Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyniki. Pokaż wszystkie posty

7 kwietnia 2016

Wyniki konkursu z marką Plus Dla Skóry

Wyniki konkursu z marką Plus Dla Skóry opublikowałam już dzisiaj rano na facebooku, ale pomyślałam, że w związku z tym, że był on publikowany na blogu, to właśnie tutaj będziecie szukać informacji o jego laureatach. Z tego powodu również i w tym miejscu poinformuję zwycięzców o ich wygranej.


Nagroda nr 1 wędruje do dziewczyny o niku Justyna za twórcze rozwinięcie tematu:

"Mój facet to prawdziwy mężczyzna najtwardszy z twardzieli
Gdy trzeba wyrzuci śmieci, odkurzy pokój, ścianę obieli
Nie straszne mu są domowe porządki
Zwinnie przekopie ogród, wypieli grządki
Ubrania wypierze, chętnie je wyprasuje
Naprawi telewizor, gdy się popsuje
Przewinie synka, butelką nakarmi
Córeczce opowie bajkę o Narni
Zrobi mi śniadanie rano do łóżka
Poprawi pościel, gdy się zwinie poduszka
Taki mężczyzna to skarb niesamowity
Oh jaki on jest mądry i pracowity
Posadził drzewo, dom wybuduje
Czy taki mężczyzna na nagrodę numer 1 nie zasługuje?"

Nagroda nr 2 leci do Kasi Szkutnik i jej dwóch małych córeczek:

"Wybieram nagrodę nr 2 byłaby ona idealnym prezentem dla moich małych córeczek. Starsza Weronisia ma 23 miesiące a młodsza Ola półtora miesiąca. Trzymamykciuki! "

Nagrodę nr 3 otrzyma Ratko i jego rycząca 30 :

"Wybieram nagrodę nr 3 byłaby ona idealnym prezentem dla mojej największej przyjaciółki, ryczącej 30-tki, która już niedługo zacznie się skrywać pod słomkowym kapeluszem przed pierwszymi promieniami słońca. Filtr 50tka to strzał w 10tkę! Do tego pielęgnacja dzień i noc A maskę zachowam dla siebie "

Nagroda nr 4 zostanie wysłana do Joanny N i jej nastoletniej córki:

"wybieram nagrodę nr 4 ,ten zestaw podarowałabym mojej ukochanej nastoletniej córeczce ,która musi takie balsamy od wczesnych lat dzieciństwa używać, bo ma atopową skórę na ciele ,a teraz i trądzik jej niestety nie ominął i bardzo rozpacza ,szukamy coś co jej pomoże i wywoła uśmiech na pięknej buzi,krem z wysokim filtrem też będzie idealny"

Gratuluję serdecznie i czekam na Wasze adresy na priv przez cały tydzień, czyli do 14 kwietnia. W przypadku nie zgłoszenia się po nagrodę wybiorę nowych laureatów.

Pozostałym czytelnikom dziękuję za udział w tym konkursie i na pocieszenie dodam, że w ciągu 3 następnych dni pojawi się nowa zabawa

Zapraszam do dzisiejszego wpisu o polecanych, odradzanych i tych całkiem obojętnych mi kosmetykach z lutego i marca. KLIK

9 stycznia 2016

Kosmetyczną testerką zostaje...

Cóż może być lepszego od miłego rozpoczęcia zimowego dnia? Myślę,że tylko duża dawka optymizmu, pozytywnej energii i przyjemnych wibracji. Na początek tego weekendu wywołam uśmiech na twarzy jednej osoby. A to wszystko za sprawą akcji testowania, którą zorganizowałam pod koniec grudnia. Dziękuję za każde zgłoszenie. Wszystkie przeczytałam po kilka razy i zaczynam żałować,że mogę wybrać tylko jedną osobę.

Nie będę przedłużać, dlatego z przyjemnością ogłaszam,że testerką pierwszego kosmetyku z akcji "Zostań kosmetyczną testerką" zostaje SzaroKolorowa.Tym samym otrzymuje ona do testów szampon przyspieszający wzrost i zapobiegający wypadaniu włosów DF5 Dermo Future. Adres możesz wysłać w wygodnym dla siebie miejscu - na maila, lub na fan stronę.

Pozostałym uczestnikom dziękuję i zapraszam do śledzenia bloga. Nowy rok będzie bowiem obfitował w wiele ciekawych wpisów i atrakcji.

12 maja 2015

Zakręcony Świat Marty Waszymi oczami :)

W kwietniu mój blog obchodził swoje drugie urodziny. Przez ten czas razem z Wami przeżywałam swoje radości i smutki, a także wzloty i upadki blogowe. Wiele się przez ten czas nauczyłam, a wiedzę nabytą codziennie wdrażam w życie. Nigdy jednak nie poznałam Waszego zdania - jak właściwie wyobrażacie sobie Zakręcony Świat Marty? Pytanie to zadałam podczas jubileuszowego konkursu i teraz chciałabym się z Wami podzielić kreatywnością moich czytelników.

Zapraszam na przegląd prac konkursowych. Technika ich wykonania była dowolna.

Patrycja J.



.....

Anna ZM.


.....
Joanna Sz.

"Zakręcony Świąt Marty to jest świat silnej kobiety. Wyobrażam go sobie dokładnie tak jak pokazałam to na zdjęciu. Niby sielanka, niby wiosna, niby wszystko pięknie... Ale z drugiej strony zdjęcie jest smutne. Dlaczego? Bo Świat Marty jest bardzo podobny do świata każdej kobiety. Błogie życie rodzinne, zakupy, radość przeplatają się z tragediami i nudną codziennością. Niestety nie każda z Nas potrafi znaleść w sobie pasję, wykrzesać chodź chwilę by spełniać się w tym co kocha. Zazdroszczę Ci tego. Mam nadzieję ze kiedyś znajdę i dla siebie coś w czym będę dobra a i przy tym (jak Ty i Twój zakręcony świat) będę dawać ludziom do myślenia, będę mogła podzielić się swoim doświadczeniem, dzielić się swoimi smutkami i tym co codzienne. Podsumowując w ZŚM widzę siebie i wiele kobiet za kilka lat - kobiet spełnionych, pewnych siebie, kochających i mających kogo kochać, kobiet które mimo zła które je doświadczyło IDĄ DO PRZODU !"



