30 grudnia 2014

Mleczko do mycia twarzy i szyi z jedwabiem BingoSpa

Okropny dzień.. Wczoraj wieczorem zaginęła moja kochana suczka Tosia. Dzisiaj nic innego nie robię tylko chodzę i jej szukam.. bezskutecznie.. nadal jej nie ma :((( Mężasty zwykł mówić,że Tośka to mój cień, bo nigdy nie odstępowała mnie na krok, a teraz.. serce mi się kraja i milion myśli krąży po głowie na samo wspomnienie, co się mogło z nią stać.. Jestem totalnie zdołowana :/

Opuszczam jednak ten przeklęty krąg okropnych myśli, by napisać dla Was post o mleczku do mycia twarzy i szyi, który otrzymałam do przetestowania od BingoSpa.

Opakowanie:

Plastikowa butelka z pompką, o pojemności 300ml.


Opis producenta:

"Jedwab BingoSpa do mycia twarzy i szyi pomaga  zachować wilgoć na powierzchni skóry wywołując efekt przyjemnego i długotrwałego uczucia świeżości oraz gładkość - skóra staje się przyjemna w dotyku i jedwabiście gładka.
Aminokwasy wchodzące w skład jedwabiu BingoSpa wnikają do wnętrza wierzchniej warstwy skóry, zwiększając i utrwalając efekt głębokiego nawilżenia ( głęboki efekt kondycjonujący).
Polipeptydy  będące składnikiem jedwabiu posiadają silne właściwości błonotwórcze, tworzą cienki film ochronny na powierzchni skóry hamując utratę wody transepidermalnej i chroniąc skórę twarzy przed szkodliwym wpływem środowiska."

Sposób użycia:

"Na zwilżonej skórze twarzy (szyi) rozprowadzić mleczko BingoSpa, myć delikatnie kolistymi ruchami. Po zakończeniu skórę dokładnie spłukać wodą, osuszyć ręcznikiem."

Skład:



Moja opinia:

Biorąc udział w akcji testowania kosmetyków marki BingoSpa mogłam sobie wybrać to co chcę do pewnej kwoty. Produkt ten skusił mnie swoją formułą, bo choć żele do mycia twarzy goszczą u mnie na co dzień to z mleczkiem się jeszcze nie spotkałam. Nie ukrywam,że zachęciło mnie również duże i jak się później okazało poręczne opakowanie z pompką, dzięki której aplikacja jest bezproblemowa.

Mleczko ma płynną, kremową konsystencję. Nie spływa z rąk. Zauroczył mnie również jego cukierkowy jasnoróżowy kolor. Zapach jest delikatny, przypomina mi jakieś mydło.


Do dokładnego umycia twarzy i szyi wystarczą zaledwie dwie pompki tego produktu. Nakłada się go na zwilżoną wcześniej skórę. Pod wpływem wykonywania kolistych ruchów (jak zaleca producent) wytwarza się delikatna piana.

Mleczko to doskonale radzi sobie z usunięciem resztek makijażu, jak również z dokładnym oczyszczaniem skóry z zanieczyszczeń. Nie powoduje podrażnień, ale jest jedna rzecz, która mi w nim przeszkadza. Otóż chwilę po osuszeniu twarzy, skóra na niej dość mocno się ściąga. Jest to takie samo uczucie jak przy stosowaniu maseczek peel of. Nie podoba mi się to. Niestety nie zauważyłam też żadnego nawilżenia. Po umyciu twarzy koniecznie trzeba nałożyć na nią krem. Wiem,że każda z nas jest inna i być może u Was to mleczko spisałoby się lepiej, natomiast u mnie jest tak jak napisałam o tym powyżej.

Mleczko jest wydajne i bardzo tanie. Za tak duże opakowanie w cenie regularnej płacimy jedynie 14.90 zł, w tej chwili jest jednak promocja i można je nabyć TUTAJ już za 11.90zł

FAKT, ŻE OTRZYMAŁAM TEN PRODUKT DO TESTÓW W ŻADNEJ KWESTII NIE WPŁYNĄŁ NA MOJĄ OPINIĘ.

13 komentarzy:

  1. sama bym je przetestowała

    ________________________________________
    6 stylizacji w jednym poście, oceń która najlepsza
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym coś kiedyś przetestować z tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię tego typu produktów ;) wolę żele i płyny micelarne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze sie zaopatrzyc w koncu w jakis kosmetyk tej firmy i przetestowac ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Bingo Spa miałam w tym roku tylko krem, ale w przyszłym muszę koniecznie wypróbować innych kosmetyków tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam się, że Bingo Spa jeszcze nie miałam okazji testować, choć bardzo mnie kusi

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że odczuwa się ściągnięcie.. nie lubię tego. Ale kolorek faktycznie jest śliczniusi :)
    Mam nadzieję, że piesek się znajdzie i życzę Ci również udanego sylwestra i szczęśliwego nowego roku :*

    OdpowiedzUsuń
  8. nie stosowałam, ale zacznę

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Miło mi,że do mnie zajrzałeś :) Jeśli już jesteś zostaw po sobie jakiś ślad :)

Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów:)

Zostawiając komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności.