorąco polecam całą serię "Jutro" Jona Marsdena, o której pisałam <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2014/10/weekend-z-ksiazka-seria-jutro-johna.html">TUTAJ</a> (koszt pojedynczej sztuki w promocji 15zł, bez promocji ok 34zł), oraz "Troje" Sarah Lotz <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2015/02/sarah-lotz-troje-niesamowita-lektura.html">TUTAJ</a>. Osobiście nie mogłam się oderwać.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA9G88HoNk7_ANty2IzPW7oStFj9NL84OqFy4TgeIvNr20MVUTKoXzBec8QvOHU8JBz0kMyLcRlFw3usjaa4KH_oyoibFemCU2pfog_6eKfr_XhCT3rCo_Um3nLYWGnqjbXkEhDklgsL0/s1600/IMAG2316.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Biżuteria</b><br />
Możemy okłamywać się ile wlezie, ale prawda jest taka, że każda z nas kocha świecidełka.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_JrytkBYnSV0TaHbgJs85LqcSwUG1oh_0eAB-la8ZQOvbOt8_E2DrtIEvYl3_ajGkzFarq8lFD21Yafx5RvcRCACf-fYq5WplfYnhZfmG_KhE9FfYXr7qzh4YAJ9bOhiXVHra1gmjnZk/s1600/101-129-zawieszka-zolte-500x375.jpg" /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Praktyczne gadżety.</b></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbBcJGGRrQJBKS_m9fPwR6A3IQx5qwHwhlTDJ8EGsCAMih1qnALDGnHWR4V2AcezWvS1yHLGs5Fp8jOx29YKHyVFTLpgIMoJ4wjKnH7mbj3E9gr-2UW-M3OC9KR6J0iXOadN_MevGRtQc/s1600/koc-nordicco.jpg" /></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWXE6Fd9f2d0nx_l5MYwqpM8Oqf3UCzL4sRKNu58UUyc3MX6rycwlV0FgtUNLcotiocBd0CEnFFH8RfSJWrFWKu2V82CTmskz7HmjWZdLg2g6L-65JzWRsB0f36tiABjoU43s5ibijfMs/s1600/view600.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ciepły koc na długie grudniowe wieczory, oraz oryginalny kubek z własnym zdjęciem i wyznaniem miłosnym podbiły moje serce. Ok 40zł</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6YE9FPOMX7R2hPT9rkr2jacO0qxx1SY8PR8q_LhfFsmRJXNvn32-tm5Yow5PTkAS__YWYB53wbpfATeu-2t3RuE8fKe7DEQ0V2JQNauSqCAk9tX39IYx_45db2fS_j59vWy6zczXNRxQ/s1600/view600.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Personalizowany kalendarz/ planer. 39zł.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOM4sWa8EZfQlDr3yao2083r29Nlp6hLdJwjq0lylVft5K2U0s4BMymHaNRkHZqwJFT7mfJ9uJs5-_ghKm9dnwp0A-aTrktKH2PkMNuryYPFqsg7TGRPyb4gKowEVoVmUBEh-fRiNzwkA/s1600/solniczka-i-pieprzniczka-magiczne-rozdzki5.jpg" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicqHjW8o0y_pO-1RVaEcBwMihUC4KRBYne5oEdOZ9GvEgG-NU06KOlcRkWYT5Z5jM3dyMM1W6YRjIgtBORvwwSXyk-BwKvKiUsPn1KRV1a4_vivQw3jzoaQGOYglDKVazyYafDGhZJdNg/s1600/zaparzaczka-do-herbaty-umbrella5.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Gadżety kuchenne </b>- nietypowa solniczka i pieprzniczka 34zł i zaparzacz do herbaty w kształcie parasolki 49zł. <br />
<br />
Zawsze dziwię się mężczyznom jeśli nie wiedzą co kupić swojej kobiecie na jakąkolwiek okazję. Ja mogłabym tak wymieniać bez końca.</div>
<br />
<br /></div>
<br />Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-27172340413332680072017-12-04T23:19:00.000+01:002018-01-30T22:39:06.545+01:00Zrób sobie SPA. Bourjois radiance - boosting. Rozświetlający peeling do twarzy<div style="text-align: left;">
My kobiety żyjemy w ciągłym pędzie. Pracujemy, wychowujemy dzieci, jesteśmy żonami, mamami, bizneswoman. Pełnimy wiele funkcji. Może to niesmacznie zabrzmi, ale śmiało możemy się porównać do urządzenia wielofunkcyjnego. Taaaak na brak pracy czy nudę nie można narzekać, może jedynie na codzienność, monotonność? W każdym razie mamy ręce pełne roboty. Od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora działamy jak robociki, na pełnych obrotach, ale kiedy nadchodzi weekend warto znaleźć czas dla siebie, choć jedną małą godzinę, w której liczyć się będziemy tylko my i nikt więcej. Jak spędzić tą wyskubaną w tygodniu chwilę dla siebie? Zrób sobie SPA. Chwile relaksu są tak rzadkie, że trzeba chwytać je pełnymi garściami. Zaproponuję Ci dziś jeden produkt, dzięki któremu Twoja cera odzyska blask po całym tygodniu przeróżnych zmagań - rozświetlający peeling do twarzy marki Bourjois.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb3OMVJSW6NVaZ-EmWW7uqdLo_ydlhLRr4Yj1AQYX1AhAKBSM83B9rlsHBhXazhvjFmF7js5GQXAsi5ZUOXRHYpRaIxOUIEKMRso766zdpLDkVmjj98tlvmz38c6APSIQOtPE1UBG-P8Y/s1600/bourjois+peeling+do+twarzy.JPG" /></div>
<div style="text-align: left;">
Jeśli oczy są zwierciadłem duszy, to cera jest odzwierciedleniem intensywności naszego życia. Warto o nią zadbać, by zachować zdrowy wygląd na dłużej. Aby uniknąć różnych przykrych dolegliwości takich jak poszarzała cera, worki pod oczami, niedoskonałości cery, warto przynajmniej raz w tygodniu zastosować peeling. Dzięki galerii internetowej <a href="http://oladi.pl/">oladi.pl</a>, skupiającej tysiące sklepów znalazłam idealny dla mnie produkt.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOOHVNcb4bwg4tJvm_VH_x_uxtZmotPvHyR5uwVG4qFeBNqRs2vx5cWpL62wIZ9TGyrHVW2GkzuwgFu8VH5jpp5q_dZYhHMm5pq2Hd6zf9TItmnZNxAdQaJLAgLke3ovtcn7lV8nDWP7E/s1600/bourjois+radiance+boosting+face+scrub.JPG" /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Z peelingami do twarzy mam tak, że ciężko jest mnie w kwestii produktów zadowolić. Wybredna ze mnie bestia i lubię przebierać w ofertach. Na <a href="http://oladi.pl/">oladi.pl</a> miałam możliwość przejrzenia asortymentu wielu sklepów. Znalazłam tam sporo świetnych propozycji, ale ostatecznie zdecydowałam się na rozświetlający peeling do twarzy marki Bourjois. Aktywny link szybko odesłał mnie do sklepu, w którym mogłam zrobić zakupy, a do tego jak wiecie nie trzeba mnie namawiać. </div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWTIe_64WjTUNtcv3wjpIZld_OcVA8zpFW6bCdKDU_zRZ2EFhqDascErqZITamfQuvWX_Um9-Fn2qYlZpw_Nl0xH0OnCih9o70emC14rpgRW5XfZpPFMOraAKCxpD49azBzzKxE-ZOgdg/s1600/bourjois+paris+face+scrub.JPG" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Dlaczego wybrałam akurat tą markę? To proste! Dotychczas znałam ją tylko z produktów do makijażu i z czystej ciekawości chciałam sprawdzić jak będzie się sprawował kosmetyk służący do pielęgnacji. Mówi się, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, w moim przypadku jest to pierwszy stopień do wiedzy i nowych doświadczeń. <br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhueBSgSvRNwT0Caz3rw_uJCfxbZFzTmrzMVC3FRq_kt1PAJj9qjKCIlUJTQurzIrkUlLUDpyN3jg-ZekIV62Ime40r-yXRoZjIATZkEr7ldtDPF1u2Q2PTld1Oj47XuZeNP_k8gQwGpWw/s1600/bourjois+face+scrub+opis.JPG" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Peeling otrzymujemy w opakowaniu typu tuba z zamknięciem na klik. Wykonane jest ono z przezroczystego tworzywa, pod którym widać jego zawartość. Lubię kiedy opakowanie jest transparentne, bo nie muszę nerwowo sprawdzać pod światło stanu zużycia kosmetyku. Wszystko widać jak na dłoni. Pojemność 75 ml jest wystarczająca. Gdyby była większa, to podejrzewam, że by mnie ona przytłaczała. Po pierwszym otwarciu kosmetyk długo jest zdatny do użytku, bo aż 18 miesięcy. Przez ten czas nawet największy pielęgnacyjny leniuch jest w stanie go zużyć.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZB6gdYQjphxZjnbBc2-yuYE_04fe0VGgV-Ysn6sGEJASmZx-uGDIhqJtzfr0-rT2Kxo7vZuIjfzoZywv1YwcNRhiGksm7L808v1Dn7XTAhuwmwJj20hjAKLwIBgD89DZwgT8B4_GsdDI/s1600/bourjois+face+scrub.JPG" /></div>
<br />
Rozświetlający peeling do twarzy marki Bourjois wzbogacony jest o miąższ pomarańczy, ale zarówno kolorem, jak i zapachem bliższy jest mi on do brzoskwini. Ma on kremową konsystencję. Zatopione w niej drobinki są maleńkie i rzadko osadzone. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDspV0rWKp0ohGLOOv9bKg5sKDRB4_myMjZhYxQSRWKpQGrGphXU1u7NyQEyb0ic32b513-NSA0b0BsQ0NSbPEmuy6_tjeAFm2j6CypNI_1emMxv1OVA3tGKT4kGa6zhc6V45raHelQhw/s1600/bourjois+face+scrub+konsysytencja.JPG" /></div>
<br />
Po umyciu twarzy, na zwilżoną skórę nakładałam ten kosmetyk i kolistymi ruchami masowałam twarz. Drobinki są bardzo delikatne, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że mało wyczuwalne. Są one rzadko osadzone i zapewne w tym tkwi problem. A może to ja jestem taka gruboskórna? Myślałam, że radiance - boosting się u mnie nie spisze, ale dopiero po zmyciu twarzy i jej osuszeniu zauważyłam jakie efekty daję. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsFDX-tIkaqkawHjN9WpF_kfdd-8Ml4DsfUP9gmPSR7T9j0kBxuPoGzO2A6mQfNeWmIglfjYDOxpdcLzw-a7KPP2tWsUNqAvVIvQnCgejUT7oI_vRil3ksJT6YeBWrbem4Go2FBxfEimA/s1600/bourjois.JPG" /></div>
<br />
Cera nabrała zdrowego blasku, stała się aksamitnie gładka i miękka w dotyku. Pory zostały oczyszczone, a twarz zmatowiona. Peeling rzeczywiście rozświetla skórę (nie mylić z pojęciem wybiela), stała się ona promienna i wypoczęta. Produkt ten nie wysusza skóry, oraz nie powoduję jej ściągnięcia, na upartego nie trzeba by było nakładać kremów, olejków czy maseczek. Mało tego jego kremowa konsystencja sprawia, że moja skóra jest nawilżona i o jednolitym kolorycie. Niska cena (ok 15zł ) i wysoka jakość, to połączenie, które lubię najbardziej. Gorąco polecam! <br />
<br />
Ps Jeśli szukacie inspiracji zakupowych, to odwiedźcie <a href="http://oladi.pl/">oladi.pl</a> - w jednym miejscu tysiące sklepów. Raj dla prawdziwej zakupoholiczki.Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-82291248435681454932017-12-01T11:25:00.000+01:002018-01-30T22:37:56.639+01:00Oczyszczanie i pielęgnacja twarzy - poczuj się w-SPA-niale - Maska algowa peeling DermussWeekend to czas, kiedy diametralnie zmienia się moja pielęgnacja. Sięgam wówczas po peelingi, maseczki i olejki, aby odświeżyć cerę, dać jej odpocząć i oczyścić ją dogłębnie po tygodniu zmagań, życiu w ciągłym pędzie i stresie, który jest nieodzowną częścią naszej egzystencji. Sobota to chwila dla mnie i mocno pilnuję moich kosmetycznych rytuałów. W związku z tym pokażę Wam dzisiaj produkt, który ostatnio na dobre zagościł w mojej łazience, a jest nim maska algowa peeling marki Dermuss.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Opakowanie:</b><br />
<div style="text-align: left;">
Duży, bo aż 650ml plastikowy słoiczek, z odkręcaną srebrną nakrętką.</div>
<br />
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVgW7D7f7y-SkUEpeNDRkpSTsWbv6W9d0Q450WWcGkieRTw8a7zhKAsXv4gYHrLf1Zj1-KIJDIi8FBUxup4HZ6tBpvj2g6plz26Tj22YuwWUl97Og3hcJWp-0V57tFydyrWFod3yzRyOI/s1600/DSC_0490.JPG" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Opis producenta:</b><br />
<div style="text-align: left;">
"Maska typu „peel off” w postaci peelingu enzymatycznego jest
przeznaczona do każdego rodzaju skóry. Połączenie owoców papai i ananasa
doskonale złuszcza martwe komórki naskórka. To wszystko dzięki zawartym
w owocach enzymom, które działają jak delikatne eksfolianty. Skóra jest
nawilżona, gładka i odzyskuje swój naturalny blask. Maska stanowi
doskonałe uzupełnienie pielęgnacji domowej oraz zakończenie
profesjonalnego zabiegu kosmetycznego."<br />
<div class="row-fluid">
<div class="span12">
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Skład:</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Kaolin, Diatomaceous Earth, Bentonite,Titanum Dioxide, Maltodextrin, AnanasSativus (Pineapple) Fruit Extract, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract<br />
<ul>
<li>alginat z alg - 100% ekstrakt z alg brunatnych, bogaty w
