Od momentu, w którym płyny micelarne stały się popularne niemalże nie kupuję mleczek do demakijażu. Do zakupu produktu marki Eveline Cosmetics zachęciła mnie biedronkowa promocja i fakt,że ma wiele składników aktywnych. A jak się sprawdził w użyciu ? Czytajcie dalej.
Opakowanie:
Podłużne, wysokie, walcowate,wykonane z nieprzezroczystego plastiku. Pojemność 200ml.

Opis producenta:
"Nawilżające mleczko micelarne do demakijażu to innowacyjnaformuła łącząca skuteczność działania płynu micelarnego, kremu nawilżającego i płynu do demakijażu oczu. Receptura bogata w wyselekcjonowane składniki aktywne dokładnie i delikatnie oczyszcza skórę twarzy i oczu, doskonale usuwa nawet wodoodporny makijaż, bez uczucia ściągnięcia naskórka. Nier narusza naturalnej bariery hydrolipidowej naskórka i zachowuje fizjologiczne ph skóry. Olejek arganowy działający w synergii z kwasem hialuronowym skutecznie przeciwdziała procesom starzenia się, redukuje zmarszczki, głęboko nawilża, wygładza i przywraca skórze młodzieńczy blask.
Składniki aktywne:
Olejek arganowy - pobudza komórki skóry do intensywnej odnowy i jest prawdziwym "eliksirem młodości". Przywraca skórze gęstość i sprężystość. Wyraźnie odmładza i wygładza cerę.
Kwas hialuronowy - wypełnia zmarszczki od wewnątrz, doskonale napina i modeluje model twarzy. Przywraca skórze młodość i witalność.
Olejek migdałowy - intensywnie odżywia, regeneruje i napina. Redukuje zmarszczki, pozostawiając skórę aksamitnie gładką i miękką w dotyku.
Witaminy A + E - rewitalizują naskórek, dodając skórze młodzieńczego blasku i energii.
Alantoina - doskonale wygładza, ujędrnia, odżywia i głęboko nawilża naskórek. "
Składniki aktywne:
Olejek arganowy - pobudza komórki skóry do intensywnej odnowy i jest prawdziwym "eliksirem młodości". Przywraca skórze gęstość i sprężystość. Wyraźnie odmładza i wygładza cerę.
Kwas hialuronowy - wypełnia zmarszczki od wewnątrz, doskonale napina i modeluje model twarzy. Przywraca skórze młodość i witalność.
Olejek migdałowy - intensywnie odżywia, regeneruje i napina. Redukuje zmarszczki, pozostawiając skórę aksamitnie gładką i miękką w dotyku.
Witaminy A + E - rewitalizują naskórek, dodając skórze młodzieńczego blasku i energii.
Alantoina - doskonale wygładza, ujędrnia, odżywia i głęboko nawilża naskórek. "
Moja opinia:
Mleczko micelarne ma duże i bardzo wydajne opakowanie. Używałam go przez około 2 miesiące. Wygodny atomizer sprawia,że nie ma najmniejszych problemów z aplikacją. Produkt nie zasycha, a pompka pozostaje drożna przez cały czas użytkowania.
Produkt ma lekką konsystencję, typową dla "mleczek". Jest on koloru białego, a jego woń jest bardzo delikatna. Nie wąchając jej bezpośrednio z flakonu, można w ogóle nie zwrócić na nią uwagi.
W użyciu spisuje się dobrze. Nie ma najmniejszych problemów ze zmyciem każdego rodzaju makijażu. Nie eksperymentowałam jedynie z makijażem wodoodpornym, gdyż takiego nie lubię. Jako to mleczko trochę się maże na twarzy, ale nie rozmazuje kolorówki, tylko dobrze ją zbiera na wacik. Z demakijażem oczu też sobie dobrze radzi. Można powiedzieć,że zmywa do czysta. Nie podrażnia, nie uczula. Sprawdzają się równie obietnice producenta dotyczące wyeliminowania uczucia ściągnięcia naskórka. Rzeczywiście nie ma takiego czegoś. Nawet nie czuje potrzeby,żeby nakładać po demakijażu krem, gdyż skóra nie woła "pić", zdaje się być wystarczająco nawilżona.
Mleczko to kupiłam w promocji za ok 8zł.
Produkt ma lekką konsystencję, typową dla "mleczek". Jest on koloru białego, a jego woń jest bardzo delikatna. Nie wąchając jej bezpośrednio z flakonu, można w ogóle nie zwrócić na nią uwagi.
W użyciu spisuje się dobrze. Nie ma najmniejszych problemów ze zmyciem każdego rodzaju makijażu. Nie eksperymentowałam jedynie z makijażem wodoodpornym, gdyż takiego nie lubię. Jako to mleczko trochę się maże na twarzy, ale nie rozmazuje kolorówki, tylko dobrze ją zbiera na wacik. Z demakijażem oczu też sobie dobrze radzi. Można powiedzieć,że zmywa do czysta. Nie podrażnia, nie uczula. Sprawdzają się równie obietnice producenta dotyczące wyeliminowania uczucia ściągnięcia naskórka. Rzeczywiście nie ma takiego czegoś. Nawet nie czuje potrzeby,żeby nakładać po demakijażu krem, gdyż skóra nie woła "pić", zdaje się być wystarczająco nawilżona.
Mleczko to kupiłam w promocji za ok 8zł.
Ja stawiam na płyny micelarne. Miło, ze nie ma uczucia ściągnięcia, dla mnie jednak demakijaż jest pierwszym krokiem oczyszczania. Potem jest żel a później tonik. Dopiero na to idzie krem.
OdpowiedzUsuńProdukt wypadł całkiem fajnie, aczkolwiek ja wolę płyny micelarne od mleczek :D
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę mleczko, ale z eveline jeszcze nie używałam. :)
OdpowiedzUsuńRzadko siegam po mleczka,ale zimą będę o nim pamietała :)
OdpowiedzUsuńnie lubię mleczek, coś nie służą mojej skórze, wolę żele, pianki i micelki :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że się spisał :)
OdpowiedzUsuńCiekawe także dawno nie kupowałam mleczka do demakijażu :-)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie używam mleczka innej firmy. Jednak najczęściej używam miceli a mleczka okazyjnie raz na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńmicelarnego mleczka jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńOj dawno odstawiłam mleczka ale na pewno do nich nie wroce. Za to micele to jest to bez czego obecnie nawet w pracy się nie obędę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio używam rękawicy Face Glove do demakijażu. Dzięki niej mogę zmyć makijaż samą wodą. :-)
OdpowiedzUsuńMleczka z tej firmy jeszcze nie miałam.
Nie przepadam za mleczkami, ale jesli nie podrażnia to jest dla mnie w porządku :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się opakowanie z pompką :)
OdpowiedzUsuńja nie lubie mleczek :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o mleczku micelarnym :D W sumie mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też nie lubiłam makijażu wodoodpornego, teraz używam taki tusz . to dla mnie najwygodniejsze bo są takie dni gdy 14 godzin spędzam w pracy i nic mi się nie rozmazuje. Ja używam rewelacyjnego płynu dwufazowego z eveline o którym nie dawno pisałam
OdpowiedzUsuń