Opakowanie:
Tuba o pojemności 150ml, z zamknięciem typu klik.
Opis producenta:
"Intensywnie złuszczający kosmetyk, który usuwa zanieczyszczenia i pomaga pobudzać krążenie krwi. Po jego zastosowaniu skóra jest fantastycznie miękka i wygładzona. Wzbogacony białą glinką i ekstraktem z brzozy srebrnej, głęboko oczyszcza skórę. Idealny do stosowania przed prysznicem lub sauną. 150 ml"
Skład:
Moja opinia:
Jakiś czas temu byłam konsultantką Oriflame. Jednak w miarę jak zaczęłam lepiej poznawać te kosmetyki, to stwierdziłam,ze jednak nie są one dla mnie. No może przesadzam - lubię ich kolorówkę, produkty do mycia, akcesoria, balsamy,ale zawiodłam się na kilku kremach do pielęgnacji twarzy. Zbuntowałam się i przestałam zamawiać. Peeling ten znalazłam w zapasach. Nawet go nie kupowałam tylko dostałam od firmy za jakiś utarg. Postanowiłam o nim napisać, bo zaciekawiła mnie jego forma.
Peeling ten występuję w postaci pasty. Nigdy się z takim nie spotkałam. Konsystencja jest gęsta, dość zbita, ale nie ma problemu z wydostaniem go z opakowania. Zapach jest świeży, mnie pachnie eukaliptusowo.
W paście zatopione są maleńkie drobinki, których prawdę mówiąc nie ma zbyt wiele. Ścieranie martwego naskórka nie jest więc zbyt efektywne. Owszem coś tam zawsze zdziała, ale dla mnie to za mało. Uwielbiam mocne peelingi, więc może to dlatego. Przyznam,że trzeba się też napracować by go zmyć. Nie wystarczy bowiem polać ciała wodą, trzeba wielokrotnie trzeć skórę jak podczas mycia, by się go pozbyć.
Wydajność daje wiele do życzenia, u mnie ledwo starczył na 4 razy, choć chcę zaznaczyć,że stosowałam go do całego ciała.
Cena regularna tego peelingu jest wysoka. Kosztuje on 40zł, ale jeśli jest ktoś nim zainteresowany to warto poczekać na promocje.
Podsumowując: Produkt ze względu na niespotykaną formę i fajny zapach jest ciekawy. Jednak jego działanie i wysoka cena dają dużo do życzenia.
Uu szkoda, że mało wydajny, ale w sumie jak będzie kiedyś na promocji to może wypróbuję, bo za taką wysoką cenę raczej nie ;/
OdpowiedzUsuńJa już się nie pokuszę o niego
UsuńJaki ładny kolorek :D Cena faktycznie wysoka, ale na promocji można by było się skusić ;)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, bo cena mnie odstrasza, a i tak nie znam żadnej konsultantki :)
OdpowiedzUsuńJa znam, w razie czego służę pomocą:)
UsuńJa rzadko kupuję kosmetyki Oriflame, tego również nie zakupię ze względu na wydajność i cenę
OdpowiedzUsuńTo cienias z niego :( a do tego drogi ..;)
OdpowiedzUsuńMoja mama jest konsultantką, ale szczerze nawet nie zwróciłam na niego uwagi. Widać że z ceną przesadzili co do jakości produktu
OdpowiedzUsuńnie da się ukryć
Usuńraczej się nie spotkamy...
OdpowiedzUsuńJa już używałam pasty peelingującej z Ziaji i ta sprawdzała się super:) Za kosmetykami Oriflame nie przepadam. Rzeczywiście wygórowana cena nieproporcjonalna do jakości...
OdpowiedzUsuńMam tą pastę, ale nadal czeka na użycie;p
UsuńPrzetestowałam sporo kosmetyków oriflame parę lat temu, ale tego peelingu nigdy nie miałam. Szkoda, że ma taką cenę i jest niewydajny ;)
OdpowiedzUsuńKiepski i drogi :P
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę stosować mechanicznego złuszczania, a kiedyś mogłam.
OdpowiedzUsuńStrasznie drogi, ladny kolor ma ;D
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, bo nie lubię eukaliptusowego zapachu w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie działa aż tak dobrze.
OdpowiedzUsuńOjej faktycznie drogi on. Szkoda, że jeszcze taki niewydajny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niektóre z ich produktów są nawet fajne:) Ciekawa recenzja:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/10/love-me-harder.html
nie kupuję ich produktów ze względu na dość wysokie ceny właśnie ;(
OdpowiedzUsuńLubie ich kosmetyki, właśnie czekam na katalog zobaczyć co tam teraz jest :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, jak na tę markę, to cena jest naprawdę spora
OdpowiedzUsuń