witaminy, aminokwasy, mikroelementy; głęboko nawilża i regeneruję skórę,</li>
<li>naturalny ekstrakt z ananasa - zawiera enzym papaina i bromelaina, które skutecznie usuwają martwe komórki naskórka,</li>
<li>naturalny ekstrakt z papai - zawiera enzymy papaina i bromelaina, które skutecznie usuwają martwe komórki naskórka.</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8jTjCeg3ucphw9WQdV3IMi0j6m2kbHnFc9EZzkr55RmnwHHbv6EoZuzho67-lG1-oQ3sKKps_vto9oYGn_sgigeRAv3XLNYOQkukmwOGpDYrL0dB_6YzpyFZ92V_zHe2Tx5mZ1nelKs0/s1600/DSC_0506.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8jTjCeg3ucphw9WQdV3IMi0j6m2kbHnFc9EZzkr55RmnwHHbv6EoZuzho67-lG1-oQ3sKKps_vto9oYGn_sgigeRAv3XLNYOQkukmwOGpDYrL0dB_6YzpyFZ92V_zHe2Tx5mZ1nelKs0/s1600/DSC_0506.JPG" /></a></div>
<br />
<b>Moja opinia:</b><br />
<br />
Opakowanie mojej peelingującej maski algowej jest wielkie i podejrzewam,że wystarczy mi na jakieś 4 miesiące regularnego, cotygodniowego stosowania. Obecnie używam go już od przeszło dwóch miesięcy i właśnie sięgnęłam połowy opakowania. Produkt ten można jednak nabyć w dwóch mniejszych wersjach - 250g i 30g. Jest to świetna opcja dla tych, którzy nie lubią się przywiązywać do kosmetyków i często je zmieniają.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXg38YAcxxlZC67m1GFuiAuCrnVfyNgmrq25kjqn4v-TygvPBxvLj-QyQUp782v2uJa8r8sRHNsjxGsSvFLo3gUwBp3rEbbfB53TrsgvfY6r7zxa5vT2_Zse8wMI0OV5ZW1le1w3twseY/s1600/DSC_0494.JPG" /></div>
<br />
Maska algowa peeling jest świetnie zabezpieczona w swoim dużym opakowaniu. Wieczko, jeśli jest dobrze zakręcone nie ma prawa samo się otworzyć. Wierzch słoiczka pokryty jest dodatkowo złotkiem, które zrywamy przed pierwszym użyciem. <br />
<br />
Maska algowa peeling jest w postaci białego proszku. Wygląda zupełnie jak mąka pszenna, czy znane nam wszystkim glinki. Jest bezwonna i aksamitna w dotyku. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwH_COMPQe76IVe1-OllCOA6EH6kqfvm-tFIfF0D9FutBv0BxqZyq1C8yh16wGnJ1j5BsWF5r8_l_BYAr5jZqV7JNRy2FeqRhl_KzAX8PT8y2v6g6Xxc7ZTCdFkCXTYP4wPoik8Z1qPTI/s1600/DSC_0495.JPG" /></div>
<br />
Do całego zestawu dołączona jest miarka, bez której nie wyobrażam sobie odpowiedniego odmierzenia produktu. Oczywiście jakby jej nie było, to jakoś trzeba by było sobie radzić, ale nie ukrywam, że pomysł z miarką jest bardzo przemyślany i wygodny dla użytkownika.<br />
<br />
Aby stworzyć mieszankę potrzebujemy plastikową miseczkę, pędzelek i wodę. Proszek należy zmieszać z wodą w stosunku 1:1 (jedna miarka proszku i jedna miarka wody). Następnie energicznie mieszamy, aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Po tym czasie od razu należy nakładać maskę na twarz i cieszyć się jej obecnością przez 15-20 minut. Ostatnim krokiem jest zmycie maseczki letnią wodą. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLJep2vATVOhPaoWYKhqZ_BgNWRUVFapfAJxuwju8GcgQqZ07QxgRHKRorQ426bLS-7zCGxjAlnr9Ot5ZwbjXL9dv2qEqV7BP2ZvlXBq_M1jKtmiRoUsNOKTwVj5P9HrnCYnl-NyQOiuc/s1600/DSC_0496.JPG" /></div>
<br />
Przyznam się szczerze, że nie do końca trzymałam się tych proporcji. Zauważyłam bowiem, że tworząc mieszankę w stosunku 1:1 jest ona na tyle rzadka,że podczas nakładania miała tendencję do chlapania na ciało, ubrania i meble. Zwyczajnie spływała z pędzelka. Dodawałam więc trochę mniejszą ilość wody od tej, którą zalecił producent i wszystko było już dobrze.<br />
<br />
Przez te 15-20 minut, które należy trzymać maskę na twarzy, mieszanka na niej wysychała i pojawiało się delikatne uczucie ściągnięcia. Czasami spryskiwałam twarz mgiełką z ekologiczną wodą z gałązek oliwnych i ekstraktem z oliwek marki Apis. Mgiełkę tę czasem wykorzystywałam zamiast wody przy sporządzaniu mieszanki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuoWyyXvwNMzAcVWxTYpBHkdqZnBKOFDqbAS8NZopKfzvUm70M096gtl1IcMR_VUYPBDaffvBUIxMbY1tVC-pNhYwwdi9PW3aK0XG683H7W0qSNbn9_rFkHIoLagucRyG72C2OwaNrzcs/s1600/DSC_0505.JPG" /></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Po upływie wyznaczonego czasu zmywałam mieszankę letnią wodą. Była wówczas już wyschnięta i popękana. Efekt, który uzyskałam spełnił moje najśmielsze oczekiwania. Twarz była miękka i aksamitna w dotyku jak pupka niemowlaka. Pory idealnie oczyszczone i zwężone, cera rozjaśniona, zmatowiona i pełna zdrowego blasku. Po tym zabiegu cera jest odprężona i promieniejąca. Nie pojawia się już uczucie ściągnięcia, czy wysuszenia, wszystko jest w jak najlepszym porządku.Tak naprawdę na tym etapie pielęgnacja mogłaby się zakończyć, bo skóra twarzy nie krzyczy o więcej. Nałożenie kremu czy olejku na noc jest więc naszym chciejstwem, nie koniecznością.<br />
<br />
Maska algowa peeling marki Dermuss zalecana jest dla każdego rodzaju cery i można ją nabyć za ok 50 zł za 650 ml. W tym przypadku cena i jakość idą w parze i warto zafundować naszej cerze takie wSPAniałe dopieszczenie jakie funduje nam maska algowa peeling marki Dermuss.</div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-38978803981886836072017-11-22T22:25:00.000+01:002018-01-30T22:42:07.025+01:00Kilka sposobów na selfieEkspertem nie jestem, mistrzynią fotografii też nie. No ba, nie mam nawet aparatu, ale uwielbiam uwieczniać chwile. Może jestem staroświecka, ale nic mnie nie cieszy jak rodzinne oglądanie zdjęć. Wracanie do kluczowych momentów w moim życiu - dzieciństwo tak słodkie i radosne, choć trudne w tamtych czasach, dorastanie, pierwsze miłości i ta jedyna, która nadal trwa.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgh8faZS_10tNcmQygSavESSkaS6TSagoXZyLyAZ3CQ4lQwC2qPNJOkqL3zbGjiV6c1H-kpYmyVkwPKIvVUPlbUMPtVrhyphenhyphenkrRXmnLxCXeNMguMx1HjWtJZ-q6U_pnMJ_kDSFFp-tMN4mPg/s1600/autoportret2.JPG" /></div>
<br />
<br />
Pierwsze zdjęcie z moją ukochaną córeczką zrobiłam sobie sama, zaledwie godzinę po porodzie. Dopiero wtedy po cesarce mogłam ją utulić, mimo,że od pasa w dół nadal nie miałam czucia. Była taka maleńka, tak krucha.. Kiedy zasnęła w moich ramionach odruchowo sięgnęłam po aparat i tak powstało nasze pierwsze zdjęcie - selfie jak kto woli. Moja córcia ma już 6 lat, a to ujęcie nadal należy do moich ulubionych. Wtedy mój telefon miał zaledwie 5mpx i trzeba było się napracować, by zrobić dobre ujęcie, ale tak mnie to urzekło, że do dzisiaj mimo, że mam już inny, nowszy model z lepszą rozdzielczością, to nadal wszystkie zdjęcia, które możecie oglądać w social mediach są robione telefonem. To od niego wszystko się zaczęło i mimo usilnych starań w zainwestowanie w porządny aparat, tak już zostało. Może kiedyś... Eh warto mieć marzenia.<br />
<br />
Nie mam nikogo kto by był chętny do robienia mi zdjęć zawsze wtedy kiedy mam na to ochotę, bądź kiedy tego potrzebuję robiąc kampanię na bloga. W związku z tym nauczyłam się radzić sobie sama w takich sytuacjach. Dziś zdradzę Wam kilka sposobów na zrobienie selfie. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqe-QzNALpseUhVNbdxnQPOh-dZzDdPH71VUdhPJlJluDgOwzeglAuGL_mTJl3NWZw49-WhTQwtdBQ9EUq0D5fjdZAM4QAz3H675QjbmREgU-jowe9bYXwsBJ1EMeUcSKw4H4GvRiprpk/s1600/autoportret1.JPG" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b>Selfie w lustrze -</b> to chyba najbardziej popularny sposób uwieczniania swojej osoby. Na instagramie jest całe mnóstwo takich zdjęć. Piękne, wielkie lustra w dużych ozdobnych ramach, śliczne dziewczyny rodem z top model zalotnie uśmiechające się do aparatu. Można by powiedzieć, że jest to najłatwiejsza z technik - widzisz się w lustrze, możesz spokojnie robić zdjęcia tylnym aparatem i wuala - gotowe. Nie każdy ma jednak wielkie lustra, idealne tła, bo wierzcie mi ludzie zwracają uwagę nie tylko na Waszą twarz, ale również na to co się znajduje za Wami. Trzeba ustawić aparat tak, by nie zakryć swojej twarzy i aby na zdjęciu znajdowało się tylko to, co chcielibyście pokazać. Poniżej fotka z czasów, kiedy mój smartfon miał zawrotną ilość megapikseli - pięć. Po jakimś czasie, przedłużając umowę wymieniłam staruszka na inny model i jakość zdjęć uległa poprawie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggv6TMSeXVuAJVaz8yo8jDgEICTP9AGe5ReefTTnSgwVE8DRQEmb9yuhq_XSDFmHPsh3FeqIGEaGJlVr2iUn5NCm0U_lYp9jN8oc1ZxNY1A0F3g2wy8WlmM3IhPyXSZVSsiy0R5l7r1yc/s1600/autoportret5.jpg" /></div>
<br />
<br />
<b>Selfie z ręki -</b> to jest już wyższy level. Na pewno każdy, kto próbował zrobić je korzystając tylko i wyłącznie z tylnego aparatu wie o czym mówię. Szalenie trudno jest wycelować zarówno w siebie, jak i w migawkę. Powstaje przy tym milion zdjęć, a do publikacji nadaje się zaledwie kilka. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW-0Q2W_8XamjN-BWqnH6DZYbtn2bLyfgQG7amMKG_rp_c7Z2Gd-sJEMqPG6N02rd7hXT83jjNjl1tt6VpKFsgjvOLA9oqoS32c1BlNu2Ik3X7BnoHLaGR8Dvq2pMd2FT-QJ9LIA_yyzM/s1600/autoportret3.JPG" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN-02jz5HjQpejsXwBL9M3i9CsaQc5IoJ5vR1_VFgcldyRnVw6luiKhxaSC0cU88I9ejNkfgnnyGi07PI0iJLFuiOu-UV3NHWMT1iqDsPQdJaWcTF1KNNgWiMWE7cpDQOvM4ICtV7_WLc/s1600/autoportret6.jpg" /></div>
<br />
<b>Selfie za pomocą przedniego aparatu -</b> jakością nie powala, bo aparat, który znajduje się nad wyświetlaczem telefonu ma malutko megapikseli i ja rzadko z niego korzystam. Ogromnym plusem jest to, że jesteśmy panami sytuacji wszystko widzimy na ekranie telefonu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaRRiaIubwNk9_ukylkpoWOyTXQGEWsLwI9hSBg_oR_yP6lrTrEHHxYSh9tfDHcXvOzLxbmvbIqUwGh-oh0T6QZpfXEPjVTNeT6lNtFC7uJ2i14vm3NKV6OPlsq_5vbclVXxM2mJVbFLg/s1600/autoportret4.JPG" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b> Selfie stick -</b> to nic innego jak teleskopowy kijek z łapką na telefon, który za pomocą kabelka łączymy z telefonem. Całość jest kompatybilna. Za pomocą przycisku znajdującego się u dołu rączki można robić zdjęcia z większej odległości. Mam całe mnóstwo tego typu zdjęć, ale grupowych. Jeśli chodzi o zdjęcia tylko i wyłącznie mojej osoby, to korzystam z tego gadżetu, zazwyczaj kiedy potrzebuję fotki, wiedząc, że jedną z rąk będę miała zajętą, tak jak widać to poniżej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV9MUSCRocTNfnQms2y8AVWg2IvqVi6U-Eltc1jdZcMYOgWSanPD8GXXUch9gpYtq7c0jqFOasGCcJpXd9x5dCYntWx1Ouzyok_DFxlthCIjWRA02gK1ZFNAbukDgt32UuJyg38vLlgqc/s1600/autoportret.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV9MUSCRocTNfnQms2y8AVWg2IvqVi6U-Eltc1jdZcMYOgWSanPD8GXXUch9gpYtq7c0jqFOasGCcJpXd9x5dCYntWx1Ouzyok_DFxlthCIjWRA02gK1ZFNAbukDgt32UuJyg38vLlgqc/s1600/autoportret.JPG" /></a><br />
<br />
Wszystkie zdjęcia, które widzicie na blogu robię telefonem. Zawsze kiedy planuję kupić sobie aparat, to moje życie wywraca się do góry nogami. W tym roku była to operacja męża i wszystkie badania, mój wypadek.. Moje małe marzenie cały czas oddala się w czasie, ale szczęściu podobno trzeba czasem pomóc, dlatego ja postanowiłam o nie zawalczyć, biorąc udział w konkursie, organizowanym przez <a href="https://www.facebook.com/zblogowani/?fref=ts">zBLOGowani</a>. Jestem pewna, że z prawdziwym aparatem jakość moich zdjęć, a tym samym bloga bardzo by wzrosła. Podobno nawet te najskrytsze marzenia się spełniają, tylko trzeba w to wierzyć...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin: 0; padding: 0; text-align: center;">
