Składniki:
1kg mąki tortowej
1/2l mleka
15dag drożdży
8 żółtek
1/3 szklanki oleju
1/4 kostki margaryny Palma
3 czubate łyżki cukru
szczypta soli
powidła
Wykonanie:
Na początek przygotujcie sobie jakieś duże naczynie, w którym będziecie mogli mieszać składniki. U mnie jest to miska, którą kupiłam specjalnie w celach spożywczych. Służy mi ona tylko do mieszania sałatek, czy ciast.
1. Pokruszcie drożdże, dodajcie żółtka i utrzyjcie te dwa składniki na gładką masę.
2. W tym samym czasie wrzućcie do garnka na mały ogień, cukier, margarynę, olej i mleko. Podgrzewajcie aż się rozpuści.
3. Kiedy przestygnie, wlejcie zawartość garnka do drożdży z żółtkami. Wsypcie mąkę wymieszaną ze szczyptą soli, po czym wymieszajcie składniki. Kolejny krok to ubijanie ciasta pałką 200 razy. Jeśli macie męża pod ręką, to poproście go o to, aby Was w tym wyręczył. Mnie osobiście było ciężko, ale dałam radę.
4.Odstawcie ciasto do wyrośnięcia.
5. Po wyrośnięciu ciasta, uformujcie z niego pączki i od razu nadziejcie je powidłami. Pamiętajcie, aby nie robić zbyt dużych kul, gdyż ciasto i tak jeszcze wyrośnie. Mi wyszły duże pączki.
6. Gotowe pączki odstawcie ponownie do wyrośnięcia, po czym pieczcie je w głębokim oleju.
7. Po przestygnięciu. Posypcie cukrem pudrem przesianym przez sitko, lub polukrujcie.
1kg mąki tortowej
1/2l mleka
15dag drożdży
8 żółtek
1/3 szklanki oleju
1/4 kostki margaryny Palma
3 czubate łyżki cukru
szczypta soli
powidła
Wykonanie:
Na początek przygotujcie sobie jakieś duże naczynie, w którym będziecie mogli mieszać składniki. U mnie jest to miska, którą kupiłam specjalnie w celach spożywczych. Służy mi ona tylko do mieszania sałatek, czy ciast.
1. Pokruszcie drożdże, dodajcie żółtka i utrzyjcie te dwa składniki na gładką masę.
2. W tym samym czasie wrzućcie do garnka na mały ogień, cukier, margarynę, olej i mleko. Podgrzewajcie aż się rozpuści.
3. Kiedy przestygnie, wlejcie zawartość garnka do drożdży z żółtkami. Wsypcie mąkę wymieszaną ze szczyptą soli, po czym wymieszajcie składniki. Kolejny krok to ubijanie ciasta pałką 200 razy. Jeśli macie męża pod ręką, to poproście go o to, aby Was w tym wyręczył. Mnie osobiście było ciężko, ale dałam radę.
4.Odstawcie ciasto do wyrośnięcia.
5. Po wyrośnięciu ciasta, uformujcie z niego pączki i od razu nadziejcie je powidłami. Pamiętajcie, aby nie robić zbyt dużych kul, gdyż ciasto i tak jeszcze wyrośnie. Mi wyszły duże pączki.
6. Gotowe pączki odstawcie ponownie do wyrośnięcia, po czym pieczcie je w głębokim oleju.
7. Po przestygnięciu. Posypcie cukrem pudrem przesianym przez sitko, lub polukrujcie.
Mmmm... pycha! Jestem pewna,że Wam zasmakują.
O tej porze oglądanie tych pyszności powinno być zabronione :p
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest to,że o tej porze zawsze najbardziej chce się jeść ;)
UsuńKochana napewno są smaczne:)
OdpowiedzUsuńPychotka :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie:) Ja zaraz zabieram się za drugiego pączka :)
OdpowiedzUsuńU mnie dopiero dzisiaj robienie. W zeszłym roku wersja bez glutenu wyszła mało jadalna.
OdpowiedzUsuńuwielbiam pączki i faworki, w poprzednich latach sama je smażyłam a teraz jestem na diecie.
OdpowiedzUsuńSmakowicie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam pączków. Moze za rok?
OdpowiedzUsuńAle pyszności! Mój przepis miał nieco więcej składników, wyszły pyszne! Miłego weekendu :*
OdpowiedzUsuńjestem zbyt leniwa na pieczenie wlasnych paczkow ale twoje wygladaja przepysznie!
OdpowiedzUsuńAleż smakowite pączki!, Muszę wypróbować przepis w wolnym czasie, dietę odłożę na bok :D
OdpowiedzUsuń