.....
Justyna Ł.

"No cóż zdolności nie mam plastycznych, ale wyobrażam sobie taką "Martę" siedzącą na tronie , który znajduje się w środku tysięcy przeplatających się pierścieni, a na każdym z nich przeróżne kosmetyki, posty, recenzje, fanpage....i oczywiście sprawy życiowe, czyli rodzina, dom, praca i tak sobie te pierścienie wirują wokół Marty nieustannie a Marta siedzi jak królowa wśród nich. "

.....


Paulina Dominika N.


"Zakręcony Świat Marty wyobrażam sobie właśnie tak! Jest pewna dziewczyna, o imieniu Marta. Marta lubi jeść marchewki ( mam nadzieje, że to prawda! ;P). Czasami, kiedy się nudzi lubi zakopywać się w ogródku udając marchewkę. Ale! Kiedy jej się naprawdę nudzi bierze w swoje dłonie małą kulę przypominającą kule ziemską. Obraca nią jak szalona, śmiejąc się jak małe dziecko .. ludzie twierdzą, że jest szalona. Ona nie jest szalona, ona jest zakręcona! Tak samo jak jej świat.Dziękuję! "

.....


Magdalena M.

" Zakręcony Marty Świat od dawna zachwyca nas! Pełno w nim pomysłów, rad jak o siebie można dbać! Kolorowo, fantastycznie, elegancko i z pomysłem! Wyobraźnia mówi mi że w tym świecie muszę być! "

.....


Paulina M.



"Jest i moja praca;] Narysowałam pełną szafę ubrań poukładanych w idealne kosteczki bo kojarzysz mi się z takim perfekcyjnym porządkiem-nie wiem dla czego;] Na stoliku leży komputer,w którym czytasz komentarze na blogu.Na rękach trzymasz Tosię(tak,wiem Tośka jest w łatki i miała taka być,ale po zeskanowaniu rysunku wyglądała jakbym zapomniała ją pokolorować do końca,stąd ta "mała" zmiana). Trzymasz za rękę swoją córkę(wybacz,odkryłam że nie umiem rysować dzieci),która pokazuję rączką na stos książek,który przeczytałaś,mówiąc że już dawno przeczytałaś więcej niż masz wzrostu;)Za Wami znajduje się toaletka pełna kosmetyków,a na lustrze są przyklejone karteczki ze sprawami "do załatwienia". Na ścianie po prawej stronie wisi rysunek,który dostałaś od córki.Tak sobie właśnie wyobrażam Twój świat: pełen miłości,książek,ciuchów,kosmetyków i blogosfery!;)Miałam jeszcze dorysować męża,ale...się już nie zmieścił;D"
.....


Paulina P.

"W moim wyobrażeniu jesteś sliczną królewną , otoczoną wieloma dobrymi duszkami , na moim rysunku przedstawione są motyle. Motyl porywa Cię w tajemniczą i zakręconą podróż. Wzbijasz się na najwyższe szczyty i na rysunku i w rzeczywistości, zawsze walczysz o to , co dla Ciebie najważniejsze, Marta czarodziejka"

.....

Henryka Z.

"Jestem Marta, Waszego odwiedzania warta. Mój świat jest szalony, trochę zakręcony lecz gdy skręca nie w tę stronę, biorę sprawy mocno w ręce i odkręcam go, bo w tym szaleństwie jest metoda, że w mym świecie jak w pogodzie, po deszczu słońce musi wyjść. A poza tym kocham życie, lubię piękne okolice, najlepiej zwiedzać z rodziną, piekę ciasto, robię święta, kocham dzieci i zwierzęta. Taka ze mnie równa babka, ego nie rozsadza mnie, zresztą widać to na fotce, jak uśmiecham do Was się, prawda?"

.....

Katarzyna K.


"Zakręcony Świat Marty powinien być taki szalony, kolorowy i pozytywny jak ten kot namalowany przez moją 3-latke"

.....

Joanna W.


"Ja wyobrażam sobie Twój zakręcony Świat właśnie tak :)
Jest tam miejsce na rodzinę, miłość, przyjaźń, pracę, fanów, pasję... Całość tworzy niezły MIX
"

.....

Katarzyna Ś.


.....
Sylwia W.



To już wszystkie prace. Kochani jestem pod wrażeniem Waszej kreatywności, a co za tym idzie zdolności plastycznych, graficznych i piśmienniczych. Nagroda jest jednak tylko jedna. Miałam ciężki orzech do zgryzienia, jednak ostatecznie postanowiłam nagrodzić Paulinę M. za trud włożony w swoją pracę, za dbałość o każdy szczegół (nawet grzbiety książek noszą tytuły tych pozycji, które przeczytałam i zrecenzowałam na blogu). Ewidentnie widać,że należysz do mojego świata, znasz go, lubisz i akceptujesz - Dziękuję! :) Paulinko, jeśli tylko się zgodzisz to chciałabym Twoją pracę ustawić sobie jako tło na facebookowym banerze - daj znać :)

Postanowiłam także przyznać nagrodę pocieszenia i wyróżnić Annę ZM za piękne przedstawienie mojego świata w prezentacji multimedialnej.

Dziewczyny czekam na Wasze adresy. Prześlijcie mi je we wiadomości na FACEBOOKU - najszybciej je wówczas odczytam.