<a href="http://effnet.pl/scripts/click.php?a_aid=0102&a_bid=e4b97d51" target="_blank" title="Sprawdź serwis zBLOGowani.pl!"><img alt="zBLOGowani.pl" src="//zblogowani.pl/code/action/33/325939/btn.png" /><span style="height: 0; width: 0;"><img height="0" src="https://effnet.pl/scripts/imp.php?a_aid=0102&a_bid=e4b97d51" width="0" /></span></a></div>
<!-- koniec kodu zBLOGowani.pl --><br />Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com36tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-75028594075972298502017-11-21T08:19:00.000+01:002017-11-21T08:19:21.979+01:00Pielęgnacja twarzy po trzydziestce z nową linią kosmetyków marki Orphica Timeless Anti-AgeingNiedawno przekroczyłam trzydziestkę. Pamiętam jak się przejmowałam zmianą cyfry na liczniku. Ta trójka z przodu mnie przerażała. Cały czas byłam przekonana, że coś się kończy, ale okazało się, że wszystko dopiero się zaczyna. Zamknęłam pewien etap w życiu i wkroczyłam w kolejne dziesięciolecie z uśmiechem na twarzy. Od tamtego momentu minął już rok, życie toczy się dalej tym samym rytmem. Czy coś się zmieniło? Może trochę spoważniałam, stałam się bardziej odpowiedzialna, zaczęłam dokonywać przemyślanych, a nie spontanicznych wyborów. Dotyczy to również mojej pielęgnacji. Skóra po trzydziestce wymaga szczególnej uwagi. Jest to ten czas, kiedy stajesz przed lustrem i nerwowo zaczynasz szukać oznak upływającego czasu. Każdy chce utrzymać młodość jak najdłużej, każdy... Układając sobie plan jesiennej pielęgnacji postanowiłam zaufać marce <a href="https://orphica.pl/">Orphica</a>, która miesiąc temu wypuściła na rynek zupełnie nową linię kosmetyków Timeless Anti-Ageing.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6kqIx645R3YKK_wM9Eg-e1RGFBpWYf4gt4_dUqxa9xsYJg7G6LvLupymdvvUut1LNG9GXnuB_6ifZcVagLo3-aNhd3cRASSF-lhfsxa-fUMzNOr7iF3zp_LqSlwzldDNVJNTWjjhs6j4/s1600/IMG_20171117_143919-01.jpeg" /><br /></div>
<br />
<br />
<b>Krem na dzień z pro-lift complex</b><br />
<br />
Krem na dzień Timeless marki Orphica powinien stanąć na toaletce każdej kobiety po trzydziestym roku życia. Znalazłam ku temu kilka powodów.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaMPDTfqFVFU3wM_T0LZsgEVc4kJkY4ycPBcS3O4ROtfUtmMn2IuHnTMvNm-lbz3gZt6wEjOxmCIF-80w_FP2GgqZlIC9GM_ACUhqgG4yCBjFCIZVNTBHCanu2DadluVGqifhg8kCDbKA/s1600/IMG_20171118_103702-01.jpeg" /></div>
<br /> Zacznę od tego, że jest łatwy w aplikacji. Ma on bogatą konsystencję, a mimo to jest lekki jak piórko. Świetnie się rozsmarowuje, nie maże się, tylko wchłania natychmiast. Jest to dla mnie ogromny plus, gdyż poranki mam szybkie, intensywne, więc czas o świcie szczególnie jest dla mnie ważny.<br /><br /><div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB9esONShTgPEhamZwxv6t4_5Der2dOswlZLX6B2vF0dT719MDBwAuRNztVfN-RkYvUn_VU0Fw2CEzEI5NoFw_cBR0pG98IpizWX5s3KAA9yNL0VUGS_Dm-2pP160ZdQzT-9FwlmPvlUI/s1600/IMG_20171118_103948-01.jpeg" /></div>
<br /> Krem ten nie jest tłusty, więc buzia po jego aplikacji nie świeci się jak choinka na święta, a wręcz przeciwnie - jest matowa i pełna młodzieńczego blasku. Kosmetyk ma przyjemny i bardzo subtelny, kremowy zapach, który umilał mi mój poranny rytuał piękna. Nadaje się pod makijaż, który zrobiony zaraz po aplikacji kremu, nie rozmazuje się i nie waży na nim. Nie ma właściwości komogennych, nie zapycha porów, dzięki czemu można cieszyć się piękną cerą bez żadnych nieplanowanych niespodzianek na niej.<br /><br /><div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrJCt17FQjlCl9iVX4NSv41lT6oTc7RUdEBXb22Ipqy2jBpP0C_ZuoZ7cHA2co3bBnJUVVh2-ZrXF7nmwbMhgFhTjs7PVAUV-VoKzj5FINog0prIyQ9TDGx5J6DXDNhXfWrQzy9nt_tcI/s1600/IMG_20171118_103919-01.jpeg" /></div>
<br /> Podoba mi się to, że ujednolica koloryt skóry. Moja cera przez cały dzień wyglądała świeżo i promiennie. Już podczas pierwszych dni stosowania zauważyłam, że stała się ona bardziej napięta, wygładzona. Krem z linii Timeless doskonale zadbał o odpowiednie nawilżenie i odżywienie mojej cery. Stosując go regularnie pozbyłam się suchych skórek, które lubiły pojawiać się w okolicy nosa. Jestem z niego bardzo zadowolona. Dzięki SPF 20 można go stosować przez cały rok. Skóra jest odpowiednio
chroniona zarówno przed promieniowaniem słonecznym, jak również przed
szkodliwym działaniem środowiska.<br /><br /><div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1072" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdrLUL3JjSmG_jo3cUzqj7wNTdGi321CMY7QJKai9QzGcq9aEPqPeP1XYyaTQV7BqopFyjfrYBERnyPf0lMpig-YH6cI_tSYziovr17Tql1tyXxhCOgzFTrAJXoCRiXiMt0SJURMuovX0/s1600/IMG_20171121_080059.jpg" /></div>
<br /> Ze spraw technicznych warto wspomnieć, że zawiera on pro-lift complex z potrójnym aż działaniem przeciwzmarszczkowym. Samo opakowanie jest duże, solidne i dosyć ciężkie, choć zawiera standardowo 50ml kosmetyku. Jest też bardzo higeniczne. Oprócz nakrętki, która notabene może zastąpić nam lusterko, zawartość jest chroniona dodatkową, plastikową nakładką, którą można manipulować przez cały okres stosowania kremu. <br />
<br />
Cena: 129zł<br />
<br />
<b>Krem na noc cell-fortifyong complex</b><br />
<br />
Odkąd zaczęłam używać kremu na noc z linii Timeless, nie wyobrażam sobie, żebym mogła się z nim rozstać. <br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2cYxcu77a3stw0jbDEr67d4d6s9jEBr9mU94xMlp2V28AykwhIYcDGzWLdhga4pLXT_CYyLScwYlhBZjk7GYp-rfXPXPE-u1Lzap-WKo2X73Z-XbOxPczdnx8LeDSTJLqTaMf92iNzD4/s1600/IMG_20171118_104123-01.jpeg" /></div>
<br />Wraz z kremem na dzień tworzą na prawdę zgrany duet. Na pierwszy rzut oka kremy różnią się konsystencją. Ta na noc jest bardziej zbita, treściwa. Podobnie jak krem na dzień świetnie się rozsmarowuję i wchłania, ale przez chwilę po aplikacji pozostawia po sobie lekki film. Trwa to krótko i nie powoduje świecenia, więc nie należy się martwić tym, że skóra zabłyśnie jak latarnia. Nic takiego się nie dzieję. Bezpośrednio po wyjściu z łazienki możemy robić za bóstwo.<br /><br /><div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3Jht5BE4c6Px_9l6GRTru8DqEi5w5o1b2OdV7Hqwf6DIiCL2Kq5K-zQF_5ntgveCjBJJ7dbwWyY6jlzhq9W0b0Qwux1fzMhaT_oBLjWBf-8lmeVUUhDADA6UJnnYEOZgfthqhsaaDDbM/s1600/IMG_20171118_104133-01.jpeg" /></div>
<br /> Zapach jest kremowy i również jak u dziennego poprzednika bardzo delikatny. Polubiłam go. W nocy zarówno nasz organizm jak i skóra odpoczywa, regeneruje się. Aktywne składniki zawarte w kremie wraz z formułą cell-fortifyong complex wzmacniają naczynia i stymulują krążenie. Dzięki temu komórki skóry są pobudzane do regeneracji, a ja budzę się rano wypoczęta z nieskazitelną cerą. Krem na noc świetnie ujędrnia, nawilża, wygładza i odżywia zmęczoną cerę. <br />
<br />
Cena: 149zł<br />
<br />
<b>Zestaw masek w płachcie Timeless</b><br />
<br />
Maski w płachcie Timeless Orphica to prawdziwy hit.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3aXqPB3tm3CRo79kqkcvj3tDh5z-5g4ccbl6wOZjOHCm3_Hx5uwX7m8ajBxZ9RnwN7pyxrniW7DanXzx_x82EMy_uepBv4uPSpd2MKbd-mg5Wv0v4akKHAL_3RUzlklhKSdJdKJxUutw/s1600/IMG_20171111_200652-01.jpeg" /></div>
<br /> Nie od dziś wiadomo, że kocham maseczki i przynajmniej raz w tygodniu robię sobie takie domowe spa. Są to takie moje małe przyjemności, których staram się nie opuszczać, nawet gdy brak mi czasu na przysłowiowe ziewnięcie. Maski marki Orphica można kupić jedynie w zestawie. Składa się on z czterech sztuk, co stanowi miesięczną kurację odmładzającą. Wszystkie umieszczone są w kartonowym pudełku, ale także i każda z osobna ma swoje opakowanie w pięknym kolorze fuksji. Maski z serii Timeless są bardzo mocno nasączone, jest to prawdziwa bomba skoncentrowanych składników aktywnych, które w szybki sposób poprawiają wygląd skóry. Umieszczone są one na cieniutkim materiale z wyciętymi otworami na oczy i usta. Mimo porządnemu nasączeniu nic z nich nie spływa, a sam materiał, choć delikatny i pół przezroczysty - nie rwie się.<br /><br /><br /><div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNZMb3s7cPKK08urRHuAkAU-h263Bw1pfuFlXePWK2cRMQG0E7BWimaaqnk6b59CwkLa-oflgazIZS45-LXJHvV8t9CMOQ68KDsFXQ5HL1xyb9dIHc8-8JPFo-QTfcSkWecsYUL8HMask/s1600/IMG_20171118_104242-01.jpeg" /></div>
<br /> Maskę należy umieścić na oczyszczonej twarzy i trzymać ją tak przez 20-30 minut. Po tym czasie płachta nadal jest mocno nasączona i dużo substancji zostaje na skórze. Wystarczy ją dobrze wklepać. Efekt jaki otrzymałam przerósł moje najśmielsze oczekiwania, a był nim natychmiastowy lifting twarzy. Dawno nie miałam już tak dobrze napiętej, jędrnej, sprężystej cery w tak krótkim czasie. Maska świetnie sprawdziła by się stosowana przed jakimś wielkim wyjściem. Zmarszczki zostają wygładzone. Nie są to żarty, piszę to z pełną powagą. Po zastosowaniu tej maski skóra była tak napięta, że mimika czoła przychodziła mi z trudem. Genialne!<br />
<br />
Cena: 159zł<br /><br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1170" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1RAyaPZA3cMlZVmPjyBIChR17iOIx1H5V_c4M2dYciXTk_6B_G6tQ8n_hg2Q47oft0mAUFknlXpFNnwTb_2Lz8c1R8euCg8fabeFNq6PyHwi8xmz1XLuvheJE-YW3slEh5cv1KiIX3WA/s1600/IMG_20171121_080029.jpg" /></div>
<br />
<br />
Nowa linia kosmetyków marki Orphica Timeless Anti-Ageing spisałą się u mnie na medal. Gdybym mogła z miejsca wystawiłabym jej laur konsumenta. Od kiedy zaczęłam jej używać moja cera znacznie się poprawiła. Stała się ujednolicona, pełna blasku, a także jędrna, wygładzona i nawilżona. Ja już wiem jak zatrzymać młodość na dłużej, a Ty?Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-9802650349442078532017-11-17T20:41:00.000+01:002017-11-17T20:41:00.836+01:00Nowości marki Dove : mydło w piance, szampon regenerujący z czerwonymi algami i gruszkowy antyperspirantDwa miesiące temu dotarła do mnie przesyłka z nowościami marki Dove. Uwielbiam takie niespodzianki! Zawsze dobrze wiedzieć, co w trawie piszczy, by móc podzielić się opinią na dany temat. Teraz, po dwóch miesiącach regularnego stosowania mam wyrobione zdanie o tych kosmetykach. W dzisiejszym wpisie poznacie piankę do mycia ciała, regenerujący szampon do włosów i gruszkowy antyperspirant. <br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUbFKHt0asBByXStoZzI26j8yEN5RJ-BngiSsKk6EXMqnTL7b5LmNuws3HFFQeMH14JbkYr7ek7BXtQ9Qoi1QVQefxvUfI9-4aF98XBxai_k1AezK_tdGYWQDr_aoJnPKPZGT_hHT5KzU/s1600/Dove+shower+foam%252C+adnanced%252C+go+fresh.jpg" /></div>
<br />Wspomniana przeze mnie przesyłka to prezent od Meet Beauty Conference. Chyba nikt z uczestników konferencji kompletnie się jej nie spodziewał, ja też nie - tym bardziej mnie cieszyła. W takich chwilach czuję się jak dziecko. Chyba nigdy nie wyrosnę z prezentów i z tej niczym nieskrępowanej ciekawości i radości podczas ich otwierania. Niedługo, bo już w styczniu ruszają zapisy na 4 już edycję tego pięknego wydarzenia.<br /><br /><b>Pianka do mycia ciała Dove shower foam</b><br /><br />Zacznę od mojego hitu, czyli pianki do mycia ciała. Już od pierwszego użycia zakochała się w niej cała rodzina. Moja siedmiolatka używała jej na potęgę, mąż zachwalał, a ja.. no cóż dołączyłam do tego hymnu radości. <br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY3LhGQ6vwnsLQfYegJwSmUaWR_Jjhgj3O_xAeUozCxDm-Awds0-FonVk2JsGZz17x1uqDercswuUDATr6_gcRW2_066y63BfDBByFpKUGLCtoJuRZDlSYKotBRg4dqdhhiYDgsCufxwc/s1600/dove+shower+foam+pianka+do+mycia.jpg" /></div>
