Dzisiaj będzie o maseczce, której niestety nikomu nie polecam. No cóż i takie produkty się zdarzają. Mowa tu o maseczce nawilżającej w kremie Dr. Hauschka.
Opakowanie:
Saszetka-próbka o pojemności 2.5 ml przyklejona do ulotki informacyjnej napisanej w języku polskim i niemieckim.
Opis producenta:
Skład:
Kolor / Konsystencja / Zapach:
Maseczka ma kolor biały i gęstą tłustą konsystencję. Jeżeli chodzi o zapach jest on bardzo mdły, roślinny, zdecydowanie nie dla mnie.
Moja opinia:
Maseczkę nałożyłam na twarz zgodnie z instrukcją . Po 20 minutach czułam się jakbym posmarowała twarz olejem roślinnym, bo była taka tłusta. Jest to nieprzyjemne uczucie, bo świeciłam się jak fajerwerki w sylwestra - ble. Dodatkowo trudno było zmyć resztki maseczki, potrzeba było dobrze ciepłej wody. Jedynym plusem ze stosowania tego produktu było końcowe działanie, gdyż skóra była dobrze odżywiona i nawilżona, oraz miękka w dotyku. Nie jest to jednak maseczka dla mnie. Myślę,że sprawdziła by się przy skórze przesuszonej. Natomiast możecie sobie wyobrazić jak ja wyglądałam z moją skórą normalną ze skłonnością do przetłuszczania. Efekt błysku utrzymywał się również na drugi dzień rano. Nigdy więcej takich eksperymentów;)
Mieliście do czynienia z kosmetykami tej firmy?
Maseczka ma kolor biały i gęstą tłustą konsystencję. Jeżeli chodzi o zapach jest on bardzo mdły, roślinny, zdecydowanie nie dla mnie.
Moja opinia:
Maseczkę nałożyłam na twarz zgodnie z instrukcją . Po 20 minutach czułam się jakbym posmarowała twarz olejem roślinnym, bo była taka tłusta. Jest to nieprzyjemne uczucie, bo świeciłam się jak fajerwerki w sylwestra - ble. Dodatkowo trudno było zmyć resztki maseczki, potrzeba było dobrze ciepłej wody. Jedynym plusem ze stosowania tego produktu było końcowe działanie, gdyż skóra była dobrze odżywiona i nawilżona, oraz miękka w dotyku. Nie jest to jednak maseczka dla mnie. Myślę,że sprawdziła by się przy skórze przesuszonej. Natomiast możecie sobie wyobrazić jak ja wyglądałam z moją skórą normalną ze skłonnością do przetłuszczania. Efekt błysku utrzymywał się również na drugi dzień rano. Nigdy więcej takich eksperymentów;)
Mieliście do czynienia z kosmetykami tej firmy?
Nie wiedziałam o takiej maseczce, z używaniem jestem na bakier, lepiej jednak z rozeznaniem. :D Ja chwilowo nie mogę patrzeć w lustrze na swoją cerę, już było dobrze, a teraz... koszmar.
OdpowiedzUsuńDlaczego koleżanka nie używa maseczek? i co się dzieje takiego z cerą?
UsuńNie miałam z nią doczynienia.I chyba nie bedę miała.
OdpowiedzUsuńByć możę przy mojej miesznej cerze,by się sprawdziła,jak w padnie mo i rece to wypróbuje,ale też nie lubie takich co się cięszo zmywają
Dorze,ze efekt końcowy był bardziej zadowalający,że nic gorszego
Ja w piątek też nałorzyłam maseczkę ,którą zakupiłam w Biedronce
Nazwa hydro Pure Gel- Rozświetlajaca maska zelowa.
Polecam,bardzo fajna,tylko strasznie śliskie płaty,ale nie był to wielki problem,hihi
Cera po niej miała zdrowyi świetlisty wygląd
Cena nie całe 7 zł
Powiem Ci szczerze,że oglądałam tą maseczkę, wygląda mega ciekawie i następnym razem ją kupię:) Kochana nie polecam maseczki, którą opisałam do cery mieszanej świeciłabyś się jak lampki na choince
UsuńNie znam tej maski.. i chyba nie chcę znać ;)
OdpowiedzUsuńto dobrze, bo nie polecam
UsuńSłońce,polecam glinki!
OdpowiedzUsuńdziękuję, a na którą konkretnie warto zwrócić uwagę?
Usuńa fuj fuj też bym takiej nie chciała:(
OdpowiedzUsuńwłaśnie tak "fuj" po niej wyglądałam:/
UsuńNigdy wcześniej jej nie widziałam ale widzę że nic nie straciłam.
OdpowiedzUsuńWierz mi,że nic nie straciłaś, chyba że masz suchą skórę, która potrzebuję takiego odżywienia
Usuńoj nigdy w życiu, nie lubię się błyszczeć :/
OdpowiedzUsuńwierz mi,że ja już więcej tego błędu nie popełnię;)
UsuńZdecydowanie nie dla mojej skóry, więc wiem, że mam nie kupować ;)
OdpowiedzUsuńMasakra, błyszczałam się jak zorza polarna z tą różnicą,że zorza jest piękna a ja obrzydliwa po tej masce
UsuńDr. Hauschka to marka na którą od dawna ostrzę sobie kły :D szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńByć może jest to maseczka stworzona dla skóry suchej, ale wszystkie inne typy powinny jej unikać
UsuńCiekawa jestem jak moja skóra by na nią zareagowała, na co dzień stosuję olejki, wiec tłustość podczas noszenia maski mnie nie przeraża, ale to świecenie się na drugi dzień już trochę zniechęca.
OdpowiedzUsuńkochana jakie stosujesz olejki do twarzy?
UsuńRóżne, ale moje ulubione to z avocado, pestek brzoskwini i konopny.
Usuńno cóż, nie zawsze jak widać wszystko przedstawia się pięknie
OdpowiedzUsuńzajrzę do Ciebie
OdpowiedzUsuńszczerze, to pierwszy raz na oczy ją widzę
OdpowiedzUsuńhe he jak to się mówi, zawsze musi być ten pierwszy raz;)
UsuńNawet nie znam tego produktu, ale u mnie może by się sprawdziła, bo mam bardzo sucha cerę :) http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam
Usuńprodukt jak z kosmosu ;) może to jest jakaś maseczka dla babć takich wiekowych, wysuszonych i pomarszczonych? ;)
OdpowiedzUsuńa kto to wie;p
UsuńNiedawno robiłam właśnie maseczkę z tej firmy, też nie byłam zadowolona :(
OdpowiedzUsuńChyba właśnie dlatego po nią sięgnęłam - masochastką jestem i musiałam się przekonać na własnej skórze hi hi ;)
UsuńNie znosze nic tłustego na swojej skórze.Będę unikac tej firmy.
OdpowiedzUsuń