27 października 2015

Reklama ma siłę - Fa floral protect orchid & viola

To,że reklama ma siłę wiadomo nie od dziś. Ameryki nie odkryłam.Wiele razy już mi się zdarzało robić zakupy pod wpływem impulsu, bo wizerunek danego produktu widziałam w telewizji i zrobił on na mnie wówczas wrażenie. Z antyperspirantem Fa floral protect nie było inaczej. Reklama wręcz mówiła "kup mnie, kup mnie" - no więc kupiłam, ale czy było warto?

Opakowanie:

Standardowy, metalowy pojemnik o pojemności 150ml z atomizerem.



Opis producenta:
"Wysoce skuteczny antyperspirant, który dzięki technologii Scent Release zapewnia 48h ochronę oraz przepiękny, delikatny zapach fiołków i orchidei. Nie zawiera alkoholu. Przyjazna dla skóry formuła z unikalną technologią uwalniania zapachu zapewnia 48h ochronę i uwalnianie delikatnego, kwiatowego zapachu przez cały dzień. Nie pozostawia śladów ani plam. "

Skład:
Butane, Propane, Aqua, Aluminum Chlorohydrate, Propylene Glycol, Cyclomethicone, Isobutane, Isopropyl Myristate, Parfum, Dimethicone, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Phenoxyethanol, Menthyl Acetate, Benzyl Alcohol, Linalool, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol.

Moja opinia:
Kiedy nowość marki Fa wchodziła do na rynek, dowiedziałam się o tym z telewizji. Reklama była tak często emitowana,że nie sposób było ją przegapić. A ja? No cóż, chyba mam coś z faceta - jestem wzrokowcem. Opakowanie urzekło mnie swoją świeżością, prostotą i przypomnieniem ciepłego lata. Fa loral protect szybko znalazł się w moim domu ciesząc oko. Jak się później okazało zaspokoił on tylko i wyłącznie moje wewnętrzne poczucie estetyki, nic poza tym.


Antyperspirant ma intensywny kwiatowy zapach, który podczas rozpylanie jest wręcz nachalny i duszący. W mojej małej łazience nie było czym oddychać, dostawałam ataku kaszlu i w ten sposób nauczyłam się, korzystać z niego tylko w  większych pomieszczeniach.

Działanie? Hm.. producent miał bujną wyobraźnie obiecując 48 godzinną ochronę. Nie cierpię na nadmierną potliwość, ale u mnie ten antyperspirant wytrzymywał może 3-4 godziny. W upały było jeszcze gorzej. Nie chronił przed potem, nie maskował nawet jego zapachu. Dla mnie okazał się wysoce nieskuteczny.


Plusem Fa floral protect jest estetyczne opakowanie, niezawodny atomizer, duża wydajność i niska cena 6-8zł. Jednak nie spełnia on swoich podstawowych funkcji, co skreśla go z mojej listy zakupowej na zawsze. Czy reklama ma siłę? Oj tak, i to wielką. W tym przypadku okazała się ona lepsza od samego produktu.

36 komentarzy:

  1. Będę go omijać z daleka :) Ja lubię antyperspiranty Garniera i Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nivea bielił mi ubrania, ale było to kilka lat temu,może teraz ulepszyli formułę ? :)

      Usuń
  2. Masz rację:) Reklama to podstawa i to nie tylko w tej dziedzinie:) ja jakoś nie przepadam za tą firmą! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez wiele lat niczego z tej firmy nie kupowałam, sama nie wiem dlaczego ;)

      Usuń
  3. Fakt opakowanie ma ładne.. ale, że duszący... juz go nie lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpylany w małym pomieszczeniu, sprawiał,że automatycznie wstrzymywałam powietrze.

      Usuń
  4. Nie miałam go i już wiem, że nie kupię ;)
    Ja bardzo lubię dove i reksone
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :) ♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem ci szczerze, że będąc w rosie mnie nigdy nie kupił, a mimo, że był na promocjach. zawsze wolałam adidasa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wolę produkty innych firm...za Fa jakoś nie koniecznie przepadam....choć niektóre zapachy są całkiem ładne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie miałam antyperspirantu tej marki i dałam się skusić reklamie :)

      Usuń
  7. Nie kusi mnie on. Ja teraz zamierzam kupić jakiś naturalny antyperspirant.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie slyszalam o tym produkcie :)

    http://klaudiaandmylife.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  9. Miło, że nas ostrzegłaś :)) Pozdrawiam :) :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam go i też mi nie przypadł go gustu :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też go kupiłam po obejrzeniu reklamy :) W ogóle lubię reklamy Fa, bo przez lata prawie wcale się nie zmieniają :) Spisywał się u mnie również średnio, a zapach był na tyle mocny, że mimo perfum czułam go cały dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reklamy mają na prawdę niezłe :) U mnie całego dnia nie wytrzymał, a duszący był podczas rozpylania, nie szło wytrzymać w pomieszczeniu ..

      Usuń
  12. Uwielbiam kulki ;) nivea u mnie daje radę

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za dogłębną informację :-) Tylko Rexona na mnie dobrze działa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam inną wersję i tylko zapach był znośny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam kiedyś dezodorant Fa. godzina spokoju i świeżości ale zaraz potem znów już byłam spocona...

    OdpowiedzUsuń
  16. uu to słabo, nigdy nie miałam dezodorantu Fa. Teraz mam z Dove.

    OdpowiedzUsuń
  17. nie kupuję dezodorantów, wolę kulki

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię i nie kupuję dezodorantów, podczas ich aplikacji zwyczajnie się duszę...

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdecydowanie wolę bardziej dezodoranty w sprayu niż choćby np. w kulce ale skoro ten nie działa bedę omijała go szerokim łukiem;)

    OdpowiedzUsuń
  20. wygrałam go w jakimś konkursie, nie chronił mnie dostatecznie, ale zapach przypadł mi do gustu :P

    OdpowiedzUsuń
  21. "Mydełko Fa siabada siabada" :) dawno już nie miałam żadnego deo w sprayu. Jednak preferuję kulki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Najlepiej wyłączać telewizor na czas reklam, wtedy uniknie się dodatkowych zakupów. Dobrze, jeśli jednak reklama nie kłamała i faktycznie nabyło się dzięki niej coś fajnego. Fa i tak jest dosyć chętnie kupowaną marką :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Miło mi,że do mnie zajrzałeś :) Jeśli już jesteś zostaw po sobie jakiś ślad :)

Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów:)

Zostawiając komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności.