Zaproszę Was dziś do swojej łazienki, w której od jakiegoś czasu króluje nowy, cukrowy peeling do ciała. Jest to ostatnia rynkowa nowość znanej już Wam z mojego bloga marki Spa Vintage Body Oil, która wypuściła teraz linię profesjonalną.
Opakowanie:
Szklany słoik o pojemności 500ml.
Opis producenta:
"Peeling do ciała SPA PROFESSIONAL zawiera wyjątkową kompozycję kwasów
tłuszczowych, które mają właściwości stymulujące wewnątrzkomórkowy
proces dotleniania, przywracające ochronę hydrolipidową oraz gwarantują
dostateczne nawilżenie skóry. Kryształki cukru oraz drobne kawałki z
łupin orzecha ścierają wierzchnią warstwę naskórka, co powoduje
pobudzenie skóry do szybszego wzrostu i odnowy oraz wzmacnia
elastyczność warstw głębszych."
Skład:
sucrose, parraffinum liquidum, silica, parfum, juglansregina, argania spinosa kernel oil, citrus auranitifolia (lime) fruit extract, prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil, tocopheryl acetate, citral, citronellol, D-limonele, geraniol,linalol, CI47000 olej arganowy, olej migdałowy, ekstrakt z limonki, witamina E
Moja opinia:
Peeling cukrowy zamknięty jest w fantastycznym słoiczku. Jeszcze nie miałam kosmetyku w takim opakowaniu i bardzo mi się ono spodobało. Jest on ciężki, wykonany z grubego szkła. Między wieczkiem a słoiczkiem znajduje się gumka, (od razu miałam skojarzenia z kiszonymi ogórkami, których słoiki mają taki sam system zamykania). Całość zamykana jest dodatkowo na metalowy zatrzask. Opakowanie podoba mi się jeszcze z jednego względu. Jest ono funkcjonalne i wiem, że kiedy peeling się skończy wykorzystam je do innych celów.
Na pierwszy rzut oka wydaje się,że nie ma w nim zbyt dużo olejków. Nic nie pływa, nie trzeba też zamieszać warstw przed jego użyciem, gdyż nawet takie nie występują. Cukier jest ładnie nasączony. Zapach jest słodki. Miałam nadzieję, że będzie w nim czuć świeżą/cierpką woń limonki, ale czuć w nim po prostu cukier.
W użyciu spisuje się dobrze. Podczas wykonywania masażu, na początku czuć ostre drobinki cukru, po chwili jednak się on rozpuszcza, zostawiając po sobie tłustą powłokę.
Nie mam zastrzeżeń co do wyglądu skóry po tym peelingu - jest gładka i miękka, a martwe komórki naskórka usunięte. Jedyną rzeczą, która mnie mocno denerwuje jest to,że skóra po wykonaniu peelingu jest po prostu tłusta. Zupełnie tak jakby wylać na ciało olej używany na co dzień w kuchni. Na szczęście po kąpieli, przy wycieraniu ta warstwa znika, a działanie widać gołym okiem. Nie trzeba nakładać dodatkowego kosmetyku nawilżającego. Skóra jest w dobrej kondycji. Szkoda,że znajduje się w tym peelingu parafina i to bardzo wysoko w składzie. Moim zdaniem same olejki zdecydowanie by wystarczyły.
Ale słoiczek ma super :D
OdpowiedzUsuńi to bardzo :)
UsuńZapowiadało się super.
OdpowiedzUsuńNiestety został tylko piękny słoiczek.
Nienawidzę jak po kąpieli zostaje mi tłusta skóra no i brakuje mi zapachu limonki skoro peeling limonkowy :(
Uwielbiam takie orzeźwiające zapachy, tu mi go zabrakło, a tak się nastawiłam :(
UsuńSłoiczek jest cudowny, ma fajną konsystencję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
mam ten peeling ale w innej wersji zapachowe, całkiem fajny a parafinę zmywam żelem.
OdpowiedzUsuńmam ten peeling w wersji ujędrniającej, jest świetnym zdzierakiem. Mi akurat parafina w ogóle nie przeszkadza, a słoiczek wykorzystam do domowych peelingów :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię cukrowe peelingi :) Również planuje wykorzystać go do domowych kosmetyków :)
UsuńNajlepszy cukrowy ma Bielenda który kosztuje ok 60 zł a ten Twój zapachowo mógłby mi podaść ;)
OdpowiedzUsuńA to nie miałam, ja bardzo lubię Love Me Green i Nacomi :)
UsuńSzkoda, że tak napchany parafiną, nie lubię jej i tej charakterystycznej powłoczki.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą wersją, w końcu wybrałam inny. W moim peelingu parafina na 1 miejscu ;)
OdpowiedzUsuńyhy zaraz po cukrze :(
UsuńZ przyjemnością bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię to uczucie tłustej skóry po peelingu :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling. Uważam że jest świetny, chociaż rzeczywiście ta tłusta warstwa, która pozostaje na skórze nie jest fajna. Ja po peelingu myję ciało gąbką z żelem, wtedy ta tłustość znika ;)
OdpowiedzUsuńTak, tak cały problem z tą parafina choć mi ona w produktach do ciała nie przeszkadza :-)
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie jest świetne. Peeling cukrowy robię sobie taki domowy i sprawdza się u mnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy polubiłabym ten peeling; obecnie kończę Tutti Frutti - zostawia bardzo delikatną warstewkę, ale w jego przypadku nie przeszkadza mi ona :)
OdpowiedzUsuń