Podkład w kremie Stay Matte marki Rimmel jest produktem, który kupiłam podczas jednej z promocji w Rossmannie. Odleżał swoje, bo nie chciałam otwierać kilku podkładów, wolałam wykończyć w pierwszej kolejności te, które mam zaczęte. I tak oto w kwietniu zaczęłam swoją kosmetyczną przygodę z tym produktem.
Opakowanie:
Odkręcana tubka o pojemności 30ml. Grafika mi się podoba - tworzą ją trzy stonowane kolory.
Opis producenta:
" Matujący podkład Rimmel Stay Matte to lekki sposób na idealnie matową cerę bez śladu błyszczenia!
A wszystko za sprawą kompleksowej formuły podkładu Stay Matte. Dzięki
super lekkim drobinkom pudru skóra jest jedwabiście gładka i miękka.
Konsystencja lekkiego kremu wyjątkowo łatwo się rozprowadza i
równomiernie łączy z cerą bez rolowania się i efektu maski. Matowe
wykończenie zawdzięcza opatentowanej japońskiej formule żelu
pielęgnacyjnego. Zawarty w podkładzie kaolin zapewnia matową oraz
promienną cerę. Wszystko po to, by stworzyć nieskazitelne, jedwabne
wykończenie makijażu, które utrzymuje się cały dzień, pozostawiając
skórę świeżą i naturalnie matową."
Skład:
Jak to zawsze ze mną bywa podkład kupiłam za sprawą impulsu. Pierwsza była reklama, którą zobaczyłam pod koniec zeszłego roku, druga to promocja w Rossmannie. 1 + 2 = Marta idzie na zakupy;) Zanim go kupiłam obajrzałam sobie dokładnie wszystkie dostępne testery. Trochę się martwiłam,że wybiorę nieodpowiedni kolor, bo światło w drogerii jest sztuczne, a i przy takich tłumach ciężko cokolwiek sprawdzić dobrze. Ostatecznie mój wybór padł na odcień Soft Beigne. Jak się później okazało jest on idealny dla mojego odcienia cery.
Konsystencja podkłady jest zbita, trochę ciężka, przypomina mi muss. Obawiałam się,że stworzy efekt maski na twarzy, jednak szybko się przekonałam,że tak się nie stanie pod warunkiem,że nie przesadzimy z ilością nakładanego podkładu. Kiedy weźmiemy go za dużo, to rzeczywiście wygląda jak "tapeta".
Podkład bardzo ładnie stapia się ze skórą. Jak dla mnie idealnie kryje wszelkie zaczerwienienia i niedoskonałości. Przyznam Wam się,że zaoszczędziłam na pudrze, gdyż używając stay matte nie musiałam go dodatkowo aplikować. Jeśli mamy suche skórki na twarzy to niestety podkład ten je dodatkowo podkreśli, co nie jest zbyt fajne. Raz spróbowałam nałożyć go pędzlem - nie polecam, gdyż wtedy tworzy smugi i rowki, po prostu jest zbyt gęsty na taką formę aplikacji. Trwałość jest bardzo dobra, gdyż nie zauważyłam,żeby produkt ten się ścierał. Cały dzień pozostaje w nienaruszonym stanie na twarzy. Z racji tego,że należy aplikować go w małych ilościach - jest wydajny. Nie zauważyłam,żeby mnie mnie zapychał. Kiedy go stosowałam nie pojawiły się żadne nieprzyjemne niespodzianki na twarzy. Co do efektu matu.. hm.. u mnie na dłuższą metę się nie sprawdza. Efekt matujący utrzymuje się góra 3 godziny, po tym czasie zaczynam się świecić jak latarnia w środku nocy. Na poniższym zdjęciu rozsmarowana jest ta część podkładu, który widzicie na zdjęciu wyżej.
