Chyba każdy z nas zna markę Yankee Candle. Swoim asortymentem, na który składają się kominki, świece, woski i akcesoria podbiła polską blogosferę już dawno temu. Pamiętam, że gdy w połowie 2013 roku zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem już było o niej głośno. Do tej pory często czytam o niej na Waszych blogach. Zdaje się,że jest to jedna z niewielu firm, która nie musi się bać o swoją przyszłość na rynku.
Lubię wyszukiwać różne perełki w sieci i właśnie podczas tej czynności natrafiłam na zupełnie nowego dystrybutora tych produktów - YANKEE CANDLE KRAKÓW . Dzięki niemu miałam możliwość przyjrzenia się z bliska asortymentowi tej marki.
"Zawsze wiesz, czego potrzebuje" jest to sentencja, która znajduje się na moim nowiutkim kominku. Ma on kształt walca i szczerze mówiąc wygląda jak kubek, z tym,że bez rączki. Czarny, błyszczący i bardzo uniwersalny, bo choć zastosowanie ma jedno, to jednak można go podarować zarówno kobiecie jak i mężczyźnie. Piękna myśl, która się na nim znajduje, może być też sposobem wyrażenia naszych uczuć bądź podziękowań względem drugiej osoby.
Czym byłby kominek bez wosku? Ten duet po prostu musi być razem. Mój zapach to macintosh.
Producent opisuje go w jednym zachęcającym zdaniu:
"Ciesz się zapachem soczystych, świeżych, zerwanych prosto z drzewa jabłek"
Mimo,że wosk szczelnie opatulony jest folią, to jego zapach wyraźnie było czuć jeszcze przed otwarciem. Ta słodko - kwaśna woń nie jest nachalna. Jest wyraźna, ale subtelna.
Pod wpływem ciepła jakie daje podgrzewacz, wosk się rozpuszcza i zaczyna pachnieć w całym pomieszczeniu. Bardzo mi się podoba to,że zapach jest trwały i wyraźnie go czuć przez kilka godzin.
Przyznaje, że jest to moje pierwsze zetknięcie z tą marką, ale już wiem,że nie ostatnie.
Zapraszam Was kochani na stronę YANKEE CANDLE KRAKÓW,
gdzie oprócz pięknego asortymentu znajdziecie tam również przydatne
porady. Poza tym "ptaszki ćwierkały", że niebawem ruszy tam KONKURS!!!
:) Zachęcam do udziału, na pewno nie pożałujecie;)
A ja myślałam, że to kubek haha Świetny ten kominek!
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że to kubek! :D Moje zapachomaniactwo zdecydowanie silniejsze jest zimą, więc spora już kolekcja wosków musi poczekać na lepsze czasy :)
OdpowiedzUsuńsuper kominek, znam zapach tego wosku ale bardziej wolę kwiatowe, jabłuszko mnie nie przekonało.
OdpowiedzUsuńuroczy ten kominek! ciekawa jestem zapachu:)
OdpowiedzUsuńPiękny kominek
OdpowiedzUsuńJa to chyba zacofana jestem bo świeczek, wosków czy czego tam tej marki w rękach nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrac do ich sklepu stacjonarnego :)
OdpowiedzUsuńmam kilka wosków,najbardziej kocham gardenię :) ale muszę jeszcze nabyć-tak ja ostatnio,podjadę do sklepu stacjonarnego :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię owocowe zapachy :), w pierwszej chwili byłam pewna, że to kubek :D
OdpowiedzUsuńMyślałam, że kominek to kubek!!! Cudowny zestaw!!!
OdpowiedzUsuńmyslalam ze to kubek i juz chcialam sie pytac gdzie moge taki kupic :D
OdpowiedzUsuńGenialny kominek. :D
OdpowiedzUsuńw pierwszej chwili myślałam że to kubek :)
OdpowiedzUsuńCudny kominek :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że to kubek.
Coś czuję, że ten zapach mógłby mi się spodobać. Lubię takie właśnie nieco kwaskowe nuty zapachowe, a nie tylko płaską słodycz sztucznego aromatu jabłkowego :)
OdpowiedzUsuń