Wszystkim pozostałym serdecznie dziękuję za miłe słowa i niesamowite pracę. Eh.. gdybym tylko mogła to wszystkich bym Was nagrodziła! :)

Kochane blogerki, co myślicie o kreatywności moich czytelników? Która praca najbardziej przypadła Wam do gustu?

21 lutego 2015

Garść promocji + ponowne losowanie

Przez ostatni tydzień jest mnie tutaj trochę mniej. Moja córeczka od poniedziałku ma ferie, mąż urlop, więc śmigamy to tu, to tam korzystając z tej szczypty wspólnego czasu, którego w życiu codziennym jest na prawdę mało.

Na co dzień staram się być jednak na bieżąco z promocjami - czasami można upolować prawdziwe perełki za grosze, więc postanowiłam się z Wami tym podzielić.

Jako,że Oliwka na początku marca, bo już 5 będzie miała imieniny wyszukałam świetną ofertę na piękne pościele w Jysk. Jest to prezent, który cieszy, bo wydaje mi się,że każda dziewczynka chciałaby spać pod kołderką z aplikacją ulubieńca z bajki, za którą przepada. Prezent byłby również praktyczny, bo posłużyłby przez lata:) W tym sklepie po taniości można dostać piękne koszyczki, w których można porządkować kosmetyki czy biżuterię, już od 15zł. Świetna promocja. Więcej TUTAJ


W Lidlu jak zwy
kle oprócz spożywki sporo gadżetów  od spacerowych butów, kurtek po lornetki i krótkofalówki włącznie. Więcej TUTAJ




Drogeria natura to już w ogóle zaszalała. Pocżąwszy od fixera Kobo, który można zakupić już za 16.99zł(zamiast 24.9zł) i podkładu L'oreal za 39.99zł (zamiast 58.49zł). W gazetce znajdziecie mnóstwo innych ciekawych promocji TUTAJ


W Auchan możemy zakupić bardzo wygodne damskie mokasynki za grosze. W takich butach chodzę od czasu ciąży i gwarantuje,że są baaardzo wygodne. Znajdziecie je TYTAJ

W Hebe znakomita promocja  m.in na produkty Tołpa czy Dermedic. Przy zakupie jednego produktu, za drugi płacisz tylko jeden grosz --> TUTAJ

W Pepco lubię kupować, bo za małe pieniądze można dostać wiele fajnych rzeczy dla całej rodziny. TUTAJ

Kaufland w nowej gazetce oferuje nam m.in niezbędnik każdego domu - czyli ciśnieniomierz, za niecałe 35zł. Prawdziwa gratka - TUTAJ

Biedronka jest chyba najczęściej odwiedzanym przeze mnie marketem - zawsze znajdę tam coś dla siebie. Tym razem oferuje nam mnóstwo sprzętów do domu, np meble, piękne świeczniki..

..czy urocze foteliki dla dzieci, oraz wiele innych fantastycznych rzeczy TUTAJ


Na koniec wisienka na torcie. Pamiętacie jak pisałam Wam w grudniowych nowościach o nabyciu przeze mnie olejku L'Oreal nutri gold?? Ja go kupiłam za ok 36zł, a teraz można go nabyć już za niecałe 24zł:)) TUTAJ macie link do miesięcznika Skarb.

                            ////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Jako,że dwóch laureatów nie zgłosiło się po odbiór nagrody, w tym jeden lubiś i jeden obserwator. Powtórzyłam losowanie i z przyjemnością ogłaszam,że nagrody wędrują do:

                                                   facebook - Róża Sobczak
                                                   blog -Kaja Idzikowska

Dziewczyny serdecznie gratuluję i czekam na Wasze dane adresowe do wtorku włącznie. Możecie się ze mną kontaktować za pośrednictwem wiadomości prywatnej na fb lub wiadomości email na adres zaczytana.mama@wp.pl

16 lutego 2015

O blogowych konkursach, rozdaniach słów kilka + wyniki

Na początku pragnę zaznaczyć,że dzisiejszy post piszę pod wpływem impulsu. bo czasami trzeba dać upust swojej złości, irytacji... Nazwijcie to jak chcecie. Rzecz będzie o konkursach i rozdaniach..



Każdy z nas lubi tego typu zabawy, ponieważ wygrana sprawia nam mnóstwo frajdy. Wiem to, ponieważ sama czasami próbuję swoich sił. Spójrzmy na to teraz okiem organizatora.


Organizator jeśli ma taką ochotę może zorganizować dla swoich czytelników konkurs. Może, ale nie musi.
Ja osobiście lubię robić tego typu wydarzenia. W ten sposób chcę Wam podziękować za to,że jesteście,że czytacie moje wypociny, często wspieracie i służycie radą. Dziękuję Wam za to wszystko.


Nagrody najczęściej organizuję sama. Czasami znajdzie się jakiś sponsor, który jest zainteresowany taką formą współpracy, w związku z tym to co mi wyślę idzie na Wasze konto. Tak było w przypadku ostatniego konkursu. Z Drogerią Uholki współpracuje już od roku i ucieszyłam się, kiedy mogłam wywalczyć również coś dla Was. W pozostałych przypadkach sama kupuję upominki, przy czym pragnę zaznaczyć,że nie jestem multimilionerką, nie mam własnej firmy i nie wiadomo jakich dochodów. Jestem zwykłym człowiekiem jak większość z was, którzy czytacie właśnie ten tekst. Każde rozdanie to taki nieplanowany wydatek i obciążenie mojego budżetu. Nawet w przypadku sponsorowanej zabawy, ponieważ nagrody trzeba wysłać i idzie to z mojej kieszeni.




Na moim blogu był już niejeden konkurs i na pewno ich nie zabraknie. Boli mnie jedynie jedna kwestia, no może dwie. W momencie kiedy zabawa się kończy
zdarza się,że odlubiacie stronę, a później jako anonim wypisujecie mi głupoty, dając upust swojej frustracji z tego powodu,że nie wygraliście. Serio, aż tak to Was męczy? Niestety nie zawsze każdego da się zadowolić i w momencie kiedy nagroda jest jedna (lub 4 jak w ostatnim przypadku), a w rozdaniu bierze udział 500 osób to choć bardzo bym chciała nie dam rady nagrodzić wszystkich. Myślę,że zdajecie sobie z tego sprawę. Raz Wam się nie uda, ale następnym razem może już tak.