<br />Opakowanie ma pojemność 200ml, nieco mniej niż standardowy żel pod prysznic. Świetnie wyprofilowana butelka w kształcie gruszki lub łezki (jak kto woli) pozwala dobrze utrzymać ją w ręku, nawet jeśli są one mokre. Zapach jest delikatny i bardzo przyjemny, w stylu wszystkim znanych mydełek tej marki. Nie utrzymuje się on na skórze, dlatego można się nim cieszyć jedynie podczas kąpieli. W opakowaniu produkt jest płynny, ale sprawnie działająca pompka zamienia go w miękką i puszystą piankę.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6fBG5ACwjt4U90fQPA0vrxOobi6LJ1TN8yfuO1ZhWiNxPs7sjMoTOoi3Yz5TuVcK6cNmo6LgRPUX1KUdy6RJgBfUIDekQN4nPCyFuKsJnC24BYAlL4x4B3MdEJoFTISQd6dfNf-0VgII/s1600/Dove+pianka+do+mycia+cia%25C5%2582a.jpg" /></div>
<br />Kąpiel przy użyciu tej pianki daje mnóstwo radości i jest po prostu bardzo przyjemna. Dobrze oczyszcza ciało z wszelkich zabrudzeń i jest delikatna nawet dla wrażliwej skóry dziecka. Co najważniejsze - nie wysusza, a pozostawia skórę ukojoną. Stosując ten produkt nie czułam konieczności wklepywania w skórę balsamu, więc pokuszę się nawet o stwierdzenie, że ma on także działanie nawilżające. <br /><br />Żeby radości nie było końca, butelkę można ponownie wykorzystać wlewając w nią jakikolwiek inny żel.<br /><br /><b>Cena:</b> ok 20zł<br /><br /><b>Antyperspirant Dove go fresh gruszka z aloesem</b><br />Uwielbiam antyperspiranty w sprayu z jednego powodu - nie trzeba czekać, aż wyschnie jak np w przypadku kulek. Wszystko idzie sprawnie i to mi się podoba, gdyż poranki mam totalnie zabiegane i na nudę, bądź nadmiar czasu nigdy nie narzekam. <br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFpiwjpfgjCVE6C70R143tdvlTcmMTvVA8RtYUtYjvhgtIHgWXN72RNCYvaD6InSF_3bdLyoQveMx0_3V81i9TZS7NrkmF2DgjNd6cAAUrCwqshu6ke4VPLoYPcQoojd1ynZmW75Rbd0E/s1600/dove+go+fresh+antyperspirant+gruszka.jpg" /></div>
<br />Ten gruszkowo aloesowy antyperspirant ma dość intensywny i słodki zapach. Można w nim wyczuć nutę gruszki, ale aloesu się nie doszukałam. Ma on jedną podstawową wadę - jak dla mnie jest on duszący. Kiedy używałam go w małym pomieszczeniu, to musiałam wyjść z niego, tak mnie drażnił. Uwielbiam wyraziste zapachy, ale pod warunkiem, że są one świeże. Tutaj mi on bardzo przeszkadzał. Zapach utrzymuje się długo na skórze i po wywietrzeniu nie jest on już tak drażniący. Co do skuteczności - producent zapewnia 48 godzinną ochronę. Ja się z tym nie mogę zgodzić. Niestety przy wzmożonym stresie, bądź aktywności nie dawał sobie rady. Na co dzień, przy zwykłych obowiązkach spisywał się dobrze. Na plus przemawia to, że nie zawiera alkoholu i nie brudzi ubrań.<br /><br /><b>Cena:</b> 12zł<br /><br /><b>Szampon z czerwonymi algami do włosów zniszczonych Dove advanced hair series</b><br />Znajduje się on w tubie o pojemności 200ml. Osobiście nie lubię tego typu opakowań do szamponu. Trzeba im oddać, że są poręczne, ale przy nakładaniu należy pamiętać, aby je od razu szczelnie zamknąć. W przeciwnym razie szampon będzie się z nich wylewał.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpB_Xzu-i-dRZ4PJsCtsNPyiD-Z7PfGNqpVCzsFqFOZ-D6F5mYwuMRDuNZkGHDr7F_Sql-LAgCpvdGIVTPjsUX_1tozcLsIjRJrxOPZ0WMUQk74tjYwAwREr3qaov1kLxesy-rP05VTOQ/s1600/Dove+advanced+szampon+regeneruj%25C4%2585cy.jpg" /></div>
<br />Szampon z czerwonymi algami ma słodki, wyrazisty zapach, który przez dłuższą chwilę utrzymuje się na włosach. Zdecydowanie przypadł mi on do gustu. Spodziewałam się, że będzie on czerwony, jak te algi, które ma w składzie. Ma on jednak piękną, błyszczącą, perłową barwę. Konsystencja szamponu jest lekko gęsta, ale nadal płynna. W użyciu denerwowało mnie to, że po otwarciu opakowania szampon sam się z niego wylewał. Przy zamykaniu była podobna historia.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8oZqBD_Sxnah1toroj8bIWtDxBK7KNbYDMgPGxgOV8ubgAtHAifSyP3HqGHoLO35Y4viPjKGoIRY5qIUdIkVC-GAlySuv01ltW5It5cgR3iCDV1AJedV6dlNSzbCJ4z6XqiKCo1eSr68/s1600/Dove+szampon+regeneracyjny.jpg" /></div>
<br /> Na włosach spisywał się dobrze. Wystarczyło nałożyć małą ilość szamponu, by stworzyć dużą, pachnącą pianę. Szampon nie puszył włosów, ale niestety plątał moje kosmyki. Nie jest to dla mnie nowością, przy samym szamponie z reguły mam splątane włosy. Bez odżywki się nie obyło. Jeśli chodzi o działanie regeneracyjne, ja go nie zauważyłam. Włosy były dociążone i błyszczące, ale sam szampon nie wpłynął na ilość włosów, które znajduję na co dzień na szczotce.<br /><br /><b>Cena:</b> ok 20 zł<br /><br />Ze wszystkich przedstawionych przeze mnie nowości największe wrażenie zrobiła na mnie pianka myjąca do ciała. Polubiła ją cała rodzina. Córka namawia mnie na następne opakowanie, więc z przyjemnością spełnię jej tą zachciankę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br />***</div>
-> Zobacz także: <a href="https://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/11/full-mellow-w-poznaniu-poznaj-marke.html">Full Mellow w Poznaniu! Poznaj markę, którą pokochały blogerki.</a><br />-> Zobacz także: <a href="https://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/10/bb-or-not-bb-krem-upiekszajacy-topa.html">BB or not BB? Krem upiększający (?) Tołpa dermo idealic.</a><br />-> Zobacz także: <a href="https://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2017/10/depilacja-laserowa-w-klinice-urody-la.html">Depilacja laserowa w Klinice Urody La Belle w Bydgoszczy. Coś dla Pań i Panów. Czy to boli? Jak się przygotować? Czy są jakieś skutki uboczne?</a>Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-57433890141961083202017-11-09T16:00:00.002+01:002017-11-09T16:00:55.037+01:00Full Mellow w Poznaniu! Poznaj markę, którą pokochały blogerki.Full Mellow to marka, która zasłynęła ze świetnej jakości kosmetyków kąpielowych. Z czasem asortyment zaczął się powiększać i w tej chwili znajdziemy w niej także balsamy, sera, masełka, peelingi... ale to jeszcze nie koniec. Ekipa z Full Mellow nie stoi w miejscu i cały czas chce się rozwijać, wprowadzając na rynek coraz to lepsze nowości. Skąd to wiem? Zaledwie kilka dni temu miałam okazję osobiście poznać całą szaloną załogę. A działo się to wszystko na otwarciu pierwszego w Polsce firmowego sklepu Full Mellow w Poznaniu. <br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBCqjYP4CSjNBEo_SoVwCSAQKsLZP1iWdD7Y0FQE9YIIWNYsWJwNTzvnljQYXjehEt2FO7gLljnXxobUTlM0UBanhh8u69w2um6j9W9bkVMSpZe-p6lKePe5mw0eBKCkv4cqcTB7zRt88/s1600/full+mellow.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqVDfqKaYlAe9sOx4v0j8qFPewSwQRDs-S5BSlZUvCBWKRT_kVRsH80tFAgXg53WxzYnZ9YWhIJzZEZPyEk-B11_7nh8tHeKS7yD6D2ycnvxyrsYydn0qdEYbUN3zmZ5TEUjcF9DaKW2I/s1600/full+mellow+team.jpg" /></div>
<br />Full Mellow od kilku lat zdobywała nowych serca nowych klientów prowadząc sklep internetowy i prężnie funkcjonujący fanpage na facebooku. Tym razem podjęli nowe wyzwanie, którym było otwarcie sklepu stacjonarnego. Z sentymentu padło na przepiękny Poznań, co mnie osobiście bardzo ucieszyło, gdyż mam do niego stosunkowo blisko. Zaledwie godzinka pociągiem i już jestem.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy5ykrKiSLDJ0aofqNWjsWJs16HEb6vZSylcPXGPCsZDiKdn6Mb1ckfZ4DjDOHfO5jEuxqoWIyDIEph2BKZkPO15PMwteDqi_iI_FzaM9woI3oUIJk2GzmnT7OhXrLdbVrHPrD0_ybweE/s1600/full+mellow+sklep.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxqUCj-ZlHHUP9QKdQ9lQ8InwtHVp2QzYLP0cWbYMUXysNQ7s5_3C9AhZH8izLgb5WdPLfGLJ0y14WOh-D2E8tf4mk6KL3ECvANu5rEejQMq4YU6BVagEDBjhy7pcXjyAd93rpra2ixf0/s1600/full+mellow+1.jpg" /></div>
<br /> Znajdziecie go przy ul. Seweryna Mielżyńskiego 18/13. Budynki są dobrze
oznaczone, więc łatwo tam trafić, mimo, że znajduje się on w podwórzu.
Jest to dodatkowy atut tego miejsca - cisza i spokój, brak gwaru
dobiegającego z ulicy i te cudowne zapachy, które poczułam po wejściu do
środka sprawiły, że nie miałam ochoty stamtąd wychodzić. <br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFy0bnuDdW05hHY4Uea_rXQ8SJ7vgbum0oFG3lNE3IvqycFajZlWUip026Myo2gB7cLnmKopyChSl54wfE9lRM4LN9fvyMn0XN0YcA-BkQqN0PFIfmJaLRBhkZM7VAS2d23PaYU189j5s/s1600/full+mellow+kule.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4cCr4K_ivHrESDTgu-EmM2jFXAvrxN5UtmndN0PX26Ts_2LCt1s3UOsmwidKU8TD0-5SsTTUlBqbxZ_Em81LUqMloLWGPbqL9tcirQMSrkfqvEHpn5hyphenhyphenbLvZLoHAJ_lSu0q0bu8vB06c/s1600/full+mellow+serum.jpg" /></div>
<br />Już w progu przywitała nas przesympatyczna Aneta, właścicielka i sprawczyni tego całego zamieszania. Szybko zorientowałam się, że jest to osoba, z którą można kraść przysłowiowe konie. Do tańca i różańca. Ma w sobie tyle ciepła i pozytywnej energii, że obdzieliłaby nią pół świata. Ciepła, kochana, normalna - bez jakiejkolwiek mani wyższości, bez pretensjonalnośći. Rozmawiając z nią odniosłam wrażenie, że znamy się całe życie, a przecież nasza znajomość trwała wtedy tylko chwilę. Reszta załogi nie odbiega od tego schematu, a w związku z tym, że jest to rodzinny interes, pozwolę sobie na stwierdzenie - co w rodzinie, to nie zginie. Cudowni ludzie, niezwykle przyjaźni i otwarci. Jakie to niespotykane w dzisiejszych czasach. Prawdziwe perełki polskiego biznesu.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG1G4JW5evUJ1Gp36tRc5fHYA4CNF22cSMSbEnxbYSbom2W2G9-wOWSVvi89M4gOOCZuNExD1jqFIr8REPjU0q0c_DEmJozibhgsTaHESsjdiHTyNtXFaozcoSIe-_jelaCL3YONj_Klk/s1600/full+mellow+otwarcie.jpg" /></div>
<br /><div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrmvVj_gdot3xweuQSCs1SvzwycZ4iaIJ-x7avu1EceKe0liUGfCA6apg97rOPh0GPDY4HaQ1tG9yRxXFQvK7AAGqfnMseZvVHPqMlnqikiJiNicR_kklOKt-tMpBb0MVbRLzEWlLZnEw/s1600/full+mellow+kule+do+wanny.jpg" /></div>
<br /><div style="text-align: left;">
Sklep nie ma dużego metrażu, ale przekraczając jego próg można poczuć się jak w domu. To przytulne miejsce zachwyciło mnie swoim minimalizmem i dbałością o każdy szczegół. Drewniane blaty, wiszące półki i wszechogarniająca biel z elementem niebieskiego koloru na ścianie wprowadzają do tego miejsca harmonię. Wszystkie produktu są dobrze wyeksponowane i co najważniejsze każdy z nich ma swój tester. Można dotykać, wąchać, smarować się bez ograniczeń. Nie kupisz tam kota w worku. Oprócz testerów jest tam przecież fantastyczna ekipa, która zawsze służy dobrą radą.<br /><br /><div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiAk_6oHgPQZ61DkPFwAVgaBEDbObpCLwMHGr94XGUcqUC5Ed3ux3tc2hka-Yesc3c-6Q_-Chc04IS-gT1HukgzXpxEGKT4a2yicdf8qzyb2BAky8B-odrVVpanWEYDFExJghVfaiyQPE/s1600/full+mellow+babeczki+k%25C4%2585pielowe.jpg" /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw6qaLdUa44Qc-TzOljAsQT0ICWjuXCNZpoQBGwrUeYKejk8KIhKYRGt3ddOho4qyj8F0TyrvCGk8hlv82wdb97lFbjHty0OPeNX0Dt8KtpUhaWNp9v_JaDrFsLx0Rj4FYCyxolizpR2c/s1600/full+mellow+body+lotion.jpg" /></div>
<div style="text-align: left;">
