17 stycznia 2017

Otul się masełkiem - Tołpa spa eco relax

Często w sieci natrafiam na wpisy, w których autor opowiada, w jakiej to porze roku należy najbardziej dbać o skórę, o jej odżywienie i odpowiednie nawilżanie. Prawda jest taka, że bez względu na to, czy mamy lato, czy zimę o nasze ciało trzeba dbać zawsze. Zmieniają się jedynie jego potrzeby, a tym samym kosmetyki, które będą dla niego najodpowiedniejsze. Jednym pomaga lekkie mleczko do ciała, innym wystarczy balsam, a jeszcze inna grupa szuka ukojenia w ciężkich masłach i musach. Zimą zdecydowanie należę do tej ostatniej kategorii i jako swego sprzymierzeńca wybrałam otulające masło-krem z serii spa eco relax z Tołpy.


Przydymione opakowanie.

Jak mogliście zauważyć na powyższym zdjęciu masło sięga już dna. Słoiczek wykonany z przydymionego plastiku, wbrew pozorów jest pół - transparentny, więc pozwala nam zajrzeć do wnętrza opakowania przed odkręceniem wieczka. Najciekawsze jest to, że nie wiedziałam o tym dopóki nie zużyłam pewnej części tego masła. Na początku myślałam ,że opakowanie jest ciemne i nic przez nie nie można podejrzeć. Jak widać pozory mylą Przez ostatni miesiąc intensywnie wsmarowywałam je w ciało, by zobaczyć jakie daje efekty.


Intensywny zapach.

Zapach masła-kremu jest bardzo intensywny i trudny do zdefiniowania. Z jednej strony jest rześki, a  z drugiej drażniący. Jeśli tak pachnie drzewo sandałowe lub cedr, to nie chcę koło nich stać. Każdy z nas ma swoje preferencje - niektórym się podoba zapach róży, innym zapach bzu. Podobnie jest w moim przypadku, bo intensywny zapach tego kosmetyku niczym nie urzekł.


Masło czy krem?
Patrząc na nazwę odnoszę wrażenie, że producent nie mógł się zdecydować czy jest to masło, a może już krem? Konsystencja nie jest zbita jak u masła, nie jest też kremowa jak w kremie. Jest lekka i świetnie się rozsmarowuje. Na całkowite wchłonięcie nie trzeba długo czekać. Zapach, który nie jest moim ulubieńcem, długo utrzymuje się na skórze i na ubraniu niestety też.


Jak kołderka.
Mogło by się zdawać, że masło-krem nie przypadło mi do gustu, ale wcale tak nie jest. To, że kompletnie nie odpowiada mi jego zapach, nie umniejsza jego działaniu, na które nie ma co narzekać. Kosmetyk otula ciało jak kołderka. Delikatnie natłuszcza i koi skórę. Staje się ona nawilżona, sprężysta i odżywiona. W sezonie grzewczym, ubierania się na cebulę i skoków temperatury, gdzie na zewnątrz walczymy z mrozem, a w domu możemy chodzić w krótkim rękawku, ten kosmetyk sprawdza się doskonale.

Jeśli macie ochotę sprawić sobie taką kosmetyczną kołderkę, to musicie zainwestować aż 39,99zł.  Ja z szerokiego asortymentu marki postanowiłam wybrać sobie w przyszłości podobny produkt, ale w innym wariancie zapachowym.

44 komentarze:

  1. Ja uwielbiam masełka, więc ciekawa jestem tego miksu kremu z masłem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować,bo działanie ma dobre, ale trzeba też lubić takie zapachy 😉

      Usuń
  2. Zaciekawiłas mnie tym produktem, chyba się na niego skuszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Zimą potrzebują lepszych nawilżaczy. Zaintrygował mnie zapach tego masła :D działanie ok... Muszę się nad nim zastanowić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się przyznać, że też zauważyłam, iż zimą potrzebuje lepszego nawilżenia 😊 nie da się ukryć, że ciepłolubna jestem, o czyn codziennie mi przypomina stan mojej skóry

      Usuń
  4. Marzy mi się takie masełko, ale nie wiem czy zapach spodobałby mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przekonasz się, jeśli nie spróbujesz 😉 na pewno jest specyficzny

      Usuń
  5. chętnie kiedyś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że zapach nie powala, uwielbiam pachnące masełka, ciekawa jestem czy mi by przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie mógłby być lepszy, bo choć uwielbiam świeże zapachy,to jednak ten jest specyficzny 😉

      Usuń
  7. Zdjęcie "Witaj na moim blogu" wygląda jak okładka jakiejś dobrej książki :)
    Obserwuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło 😀 w takim razie zapraszam do lektury 😀

      Usuń
  8. Nie znam kompletnie ale super się prezentuje :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/khaki-army-green-sweater.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Tołpa ma bardzo fajne kosmetyki :) Tego masła-kremu jeszcze nie miałam, ale chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, wśród kosmetyków tej marki mam sporo swoich hitów 😀

      Usuń
  10. A ja tu widzę moje zapachy :) Chętnie z tego względu bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi miło, zapraszam częściej 😘

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego masełka, zapach może i by mi się spodobał. Obecnie używam balsamu, ale osobiście preferuję bardziej konsystencję maseł do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimą zdecydowanie wolę używać cięższych kosmetyków pielęgnacyjnych, także piona :)

      Usuń
  13. Jego działanie prawdopodobnie przypadłoby mi do gustu, ale niestety zapach jest dla mnie mało kuszący. Mam zbyt wrażliwy nos na tego typu zapachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie jak ja :) Zapach nie powinien mieć znaczenia, ale kurczę nie mogłam go przeboleć..

      Usuń
  14. Mimo zapachu to i tak chciałabym go przetestować :) może by mnie nie drażnił :P dla mnie najważniejsze jest działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię masełka, chociaż ostatnio troszkę je zaniedbuje pod względem używania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz mi, ze czasami ja także mam lenia, ale co zrobić kiedy skóra się domaga :) Spać nie pójdę, a się nakremuję ;)

      Usuń
  16. Zaintrygowałaś mnie bardzo tym produktem ! ;) Przyznam szczerze że z tołpy to miałam tylko produkty do twarzy ! Muszę to zmienić! :)
    Obserwuję ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię markę i sporo kosmetyków już z niej miałam :) Jedne lubię bardziej, inne mniej, ale tak to już chyba jest :)

      Usuń
  17. będę musiała wypróbować :) Pozdrawiam i zostaję tu na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Swojego czasu miałam fazę na te produkty, to były dwa podobne produkty i nie pamiętam który lubiłam. Muszę poszukać swojej starej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I już wiem, że zapach tego kosmetyku też mi nie podszedł ale za to pokochałam krem-serum do masażu - to jego zużyłam kilka opakowań :) ale to było 2012/2013 :)

      Usuń
  19. Coś dla mnie, chętnie wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Miło mi,że do mnie zajrzałeś :) Jeśli już jesteś zostaw po sobie jakiś ślad :)

Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów:)

Zostawiając komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności.