Słoneczko praży i najchętniej człowiek nie wychodziłby z wody. W cieniu mam w tej chwili 32*C, aż strach pomyśleć ile jest w słońcu. Zapraszam Was dzisiaj na iście owocowy post, a w roli głównej wystąpi peeling myjący z pomarańczą,wygłądzający Joanna Naturia.
Opakowanie:
Plastikowa, przezroczysta buteleczka o pojemności 100ml. Znajdują się na niej przezroczyste naklejki ze wszystkimi istotnymi informacjami na temat produktu. Zamknięcie typu klik jest wyjątkowo wygodne.
Opis producenta:
Opakowanie:
Plastikowa, przezroczysta buteleczka o pojemności 100ml. Znajdują się na niej przezroczyste naklejki ze wszystkimi istotnymi informacjami na temat produktu. Zamknięcie typu klik jest wyjątkowo wygodne.
Opis producenta:
Skład:
Działanie:
Na chwilę zatrzymam się przy opakowaniu, które mimo,że jest małe to również i poręczne. Nie wyślizguje się z rąk, nawet kiedy jest całe mokre od wody. Zamknięcie typu klik jest łatwe w obsłudze, nie zacina się i lekko otwiera.
Zapach jest iście pomarańczowy, bez śladu chemii. Zamykam oczy i czuję świeżo startą skórkę tego owocu, kojarzy mi się też z pomarańczowym sokiem Caprio. Bez dwóch zdań jest to pomarańcza.
Konsystencja tego peelingu jest dość gęsta. Znajduję się w nim spora ilość ścierających drobinek.
Na chwilę zatrzymam się przy opakowaniu, które mimo,że jest małe to również i poręczne. Nie wyślizguje się z rąk, nawet kiedy jest całe mokre od wody. Zamknięcie typu klik jest łatwe w obsłudze, nie zacina się i lekko otwiera.
Zapach jest iście pomarańczowy, bez śladu chemii. Zamykam oczy i czuję świeżo startą skórkę tego owocu, kojarzy mi się też z pomarańczowym sokiem Caprio. Bez dwóch zdań jest to pomarańcza.
Konsystencja tego peelingu jest dość gęsta. Znajduję się w nim spora ilość ścierających drobinek.
Peeling ten zaliczam do tych łagodnych, delikatnych. Drobinki są maleńkie, ale dobrze spełniają swoją funkcję. Delikatnie masują ciało, a przy tym poprawiają ukrwienie skóry. Skóra staje się wygładzona i sprężysta, a zapach utrzymuję się jeszcze przez chwilę na ciele.
Z wydajnością jest kiepsko, bo to 100ml opakowanie starcza jedynie na 3 użycia do całego ciała. Dla wyjątkowo oszczędnych MOŻE starczyło by na 4 razy.
Cena zachęcająca - ok 4-5zł
Z wydajnością jest kiepsko, bo to 100ml opakowanie starcza jedynie na 3 użycia do całego ciała. Dla wyjątkowo oszczędnych MOŻE starczyło by na 4 razy.
Cena zachęcająca - ok 4-5zł
bardzo dawno już nie używałam tych peelingów :)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? TO CO KAŻDY Z NAS LUBI :) STYLIZACJA ZA GROSZE !
ja również:) minęło kilka lat od mojego ostatniego razu z tymi peelingami:)
Usuńale dzięki temu, że buteleczki są małe można wypróbować wszystkie zapachy :D
OdpowiedzUsuńto prawda:) plusy takich opakowań też są:)
UsuńZ joanny mam chyba dopiero pierwszy kosmetyk - właśnie kończę całkiem fajny szampon :)
OdpowiedzUsuńhmm ja szamponu niestety nie miałam
UsuńJa pomarańcze lubię tylko jeść i pić w postaci soku pomarańczowego i owoca :) W innych przypadkach ich po prostu nie lubię, ale peelingi Joanna lubię:)
OdpowiedzUsuńTutaj masz zapach prawdziwej pomarańczy, więc myślę,że by spodobał by Ci się:)
UsuńLubię peeling z Joanny,z pomarańczy jeszcze nie miałam muszę koniecznie zakupić:))))
OdpowiedzUsuńJa nie mam zbyt dużego doświadczenia z peelingami tej firmy, ale myślę,że poznam jeszcze wiele ich wariantów:)
UsuńLubię peelingi joanny, tej wersji zapachowej jeszcze nie miałam. Co do wydajności to się zgadzam - kiepściutko, ale nie odczuwam tego aż tak bardzo bo w końcu peeling robię raz na tydzień albo rzadziej :)
OdpowiedzUsuńJa również peeling robię raz w tygodniu:)
UsuńLubię peelingi joanny, tej wersji zapachowej jeszcze nie miałam:( CO do wydajności to się zgadzam, ale ja peeling robię może raz na tydzień, dlatego aż tak nie odczuwam zużywania.