<br />Ja tam przepadłam. Zakochałam się w tych przepięknych, ręcznie robionych babeczkach kąpielowych. Co ja Wam mogę mówić, sami widzicie - to prawdziwe dzieła sztuki. Mydełka - galaretki - ten gadżet koniecznie muszę wypróbować. Balsamy i masełka - ach cóż to za zapachy. Produkty pianotwórcze - zapomniałam jak się fachowo nazywają, ale jest to coś wprost stworzonego dla mnie. Któż nie lubi długiej kąpieli w pachnącej pianie? - Wszyscy lubią!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGMq-RT-ecmoYAPbpdBBBABVX919_58alAtrGlzqNhEcPRAC2lLc1yySjCuT5DX0JVI1iZCwVSkgsDUO41WaV1De9b3-S95I7YjB-iobnonnoMItxFDT3Xm6Hw9p2pZmjtioRO3Mb8oZU/s1600/ful+mellow+myde%25C5%2582ka+galaretki.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiywdNzpNc0N-ijLDKaitvPoel5KgprGpNzmvza4rXAY0hBAVfMgCwCwmYV0MrLHnY6mJIgRzTiHvbhbWGKDxU_AAHvJnnY706f60ybh_LKEExY2cZTH27VOT4ljH1eSyOdwrn4X_KUnlw/s1600/full+mellow+galaretka.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKRTmZt4WvHQmXXlLSXU9hBAnXZ7MEYJsyyMgfzVwkhD4TsNvj2WgDM-asep2Hl2lwOHNoohmFovzFyo0hIpDksqTWApFcxPtCQjXm2dm7IirwZphtuu4VMfGZVkVpitmSAcmPXXi3OzY/s1600/full+mellow+babeczki.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Podczas tego evntu miałyśmy możliwość przetestować na miejscu niektóre kąpielowe kule. Wybrałyśmy 4, a wszystko mogliście oglądać na żywo na moim <a href="https://www.instagram.com/zakreconyswiatmarty/">instastory</a>. Kule są duże i czas ich rozpuszczania trwa ok dwie minuty. Wyobraźcie sobie jaka to jest zabawa, zarówno dla osoby dorosłej, jak i dziecka! Całe pomieszczenie momentalnie otulił mix cudownych zapachów, a akwaria wypełniły się tęczowymi kolorami. Coś pięknego. Podobno ten zapach może się utrzymać w łazience nawet dwa dni. Już się nie mogę doczekać, aż przekonam się o tym na własnej skórze.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidUC5jChdo1WDG8uv37RDLL-njLTgcYXwyggThcLTnKIY9817mZO3saazeT0txdxCrAtGSnfHgCOPxbSdSm6ABhGY1IF2aAoH-hbziGhBEwYhDvqN3v5mAtuhmZ8Q3qhupInuncXnU79A/s1600/full+mellow+otwarcie+sklepu+w+poznaniu.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-20pPHrg-34M31io-c4O003keYNvTTMQSZlLBknc5CxGSX4qBK5yA0LYoDXc38_VB3cVXvdZDg93C9d_3rz-QDMl6fbuIl7x5xTXeJi-uRc5O55A6lHTy_6irh4ShBzlFs6NNtfEzaic/s1600/full+mellow+kule+do+k%25C4%2585pieli.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTLB36-qQ5NhwfaJxWzzTMbGsCF1xTSxVbXfPNyCUnorzLPvGlJidUAdTd4ofNj0rRZOL-55qa88V1CMnknZcs7HU7Cq1MaAR5vdkYyKlX0uj1FoxtvGPE-qnKnpqirAcggWz6J0royBg/s1600/full+mellow+pi%25C4%2599kne+kule+do+k%25C4%2585pieli.jpg" /></div>
<br />Żałuję, ze nie mogliśmy od razu sprawdzić jak się sprawują kosmetyki, które wytwarzają pianę, ale według słów Anety, wylewałaby się ona na potęgę z tych szklanych naczyń. <br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV8zvkQUaSFECwZNUf-0hhAHLA0DALi0qgBu9v8kFECBvjTrlUBY2wbxY_oxyPYQ8hcbq4mBXXQGQbde2NxiNc5EL12bJdViK1kMLmI88n-zTN6PWHO5vmHVgwwsxkOUmmhnEcQfxdFP8/s1600/full+mellow+kosmetyki.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiERWEGKuzkvYzh7I7EHUM76pE7Cw_ZaFWdK_nIec6GZ2SzDWfU5YPs9jUBWhVF19c9NmvbhQl0zqYLjJK-mWKmVn0kfTXk8UvP04_gtJYGgzHrWfi8ngRoF0vL4rIneuo0edjyIzjrIio/s1600/full+mellow+piana.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Full Mellow troszczy się o swoich konsumentów jak nikt inny. Wszystkie produkty wytwarzane są własnoręcznie z ogromną starannością i troską o wszystkie detale. Nie znajdziecie tam bubli, ukruszonych części. Jeśli coś się uszkodzi w transporcie, a dobrze wiemy, że za kuriera nikt nie jest w stanie ręczyć, to te kosmetyki już się na półce nie znajdą. Widać w tym miłość i ogromną pasję, a także wielki szacunek dla klientów. <br /></div>
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2YBbg2n9z3WyoC8ttIsa2bQUvYeKxkBcM7VlN6M3glGRcdYclKxjM7w_X4HGQlpLDGw3XcOuukR3Bt9uT94EJFzrTY1DDMXI_qBTAh2MUjWkkgNYbPLnUJsTE_YspwAj4Fr7qcfh9u-g/s1600/full+mellow+sklep+pozna%25C5%2584.jpg" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHuXX2SBWNbPn3g4VrgzLXr7AD5ozNKAParFonDuBZVfY-pM85RsL3aSIGefSR7K01xvlmweAQAmwm3Yg_MoshPg_gLxnf45AZTNj54Ll6hIpHa98UIoGSD43QLN3jzAyhM5taV8dZWbA/s1600/full+mellow+peelingi+do+ust.jpg" /></div>
<br />W sobotę czekał na wszystkich pyszny tort. Na samą myśl chciałabym się cofnąć w czasie, by móc jeszcze raz go skosztować i po prostu smakować chwilę. W tym miejscu nie poczujesz się obco, bo panuje tam iście rodzinna atmosfera. To miłe, że są na świecie jeszcze tacy ludzie, którzy potrafią dzielić się swoją pasją i zaangażowaniem ze wszystkimi. To osoby, a nie przedmioty tworzą klimat danego miejsca. Mogłoby być tam wszystko z kryształu i złota, ale co by to dało, gdyby zabrakło po prostu ludzkiej życzliwości? Powiem Wam - nic. Zawsze chętnie wracam do chwil, które dobrze mi się kojarzą, nieprzyjemne sytuację wypieram z umysłu i nie chcę ich pamiętać. Jednak zeszłą sobotę zapamiętam na zawsze. <br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwnxJniQ3S4oCtjo5l69eqFkY3wxn7zV6lbtXqaFsVjEWchVQq9pShZT3m0B8suhKMGhF_aRnJPSu9M1J4Ck0AqfTxkV3FKzdB1_ijAO-eFHZ0rbIn1k8zvXLcuRemhYJ2isAeU-8OVuk/s1600/full+mellow+pozna%25C5%2584+sklep.jpg" /></div>
<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnBSacq3yc_BKp1ThUF5IOzLxnD-RIi0kFbxcaGXNS2YrKFkojPPSwU21LQHOcfTTBqolW2SkIJ8zJIbJZFBb6MMkVO07iq4OEqWfpGe8V3lSQB2oUY-cbLm5D9KGNgYGK75HXZvUAMS4/s1600/full+mellow+otwarcie+sklepu.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Full Mellow to jednak nie tylko kosmetyki. Powstają tam także przepiękne, ręcznie robione poduszki. Wszystko jest wytwarzane z naturalnych składników. Nie mogłam się oprzeć i kupiłam jeden zestaw poduszek dla mojej babci na 75 urodziny, tym samym stając się pierwszą klientką sklepu. Taki sam zestaw wymarzyłam sobie i ja , ale również ten w szarym kolorze mnie urzekł. Kocham poduszki i mogłabym mieć ich milion, więc na bieżąco będę sprawdzać ofertę. <br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="600" data-original-width="1200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKG4tUYLEkxDsHgi5q5pGozQu-rPuPZUUQfyrLBGvddSpw8QQ37_Ml2qZt54VuxUoJF3UC0FOQ_Ygan1fiMCKc-zgAosbdOKCoJyF-ULVe7knVRxLiJugV6ncZyVeVirB4wG6KtT65_9c/s1600/full+mellow+poduszki.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<br />Na koniec nie zostało mi nic innego jak zaprosić Was do Poznania na ul. Seweryna Mielżyńskiego 18/13, gdzie znajdziecie pierwszy w Polsce stacjonarny sklep <a href="https://www.facebook.com/FullMellow/">Full Mellow</a>, świetne kosmetyki, poduszki i wspaniałych ludzi. Ja wiem jedno, jeszcze nie raz tam wrócę, może kiedyś się spotkamy właśnie w tym miejscu?</div>
</div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-55076338406913501142017-11-08T15:00:00.000+01:002018-01-30T22:31:55.268+01:00Dlaczego nie możesz spać podczas pełni księżyca?Na co dzień nie mam żadnych problemów ze snem. Po całym dniu się kładę i wystarczy chwila, bym odpłynęła w niebyt. Wieczorem lubię czytać książki, a później śpię jak kamień. Są jednak takie noce w miesiącu kiedy sen nie przychodzi i choćbym nie wiem jak się wysilała, to zasnąć nie mogę. Patrzę tylko rozpaczliwie na wyświetlacz zegarka i odmierzam kolejne godziny. W końcu padam, ale jest już wtedy grubo po 3 w nocy. Wszystko to dzieje się podczas pełni księżyca. Już nawet nie muszę wychodzić z łóżka, by szukać srebrnego globu za oknem. Po prostu wiem, że tam jest i świeci jak szalony, a ja nie mogę spać. I tak jest co miesiąc. Zrozpaczona brakiem snu postanowiłam poszukać informacji na temat wpływu księżyca na ludzki organizm. To, co znalazłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3wkSTGM0OyuFMbFMBNr-WCtjrIdNrX4cR6z5zhkDxB2IyI_EcuaRp8ugPj5GCjdBy5XfsJu1cRtyLYgGvI_7GnZekIxFbd6URdYcQV2ksaV734pPzbq00FL0qMin1sFWYG9NQuZW4mpg/s1600/9f680559-ff0a-47df-9f23-d8b9d7ae3fea.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><a href="http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/pelnia-ksiezyca-w-boze-narodzenie-nastepna-dopiero-za-19-lat,189420,1,0.html">źródło zdjęcia</a></span></div>
<br />
Szwajcarscy naukowcy podczas eksperymentu przeprowadzonego z udziałem ok 30 uczestników udowodnili, że pełnia księżyca znacząco wpływa na jakość snu. W organizmie spada poziom melatoniny - hormonu, który go reguluje. <br />
<br />
Księżyc przyciąga do siebie masy wody. W zależności od tego w jakim położeniu znajduje się on na orbicie okołoziemskiej, wyróżniamy dwa zjawiska przypływu i odpływu. Ciało człowieka składa się z ok 60% z wody, więc nieuniknione jest to, że także może podlegać wpływom faz księżyca, np poprzez lunatykowanie.<br />
<br />
Podczas pełni wzrasta aktywność ludzi. Podobno notuje się więcej przestępstw, ale nie jest to w żaden sposób udowodnione jego wpływem. Światło księżyca rozjaśniające noc może być po prostu lepszym sposobem na włamanie i kradzież.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaIUZTSo2l0Yuh7twnLF4q_USiXtsdV3ExRicGiFok_gG_U_2uRD8eLyBgnZ_LG2aiiBTugIdfSYAJZ1NypTVpXw8HEQRxwgljMNxZGnhEgZAVCtfzgT9LuZ7O2BPXFMptbDsl1J264sY/s1600/DSC_0837.JPG" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Niestety potwierdzoną informacją jest fakt, że podczas pełni wzrasta liczba zabójstw. Udowodnili to psychologowie i naukowcy w oparciu o kroniki kryminalne, które wnikliwie analizowali. Wszystko wskazuje na to, że podczas pełni wzrasta poziom agresji i człowiek jest zdolny do najgorszych zbrodni.<br />
<br />
Istnieją również pogłoski, że podczas pełni lepiej nie umawiać się na operację, gdyż rany wszelkiego rodzaju goją się trudniej. Podobno nawet miesiączki są bardziej obfite. U siebie tego nie zauważyłam. Nie przyszło mi na myśl, aby przypisywać takie rzeczy księżycowi. <br />
<br />
Na koniec napiszę, że wszystkie powyższe teorie mieszczą się w granicach błędu statystycznego, więc nie jest pewne, że księżyc ma jakikolwiek wpływ na człowieka. Mnie satysfakcjonuje informacja, że Księżyc rzeczywiście wpływa na sen, co co miesiąc niestety dotkliwie odczuwam.Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-76560198796682231542017-11-05T14:38:00.000+01:002018-01-30T22:36:48.404+01:00Krem pod oczy marki Syis - rozświetl swoje spojrzenie.Marka Syis nie jest mi obca. W zeszłym roku <a href="http://zakrecony-swiat-marty.blogspot.com/2015/03/syis-tonik-oczyszczajacy-faworyt.html">tonik</a> tej firmy okazał się moim faworytem. Jakiś czas temu zużyłam krem pod oczy i postanowiłam podzielić się z Wami opinią na jego temat. Okazał się bowiem wart uwagi. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Opakowanie:</b></div>
<br />
Jest walcowate, plastikowe i niewielkie. Jego pojemność wynosi 15ml. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf6sxWEoXmIFlSGiFTXaO9bxDnWQbmsDXwn1dN8UOCqW9Eg7HcPP_ohJfD9yGIGoVuuoc34VN9MCtDPlDMrfxp9FgSE6QG7QAyTKr5GDo6tQcbiwok_lm6TwqdHOyfRDOyaCFo5cCRVnw/s1600/Krem+pod+oczy+syis.JPG" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Opis producenta/ skład:</b></div>
<br />
<span itemprop="description">"Syis krem pod oczy jest przeznaczony do
każdego rodzaju skóry. Świetnie radzi sobie z zasinieniami oraz drobnymi
zmarszczkami pojawiającymi się wokół oczu. Dzięki zawartości cennego
wyciągu z korzenia Tarczycy Bajkalskiej rozjaśnia, uelastycznia i
wygładza delikatną skórę. Witamina B3 stymuluje syntezę kolagenu i
spłyca zmarszczki. Zawarty w kremie kolagen działa regenerująco oraz
odpowiednio nawilża skórę. Skóra staje się gładsza, lepiej odżywiona, a
spojrzenie nabiera blasku. "</span><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU25yS7KKdlR_uNb1D-ljxDn1I4KsnNydg99bbCn7kBniL0kXSctkdqxPzg7BphTw5ZJ6-5_Vy9FsZy6V5oUnYpFoePTSG-lEZfX62M54Oz0yEqex0Z38SKh9id45lM_NSDtZEkr4bu_k/s1600/syis+krem+pod+oczy+opis.JPG" /></div>
<span itemprop="description"></span><span itemprop="description"></span><br />
<span itemprop="description"></span>