Druga kwestia jest taka, że po zakończeniu zabawy często piszecie do mnie "Czy były już wyniki?", "Kiedy można spodziewać się wyników?"
itp. Robicie to zarówno we wiadomościach prywatnych, pod postem konkursowym, czy na mojej tablicy na facebooku. Nawet nie macie pojęcia jakie jest to męczące. Ósmego lutego zakończył się konkurs, a już dziewiątego od samego rana napisałam na facebooku post prosząc Was o to, abyście byli cierpliwi i nie pytali mi się co chwila o to samo. Większość z Was uszanowała to, ale znalazły się takie jednostki, które męczą, dręczą i nie zamierzają przestać. Najlepsze jest to,że zawsze są to te same osoby. Zazwyczaj nie zaszczycą mnie one nawet komentarzem na blogu, czy fb, ale jeżeli chodzi o wyniki to mogą pytać bez końca. Wystarczy przecież śledzić na bieżąco mój fan page czy blog, a wówczas nic Wam nie umknie.
Wyniki zawsze się pojawiają, jeszcze nie było takiej sytuacji, aby się nie pojawiły. Moje rozdania to nie fake, o czym nie raz mieliście się okazję przekonać. Po rozdaniu na ogłoszenie wyników zawsze biorę sobie nawias +/- 10 dni, nie więcej. Nigdy nie określam kiedy konkretnie, bo różne rzeczy przez ten czas mogą się wydarzyć (tak jak ostatnio jechałam z mężem z głową do szycia), ale zawsze się wywiązuję i w ciągu tych 10dni publikuję listę zwycięzców. Podkreślam - jestem tylko człowiekiem - nie maszyną, a życie usłane różami to luksus dla jednostek, do których ja się niestety nie zaliczam.

Na koniec mam tylko jedną prośbę - szanujmy się nawzajem, myślę,że dużo nie wymagam.

Ufff.. przepraszam Was za ton tego postu, ale po prostu musiałam. Nie chce mi się cały czas bez końca wałkować tego samego tematu, dlatego napisałam ten post przed wynikami, aby każdy mógł go przeczytać. Blogerki też macie takie sytuacje jak ja?

  ........................................................................................................................................................

A teraz ta przyjemniejsza część lektury:) Dziękuję Wam kochani,że tak licznie wzięliście udział w rozdaniu. Ze smutkiem stwierdzam,że gro z Was nie napisało odpowiedzi na pytanie konkursowe, a należało przynajmniej jednym słowem napisać z czym Wam się kojarzy zima. I tu moja uwaga - czytajcie uważnie zasady.


WYNIKI FACEBOOK: Katarzyna Janik i Patrycja Jaworowska

WYNIKI BLOG : zielonooka i Agnieszka K.

Zwycięzcom serdecznie gratuluję i czekam na Wasze adresy do czwartku 19.02 włącznie. Możecie go wysłać we wiadomości prywatnej na facebooku lub na maila zaczytana.mama@wp.pl :)


Miłego dnia! :)

3 grudnia 2014

Nawilżająco - ujędrniający balsam do ciała kolagen morski Joanna Sensual + wyniki

W ten jakże mroźny grudniowy dzień, chciałabym wam przedstawić trzeci z produktów, który otrzymałam do testów od Drogerii Uholki, a jest nim nawilżająco - ujędrniający balsam do ciała kolagen morski Joanna Sensual.

Opakowanie:
Plastikowe o pojemności 200g. Butelka jest przezroczysta, dzięki czemu widać poziom zużycia produktu. Zamknięcie typu klik.



Opis producenta i sposób użycia:


Skład:



Moja opinia:

O opakowaniu pisałam Wam wyżej, uważam,że temat został wyczerpany, dlatego teraz nie będę już wracać do tej kwestii.

Balsam do ciała ma piękny jasno błękitny kolor - przywodzi mi on na myśl barwę bezchmurnego nieba,w piękny letni dzień. Tak, tak tęsknie już za tym widokiem.

Po otwarciu opakowania ukazuje nam się taki widok. Otwór jest niewielki, ale  świetnie dozuje produkt. Nie można przedobrzyć, zawsze będzie go tyle, na ile mamy ochotę.



Po pierwszych oględzinach przyszedł czas na zapach, który mnie uwiódł - bardzo świeży i nie nachalny. Uwielbiam takie kompozycję. Nawet kupując perfumy stawiam na   świeżość i dlatego bardzo przyjemnie mi się go użytkowało.

Konsystencja jest treściwa. Po nałożeniu na dłoń balsam z niej nie spływa. Rozsmarowuję się bardzo dobrze i pod wpływem tej czynności, jak również ciepła naszego ciała nabiera niesamowitej lekkości.


Balsam nie podrażnia, nie uczula, co więcej można go bez obaw nakładać na świeżo wydepilowane miejsca, gdyż nie wywołuje pieczenia. Wchłania się szybko i po chwili można spokojnie się ubierać. Nawilżenie jakie daje jest wystarczające, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Delikatny zapach balsamu utrzymuje się tylko chwilę na skórze, po czym się ulatnia.

Przeszkadza mi w nim tylko jedna rzecz, otóż po aplikacji pozostawia na skórze taką jakby lekko silikonową warstewkę, co nie koniecznie wpisuje się w moje gusta.

