Zapraszam Was dzisiaj na zestawienie polecanych, odradzanych i tych całkiem obojętnych mi kosmetyków, które zużyłam w przeciągu ostatnich trzech miesięcy. Innymi słowy - denko w nowej odsłonie, z podziałem na kategorię na co warto zwracać uwagę, a czego unikać.
POLECANE - kosmetyki, do których będę wracać.
1. Szampon Diplona zwiększający objętość włosów - kupiony w Biedronce, nie wiem czy jest na stałe dostępny. Mnie służył do zmywania oleju z włosów i radził sobie z tym rewelacyjnie.
2. Żel do mycia ciała i włosów dla dzieci Ciało Plus Solutions Baby - nie wysusza skóry dziecka, a przy stosowaniu do mycia włosów, stają się one miękkie i lśniące. Więcej o nim TUTAJ.
3. Chłodzące mleczko do opalania z wapniem Ziaja Sopot Sun - znalazłam resztkę z wakacji i wyrzucam. Nie chcę,żeby kolejne pół roku czekało na swoją kolej. Ładnie pachnie i koi skórę.
4. Olej do włosów Dziki Kaktus Vatika - przelałam go do butelki z atomizerem i okazał się on bardzo wydajny. Sprawił,że włosy były miękkie, lśniące i sypkie. Więcej TUTAJ.
5. Skoncentrowane serum do pielęgnacji biustu Eveline Slim Extra 3D - piersi nie powiększa, tak jak to twierdzi producent, ale nawilża, ujędrnia, wygładza i ładnie uelastycznia skórę.
6. Olejek do kąpieli Spa Vintage Body Oil olej macadamia - bardzo przyjemny olejek, który pięknie pachnie (zapach nieco podobny do orzechów), dobrze się pieni i doskonale spełnia swoją podstawową funkcję myjącą.
7. Balsam do ciała z masłem shea pomarańcza i chili Organique - świeży, enegetyzujący i intensywny zapach z wyczuwalną wonią doprawioną nutką ostrości pomarańczy. Balsam doskonale nawilża i to na długo. Więcej TUTAJ.
8. Odżywcza poziomkowa pomadka ochronna do ust Perfect Care Hean - bardzo lubiłam tą pomadkę w sezonie wiosna - lato, zimą była dla mnie odrobinę zbyt lekka. Więcej TUTAJ.
9. Mydło The Secret Soap Store mielony bursztyn - niewielkich rozmiarów (jakieś 3 na 2 cm), ale bardzo wydajne, aksamitne i pięknie pachnące.
10. Krem do twarzy i ciała Babylove - dobrze nawilża i odżywia skórę dziecka, szybko się wchłania i nie tłuści skóry. Lubimy do niego wracać. Więcej TUTAJ.
2. Żel do mycia ciała i włosów dla dzieci Ciało Plus Solutions Baby - nie wysusza skóry dziecka, a przy stosowaniu do mycia włosów, stają się one miękkie i lśniące. Więcej o nim TUTAJ.
3. Chłodzące mleczko do opalania z wapniem Ziaja Sopot Sun - znalazłam resztkę z wakacji i wyrzucam. Nie chcę,żeby kolejne pół roku czekało na swoją kolej. Ładnie pachnie i koi skórę.
4. Olej do włosów Dziki Kaktus Vatika - przelałam go do butelki z atomizerem i okazał się on bardzo wydajny. Sprawił,że włosy były miękkie, lśniące i sypkie. Więcej TUTAJ.
5. Skoncentrowane serum do pielęgnacji biustu Eveline Slim Extra 3D - piersi nie powiększa, tak jak to twierdzi producent, ale nawilża, ujędrnia, wygładza i ładnie uelastycznia skórę.
6. Olejek do kąpieli Spa Vintage Body Oil olej macadamia - bardzo przyjemny olejek, który pięknie pachnie (zapach nieco podobny do orzechów), dobrze się pieni i doskonale spełnia swoją podstawową funkcję myjącą.
7. Balsam do ciała z masłem shea pomarańcza i chili Organique - świeży, enegetyzujący i intensywny zapach z wyczuwalną wonią doprawioną nutką ostrości pomarańczy. Balsam doskonale nawilża i to na długo. Więcej TUTAJ.