<div style="text-align: center;">
<b>Moja opinia:</b></div>
<b><span itemprop="description"></span></b><br />
Opakowanie kremu jest bardzo higieniczne. Pompka działa sprawnie i się nie zacina. Należy jednak uważać i umiejętnie dawkować sobie krem- jedna pompka to zdecydowanie za dużo. Bardzo podoba mi się minimalizm jaki jemu towarzyszy, jak również pojemność - 15ml wystarczy na 1-1.5 miesiąca stosowania. Niektóre tego typu produkty mają określony termin ważności po otwarciu, więc zdecydowanie wolę jak ich pojemność nie przekracza 15ml. W kremie pod oczy Syis o przydatności produktu decyduje termin ważności umieszczony na opakowaniu.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRMG4CHpJLA0m4HGMRRhq-nqrDFRtLihl9ZaqNRRemvrsFLmiad6aS9tP8a2gCbBJ25HRJynh7KCqzCQll0_IyI291iJlbsvr0ib7xFDxk-vVMjEpfATBWVSAyWATXZTf0xkCSYmSBCm8/s1600/syis+krem+pod+oczy+wygl%25C4%2585d.JPG" /></div>
<br />
Produkt ten ma kremową barwę. Jego konsystencja jest treściwa - nie jest za lekka, bo nie spływa z opuszków, nie jest też zbyt ciężka, gdyż nie ma żadnych problemów z jej rozsmarowaniem. Wchłania się szybko i nie zostawia po sobie żadnego filmu. Dobrze współgra z kosmetykami kolorowymi, które się nie rolują i nie mażą. Można je niemal natychmiast nakładać. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglCx_PbkPXPkbVBin2fcK0ZA2fY0-fbdB8TvvYWMJt3cSlr-AfMM64_gUv_d9Ax0am1KB_-zdwa0zV3phzxmo81sQGeOHNAXDEy9KjOZC3B5ndXgAug3AWhpJr8oKyJ8wF_Tgkvrxs5uI/s1600/syis+krem+pod+oczy+barwa.JPG" /></div>
<br />
Oprócz tego, że skóra jest dobrze nawilżona i odżywiona, po pewnym czasie od rozpoczęcia stosowania tego kremu zauważyłam coś jeszcze. Pięknie rozświetla spojrzenie. Zawiera on w sobie bowiem maleńkie, mikroskopijne wręcz drobinki, które rewelacyjnie odbijają światło i nadają blask. Nie są one nachalne. O ich istnieniu dowiedziałam się dopiero po około dwóch tygodniach stosowania, nie rzucają się one w oczy. Dają subtelny, ale zauważalny efekt. Nie mam problemów z zasinieniami, więc w tej kwestii się nie wypowiem. Myślę jednak, że jest to krem wart wypróbowania.<br />
<br />
<b>Cena:</b> ok 26zł<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgLsxbewZkBIaIObX4SOqGTEiIIQ1vd41eWhpvfomipMkWtMx-4rc41bCSHpnOuhnW64tf0M-gZHDxq-ZJA2904nuG_Q2CJEUfkfwmpjN8Ul23YOyeC2TfpfqOKQ5PPTsJG70bfso7BuQ/s1600/Syis+krem+pod+oczy.JPG" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-17330985245447225212017-10-29T14:16:00.002+01:002017-10-29T14:16:17.523+01:00BB or not BB? Krem upiększający (?) Tołpa dermo face idealic.W krajach azjatyckich BB jest najpopularniejszym kosmetykiem, który łączy w sobie zarówno funkcje pielęgnacyjne, jak i korygujące wygląd skóry. W Polsce są one coraz bardziej popularne, a ich łatwa dostępność sprawia, że zawojowały nasz rynek. Rodzime marki w odpowiedzi na ogrom zainteresowania tymi kosmetykami jakoby uczestniczą w wyścigu szczurów, próbując wymyślić jak najlepszą formułę Polskiego odpowiednika azjatyckiego BB. W sklepach pojawia się ich coraz więcej, a podaż coraz bardziej rośnie. Jedną z marek, które podjęły próbę stworzenia idealnego BB jest Tołpa. W tym poście opowiem Wam czy próba ta odniosła sukces, czy raczej okazała się fiaskiem.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQzs8cehMSbfuIPTGwnHQ4r_p-zVy4IRhGft_R2elHPOhnsbb-p9bJ4eqzLRhcirpxTAPPW2V9mhRkTcuTZfXP3IIYPLhmfNqa0TOESPMRUTi2R-iad89zcxbFIiePxuaV_IfrTocMTpo/s1600/to%25C5%2582pa+BB+krem+upi%25C4%2599kszaj%25C4%2585cy.jpg" /></div>
<br />Krem upiększający BB z Tołpy ma pojemność 40ml. Znajduje się on w aluminiowej tubce, a całość dodatkowo mieści się w kartoniku, na którym znajdziemy kilka istotnych informacji na jego temat. Producent zamieścił na nim informację, mówiącą o tym, że krem BB nadaje się zarówno dla cery normalnej, jak i mieszanej i wrażliwej. Stosować należy go na dzień i ma być lekki. Produkt oprócz właściwej daty ważności, ma także adnotację, że należy zużyć go w ciągu 3 miesięcy od momentu otwarcia. Jego upiększająca formuła polegać ma na wygładzeniu, nawilżeniu, wyrównywaniu kolorytu skóry. Ma on również przeciwdziałać starzeniu. Brzmi świetnie, prawda? Zatem przejdźmy do szczegółów.<br /><br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitEs7Jm03JVNK-cyl6az3PwW72j5cq0_oobetTy_5X1YLUabtW09nROveD-oiAVgfHQUd3P_MhiZY436k2pknNIbwEkiU-X4yNDgn1ex9C2wxfSmRtO6NBWnTc0Lx86XHpfJx0B5KuUgE/s1600/to%25C5%2582pa+dermo+face+krem+upi%25C4%2599kszaj%25C4%2585cy+BB.jpg" /></div>
<br />Przed otwarciem kremu należy przebić aluminiową membranę. Robimy to jak zwykle korkiem, więc nie trzeba szukać wokół jakiś ostrych przedmiotów, które by nam w tym pomogły. <br /><br />Krem upiększający ma bardzo nietypowy kolor, taki szaro-fioletowo-ziemisty. Dziwny, jeszcze się z takim nie spotkałam. Już na pierwszy rzut oka nie wydawał mi się on lekki i po nałożeniu na skórę wcale taki nie był. Moja cera źle na niego reagowała i nie zmieniło się to nawet po miesiącu regularnego stosowania.<br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS1-LmQLxgJSSojKYE38x3NC8471GhKk3yaTlAyiQlT27N3AOu8FtatcJASRWbacRYAm2J8TNNGvz-rC5zE9XqO0Z6yl_l76Z8X96tYtoARnIDJwvXR8uOJPYBrNeDRY2MwGen5Bw_vhM/s1600/to%25C5%2582apa+bb+krem+upi%25C4%2599kszaj%25C4%2585cy.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po rozsmarowaniu kremu skóra robiła się czerwona, a po chwili od
nałożenia przybierała ona taki czerwono-pomarańczowo-brudny odcień. BB
zawiera w sobie mikrokapsułki z pigmentami, które robią paskudne
zacieki. Jest to widoczne dopiero po chwili od nałożenia i obojętnie jak
długo i starannie bym go nie rozsmarowywała, to i tak były one widoczne.
Myślałam, że dojdę w tej kwestii do wprawy, ale mi się nie udało. Twarz
wyglądała z nimi na brudną, i mocno trzeba było wmasowywać ten krem,
żeby się pozbyć zacieków. Przy takiej czynności zaczynał się on rolować.
Zdecydowanie nie nadaje on skórze zdrowego koloru, nie ma też właściwości kryjących jak dotychczas poznane przeze mnie kremy BB.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio91Tjkxs3ieN7hxaTAJPYwO_RuDsRAMwTl9Bk-td2faf3begmolTPn906phqUedfsi5LyGwFCES58zg3NtWs-jKlF0j2aNDD7Re1oUx15GuehnnWlEzQ_9pgbZ7jo4zrogXZN1t8fnSg/s1600/to%25C5%2582pa+bb+swatche.jpg" /></div>
<br />Według producenta miał on łagodzić zaczerwienienia, ale jak się do tego odnieść, skoro ten produkt właśnie te zaczerwienienia wywoływał. Moja cera wyglądała na podrażnioną. BB z Tołpy ma postać treściwego kremu, nie można go nazwać lekkim. Dodatkowo po jego nałożeniu moja cera błyszczała się jak świeczki na choince. Wyglądało to bardzo nieestetycznie. Już nie wspomnę o tym, że Tołpa na opakowaniu zamieściła informację, że kosmetyk ten ogranicza wydzielanie sebum i zapobiega jej błyszczeniu, pozostawiając matową skórę do 8 godzin (!). Nic się z tego nie sprawdza.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_GkH_4ry_KdpGdSxlyWLcHPNpdRcG63GxVlM3AqxwpODpjFz5zTyS8uxudHvAagJEJJx2hPdByhqbJ_beUFDNEOhOuJwV7waplR4te7v5KqJaUrZdkiQ4hYBkoqA1I9W_qyJPK3YAp5M/s1600/to%25C5%2582pa+dermo+face+idealic+BB.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Upiększający krem BB stosowałam zgodnie z zaleceniami producenta, na stonizowaną skórę. Nie uzupełniałam tej pielęgnacji kremami na dzień, w końcu ten krem miał świetnie nawilżać. W rezultacie jednak nawilżenie było na bardzo niskim poziomie i tak naprawdę po miesiącu testów moja skóra odetchnęła i wchłaniała wszelkie kremy nawilżające w ekspresowym tempie. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUPrUMIAe04RVv40QdDLDAbF3cxBjGgFn6g-w_w9ALZF2Ja8n-rZhXypVp_pZNyZUjuHO34B2YeIkNfv22dAvttmnJV7tqjv9VDcRpOQn5-ciFTuTFzEqTX7XYEa2FIYLxRCYenWsbqSo/s1600/to%25C5%2582pa+krem+upi%25C4%2599kszaj%25C4%2585cy+BB.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
BB krem upiększający z Tołpy (jako, że lubię tą markę) był bardzo przeze mnie wyczekiwany. Niestety dla mnie okazał się on totalną pomyłką. Nie byłam w stanie zużyć go do końca i po miesiącu stosowania go na skórę twarzy i szyji zostało mi jakieś 1/3 opakowania. Jedyne co przemawia na plus to fakt, że jest wydajny. Można zamówić go na stronie producenta za kwotę 39,90zł, dla mnie to niestety strata pieniędzy, ale może Wam lepiej posłuży? Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-31581250189891485762017-10-25T17:53:00.000+02:002018-01-30T22:33:02.614+01:00Pierwsze zakupy w Yves Rocher. Co zyskujesz, gdy kupujesz?Niedziela była na wariackich papierach. Wszystkie plany jak na złość wzięły w łeb. Mieliśmy jechać do mojego siostrzeńca na 8urodziny. Kiedy byliśmy już w progu dzwoni siostra, że choróbsko ich dopadło. Skoro byliśmy już jedną nogą w samochodzie postanowiliśmy wykorzystać ten czas inaczej i jechać do kina. Pół godziny staliśmy w kolejce po bilety, po czym okazało się,ze wszystkie są wyprzedane. Grr.. Już nie wspomnę o tym,że jechaliśmy tam ponad 30km. Trochę zrezygnowani poszliśmy coś przekąsić i skoro byliśmy w galerii pochodziliśmy także po sklepach. Moją uwagę przykuł Yves Rocher, do którego wybierałam się jak ta sójka za morze. Do zakupów internetowych też mi śpieszno nie było, no ale skoro już tam byłam, to postanowiłam zrobić swoje pierwsze zakupy i poszłam po żel pod prysznic. Taaaa... na żelu się jednak nie skończyło. Opowiem Wam dzisiaj trochę o moich pierwszych wrażeniach związanych z zakupami w tym sklepie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsCA9RNn3MjmAox1ms_0XJxaArP4ZOD5LEVtqU6oW19EZJHZ1JvhjIDcgZbLLJ3NSfE5bK-pdi0jBkG_dYo7Zm7B6N2p7n-E2NLlikeAdmYRlH2tQ7GSV0KKSHG4m3I3eTtafqHsGjHkM/s1600/DSC_1433.JPG" /></div>
<br />
Sklepik w Gnieźnie był niewielki, ale wystarczająco duży, aby pomieścić całą ofertę marki. Kiedy weszłam do niego i zaczynałam rozglądać się po półkach podeszła do mnie bardzo sympatyczna ekspedientka, która chciała mi pomóc w wyborze. Nie była ona przy tym nachalna, nie chodziła za mną krok w krok patrząc na ręce jak na potencjalnego złodzieja. A ja podziękowałam i powiedziałam,ze jak już się na coś zdecyduję to poproszę o radę. <br />
<br />
Kiedy już płaciłam za zakupy, Pani zapytała mi się czy posiadam kartę członkowską. Nie miałam, ale założyłam. Z tego tytułu przez 2 miesiące mogę kupować jakiś kosmetyk do pielęgnacji i kolejny dowolny z rabatem 40 %. Mogę zbierać pieczątki. Za każde wydane 10zł otrzymuje się 1 pieczątkę. Jeśli uzbiera się 20 pieczątek, można je wymienić na prezent o wartości 20zł, ale niekoniecznie - można zbierać dalej do 50 i 90 pieczątek, co odpowiada równowartości prezentu. Przy kolejnych zakupach otrzymam tusz do rzęs o wartości 57zł, oraz mogę korzystać do woli z tych 2 rabatów obniżających zakup jakiegoś kosmetyku o 40%. Dodatkowo otrzymałam również 3 kupony rabatowe, które mogę wykorzystać zarówno w sklepie stacjonarnym jak i internetowym do końca sierpnia. Na urodziny marka również kusi jakąś niespodzianką.<br />
<br />
A oto co wybrałam:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnc2Yta7sMeEvd5ZmnNjic8Kb_bmrftutY8nYhyphenhyphenPc8xGvssTC2d2aHjnAYii09rPJPAc4LjHA2HLQNrZzcnRmmRx5AL-Pd0ZUOnBMgIFyFxzPxixArYbz3TbreUjGGRy-fFoTc2tY24ns/s1600/DSC_1434.JPG" /></div>
<br />
1.Nawilżająca mgiełka do ciała z wyciągiem z aloesu. Kosztowała 24.90zł, zapłaciłam14.94zł.<br />
2. Żel pod prysznic zielona cytryna z Meksyku. 9.90zł<br />