Według mnie na lato nie będzie się nadawał, jest zbyt ciężki i choć wiosną sprawował się bez zarzutu, tak teraz nie czuję się w nim dobrze. W tej chwili buzie mam już troszkę opaloną to również odcień nie za bardzo mi pasuje. Poza tym w ciepłe dni/latem preferuje kremy BB, także mój stay matte idzie w odstawkę do jesieni;p
Stay Matte jest dostępny w każdym Rossmannie za cenę ok 25zł.
Stay Matte jest dostępny w każdym Rossmannie za cenę ok 25zł.
Szkoda, że tak na krótko matuje :( a już miałam nadzieję.
OdpowiedzUsuńprzy mojej mieszanej cerze wytrzymuje góra 3 godziny niestety
UsuńNie miałam :) Ale póki taki upał zrezygnowałam z podkładów :)
OdpowiedzUsuńja tylko na jakieś wyjścia typu kościół, czy zakupy w sklepie, odwiedziny znajomych to wtedy używam, ale w tej chwili tylko BB;)
Usuńnigdy go nie testowałam.
OdpowiedzUsuńmoże będziesz miała jeszcze okazję:)
UsuńPrzed zimą zastanowię się nad jego kupnem :)
OdpowiedzUsuńdobre posunięcie:)
Usuńmam podobne zdanie - pierwszy raz nałożyłam go za dużo i od razu zmyłam, kolejne próby na szczęście pokazały, że podkład jest ok ;)
OdpowiedzUsuńdość łatwo z nim przedobrzyć, ale praktyka czyni mistrza:)
UsuńŁadnie się stapia ze skóra:)
OdpowiedzUsuńto fakt:)
Usuńna razie nie szukam żadnych podkładów :P
OdpowiedzUsuńja też, po promocji w Rossie mam mały zapasik:)
UsuńMiałam ten podkład, ale niestety bardzo mnie uczulił :/
OdpowiedzUsuńuuu a co się działo?
UsuńNie powalił mnie. Wręcz wiem ,że go już nie kupię. jak dla mnie jest to za ciężki podkład, najjasniejszy kolor i tak okazał się za ciemny d mojej cery a co najgorsze nie chował rozszerzonych porów i dodatkowo je podkreslal...
OdpowiedzUsuńz tego co czytam na blogach to zdecydowana większość blogerek wybiera najczęściej najjaśniejszy podkład, czuję się przy Was jak murzyn;p
Usuńmi się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńu mnie pół na pół, jak każdy ma swoje zalety jak i wady
UsuńSłyszałam o nim wiele opinii, często bardzo podzielonych. Sama jednak zrezygnowałam z jego zakupu.
OdpowiedzUsuńzawsze tak będzie- ilu ludzi, tyle opinii
UsuńJa też go polubiłam, choć faktycznie na lato jest za ciężki i ja też na razie z niego zrezygnowałam, ale jesienią z chęcią wrócę ;)
OdpowiedzUsuńna tą porę zdecydowanie potrzeba czegoś lżejszego:)
UsuńJa miałam tylko 2 próbki tego podkładu, ale na tej podstawie mogę stwierdzić, że zupełnie mi nie pasuje - wyszły mi niespodzianki na twarzy po 2 zastosowaniach, a do tego podkreślał pory i zmarszczki mimiczne pod oczami! -wyglądałam starzej - he, he ;) Także jestem na nie. Ale wszystko zależny od cery :)
OdpowiedzUsuńno to faktycznie kiepsko zareagowała na niego Twoja skóra
UsuńNie miałam okazji stosować nic od Rimmela. Z podkładów najbardziej cenię Loreal.
OdpowiedzUsuńteż lubię Loreal
UsuńDla mnie jest znacznie za ciężki... i nie matuje ;(
OdpowiedzUsuńto tak jak i mój też odstał swoje, bo czekał w kolejce ale jak go teraz opalona zaczęłam używać to okazał się za jasny i też będę musiała go odłożyć na późniejszy czas ;)
OdpowiedzUsuńHej dziewczyny jaki podkład byście poleciły ba upalne dni który sie nie rozplynie na twarzy ???
OdpowiedzUsuń