8. Odżywcza poziomkowa pomadka ochronna do ust Perfect Care Hean - bardzo lubiłam tą pomadkę w sezonie wiosna - lato, zimą była dla mnie odrobinę zbyt lekka. Więcej TUTAJ.
9. Mydło The Secret Soap Store mielony bursztyn - niewielkich rozmiarów (jakieś 3 na 2 cm), ale bardzo wydajne, aksamitne i pięknie pachnące.
10. Krem do twarzy i ciała Babylove - dobrze nawilża i odżywia skórę dziecka, szybko się wchłania i nie tłuści skóry. Lubimy do niego wracać. Więcej TUTAJ.
11. Tonik do włosów i skóry głowy Placen Formuła hp - świetny i niestety drogi tonik, który sprowadził mi mój fryzjer. Zniwelował nieco wypadanie włosów i pojawiło się dzięki niemu sporo baby hair.
12. Sylveco lekki krem rokitnikowy - ma dość specyficzny, ziołowy zapach, który mi się nie podobał, ale w działaniu był przyjemny. Nie wywoływał podrażnień, ma naturalny skład i nawilżał cerę.
13. Szampon skrzyp polny Farmona - włosy nie przestały mi po nim wypadać, ale bardzo lubiłam go używać. Miał on ładny zapach, dobrze się pienił i sprawiał,że włosy były miękkie.
14. Aktywny kolagen w żelu Dermo Future - ładnie napina, wygładza nieco skórę, sprawia,że staje się ona sprężysta. Więcej TUTAJ.
15. Płyn do higieny intymnej AA Intymna Fresh - płyn miał żelowo - galaretkowatą konsystencję i przyjemny zapach. Delikatny dla okolic intymnych, nie wywoływał podrażnień.
16. Maska z aktywną keratyną i płynnym złotem Tahe - rewelacyjna! Nie plącze włosów, nie obciąża ich. Włosy były odbite od nasady, miękkie, lśniące, puszyste i pachnące. Więcej TUTAJ.
17. Jedwabna kuracja Marion - miękkie, lśniące, wygładzone i błyszczące włosy to jej zasługa. Więcej TUTAJ.
18. Dwupak mydeł dla dzieci Oilan - pokochała je cała rodzina. Delikatny ładny zapach, dobrze się pienią, łagodne dla skóry osób w każdym wieku.
19. Peeling do ciała passiflora The Secret Soap Store - pięknie pachnie, skutecznie usuwa martwy naskórek, relaksuje. Można go kupić na gałki. Więcej o nim TUTAJ.
20. Płatki kosmetyczne Carea.
OBOJĘTNE - kosmetyki, do których najprawdopodobniej już nie wrócę.
12. Sylveco lekki krem rokitnikowy - ma dość specyficzny, ziołowy zapach, który mi się nie podobał, ale w działaniu był przyjemny. Nie wywoływał podrażnień, ma naturalny skład i nawilżał cerę.
13. Szampon skrzyp polny Farmona - włosy nie przestały mi po nim wypadać, ale bardzo lubiłam go używać. Miał on ładny zapach, dobrze się pienił i sprawiał,że włosy były miękkie.
14. Aktywny kolagen w żelu Dermo Future - ładnie napina, wygładza nieco skórę, sprawia,że staje się ona sprężysta. Więcej TUTAJ.
15. Płyn do higieny intymnej AA Intymna Fresh - płyn miał żelowo - galaretkowatą konsystencję i przyjemny zapach. Delikatny dla okolic intymnych, nie wywoływał podrażnień.
16. Maska z aktywną keratyną i płynnym złotem Tahe - rewelacyjna! Nie plącze włosów, nie obciąża ich. Włosy były odbite od nasady, miękkie, lśniące, puszyste i pachnące. Więcej TUTAJ.
17. Jedwabna kuracja Marion - miękkie, lśniące, wygładzone i błyszczące włosy to jej zasługa. Więcej TUTAJ.
18. Dwupak mydeł dla dzieci Oilan - pokochała je cała rodzina. Delikatny ładny zapach, dobrze się pienią, łagodne dla skóry osób w każdym wieku.
19. Peeling do ciała passiflora The Secret Soap Store - pięknie pachnie, skutecznie usuwa martwy naskórek, relaksuje. Można go kupić na gałki. Więcej o nim TUTAJ.
20. Płatki kosmetyczne Carea.
OBOJĘTNE - kosmetyki, do których najprawdopodobniej już nie wrócę.
21. Mleczko do mycia twarzy i szyi z jedwabiem BingoSpa - bardzo wydajne, łagodny zapach, dobrze usuwał resztki makijażu, ale denerwowało mnie, że skóra po jego użyciu była ściągnięta. Więcej TUTAJ.
22. Serum czekoladowo -papajowe do pielęgnacji ciała BingoSpa - po jego użyciu skóra była nawilżona, miękka i pachnąca, ale nie zachwycił mnie skład. Poza tym od serum oczekuję dużo więcej. Więcej TUTAJ.
23. Arganowy krem pod prysznic z brzoskwinią BingoSpa - producent obiecuje gruszki na wierzbie, a tak na prawdę to jest zwykły żel jakich wiele. Więcej TUTAJ.
24. Podkład Stay Matte Rimmel - zbita konsystencja, dobre krycie, chowa wszelkie zaczerwienienia i niedoskonałości skóry, ale podkreśla też suche skórki. Więcej TUTAJ.
25. Baza pod makijaż very me Oriflame - lekko przedłużała trwałość makijażu, ale szału nie było.
26. Lakier do paznokci Laura Conti - ładny kolor, krycie już po pierwszej warstwie, szybko wysycha. Niestety na jego minus jest to,że jest nietrwały.
27. Krem z filtrem SPF 6 dla dzieci i niemowląt Ziajka - ma ciężką konsystencję i ciężko się rozsmarowuje. Użyłyśmy może ze dwa razy, bo córa się zbuntowała i nie chciała tego całego wcierania.
ODRADZANE:
22. Serum czekoladowo -papajowe do pielęgnacji ciała BingoSpa - po jego użyciu skóra była nawilżona, miękka i pachnąca, ale nie zachwycił mnie skład. Poza tym od serum oczekuję dużo więcej. Więcej TUTAJ.
23. Arganowy krem pod prysznic z brzoskwinią BingoSpa - producent obiecuje gruszki na wierzbie, a tak na prawdę to jest zwykły żel jakich wiele. Więcej TUTAJ.
24. Podkład Stay Matte Rimmel - zbita konsystencja, dobre krycie, chowa wszelkie zaczerwienienia i niedoskonałości skóry, ale podkreśla też suche skórki. Więcej TUTAJ.
25. Baza pod makijaż very me Oriflame - lekko przedłużała trwałość makijażu, ale szału nie było.
26. Lakier do paznokci Laura Conti - ładny kolor, krycie już po pierwszej warstwie, szybko wysycha. Niestety na jego minus jest to,że jest nietrwały.
27. Krem z filtrem SPF 6 dla dzieci i niemowląt Ziajka - ma ciężką konsystencję i ciężko się rozsmarowuje. Użyłyśmy może ze dwa razy, bo córa się zbuntowała i nie chciała tego całego wcierania.
ODRADZANE:
28. Głęboko odżywczy krem do rąk i stóp Ziaja - okropny z parafiną na pierwszym miejscu w składzie, dłonie były nim oblepione, podobnie jak stopy. Wyrzucam.
29. Fa floral protect - bardzo nieskuteczny dezodorant, nie chroni przed potem i ma duszący zapach. Więcej TUTAJ.
30. Delikatny płyn do demakijażu oczu Dermo Future - okropny. Z dnia na dzień oczy mnie coraz bardziej szczypały, więc go odstawiłam. Wypróbowałam go w demakijażu twarzy i od razu pożałowałam - miałam tak czerwoną i poparzoną twarz, że przez dwa tygodnie musiałam dochodzić do siebie. Więcej TUTAJ
31. Płyn micelarny BingoSpa - mogłabym po prostu przepisać to, co napisałam powyżej. Więcej TUTAJ
32. Błyszczyk do ust - pojęcia nie mam jakiej marki, dostałam w prezencie od koleżanki. Nie nawilżał on jednak ust.
29. Fa floral protect - bardzo nieskuteczny dezodorant, nie chroni przed potem i ma duszący zapach. Więcej TUTAJ.
30. Delikatny płyn do demakijażu oczu Dermo Future - okropny. Z dnia na dzień oczy mnie coraz bardziej szczypały, więc go odstawiłam. Wypróbowałam go w demakijażu twarzy i od razu pożałowałam - miałam tak czerwoną i poparzoną twarz, że przez dwa tygodnie musiałam dochodzić do siebie. Więcej TUTAJ
31. Płyn micelarny BingoSpa - mogłabym po prostu przepisać to, co napisałam powyżej. Więcej TUTAJ
32. Błyszczyk do ust - pojęcia nie mam jakiej marki, dostałam w prezencie od koleżanki. Nie nawilżał on jednak ust.
Całą resztę stanowią próbki i saszetki, których też się trochę nazbierało.