3. Balsam do ust malina. Kosztował 8.90zł, zapłaciłam 7.90zł<br />
4. Peelingujący olejek do dłoni. Kosztował 17.90zł, zapłaciłam 10.74zł<br />
5. Kulka/płyn do kąpieli wanilia 1.90zł - brakowało mi złotówki do kolejnego znaczka, dlatego wzięłam kulkę.<br />
<br />
Przy kasie, Pani ekspedientka namówiła mnie na nawilżający płyn micelarny, który mogłam nabyć z rabatem i zamiast 26.90zł, zapłaciłam 15,90zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfn1JnKqAK8lsYBKxqpcntr_iEsA1bqAu0tT4YBOQ7XqEz2UjcBAdzJKkticxRO4hLB5WrD6qGosj3UXCVQ8otETb2HF56IR2lsv7Yus-36-y8FK1Gcq0f8oNi4XpwagyJNaHmFfbGdyw/s1600/DSC_1435.JPG" /></div>
<br />
Płacąc otrzymałam w gratisie 3 próbki, oraz miniaturę peelingu do ciała o wartości 5,90zł (30ml), jak również wspomniane przeze mnie wcześniej kupony rabatowe, kalendarz i zieloną księgę urody. Mogę zaprosić przyjaciółkę i kiedy ona założy kartę dostanie w prezencie duży żel pod prysznic. Co ja z tego będę miała ? Pięć dodatkowych znaczków.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQRRy3go9NLR8DXFMMTz2FSicvvvJrhrmm1aS_QN3fi3ZWN2VUtxi1oS8VoyZ8yObr-yZg8vabExsmozpdRcGPH0NVRVphchDWAmidieHY4kKs-37XFElZ63jtiVYDDrMk7GYR2ntROlo/s1600/DSC_1443.JPG" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<div style="text-align: left;">
Moje pierwsze zakupy wyniosły 96.30zł, a zapłaciłam 61.30zł . Prawda, że się opłaca? Jestem pozytywnie zaskoczona podejściem do klienta, ilością promocji, rabatów i gratisów. Jestem pewna, że jeśli tylko te kosmetyki się u mnie spiszą zostanę wierną klientką.</div>
</div>
Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com44tag:blogger.com,1999:blog-2730042320091064414.post-41920134425424757992017-10-20T22:10:00.001+02:002017-10-26T09:48:14.838+02:00Depilacja laserowa w Klinice Urody La Belle w Bydgoszczy. Coś dla pań i panów. Czy to boli? Jak się przygotować? Czy są jakieś skutki uboczne?Depilacja laserowa to marzenie każdej kobiety, i nie uwierzę jeśli ktoś powie, że tak nie jest. Gładkie ciało bez używania maszynki co trzy dni, bolesnego depilatora, czy równie hardcorowych plastrów? Ach, kto by tak nie chciał? Alternatywą jest właśnie depilacja laserowa, która po serii zabiegów daje trwałe efekty. Sprawdziłam jak to działa na własnej skórze. Przetestowałam zabiegi na dwa najpopularniejsze obszary ciała wybierane przez kobiety jak i mężczyzn i dzisiaj szczegółowo Wam opowiem jakie odniosłam wrażenia. Czy to boli? Czy wystąpiły u mnie jakieś skutki uboczne? Jak się przygotować do depilacji?<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1004" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYhSUTw3H7N-5lbHiu0JuNhCzkyMkfibxfiFsnTmgh9KOnjzIPCxqRV8F8A8Qas1wD62Tw2TwysTKNcSmXCjdaOIgHz0ARoRuWFzFUjHS1oIH7rSEnmBK7vhpYA2oWs2qQd27c11nMTfE/s1600/klinika+urody+la+belle+bydgoszcz.jpg" /></div>
<br />
Pamiętam jak parę lat temu szukałam miejsca, gdzie mogłabym się poddać takiemu zabiegowi, informacji o cenach, oraz o tym jak to właściwie wygląda. Wyszukiwarka pokazywała mi bardzo odległe miejscowości i cenniki z kosmosu. Nie na moje zarobki. Aż w końcu się doczekałam. Zaledwie 7 miesięcy temu została otwarta w Bydgoszczy<a href="https://www.facebook.com/Klinika-Urody-La-Belle-139813576156481/"> Klinika Urody La Belle</a>, która jest w stanie spełnić moje babskie marzenia o gładkiej skórze i to w atrakcyjnej cenie. No ba, nie ma sobie równych. Już Wam piszę dlaczego tak myślę, ale po kolei. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilGho30cQbTeT_fpd4mZkdYkJvSYgEzTvGHPNTAgfsDkBub4acriLilXx_BygqPuzXS7MShGZQ9VWw569DlsKSGRcFNBzIzJxyqKf9HYRO6ZXOwhlNlOE6kTcAJnV-Soxt5ZEezIyouWA/s1600/Klinika+Urody+La+Belle+w+Bydgoszczy.jpg" /></div>
<br />
<b>Klinika Urody La Belle</b> mieści się na <b>ul. Dworcowej w Bydgoszczy</b>. Mam do niej ok 70km od swojego miejsca zamieszkania, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze moje poszukiwania, jest to i tak bardzo blisko. Autobusem ok 1.45 godziny. Z transportem na miejsce nie ma absolutnie żadnych problemów. Na PKSie zawsze stoi mnóstwo taksówek. Za swoją zapłaciłam 10 zł, aby dowiózł mnie na miejsce. Ja nie błądziłam, a zostałam dowieziona pod same drzwi. Bosko. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1242" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSeInJw505kfulWFmrdHkPZCj8JlfZsl3jyR0jFbRxoRpfBzzEruLt7eKJXEsrvYGydTgVGktaMCUfWqvIPtS2wYy6Sa3DtuTD6CSc6K9WTQPPfZGU4LflZQyr3zi9gETXdxqjX8ET98o/s1600/depilacja+Bydgoszcz.jpg" /></div>
<br />
Na miejscu powitała mnie przemiła Patrycja, która pokazała mi gabinet i kazała się rozgościć. Ja tu pełna zapału już chcę wskakiwać na klozetkę, a Patrycja mówi - hola hola jeszcze nie czas, mamy robotę do zrobienia. Sam gabinet nie jest duży, ale jest tam czysto i przyjemnie. W jego centrum stoi łóżko zabiegowe, na ścianie głównej moje ukochane storczyki, a w pozostałych miejscach panuje biel. Jak ja kocham minimalizm. <br />
<div style="text-align: center;">
<br />
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5xLhqaacDpx6tlF1BB8fIDm-cj4n-x_kuzZUg7a7gmRJ9kPwJh6TopbsnDyUfsQfWUdBT_Kr2JbDRUTGMoROhg0iSV7S9mRpvXPjXq4mEUak5pQXhI3YrXJF0z1zYG_fqInChIxRZgIk/s1600/klinika+urody+la+belle+bydgoszcz+dworcowa.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKsPBRDSMrQkpBQMfPEbqnsSElzdgMocMRghlVx2egCiAlriSdXKNLr8TDIQWXwocWWLVlheXmaJhyyGCrhNyEe3UtK526vJYNa-bvCd0TdOf-Qz3663TUE90bv_h44TotpzBNxlOk-zw/s1600/wywiad+medyczny+la+belle+bydgoszcz.jpg" /></div>
<br />
Patrycja to mega pozytywna osoba. Przez cały czas,który tam spędziłam ani na moment nie pozwoliła mi się czuć skrępowaną. Najczęściej rozbieram się przed mężem, lekarzem ogólnym lub ginekologiem. Mimo to czułam się rozluźniona. Żadnych spontanicznych min, przytyków, czy ukrytych docinek - nic! Pełen profesjonalizm. Pijąc wspólnie herbatę uzupełniłam<b> wywiad medyczny</b>, będący niezbędnym dokumentem, który musimy wypełnić przed przystąpieniem do zabiegu. To on ma kluczową rolę w tym, czy możemy się jemu poddać, czy też nie. Przed umówieniem się na wizytę miałam konsultację telefoniczną, gdzie dowiedziałam się m.in, że przez najmniej dwa tygodnie nie mogę pić ziołowych herbat, zwłaszcza tych o właściwościach światłoczułych, np pokrzywy, nie mogę przyjmować antybiotyków, korzystać z solarium, czy też spodziewać się dziecka. Resztę uzupełniłam na miejscu. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQJ0PNSrO3NP-ne1p9BeZcIfP0m-6J8uUJTNdpj4P1G-NUpyI76f-6It4HALYYeU0WooxW4RpLCAs1TxctWN82aBSmFaQpslAHl5gRp_LbeYd3AeBTopETU0xipVO_2Q1bpaAVkoWV2aM/s1600/wywiad+medyczny+pacjenta+depilacja.jpg" /></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiatCBWrIqncl5rkiyTMWhVPO3mPUXvc_6h3S0Nr_F-juFWj1CcxAwj4atL0Dw6HktFmNk-KqWoLM-2ovaOZhn5Mj9LCdrJ_tdmfVGTdeD8ddMAg6m14vGDo3SDiLml_i5SLgB7MxQDvcw/s1600/wywiad+medyczny+depilacja.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLtC6diyQNWG-IWZeF6GyG2ZwTJ4Sen445Xs3rcnasDo1qE36NmHYNAJV9fvIeyhl5z1L42Kguvm5NkCOS-XOvGfa0EEZ9gtyu2OgsMB8wQWj24o7Cjl6mqrkIHrQ23DJcQrXUHjuWfUg/s1600/depilacja+laserowa+wywiad+medyczny.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinIv4Qs1GlgVkxjeMoZtT9vje_63_NGNlA7jHkCqxZc9ROmT5dfFxfZLJUpT3Wla4F9RiJiXwkVEnVh7J40TPit1YMTIYUZI-ezi1f_aWcrtyd6NnJUMs1AZriGbplEF-Zfdc_eOlxd6Q/s1600/wywiad+medyczny+depilacja+laserowa.jpg" /></div>
<br />
Kiedy okazało się, że jestem idealną pacjentką do omawianego przeze mnie zabiegu, Patrycja w szczegółowy sposób opowiedziała mi na czym on będzie polegał, czego mogę się spodziewać i jakie ewentualnie mogą być skutki niepożądane. Z zapałem odpowiadała mi na nurtujące mnie pytania. I kiedy było już wiadomo, że się nadaje, kazała mi zdjąć ubranie...<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1004" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWMgkpTTQ_Q4y779BkdEug4bEufq7L3JQjuHeaSaw9KGUZtwq10QoC3Fc1fEQKVmnu9XFY7jgtQXNQ_fir6vsExWiZ46QE8QBRu3RqEGS_C0vOVOjuwDJE8PQRnpTSYjB4zKjGuwDZuxI/s1600/depilacja+laserowa1.jpg" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjxRS_kY8rpF3F038tGnzoLEz81JC-5MP71CGn468BMpmgFkvNCrHT1qS9nw0Wcv7v0smLFkV3I0-bs5SIYtII77nrvPFFnQxwX6I_uCxfTVaZKQDHZX_ei_E78R1mLzEn590EehyBubo/s1600/depilacja.pl.jpg" /></div>
<br />
Ekh.. nie było to dla mnie łatwe, bo wymyśliłam sobie, że sprawdzę po jednym obszarze ciała, które najczęściej są wybierane przez kobiety i mężczyzn. Padło na łydki i pośladki, czyli do pasa musiałam się rozebrać. Na szczęście mogłam zostać w stringach, ale jakbym była bez nich to też nie byłoby źle. Pani Patrycja bowiem jest odporna na wszelkie golizny.Nie ocenia, nie krytykuje, nie uśmiecha się pod nosem, traktuje to jak chleb powszedni.Cały czas rozmawiałyśmy i czułam się zrelaksowana.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYabV_ME3j1rj0EDzop5fWwtvauuwF7vHI9fkn5FzV0C5xYrsGG0fZEpmIWX4k8iEnZMer5x46IKxgfU4o_2XbE9lIaPNQG0qnXpGFep5TBM8NsORKhnx4klvAO_JDbIZK9hTSETw5_8g/s1600/depilacja+r%25C3%25B3%25C5%25BCnych+cz%25C4%2599%25C5%259Bci+cia%25C5%2582a.jpg" /></div>
<br />
<b>Jak się przygotować do zabiegu depilacji laserowej?</b>Planując zabieg sama nie wiedziałam jak mam się do tego zabrać, weszłam więc na stronę <a href="https://depilacja.pl/?gtm&ADID=PL_INF_DEP_FLP_00122_20170713_POL_">depilacja.pl</a>, by sprawdzić czy uzyskam tam odpowiedzi na moje pytania. Po załadowaniu się strony wyskakuje okienko czatu, zachęcające do rozmowy z konsultantem, a chwilę później kolejne proponujące rozmowę telefoniczną. Wystarczy wpisać swój nr telefonu, by po chwili ktoś do nas oddzwonił. Jako, że preferuję kontakt bezpośredni właśnie tą opcję wybrałam. I to był strzał w dziesiątkę. Przemiła pani zanim umówiła mnie na wizytę, przeprowadziła ze mną krótki wywiad, dzięki któremu dowiedziałam<b> jakie są przeciwskazania do wykonania depilacji laserowej.</b> A są nimi:<br />
- ciąża,<br />
- choroby nowotworowe,<br />
-zażywanie leków światłouczulających i hormonalnych<br />
- choroby skóry, takie jak łuszczyca i bielactwo,<br />
- przerwanie ciągłości skóry,<br />
- padaczka,<br />
- korzystanie z solarium -> nie można mieć opalonej skóry. Zależność jest taka, że im bledsza skóra i ciemniejszy włos, tym lepiej.<br />
Najbardziej zaskoczyło mnie jednak, że <b>nie można zażywać suplementów diety, oraz pić herbat ziołowych</b>, które z reguły są nadwrażliwe na światło. Z tego względu, że ja kawy nie piję, za to herbaty wszelkiej maści uwielbiam, musiałam czekać na swój zabieg 2 tygodnie i od momentu rozmowy odstawić ziółka. W przeciwnym razie podczas wykonywania depilacji laser mógłby oparzyć mi skórę.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSf1akbRciOwSCRIuug41tvOAx356mLR0BCID9phuigpbIer5T7Vv4CbB0a3-VTi6GvqKSAC8f3KnQh8ROFHhb7qp4V2bRgJM3Cfr2VYqIL20NdERwC6t-TdD8-Y7HZFHr-dwORho6mvg/s1600/la+belle+klinika.jpg" /></div>
<br />
Wracając do konsensusu - aby przygotować się do zabiegu musiałam <b>odstawić herbaty ziołowe i dbać o odpowiednie nawilżenie skóry</b>, co w moim wypadku było proste, gdyż codziennie wcieram w skórę balsam. Musiałam <b>odpuścić</b> też <b>wykonywanie peelingów</b>. Myśląc o depilacji laserowej <b>nie wolno używać depilatora i wosku</b>, tylko całkowicie przejść na maszynkę i dać skórze odpocząć. <b>Dzień przed zabiegiem</b> dokładnie <b>golimy</b> obszar, który pani kosmetolog podda działaniu wiązce lasera. Należy jednak <b>zostawić ok 1cm kwadratowy włosów</b>, by już na miejscu specjalista mógł ocenić ich kondycję, grubość, oraz barwę. W dzień poprzedzający zabieg <b>odstawiamy kosmetyki nawilżające</b>. <b>Skóra musi być sucha i </b>oczywiście <b>czysta</b>.W przypadku depilacji pach nie używamy antyperspirantów. I to tyle. Proste, prawda?<br />
<br />
<b>Przebieg zabiegu depilacji laserowej.</b><br />
<br />
Po wywiadzie medycznym i podpisaniu zgody na zabieg, Patrycja oceniła stan mojej skóry i włosa, po czym przystąpiła do działania. Do mnie należało jedynie zajęcie wygodnej pozycji na łóżku i założeniu okularów, które chronić miały oczy. Pani kosmetolog również takie miała, ale dodatkowo przyodziała rękawiczki. Wszystko odbywa się więc zgodnie z normami, z zastosowaniem wszelkich środków higieny. <br />
<br />
Wszystko zaczęło się od rozrysowania białą kredką siatki na depilowanym obszarze. Dla mnie nie miała ona większego znaczenia, ale była ona pomocna Patrycji przy wykonywaniu zabiegu. Dzięki niej Patrycja zawsze wiedziała jaki obszar był już poddany działania wiązce laseru, a który jeszcze nie. W takiej sytuacji nie mogło dojść do żadnej pomyłki.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCDPecgS6UeYlI-8VjOisauL1DxBV0Xz8DQwDYGjE1fnEu2weuX40A_kdAXg21hsPADI9vuH7v-1UnGPZKBBSu3e8PWzZvlxgV5YthJ_JAdGIIQIFIfQOiNYWVm8f8Vu-MhPtbQOzUu1A/s1600/depilacja+laserowa+la+belle+bydgoszcz.jpg" /></div>
<br />
<b>Czy depilacja laserowa boli?</b>Przyznam się Wam, że bólu bałam się najbardziej, ale jak się później okazało zupełnie niepotrzebnie. Głowica lekko zasysa skórę, a gdy przechodzi przez nią wiązka lasera czuć ciepło i takie podszczypywanie/ kłucie(?). Nic strasznego. W zależności od tego w jakim miejscu laser przechodził uczucia były różne. Depilowane miejsce jest chłodzone lodem, co zmniejsza odczucie związane z zabiegiem.<br />
<br />
<b>Łydki</b><br />
<br />
Przed zabiegiem obawiałam się usuwania zbędnego owłosienia z kolan. Jednak to nic nie boli, podobnie jest z powierzchnią całych łydek. <b>Czuć ciepło i lekkie podszczypywanie</b> nic więcej. Spokojnie można w tym czasie czytać gazetę, słuchać muzykę i po prostu się relaksować. Intensywniejsze odczucia towarzyszyły mi w momencie kiedy laser przechodził na linii piszczeli i w pobliżu kostki. W końcu poczułam, że mam coś robione, ale bólem tego też nie mogę nazwać, po prostu mocniej mnie przygrzało i tyle.<br />
<br />
<b>Stopa</b><br />
<br />
Do wykonania depilacji wierzchu stopy, potrzeba zmienić głowicę na mniejszą. Odczucia są takie same jak w przypadku łydki - czuć ciepło i lekkie ukłucia..<br />
<br />
<b>Pośladki</b><br />
<br />
Panowie są w bardzo komfortowej sytuacji, bo depilacja pośladków <b>zupełnie nic nie boli</b>, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest bardzo przyjemna. Nie czuć tego ciepła i igiełek, tylko takie fajne smyranie. Oczywiście czułam jak Patrycja przesuwa głowicę, by zmienić miejsce depilowanego obszaru, ale tylko tyle, a poza tym nazwałabym to takim <b>delikatnym łaskotaniem</b> skrzydłami motyla. Sytuacja zmienia się dopiero podczas depilowania okolic linii środkowej pośladków, w tym obszarze smyranie zmienia się w ukłucia jeża i odczucia rosną w siłę. Strefa ta jest jednak tak mała, że zanim się obejrzałam było już po wszystkim.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw4wnqrorXOMocBuw7OtVe2A-DM_GbJ8urDI61P_b_4VXM1D1VJFYJYWzzt4tOdH-5fg5NsHezu_nwW0f9Rz9FzKFwWq3kWTsdR_pO9J0nQ69Oce0NM0kU5WTMwPAhVMforHhOI3zsTNU/s1600/La+belle+bydgoszcz.jpg" /></div>
<br />
<b>Postępowanie po depilacji.</b><br />
<br />
Bezpośrednio po wykonaniu zabiegu zostałam poproszona o <b>nałożenie</b> w depilowane miejsca specjalnego <b>balsamu</b>. W klinice mogłam sobie od razu kupić egzemplarz do domu. Mój wybór padł na wersje kojąco nawilżającą, ale dostępny jest jeszcze balsam ochronny z <b>SPF 50</b>. Biorąc pod uwagę obecną porę roku, oraz to, że depilowane przeze mnie miejsca zawsze będą zakryte, nie zdecydowałam się na niego. Gdyby była to wiosna lub lato, albo w przypadku mężczyzn depilowany byłby zarost, to wówczas taki krem byłby konieczny. Po zabiegu bowiem jest bezwzględny zakaz eksponowania się na działanie słonecznych.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="966" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuGdjhm3SRgR91gcnlwDZ74K6GGihA4gjTot274izgWpaMPc2b6QbJEblyTfmzBiRu4HDx_ubouM9H9b6EzEOw3EE6QUsPuzETvTm8iWM8Csg4QAdXIL834yJwZRMM83Uhjm6I6BcO5Qc/s1600/balsamy+po+depilacji+laserowej.jpg" /></div>
<br />
Balsam do ciała ma piękny, świeży zapach. Szybko się wchłania i daje natychmiastowe uczucie ukojenia. Delikatnie chłodzi skórę i stosowanie go, to czysta przyjemność. Opakowanie z pompką jest bardzo praktyczne, a pojemność 300ml sprawia, że można się nim cieszyć długo. Koszt tego cuda to 54zł.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1075" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9qezmLS5yNmNFuXRaZA4MH4TkR6e9WdtRy65yTVi-1QDv4AX1othFwoUeUpEyOfhDbCHq5pNoOr0B1M7LHmlX7K830xX0EBQfB6wIDcEsR22jJOlKfccesfDzfR4zFVK1lqcsDN-bHn8/s1600/balsam+po+depilacji+laserowej.jpg" /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zanim wyszłam z gabinetu dostałam szczegółową instrukcję jak postępować po zabiegu. Przez pierwsze trzy dni należy przemywać depilowaną skórę samą wodą, mleczkiem lub tonikiem bezalkoholowym. Skórę standardowo osuszać należy czystym ręcznikiem, ale nie można jej trzeć, bo mogłoby to spowodować podrażnienie.</div>
<br />
Do pięciu dni nie można korzystać z sauny i basenu, stosować leków uczulających na słońce, oraz kosmetyków i specyfików zawierających zioła. Ich szczegółową listę otrzymamy w zaleceniach. Przez dwa tygodnie nie można wykonywać peelingów, czy też przyjmować leków złuszczających.<br />
<br />
W przypadku, gdy zdecydujemy się na całą kurację, przez cały okres jej trwania bezwzględnie należy unikać opalania, zarówno tego naturalnego, czyli za pomocą promieni słonecznych, jak i sztucznego - solarium. Obowiązkowo należy używać kosmetyków z bardzo wysokim filtrem. Jesień to idealna pora na zastosowanie kwasów, oraz preparatów z witaminami A i C, ale podczas trwania kuracji obowiązuje zakaz ich stosowania.W razie potrzeby do usuwania zbędnego owłosienia używamy tylko maszynek do golenia, depilatory i wosk odpadają. <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib10vwhCqeubkGzkkQ07kDm1SlMwMRBx_DZ6c7iYcnZtoWNACAvA6C4V66hlkrB-8lFnTysdDcqIFaSkC4-eFKP_SKhFnd3gO6evnl06KcmUI1WNLHCCcE5YnrqNlyRc2h0ScEKwk3Efw/s1600/post%25C4%2599powanie+po+zabiegu+depilacja.jpg" /></div>
<br />
<b>Możliwe skutki uboczne.</b><br />
<br />
Po depilacji laserowej może wystąpić <b>zaczerwienienie </b>depilowanego obszaru, mogą też pojawić się <b>strupki</b>, <b>obrzęk</b>, lub też <b>poparzenie naskórka</b>. Są to skutki krótkotrwałe. U mnie pojawiły się gdzieniegdzie czerwone kropeczki świadczące o <b>zapaleniu mieszka włosowego</b>. Po dwóch dniach nie było jednak po nich śladu. Można też odczuć <b>dyskomfort przy zakładaniu </b>przylegającego do ciała <b>ubrania</b>, ale osobiście nie nie miałam z tym problemu.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnoNKtDMaRL5gtemdw1UhLl6d_ujAoTmkNvRXjViIwiXjXRshDGlNpQOhkB1dXaOJ1pUWCYkEkZ-S6DB6G4xaUIGSS7jmTM2SIlghCWBJzzuqLy_mxUPDnAtPItVqpjic-_snZVOb37f0/s1600/La+belle+bydgoszcz+%25282%2529.jpg" /></div>
<br />
<b>Cena.</b><br />
<br />
<a href="https://depilacja.pl/?gtm&ADID=PL_INF_DEP_FLP_00122_20170713_POL_">Depilacja.pl</a> to największa w Polsce sieć salonów depilacji laserowej. W związku z powyższym oferuje ona <b>bardzo atrakcyjne ceny</b>. Obojętnie jaką część ciała wybierzemy łydki, czy wąsik, uda, czy sutki cena zawsze będzie taka sama. Mi to odpowiada. Koszt jednego zabiegu wynosi 179zł i podczas niego zostaje zniszczone ok 20-30% owłosienia. Jest to zależne od fazy wzrostu włosa, dlatego aby pozbyć się całkowicie owłosienia należy wykonać kilka zabiegów. Świetną opcją w tym wypadku są <b>pakiety</b>, które gwarantują 100% skuteczność i pozwalają oszczędzić nam pieniądze. Pakiety są bardzo opłacalne. Nie trzeba płacić całości przy pierwszej wizycie, kwotę tą można sobie podzielić na dwie lub trzy raty. Oczywiście możemy sobie wykupywać zawsze tylko po jednym zabiegu, ale wówczas zapłacimy ponad 600zł więcej. Osobiście polecam pakiety do skutku. Cały cennik świetnie jest rozpisany na <a href="https://depilacja.pl/cennik.html?gtm&ADID=PL_INF_DEP_FLP_00122_20170713_POL_">stronie internetowej</a>, są tam również przygotowane różne pakiety do wyboru, gdzie można zaoszczędzić nawet do 58% ceny.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
Klinika Urody La Belle, podobnie jak pozostałe gabinety z sieci salonów depilacja.pl oferuje możliwość wykupienia<b> voucherów prezentowych</b>. Jest to świetna opcja na sprawienie komuś atrakcyjnego prezentu. Mnie by taki upominek bardzo ucieszył i jestem pewna, że należę do większości.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxFoxq934pLbbfHaGoWilECe6hJLDG2QIjXObkPBBiCXDiI4kutN-ygnNVgiIlCPlXjFBY5GAMfpFmmGejAXzZK0sgLoyXAH9rIaDtJ6CzCaY9TqTB0Io1qgyRy3geQdYp57ngVDX3m0w/s1600/voucher+upominkowy+depilacja.pl.jpg" /></div>
<br />
Dokładnie tydzień temu miałam swój pierwszy zabieg depilacji laserowej. W tej chwili czekam na pierwsze rezultaty, które mają się pojawić po 3 tygodniach od dnia wizyty. Kolejne zabiegi będę miała wykonywane co 6 - 10 tygodni, ale na pewno wrócę tu z podsumowaniem i opowiem Wam jakie udało mi się osiągnąć rezultaty. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1065" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizlUHOINyQ6OhTFiIelHKotIq1IuM12gO7VB70bl9JHmPli3SsSy0EhYPkW8gq6ikKbpKuBX6oKIOhsBaORrCg6F_4HgfKZ_Uhp35QQVVrF7zqTHsrPd2cqM_AUf9PLSxn9Tvgo5pUOPU/s1600/IMG_20171012_105834.jpg" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Dlaczego depilacja laserowa? </b></div>
<br />
Wybrałam depilację laserową z siecią salonów depilacja.pl, dlatego, że jest trwała i praktycznie bezbolesna. Atrakcyjne ceny, najwyższej jakości sprzęt, wykwalifikowana kadra, to kolejne plusy. Odwiedzając <a href="https://depilacja.pl/laserowa-bydgoszcz.html?gtm&ADID=PL_INF_DEP_FLP_00122_20170713_POL_">salon Depilacja.pl w Bydgoszczy</a> nie trzeba czuć się skrępowanym. Pani Patrycja jest profesjonalistką, która ani przez moment nie pozwoli czuć nam się zawstydzonym.Wspaniała atmosfera podczas zabiegu sprawiła, że czułam się rozluźniona i tak na prawdę odpoczywałam. Depilacja laserowa jest zabiegiem uniwersalnym, z którego korzystają zarówno kobiety jak i mężczyźni. Odczucia podczas jej wykonywania zależą od indywidualnych predyspozycji i poziomu progu bólowego, ale wierzcie mi - nie jest to nic strasznego<br />
<br />
Jeśli mieszkacie w województwie kujawsko - pomorskim, a depilacja laserowa zawsze była Waszym marzeniem, to serdecznie polecam Klinikę Urody La Belle. Dodatkowo mam dla Was <b>niespodziankę</b>. Jeśli umawiając się na wizytę powołacie się na mnie podając moje imię i nazwisko otrzymacie 50zł zniżkę na pierwszy zabieg i zamiast 179zł zapłacicie zaledwie 129zł. Życzę Wam wielu wspaniałych wizyt.<br />
<br />Zakręcony Świat Martyhttp://www.blogger.com/profile/00787317148636089117noreply@blogger.com17