Produkt ten ma bardzo atrakcyjną cenę - kosztuje on tylko 6.30zł, więc myślę,że za te parę groszy warto go wypróbować. Możecie go kupić, np tutaj.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przy okazji dziękuję Wam za udział w rozdaniu książkowym. Było niewielu chętnych (w porównaniu do innych zabaw). Chodzi o tematykę książki, czy o brak zamiłowania do czytania? Podpowiedzcie:)

 Nagroda wędruje do alicjimagdaleny . Gratuluję:)

Na dane do wysyłki czekam do niedzieli.

Po otrzymaniu nagrody proszę o wklejenie takiej informacji na moją tablicę na facebooku lub o jakąkolwiek informację,że nagroda dotarła.

5 listopada 2014

Ziaja intima - kremowy żel do higieny intymnej + wyniki rozdania

Korzystam z chwili spokoju po wczorajszych, czwartych urodzinach Oliwki. Mała w przedszkolu, następna tura gości przyjdzie po obiedzie, więc jestem i przychodzę z nowym postem, oraz z wynikami, bo wiem,ze na nie czekacie. Bohaterem dzisiejszego postu będzie niezwykle wydajny płyn do higieny intymnej marki Ziaja.

Opakowanie:
Duża, walcowata butelka o pojemności 500ml, z pompką.



Opis producenta:



Skład:



Moja opinia:

Na początku wspomnę krótko o opakowaniu, które mimo,że jest duże to zarówno bardzo wygodne. Wszystko to za sprawą pompki, która sprawia,że aplikacja jest niezwykle łatwa. Nie trzeba więc brać tego wielkoluda do rąk, wystarczy nadusić dozownik i gotowe.

Płyn ma kremową konsystencję, nie spływa z rąk. Delikatny i przy tym przyjemny zapach umila kąpiel. Kolor identyczny jak na opakowaniu - biały.


Jedna pompka płynu to zdecydowanie za mało do umycia - wypływa go malutko, co można zobaczyć na powyższym zdjęciu. Ja zazwyczaj aplikuję 2-3 pompki produktu. Płyn dobrze się pieni, przy czym piana jest miękka i delikatna. Świetnie spędza swoją funkcję - myje i odświeża. Nie powoduje przesuszeń i podrażnień. Jest baaaardzo wydajny. Stosuję go już od 1.5 miesiąca i zużyłam niecałe pół opakowania. Cena w porównaniu do wydajności jest śmiesznie niska - pół litrowe opakowanie kosztuje 12 zł, ale można też kupić mniejszą 200ml wersję wydając na nią ok 7zł. Z dostępnością też nie ma problemu - można go kupić dosłownie wszędzie.

Podsumowując bardzo polubiłam ten płyn i chętnie będę do niego wracać.

................................................................................................................................................................................

A teraz to na co tak długo czekacie, czyli wyniki rozdania.

Zestaw świec od Rolchem distribution wygrywa .................

...... Renia. Renata

Zwyciężczyni serdecznie gratuluję i czekam na dane adresowe do soboty. Proszę o wiadomość prywatną na fanpage bloga.

Dziękuję Wam za udział w rozdaniu. Niebawem kolejne niespodzianki.

9 września 2014

Mydło glicerynowe Organique oraz wyniki rozdania

Mydełko glicerynowe, które Wam dzisiaj przedstawię jest pierwszym, jakie miałam okazję używać z firmy Organique.

Zapakowane było ono w przezroczystą folię, która po otwarciu bardzo szybko mi się zgubiła, a wraz z nią maleńki skrawek papieru, na którym był wyszczególniony skład. Jednak o ile dobrze pamiętam nie jest to w pełni naturalne mydełko, gdyż zawiera SLS i SLES.



W mydełku zatopione są maleńkie ziarenka, być może od kiwi(?), są one jednak tylko ozdobą, bo nie zauważyłam żeby miały jakiekolwiek właściwości ścierające. Mimo to użytkowało się je bardzo dobrze. Wytwarzało miękką pianę, nie wysuszało skóry. Muszę jeszcze wspomnieć o zapachu, który totalnie mnie urzekł- słodki, ale zarazem świeży i dość intensywny. Jedyne co mnie trochę irytowało, to to,że ciągle wyślizgiwało mi się z rąk. Niestety nie umiem Wam powiedzieć jaka jest cena tego mydełka, gdyż nie znalazłam go w sklepie internetowym Organique.


................................................................................

Wyniki rozdania z Fabryką Świec Light.

Ogłaszam Wszem i wobec,że nagrodę od Fabryki Świec Light wygrywa

Karola Zajączkowska

Serdecznie gratuluję :) Na dane adresowe czekam do piątku, do godziny 12.00.

Nagroda będzie wysyłana od sponsora, po jej otrzymaniu proszę wkleić zdjęcie na moją facebookową tablicę, z krótką informacją,że nagroda dotarła:)))

Zapraszam do śledzenia mojego fanpage. Szykuje się rozdanie.

27 sierpnia 2014

Mattifing BB Cream 8 in 1 Eveline Cosmetics medium complexion + kolejne losowanie

Witajcie robaczki:) Kto odlicza dni do początku roku szkolnego? Ja tak, i choć za stara jestem na szkolne boisko to tego roku wyprawiam moją córcię do przedszkolnej grupy maluszków. Stresik jest, jest też obawa jak się mała zaklimatyzuję, bo dotychczas wszędzie tylko z mamą chciała być, a tu nagle mamy zabraknie na kilka godzin. Jestem jednak dobrej myśli:)

Opowiem Wam historię pewnej znajomości, gdzie z roli głównej wystąpi matującym kremie BB (blemish base) marki Eveline Cosmetics.

Opakowanie:

Tuba o pojemności 40ml ze zrównoważoną grafiką, w której króluje mój ulubiony latem turkus. Całość umieszczona była w kartonowym pudełku, które gdzieś wcięło, dlatego nie mam go na zdjęciu.