Z przyjemnością pozbywam się tych śmieci i czuję się o niebo lepiej. W końcu ład i porządek i.. początek nowego zbieractwa.
Z przyjemnością pozbywam się tych śmieci i czuję się o niebo lepiej. W końcu ład i porządek i.. początek nowego zbieractwa.
Sporo tego:)
OdpowiedzUsuńLubię to serum eveline :)
Jak wiele świetnych rzeczy! Z chęcią przygarnęłabym je! Co do saszetek to świetnie nadają się na podróże i też lubię je zbierać! :)
OdpowiedzUsuńSaszetki są wręcz stworzone na podróż :) Zawsze wybieram jak najmniejszy balast ;)
UsuńZdaje się, że znam tylko płatki Carea, też je lubię :)
OdpowiedzUsuńwow ile próbek :D
OdpowiedzUsuńCały stos :)
UsuńPokaźne denko :) próbki nieotwarte też wywalasz?
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam okazji ich wykorzystać :) Ograniczam zbieractwo do minimum.
UsuńJak na trzy miesiące to naprawdę imponujaca ilość! Ja z tych kosmetyków SPA Vintage dostałam zestaw w święta z masłem, żelem pod prysznic i olejkiem do masażu. Bardzo polubiłam ich zapach.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, mają przyjemny zapach :)
UsuńWow! Ile saszetek. Ja niestety w przypadku takich maleństw nie jestem systematyczna :(
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam te płatki kosmetyczne :)a jeżeli chodzi o dezodoranty Fa jakoś u mnie się nie sprawdzają :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) dopiero zaczynam i chętnie poznam opinię dziewczyn które już mają doświadczenie w blogowaniu :)
blogbeautymix.blogspot.com
Sporo tego:)
OdpowiedzUsuńDla mnie wszystkie te produkty,są nowinkami,ale wiem teraz,których na pewno nie kupować.
wow ile probek :) serum do biustu pamietam,ze faktycznie ujewdrnialo:)
OdpowiedzUsuńLubię to serum do biustu Eveline. Miałam już chyba kilkanaście opakowań. Spore denko nawet jak na 3 miesiące. sterta próbek rok=bi wrażenie
OdpowiedzUsuńJedwab do włosów Natura Silk jest ekstra:)A jak pachnie!
OdpowiedzUsuńWow ile różności :)A znam tylko arganowy żel p/prysznic z Bingo Spa i go lubię :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę tego sporo! U mnie króluje kosmetyczny minimalizm - jak do czegoś się przekonam to już nie zamieniam i nie szukam :D
OdpowiedzUsuńOgrom produktów, a ile próbek!;] Klikniesz u mnie w link ?:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu nie lubię używać próbek,podziwiam że wszystkie pokonałaś :D
OdpowiedzUsuńdo do kosmetyków-fajny podział denka :) z tych których jesteś średnio zadowolona,ja uwielbiam podkład Rimmel Stay Matte,a z polecanych chętnie spróbowałabym maskę Tahe i balsam Organique-zachęcające :)
Nazbierało się tego :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze jest to , że nie miałam żadnego z tych kosmetyków...:P
Pozdrawiam.
Szampony z Farmony, serum z Eveline i płatki Carea bardzo lubię :)Miałam też olejek Spa Vintage Body Oil tylko wersję "Masło shea" i sam w sobie był ok, tylko nie przypadł mi do gustu zapach i jakoś nie mam ochoty na ponowną przygodę ;)
OdpowiedzUsuńTez lubię te płatki kosmetyczne :)
OdpowiedzUsuńNazbierało się tego mnóstwo :) Używałam przez jakiś czas tego szamponu z farmony, ale do moich włosów kompletnie się nie nadawał, taki chyba urok kręconych włosów :)
OdpowiedzUsuńSporo tego zużyłaś i próbek cały stosik ;) Diplona jest w sprzedaży stałej
OdpowiedzUsuńspore denko , i dużo zużyłaś próbek :)
OdpowiedzUsuń