OdpowiedzUsuńfajne są te peelingi, Marion ma takie same;p
OdpowiedzUsuńMiałam te z Mariona:)
Usuńmiałam już chyba wszystkie wersje tego peelingu :)
OdpowiedzUsuńo woow ja chyba tylko dwie wersje miałam
UsuńMiałam go - bardzo podobał mi się zapach ;)
OdpowiedzUsuńwcale się nie dziwię, bo jest identyczny jak prawdziwej pomarańczy
Usuńbardzo podoba mi się zapach gruszkowy tego peelingu :D
OdpowiedzUsuńtego nie miałam
UsuńBardzo lubię te peelingi, tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam tą serię peelingów od Joanny:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te peelingi :) chyba najbardziej gruszkowy :)
OdpowiedzUsuńo, już druga osoba pisze o gruszce:) jeść nie lubię, ale może zapach by mnie uwiódł?
Usuńna pewno pachnie wspaniale ;) i wygląda bardzo fajnie, opakowanie również zachęca do wypróbowania
OdpowiedzUsuńLucy spodobałby Ci się zapach:) pod warunkiem,że lubisz pomarańcze:)
UsuńWidziałam je, ale nie miałam okazji testować.
OdpowiedzUsuńjak to się mówi- okazja zawsze się znajdzie:)
Usuńlubię go :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być świetny, ja miałam kiedyś wersję truskawkową :)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny w użytkowaniu, akurat tej wersji nie miałam, ale za to truskawkową i fajnie zdzierała naskórek ;) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam je ;) chociaż u nas ich nie ma bo cały piatek szukałam ;( ale jak się pojawią kupuję na zapas ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te mini peelingi. Mój nr. 1 to czarna porzeczka.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi:)
OdpowiedzUsuńStraszne te upały, mogło by popadać konkretnie bo Ci którzy mają ogródki "cierpią" z powodu suchej ziemi, a jak tak rozmawiałam z babcią, to nawet jakby człowiek 3 razy dziennie podlewał cały ogród to i tak efekt nie będzie zadowalający.
OdpowiedzUsuńale to post o peelingu, więc miałam i jest naprawdę soczyście owocowy, szkoda, że właśnie ta wydajność jest słaba, ale za taką cenę to można przymknąć na to oko :)
Zawsze używałam truskawkowego ostatnio kupiłam ten pomarańczowy mam ochotę też spróbować kiwi
OdpowiedzUsuńMam taki sam, tyle że kiwi i żurawinę! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z Joanny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi, najbardziej wersję truskawkową ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi myjące Joanny, chociaż rzeczywiście są mało wydajne. Na pewno Twój ma bajeczny zapach, bo każdy z moich peelingów od Joanny ma właśnie taki :) Z tej serii chyba najbardziej lubię ten z gruszką.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi i często do nich wracam. Najbardziej lubię wersję gruszkową:)
OdpowiedzUsuńmam żurawinowy, kupiony w biedronce :) zapraszam do mnie: http://mamaowszystkiminiczym.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy tych peelingów- mi najbardziej odpowiada truskawa! Świetne są!
UsuńBardzo lubię zapachy tych peelingów, jednak wolę te z Tutti Frutti, są podobne, a mają większe drobinki do ja bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tych peelingów, bardzo dawno temu ;) Lubiłam ! :D
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu używam te peelingi.
OdpowiedzUsuńDawniej ciągle je kupowałam, są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam 2 inne wersje i było całkiem ok, ale też nie byłam jakoś specjalnie zachwycona:)
OdpowiedzUsuńJak na 3 zastosowania to cena nie aż tak wygórowana. Jak zobaczę go gdzieś na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńmusze się skusic kiedys :D
OdpowiedzUsuńSuper blog:)
Jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)
http://keep-calm-and-carry-on-shopping.blogspot.co.uk/
Ja mam grejpfrutowy i bardzo go lubię, ogólnie te peelingi są bardzo przyjemne w używaniu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze. Z wydajnością się nie dziwię przy tej cenie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://martusiadlawszystkich.blogspot.com/
Miałam go dawno temu, później kupowałam truskawkowe wersje. Teraz te peelingi jakoś już mi się znudziły.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach peelingów z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie próbowałam tych peelingów, ale widzę, że warto skorzystać :)
OdpowiedzUsuńMiałam z truskawką i byłam zadowolona ; )
OdpowiedzUsuńMają świetne zapachy i nie są drogie.
używałam kiedyś ;) ale wole cos mniej delikatnego i głęboko oczyszczającego
OdpowiedzUsuń