Kto z nas nie lubi cieszyć się piękną, gładką cerą? To już nie są czasy średniowiecza, kobiety są świadome swojej urody i równie świadomie o nią dbają. Dla mnie peeling i maseczka wchodzą w skład cotygodniowego rytuału pielęgnacyjnego. W tą cudowną ciepłą środę - przedstawiam Wam peeling serum i maskę, którą miałam możliwość testować dzięki uprzejmości firmy Marion .
Opakowanie:
Saszetka podzielona na 3 części. W każdej z nich znajduje się inny produkt- peeling (5g), serum (2ml), maska (2.5ml). Całość utrzymana w kolorystyce czerni, różu i bieli. Z tyłu opakowania znajdują się najważniejsze informacje o produkcie.
Opis producenta:
Sposób użycia / Skład
Działanie:
Jak już wspomniałam we wstępie uwielbiam maski i peelingi, więc z radością wzięłam się za testowanie tego trio. Jakie są moje odczucia?
Peeling - ma konsystencję białego kremu, w którym zamieszczone są maleńkie drobinki ścierające. Zgodnie z zaleceniami masowałam tym tworem twarz przez ok 2minuty. Po zmyciu twarz była cudownie gładka, matowa i miękka. Uważam,że sam peeling spisał się bardzo dobrze, choć nie sądziłam,zę tak małe drobiny dadzą taki efekt.
Serum - ma konsystencję przezroczystego żelu. Po nałożeniu na twarz potrzebuję parę minut na wchłonięcie, ale efekt końcowy nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Skóra była po nim lepka, klejąca.. Było to dość nieprzyjemne, bo nie lubię jak "coś" zalega mi na twarzy. Nie widziałam po nim żadnych efektów, a wręcz przeciwnie - korciło mnie,żeby zmyć go zmyć z twarzy.
Idąc za ciosem wypróbowałam maseczkę - podobnie jak peeling ma ona postać białego kremu. Jestem przyzwyczajona do masek, które po upływie danego czasu trzeba zmyć z twarzy. Z tym produktem było inaczej - wystarczyło poczekać, aż się wchłonie. W moim odczuciu skóra była nawilżona i odżywiona. Nie było czuć już lepkiego serum, skóra była miękka i wyglądała zdrowo.
Podsumowując - dwa z trzech produktów, które tworzą marionowe trio spisały się dobrze. Myślę,że i tak jest to niezły wynik. Dodam jeszcze,że mimo małej pojemności saszetki są wydajne i starczają na dwa użycia.
Cena : 2.99zł
Jak już wspomniałam we wstępie uwielbiam maski i peelingi, więc z radością wzięłam się za testowanie tego trio. Jakie są moje odczucia?
Peeling - ma konsystencję białego kremu, w którym zamieszczone są maleńkie drobinki ścierające. Zgodnie z zaleceniami masowałam tym tworem twarz przez ok 2minuty. Po zmyciu twarz była cudownie gładka, matowa i miękka. Uważam,że sam peeling spisał się bardzo dobrze, choć nie sądziłam,zę tak małe drobiny dadzą taki efekt.
Serum - ma konsystencję przezroczystego żelu. Po nałożeniu na twarz potrzebuję parę minut na wchłonięcie, ale efekt końcowy nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Skóra była po nim lepka, klejąca.. Było to dość nieprzyjemne, bo nie lubię jak "coś" zalega mi na twarzy. Nie widziałam po nim żadnych efektów, a wręcz przeciwnie - korciło mnie,żeby zmyć go zmyć z twarzy.
Idąc za ciosem wypróbowałam maseczkę - podobnie jak peeling ma ona postać białego kremu. Jestem przyzwyczajona do masek, które po upływie danego czasu trzeba zmyć z twarzy. Z tym produktem było inaczej - wystarczyło poczekać, aż się wchłonie. W moim odczuciu skóra była nawilżona i odżywiona. Nie było czuć już lepkiego serum, skóra była miękka i wyglądała zdrowo.
Podsumowując - dwa z trzech produktów, które tworzą marionowe trio spisały się dobrze. Myślę,że i tak jest to niezły wynik. Dodam jeszcze,że mimo małej pojemności saszetki są wydajne i starczają na dwa użycia.
Cena : 2.99zł
całkiem dobrze spisały się te produkty, ja miałam spa dla dłoni z marion i polecam,
OdpowiedzUsuńdziękuję za polecenie, poszukam na sklepowych półkach:)
UsuńPrzyznam, że chętnie bym spróbowała. Nawet z serum. Cena niewielka, a jak na dwa użycia wystarcza to ja lecę do sklepu. :) hehe, I tak dzisiaj mam plany kosmetyczno zakupowe.
OdpowiedzUsuńP.S. Dodałam w końcu post z maseczką. Myślałam, że nie skończę... Zapraszam.
http://feleeshia.blogspot.com/2014/05/maseczki-z-korei-czy-rzeczywiscie-takie.html
Widziałam, widziałam:) ślad po sobie zostawiłam:)
UsuńPodoba mi się idea takiego zestawu :) Wszystko w jednym :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, nie trzeba szukać na półkach każdego z osobna:)
Usuńnieźle się spisały:)
OdpowiedzUsuńJa z tej firmy lubie produkty do wlosow:)
OdpowiedzUsuńmiałam tą drugą wersje w niebieskim opakowaniu jest mega świetna, uwielbiam, ta różowa wersje też msze spróbować
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu czaje się na to trio ;)
OdpowiedzUsuńCoś z Marion-u już miałam, ale tego trio jeszcze w sklepie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńFajny taki zestaw ;) za jednym razem poznajemy w sumie trzy produkty ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tej marki:)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny - pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńAlicja Szpunar-Chyćko Nie znam tego produktu tej Firmy, dzięki Tobie mogłam o nim poczytać- to świetna sprawa ,że w jednym opakowaniu są od razu trzy "specyfiki", które pozwolą kompleksowo wykonać zabieg kosmetyczny.
OdpowiedzUsuń