Patrzę na córkę i widzę pasmo upływającego czasu. Dlaczego akurat mówię o dziecku? Dlatego, że z takiej małej kruszynki, której na początku nie wiedziałam nawet jak chwycić, aby krzywdy nie zrobić wyrosła mi już prawie 5 letnia panna. A dopiero co była taka krucha, taka delikatna, taka maleńka... Czas przepływa mi przez palce i choć wcale tego nie chcę naznacza moją skórę swymi znamionami. Zmarszczki mimiczne to już chleb powszedni, zdążyłam się do nich przyzwyczaić co wcale nie znaczy,że nie próbuję ich ukryć, zminimalizować, pozbawić mocy. Postanowiłam wytoczyć im ciężkie działo. W tym celu kupiłam 100% kwas hialuronowy marki Eveline, które producent dla zachęty nazwał dodatkowo serem nawilżająco wygładzającym. Czy warto było?
Opakowanie:
Opakowanie to biała, mała i zarazem poręczna tubka o pojemności 15ml. Wykonana jest ona z giętkiego plastiku/tworzywa, dzięki czemu bardzo łatwo wydobyć z niego serum . O dziwo mieszczą się na niej wszystkie interesujące nas informacje takie jak opis producenta, sposób użycia...
Opis producenta:
Moja opinia:
Otwór, przez który wypływa kwas hialuronowy jest maleńki, ale mimo to trzeba bardzo uważać,żeby nie wylać zbyt dużej jego ilości na ręce. Wodnista konsystencja ma już to do siebie,że trzeba ostrożnie się z nią obchodzić. Moja opinia:
Na początku napiszę,że serum jest bardzo wydajne. Używam go już od miesiąca 2-3 razy w tygodniu, i będę to robić zapewne jeszcze przez kolejny, ponieważ jeszcze tyle mi go zostało.
Serum ma postać przezroczystej, lejącej cieczy. Wygląda właściwie jak woda. Jest bezzapachowe,co mnie osobiście bardzo cieszy, gdyż w tej kwestii jestem raczej wybredna.
Serum ma postać przezroczystej, lejącej cieczy. Wygląda właściwie jak woda. Jest bezzapachowe,co mnie osobiście bardzo cieszy, gdyż w tej kwestii jestem raczej wybredna.
Po rozsmarowaniu na skórze serum szybko się wchłania. Znika w przeciągu kilku sekund. Skóra lekko się napina i jest idealnie zmatowiona, ale czy nawilżona? Kwestia sporna. Dla mnie to za mało i bez kremu nie kładę się spać. Nie zapycha i nie podrażnia skóry, co jest na jego plus. Wypełnienie zmarszczek? Nie...to było by zbyt proste. Niestety kwas od Eveline zmarszczek mi nie wypełnił, a przecież mając 29 lat, głębokich bruzd nie mam. Moje poszukiwania trwają nadal, ten produkt nie spełnił jednak moich oczekiwań. Zmarszczki jak były, tak są i to w niezmienionej postaci.
Również stosowałam kwas hialuronowy 100%. Miałam podobne odczucia. Nawilżał, ale nie wystarczająco. Może jednak kiedyś do niego wrócę. Tulę :**
OdpowiedzUsuńNa mnie niestety nie zrobił on wybitnego wrażenia ;)
UsuńBuziaki :*
dostałam do testowania :) zobaczę na sobie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię :)
UsuńJestem w tym samym wieku to pewnie tez by sie nie sprawdził;) teraz mam serum z Bielendy
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć, cera cerze nie równa .
UsuńUpływu czasu nie da się niestety zatrzymać dzięki kosmetykom, na pewno możemy dzięki nim nawilżyć naszą skórę, rozjaśnić troszkę przebarwienia, ale ze zmarszczkami raczej krem sobie nie poradzi
OdpowiedzUsuńSama w to nie wierzę, ale jestem chyba zbyt podatna/ łasa na obietnice producenta. Tak więc za każdym razem przekonuję się na sobie,ze niewiele to daje.
Usuńwątpię, że istnieje krem, który rzeczywiście potrafi wygładzić zmarszczki :/
OdpowiedzUsuńNo cóż, próbować zawsze można ;)
UsuńSzkoda, że nie spełnił Twoich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńNie wszystko złoto co się świeci ;)
UsuńJa sie troche dziwie że tak młode kobiety używają kosmetyki na zmarszczki skoro ich jeszcze nie mają;) żeby nie pojawiłu sie czy jak.nie da sie oszukać matki natury.szczerze to mnie zmarszczki nie interesują nie wiem czy mam czy nie mam nie znam się więc nie wydaje pieniedzy na takiego typu kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Używanie kwasu hialuronowego nie ma ograniczeń wiekowych, tym bardziej dla osób 25+ może okazać się on ciekawym produktem. Z moimi mimicznymi zmarszczkami sobie jednak nie radzi ;)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził.. Ale czy taki idealny krem w ogóle istnieje? ;/
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, może znajdę na nie kiedyś odpowiedź. W tej chwili niestety szczerze w to wątpię.
UsuńLepiej zapobiegać niż próbować usuwać, a nawilżenie to podstawa profilaktyki przeciwzmarszczkowej :) Ja niestety jakoś nie bardzo wierzę w kosmetyki, mające cofać czas :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie ma co narzekać na brak nawilżenia, ale najwidoczniej za dużo się marszczę ;)
Usuńjakoś nie wierzę w tego typu kosmetyki, wolę zapobiegać niż potem kombinować z "wypełnianiem" :D
OdpowiedzUsuńChyba każda z nas zapobiega, ale żeby nie mieć zmarszczek mimicznych, to musiałabym się nigdy nie uśmiechać i pilnować,żeby moja twarz była bez krzty emocji przez 24 godz na dobę. To ja już chyba wolę te zmarszczki ;)
UsuńSzkoda, że produkt nie spełnił twoich oczekiwań. Jakoś nie pokładałabym nadziei w działanie Eveline. :)
OdpowiedzUsuńnie jest mi znany, a razie nie sięgam po kwas hialuronowy :P
OdpowiedzUsuńteż mam 29 lat :)
OdpowiedzUsuńpodejrzewam,że moje odczucia były by podobne
Szkoda, że nie spełnił oczekiwań :(
OdpowiedzUsuńMiałam ten kwas i był całkiem ok :) Ale wiadomo, że póki co, nie mam jeszcze do końca co wypełniać ;)
OdpowiedzUsuńproducenci trochę naciągają prawdę... chciałabym żeby wynaleziono krem który eliminuje wszystkie zmarszczki :)
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy to ja nie wierzę w to, że coś poza skalpelem da radę naszym zmarszczkom...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o profesjonalne usuwanie zmarszczek kwasem hialuronowym, to polecam wam w tej sprawie skontaktować się z tą https://www.deuclinic.pl/ szczecińską kliniką medycyny estetycznej. W ofercie mają także inne zabiegi, któe jak najbardziej mogą was zainteresować
OdpowiedzUsuńWypełnianie zmarszczek stało się bardzo modne. Podziwiam kobiety, które decydują się na takie inwazyjne zabiegi. Jak dla mnie strach jest chyba większy niż piękny i młody wygląd.
OdpowiedzUsuń