Dawno już tutaj nie było żadnej recenzji książki, oj dawno.. Dołożyłam sobie obowiązków i wieczorem dosłownie padam na twarz. Jeśli przeczytam jeden rozdział to jest już mega sukces, zazwyczaj po dwóch stronach usypiam. Nie chodzi o to,że lektura mnie nudzi, ale zmęczenie się odzywa. Obecnie mam zaczęte 3 książki i obiecałam sobie,że przyłożę się do ich przeczytania, bo jak nie skończę ich w tym roku, to w przyszłym wcale. Po opowiadania Stephanie Mayers sięgnęłam dlatego,że zachwycona byłam sagą "Zmierzch" jej autorstwa. Spodziewałam się więc czegoś wielkiego...

Od autora:


Moja opinia:
Dawno już nie czytałam czegoś z dreszczykiem, więc z nieukrywaną ciekawością sięgnęłam po tą książkę. Jest to zbiór pięciu opowiadań, przedstawiających zupełnie różne historie. Bez sensu jest przytaczać każdą z nich z osobna, ale po przeczytaniu całości muszę stwierdzić,że czuję duży niedosyt. Większość z nich kończyła się w kumulującym momencie, aż się chciało odwrócić stronę i przeczytać dalsze losy bohaterów i w tym momencie nagle się okazywało,że jest to już koniec. Bardzo tego nie lubię - w najlepszym momencie przerywać wątek. Byłam aż zła czytając tą książkę. Znalazło się w niej jednak opowiadanie, które sprawiło,że włosy jeżyły się na głowie i chyba tylko to uratowało cały zbiór. Książka ta nie jest jakoś specjalnie inspirująca. Po przeczytaniu całości stwierdzam,że są to historię ciekawe być może dla odbiorców w wieku 14 - 17 lat, dorośli nie wyniosą z nich nic wartościowego, mogą się trochę ponudzić, bądź tak jak ja denerwować,że w najważniejszym momencie opowiadanie zwyczajnie się kończy. Największym wabikiem tej książki jest oczywiście nazwisko twórczyni "Sagi", ale jej opowiadanie nie wywarło na mnie wrażenia. Dreszczyk emocji wywarł na mnie "Bukiecik" Lauren Myracle i chyba tylko on. Czy polecam? Raczej nie... dla jednego opowiadania szkoda czasu...

Od autora:


Moja opinia:
Dawno już nie czytałam czegoś z dreszczykiem, więc z nieukrywaną ciekawością sięgnęłam po tą książkę. Jest to zbiór pięciu opowiadań, przedstawiających zupełnie różne historie. Bez sensu jest przytaczać każdą z nich z osobna, ale po przeczytaniu całości muszę stwierdzić,że czuję duży niedosyt. Większość z nich kończyła się w kumulującym momencie, aż się chciało odwrócić stronę i przeczytać dalsze losy bohaterów i w tym momencie nagle się okazywało,że jest to już koniec. Bardzo tego nie lubię - w najlepszym momencie przerywać wątek. Byłam aż zła czytając tą książkę. Znalazło się w niej jednak opowiadanie, które sprawiło,że włosy jeżyły się na głowie i chyba tylko to uratowało cały zbiór. Książka ta nie jest jakoś specjalnie inspirująca. Po przeczytaniu całości stwierdzam,że są to historię ciekawe być może dla odbiorców w wieku 14 - 17 lat, dorośli nie wyniosą z nich nic wartościowego, mogą się trochę ponudzić, bądź tak jak ja denerwować,że w najważniejszym momencie opowiadanie zwyczajnie się kończy. Największym wabikiem tej książki jest oczywiście nazwisko twórczyni "Sagi", ale jej opowiadanie nie wywarło na mnie wrażenia. Dreszczyk emocji wywarł na mnie "Bukiecik" Lauren Myracle i chyba tylko on. Czy polecam? Raczej nie... dla jednego opowiadania szkoda czasu...

Nie znam tej ksiazki :P
OdpowiedzUsuńMnie wampiry jakoś w ogole nie kręcą.
OdpowiedzUsuńTo nie jest o wampirach, ale występuje tu wiele fikcyjnych postaci ;)
UsuńHmm, przeczytałabym :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią oddałabym się w jakąś ciekawą lekturę! Buziak Kochana na milutki wieczór :*
OdpowiedzUsuńOj , dawno nic nie czytałam i pomyśleć, że kiedyś pochłaniałam 12-14 książek miesięcznie ;) ale wtedy nie miałam jeszcze córy i bloga ;)
OdpowiedzUsuń12-14 książek ? Woow :)
UsuńJa ostatnio nie mam w ogóle czasu na czytanie ale muszę chyba go w końcu wygospodarować! Raczej nie zdecyduję się na tą pozycję, bo mnie też denerwuje strasznie koniec książki w kulminacyjnym momencie! Jak już się wkręcę w historię to mogłaby mieć jak dla mnie nawetr 2000 stron! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :) Z niektórymi czytadłami, aż się nie chce rozstawać :)
UsuńNie czytałam jej jeszcze, ale raczej nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam wielką ochotę przeczytać tą książkę, ale z każdą kolejną wizytą w księgarni mój stos rósł i dopiero teraz nadrabiam zaległości :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No tak po sadze zmierz człowiek jest nastawiony na kolejną dobra lekturę a tu klops, tak to jest czasami :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki o wampirach, na pewno za tę sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię jak coś się kończy z nienacka... ale okładka jest ładna.
OdpowiedzUsuń