Opis producenta:
BB BLEMISH BASE
CERA MIESZANA I TŁUSTA
INNOWACJA! FORMUŁA OIL-FREE
Efekt FAST MATT BABY FACE™
bioHYALURON PLUS COMPLEX™
Matujący krem BB 8 w 1 to innowacyjny produkt przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery mieszanej i tłustej. Ultralekka, beztłuszczowa konsystencja kremu idealnie wtapia się w cerę, nie zatyka porów, pozwala skórze oddychać. Krem łatwo i równomiernie rozprowadza się na skórze, zapewniając jej natychmiastowy efekt FAST MATT BABY FACE™ – perfekcyjnie matowej i doskonale wygładzonej skóry. Nowatorska formuła natychmiast matuje i długotrwale zapobiega błyszczeniu się skóry. Optymalnie nawilża, wygładza i odżywia. Niweluje oznaki zmęczenia oraz chroni przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Po zastosowaniu kremu skóra wygląda na wypoczętą i promienną, a cera zyskuje aksamitnie matowy wygląd, gładkość i ujednolicony koloryt.
PRZEŁOM W PIELĘGNACJI SKÓRY MIESZANEJ I TŁUSTEJ!
Kompleksowy krem BB 8 w 1 zastępuje osiem kosmetyków do codziennej pielęgnacji cery.
Nie znajdziesz nic lepszego i lżejszego dla swojej skóry.
Ultralekka, beztłuszczowa formuła z FAST MATT COMPLEX™ natychmiast wygładza cerę, likwiduje błyszczenie i na długo matuje skórę. Odżywcza formuła z bioHYALURON COMPLEX™, koktajlem witamin (A, E, F) i proteinami jedwabiu intensywnie i długotrwale nawilża, rozświetla i wygładza cerę. Pigmenty mineralne wyrównują koloryt skóry, maskują niedoskonałości i przebarwienia. Kolagen zapewnia skórze jędrność, gładkość i elastyczność. Faktor SPF 15 doskonale chroni skórę przed promieniowaniem UVA/UVB i wolnymi rodnikami.

Wykorzystując innowacyjną technologię 8 w 1, matujący krem BB pozwala uzyskać efekt FAST MATT BABY FACE™ – perfekcyjnie matowej i doskonale wygładzonej skóry.
Błyskawiczny efekt 8 w 1:
  • długotrwale i skutecznie matuje
  • zmniejsza widoczność porów
  • wyrównuje koloryt cery
  • pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości
  • intensywnie nawilża 24h
  • wygładza i rozświetla
  • redukuje oznaki zmęczenia
  • SPF 15 chroni przed UVA/UVB
Potwierdzona skuteczność*:
  • Matowa i wygładzona cera
  • Zmniejszenie widoczności porów
  • Wyrównanie kolorytu
  • Pokrycie niedoskonałości
  • Intensywne nawilżenie
* test samooceny przeprowadzony na wybranej grupie kobiet
Innowacyjna formuła
  •  FAST MATT COMPLEX™
W ekspresowym tempie likwiduje błyszczenie i na długo matuje skórę. Natychmiast wygładza cerę, niwelując wszelkie niedoskonałości. Nie zatyka porów, pozwala skórze swobodnie oddychać.
  • bioHYALURON PLUS COMPLEX™
Bogaty w kwas hialuronowy intensywnie nawilża, wygładza i chroni naskórek przed wysuszeniem.
  • KOKTAJL WITAMIN (A, E, F)
Głęboko odżywia i regeneruje skórę, zapewniając jej jędrność i elastyczność.
  • PIGMENTY MINERALNE
Idealnie wyrównują koloryt skóry, maskują niedoskonałości i przebarwienia.
  • PROTEINY JEDWABIU
Białka pozyskiwane z jedwabiu, szczególnie cenione ze względu na swe właściwości nawilżające, wygładzające i ujędrniające.
  • KOLAGEN
Pobudza procesy odnowy, głęboko regeneruje, nawilża i ujędrnia skórę. Tworzy na powierzchni skóry siatkę napinającą, zapewniając maksymalną jędrność, gładkość i elastyczność.
  • FILTRY UVA/UVB (SPF 15)
Tworzą film ochronny na powierzchni skóry, który chroni przed promieniami ultrafioletowymi. Spowalniają proces starzenia się skóry, wspomagają ochronę włókien kolagenu oraz elastyny. Wspierają naturalne mechanizmy obronne skóry oraz zapobiegają jej trwałym uszkodzeniom. Chronią komórki naskórka, tkankę łączną oraz naczynka krwionośne przed uszkodzeniami, zapobiegają pojawianiu się przebarwień."




Moja opinia:

BB od Eveline był moim pierwszym tego typu produktem, który miałam okazję używać. W zasadzie podkłady i tego typu rzeczy nakładam na twarz od niedawna - może z 5lat. Wcześniej nie czułam takiej potrzeby, dobrze się czułam w swojej skórze i nie miałam powodów do narzekań. Teraz też nie używam ich regularnie - kiedy jestem w w domu to króluję u mnie natura - korzystam jedynie z tuszu do rzęs i pomadki ochronnej, ale na wyjście lubię się umalować. Obojętnie czy jest to wyjazd do sklepu, czy też inne spotkanie.

Do czego zmierzam - kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tym BB bardzo mi się spodobał. W miarę upływu czasu zaczęłam zauważać również i minusy, które są wręcz rażące. Zacznę od początku.

Jako,że mam oliwkową karnację, która latem ciemnieje jeszcze bardziej wybrałam odcień dla medium complexion. Jest to dość ciemny kolor, nie sposób go używać zimą, gdyż za bardzo się odcina. 


Konsystencja jest kremowa, ale lekka, zapach również przypomina woń jakiegoś kremu. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć Wam czegokolwiek na temat składu, gdyż zgubiłam kartonik, a na stronie Eveline go nie znalazłam.

Krem rozprowadza się dobrze po twarzy, aczkolwiek należy starać się go nałożyć równomiernie, inaczej mogą pojawiać się małe zacieki. Ładnie wyrównuje kolor, kryje zaczerwienienia, ale z większymi niedoskonałościami sobie nie radzi.

Poniżej pokazuję Wam zdjęcia koloru na ręku. Pośrodku dłoni namalowałam długopisem kreskę oddzielającą dłoń naturalną (po lewej stronie) i po nałożeniu kremu BB (po prawej stronie).

Zdjęcie robione w słońcu.



Zdjęcia robione w cieniu.




Jak widać podkreśla wszystkie pory i linię skóry..



Niestety po kilku dniach stosowania zauważyłam,że mnie zapycha - pojawiły się dwie niedoskonałości w postaci pryszczy. Na twarzy trzyma się dość długo, pod warunkiem,że jej nie dotykamy, nie trzemy. Kolejnym minusem jest fakt,że delikatnie ciemnieje w ciągu dnia. Mat daje dużo do życzenia. Bardzo szybko skóra się świeci i to jak - efekt latarni w ciemną noc. Po nałożeniu dodatkowo pudru było o wiele lepiej, jednak latem cenię sobie minimalizm i wolałabym, aby ten krem wystarczał. Nie odczułam nawilżenia, ale wysuszenia też nie, raczej natłuszczenie - wydaje mi się,że sebum było więcej niż zazwyczaj.


Cena ok 15zł

Podsumowując jest to produkt, który niczym mnie nie zachwycił i na pewno do niego już nie wrócę.


...............................................................

W związku z tym, że osoba, która w ostatnim rozdaniu wygrała zestaw nr 1 nie zgłosiła się po niego, odbyło się kolejne losowanie. Nową zwyciężczynią jest:

Felicja J.

Gratuluję:)

Na dane adresowe czekam do niedzieli, do godz 12:00. Proszę o przesłanie mi jej we wiadomości prywatnej na facebooku. Po jej otrzymaniu bardzo bym prosiła o wklejenie zdjęcia na tablicę mojego fanpage, lub o krótką informację,że nagroda dotarła.

22 sierpnia 2014

Wyniki rozdania z okazji moich urodzin

Minął już miesiąc od mojego święta i 5 dni od chwili zakończenia rozdania. Trzeba było wziąć się w garść i ogarnąć Wasze zgłoszenia:) Dziękuję,że tak licznie wzięliście udział w tej zabawie:)





W ciągu tego tygodnia dostałam co najmniej 3 wiadomości od osób, które pytały się o wyniki. Zupełnie niepotrzebnie, bo już w poniedziałek informowałam na facebooku,że ogłoszę je w przeciągu 7dni. Żeby być na bieżąco zachęcam do śledzenia wpisów na moim fanpage:)

Nie przedłużając:

Zestaw nr 1 wygrywa: Angelika Bogusz

Zestaw nr 2 wygrywa: Róża Pyszka

Gratuluję:)

Na dane adresowe czekam do wtorku, do godz 12:00. Prześlijcie mi je we wiadomości prywatnej na facebooku. Nagrodę wyślę w ciągu tygodnia od momentu otrzymania adresu od obu zwyciężczyń. Po jej otrzymaniu bardzo bym prosiła o wklejenie zdjęcia na tablicę mojego fanpage, lub o krótką informację,że nagroda dotarła.

A JUŻ JUTRO RUSZAMY Z KOLEJNĄ ZABAWĄ  :))

Miłego dnia:)

4 lipca 2014

Nawilżający, przeciwstarzeniowy peeling cukrowy Nacomi - uwielbiam:) + Wyniki konkursu z Drogerią Uholki

Jakiś czas temu otrzymałam do testów od portalu Etnobazar nawilżający, przeciwstarzeniowy peeling cukrowy marki Nacomi. Kocham peelingi, ale jestem dość wybredna. To jest moja pierwsza przygoda z produktem tego typu, w którym głównym ścierniwem jest cukier. Jeśli jesteście ciekawi jak sobie dał radę to zapraszam na recenzję:)

Opakowanie:

Plastikowy, odkręcany słoiczek o pojemności 200ml. Nakrętka jest czarna z naklejką przedstawiającą truskawki. Poza tym znajduje się na niej nazwa produktu, oraz firmy. Pomijając nakrętkę - całe opakowanie jest przezroczyste. Pod spodem znajduje się opis producenta, oraz skład.



Opis producenta:


Skład:

Sucrose (cukier), Butylospermum parkii (masło shea), Argania spinosa kernel oil (olej arganowy), Tocopheryl acetate (antyoksydant), Strawberry seeds (pestki poziomki)


Działanie:
W peelingu tym zakochałam się od pierwszego użycia. No, ale zacznijmy od początku;)

Opakowanie jest proste, ale tak naprawdę w tej kwestii nie wymagam zbyt wiele. Najważniejsze,że jest trwałe - nie pęka i nie otwiera się podczas upadku, a było ich kilka;p  Bardzo polubiłam ten kawałek plastiku, bo dzięki niemu można wymieść peeling do ostatniego ziarenka - nic się nie zmarnuje.



Skład jest rewelacyjny - sama natura. Lubię to :)

Konsystencja peelingu jest ziarnista, zbita. Nie spływa z rąk, można spokojnie go aplikować na ciało.




Nie tak dawno na jednym z blogów spotkałam się z recenzją tego produktu. Blogerka napisała,że pięknie on pachnie truskawkami.. hm.. jak dla mnie wcale, a przynajmniej ja nie wyczuwam truskawek. Może moje powonienie jest jakieś dziwne. Tak jak napisałam truskawek nie czuję, natomiast bardzo wyraźnie można wyczuć masło shea. Cudo:)

A teraz działanie.

Peeling nanosiłam na zwilżoną skórę i masowałam ją kulistymi ruchami. Cukier o dziwo okazał się dość mocnym ździerakiem, ale trwało to tylko przez chwilę, gdyż jak wiadomo szybko się on rozpuszcza. Delikatny masaż oraz piękny zapach zapewniały mi chwilę pełnego relaksu. Po jego użyciu woda robiła się mglista, a ciało było pokryte lekką warstwą tłuszczyku. W niczym to jednak nie przeszkadzało. Po użyciu peelingu nie używałam już mydła, nie wycierałam też ciała tylko delikatnie zbierałam wodę ręcznikiem. Tłusta warstewka szybko się wchłania i można od razu się ubierać. A po kąpieli.. jejku kochani to trzeba poczuć- skóra staje się odżywiona, nawilżona. Przejeżdżając po niej paznokciem nie znajdziecie żadnej białej kreski - ja zawsze tak testuje działanie produktu. Nie trzeba nanosić balsamu. Dodatkowo ciało pięknie pachnie masłem shea i jest ono wygładzone. Czego chcieć więcej? Nie mogę napisać niczego złego na temat tego peelingu, a lubię się czepiać - tutaj nie ma czego.  Produkt ten po otwarciu jest ważny tylko przez 6 miesięcy. Ja dzisiaj zużyłam go do końca, oj jak mi żal z tego powodu.

Peeling o pojemności 100ml możecie kupić tutaj za cenę 18.50zł. Z tego co pamiętam 200ml słoiczek kosztował ok 35zł.

POLECAM:)


...................................................................................................................................................

Wyniki rozdania z Drogerią Uholki.

Wiem,że bardzo na nie czekacie. Dziękuję Wam,że tak licznie wzięliście w nim udział. Nie przedłużając..

Zestaw nr 1 wygrywa : Patrycja M,

Zestaw nr 2  wędruje do : nika88

Dziewczyny na Wasze adresy czekam do poniedziałku do godziny 18.00. Wysyłajcie je poprzez wiadomość prywatną na moim facebooku.

Po otrzymaniu nagród proszę o umieszczenia zdjęcia lub krótkiej informacji na facebookowej tablicy,że nagroda dotarła:)

Przy okazji przypominam o rozdaniu, które trwa do północy:)




Mam jeszcze kilak niespodzianek w zanadrzu, więc zapraszam do obserwowania osoby, które tylko sporadycznie odwiedzają blog.

5 czerwca 2014

Illumyna Eliksir marki SENS.US + powtórka z losowania

Dzięki marce SENS.US miałam możliwść testować 2 produkty do włosów tej firmy. O szamponie zwiększającym objętość mogliście przeczytać tutaj. Zrobił on na mnie duże wrażenie. Dzisiaj przedstawię Wam drugi kosmetyk, a będzie nim odżywka w sprayu Illumyna Eliksir. Czy zachowa poziom jaki pokazał jej poprzednik?


Opakowanie:

Odżywka zamknięta jest w podłużnym, walcowatym opakowaniu o pojemności 200ml. Butelka jest przezroczysta, dzięki czemu widzimy poziom zużycia kosmetyku. Grafika przyjemna dla oka. nadruk w zetknięciu z wodą niezmywalny.



Opis producenta:

"Odpowiednia do pielęgnacji włosów suchych i się puszących, które regularnie poddawane są zabiegom chemicznym. Dzięki zawartości miodu i keratyny działa nawilżająco i pomaga odbudować uszkodzoną strukturę włosa. Wzmacnia, chroni i ułatwia rozczesywanie włosów."

Sposób użycia:

"Przed użyciem wstrząsnąć, aby wymieszać obie fazy, a następnie rozpylić na mokre lub suche włosy. Nie spłukiwać."

Skład:


Działanie:

Muszę się trochę porozczulać nad opakowaniem, bo jest ono naprawdę porządne - plastik jest twardy, nadruk nie do zdarcia, a i pompka niezawodna. Konsystencja jest płynna. Odżywka jest dwufazowa co widać m.in na poniższym zdjęciu.


Górna część jest mlecznego koloru, dolna natomiast przypomina brzoskwinkę. Wystarczy wstrząsnąć energicznie butelką, by obie części ładnie się połączyły. Wówczas odżywka jest gotowa do użycia i wygląda tak.



Przyznam się,że kiedy dostałam ten produkt miałam pewne obawy, co do jego zastosowania. Powód? Mam tak liche i podatne na obciążenia włosy,że nie używam żadnych odżywek bez spłukiwania, bo uzyskuję  efekt przyklapniętych, matowych włosów. Illumina Eliksir spisał się jednak na medal. Po naduszeniu pompki wydobywa się delikatna, lekka mgiełka, która w żaden sposób nie obciąża moich włosów, a wierzcie mi,że są one na to bardzo podatne. Odżywka rozpyla się pod dużym kątem, dzięki czemu włosy się nie sklejają. Ja ją stosowałam na wilgotne włosy. Po jej użyciu nie miałam żadnych problemów z ich rozczesaniem. Dodatkowym plusem jest to,że produkt ten pięknie pachnie - dla mnie to połączenie miodu z nutką wanilii. Zapach utrzymuje się chwilę na włosach i czuć go przy każdym ruchu.

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tej odżywki. Znalazłam tylko jeden wielki minus, a jest nim dostępność. Produkty marki SENS.US można kupić jedynie w wybranych salonach fryzjerskich :(

W skład linii wchodzą następujące produkty:



Chciałabym, żeby w moim mieście były dostępne te produkty, bo chętnie wypróbowałabym całą linię. A może Wasza fryzjerka korzysta z nich w swoim salonie?


..................................................................................................

Minęły już 4 dni od momentu ogłoszenia wyników konkursu z Twoim Źródłem Urody. Osoba, który wygrała zestaw nr 1 do tej pory się nie zgłosiła, czekałam do godz 12. W związku z tym powtórzyłam losowanie i nagroda wędruje do:

AGATY LUTOMSKIEJ

Serdecznie gratuluję:) Na dane adresowe czekam do niedzieli do godz 12 w południe.