Krem witaminowy białe winogrona Apis
Produkt doskonale nawilża i wygładza skórę. Nie powoduje przy tym wysypu żadnych niechcianych niespodzianek, typu chrost, czy zaczerwień. Dobrze współgra z podkładami, które po nałożeniu na ten krem nie uwidaczniają suchych skórek, bo właściwie takowych nie ma. Cera wygląda świeżo i promieniście. Więcej TUTAJ.
Bioaktywny krem z aminokwasami Arkana.
Czysty olejek arganowy Argan Gold Mincer Pharma.
Absolutny hit mojej zeszłorocznej pielęgnacji twarzy.Moja skóra była pięknie nawilżona i odżywiona. Twarz stała się niezwykle
gładka, miękka i przyjemna w dotyku, a jej koloryt był wyrównany.
Prawdziwym zaskoczeniem było to,że zauważyłam również zmniejszenie
wydzielania się sebum w strefie T. Po wieczornym nałożeniu olejku rano
budziłam się bez przetłuszczonej skóry. Do tego jest tani jak barszcz. Więcej TUTAJ.
Syis tonik oczyszczający.
Świetnie sprawdza się stosowany zarówno po makijażu jak i do jego zmywania. Produkt ten oprócz właściwości oczyszczających posiada również te nawilżające. Jest bardzo wydajny. Stosuję go regularnie i wydaje mi się,że jest bez dna. Więcej TUTAJ.
Kolagen w żelu Dermo Future Precisiaon.
Moja pierwsza przygoda z kolagenem zakończyła się sukcesem. Ładnie nawilża i matowi, a przede wszystkim lekko napina twarz, przez co skóra staje się bardziej wygładzona i sprężysta. Więcej o nim TUTAJ.
Płyn micelarny do cery suchej Siquens.
W użyciu płyn spisuje się bardzo dobrze. Jest on bardzo delikatny dla
oczu. Nie powoduje szczypania, pieczenia, zaczerwienienia, czy
jakichkolwiek innych podrażnień i za to ma ogromny plus. Z demakijażem
takich kosmetyków jak podkład, puder, krem BB, CC, róż i pomadka również
sobie radzi. Ciekawostką jest to, że delikatnie nawilża skórę. Więcej TUTAJ.
Matujący krem do twarzy dla cery tłustej i mieszanej Lambre.
Krem ma lekką konsystencję. łatwo się rozprowadza i natychmiast się wchłania do całkowitego matu, który towarzyszy mi przez osiem godzin. To niesamowite, gdyż żaden produkt nie utrzymywał mojej cery w ryzach przez tak długi czas. Matting day cream oprócz tego,że świetnie matuje to również nawilża. Więcej TUTAJ.
Mascara Avon Mega Effects
Syis tonik oczyszczający.
Kolagen w żelu Dermo Future Precisiaon.
Płyn micelarny do cery suchej Siquens.
Matujący krem do twarzy dla cery tłustej i mieszanej Lambre.
Krem ma lekką konsystencję. łatwo się rozprowadza i natychmiast się wchłania do całkowitego matu, który towarzyszy mi przez osiem godzin. To niesamowite, gdyż żaden produkt nie utrzymywał mojej cery w ryzach przez tak długi czas. Matting day cream oprócz tego,że świetnie matuje to również nawilża. Więcej TUTAJ.
Potrzebowałam czasu,żeby zauważyć jego zalety i przede wszystkim na to, aby nauczyć się malować rzęsy tą innowacyjną szczoteczką. Kiedy już to zrobiłam, polubiłam ten tusz. Jego kruczoczarny kolor, a także efekt wydłużenia, pogrubienia i ładnie rozdzielonych rzęs. Więcej TUTAJ.
Oliwkowy żel pod prysznic Kamil Cosmetics.
Mimo,że skład nie jest do końca idealny to uważam,że żel ten bije na głowę kilka innych tego typu produktów z wyższej półki cenowej, które miałam okazję używać. Świetnie się pieni, wytwarzając przy tym miękką i pachnącą pianę. Wystarczy jego znikoma ilość, aby umyć jakąś partię ciała. Wszystko to sprawia, że jest bardzo wydajny. Bardzo dobrze oczyszcza ciało i nie ma najmniejszego problemu ze zmyciem antyperspirantu. Obywa się bez tego tępego tarcia, którego nie znoszę. Nie podrażnia, oraz nie wysusza skóry. Więcej TUTAJ.
Energetyzujący peeling cukrowy do ciała Love me green.
Mleczko to zauroczyło mnie swoim intensywnym, orientalnym zapachem, które zostaje długo na skórze. Potrzebuję chwili, aby wchłonąć się całkowicie. Mleczko świetnie nawilża i odżywia skórę, dodaje jej energii. Nie zauważyłam jednak większej poprawy w ujędrnieniu. Skóra staje się za to przyjemnie miękka i delikatna w dotyku. Więcej TUTAJ.
Peeling do ciała Passiflora The Secret Soap Store.
Kosmetyki do włosów.
Maska z aktywną keratyną i płynnym złotem Tahe.
Kosmetyki dla dziecka.
Płyn do mycia i kąpieli Oilan Baby
Szampon i płyn do mycia dla niemowląt i dzieci Pat & Rub
Podobnie jak płyn wymieniony przeze mnie wyżej, również i ten słabo się pieni na ciele. Na włosach tworzy on delikatną i miękką pianę. I to właśnie do włosów używałyśmy go najczęściej. Dzięki czemu stał się on niezwykle wydajny. Włosy stawały się miękkie, lekkie i błyszczące. Nie puszyły się. Więcej o nim TUTAJ.
jak dla mnie to same nowości :)
OdpowiedzUsuńMoże wybierzesz wśród nich coś dla siebie ? :)
UsuńAle się tego uzbierało :) Lubię markę Apis więc na pewno kremik jest świetny :) A o tych peelingach na gałki pierwszy raz słyszę :D Ojj chciało by się chciało
OdpowiedzUsuńNa Apisie jeszcze się nie zawiodłam :) Peelingi na gałki są świetne, a jeszcze lepsze jest to,że można je sobie zamówić przez internet :) Fajnie,że marka uruchomiła sklep internetowy :)
UsuńMiałam żel pod prysznic, a peeling TSSS mam w zapasach :)
OdpowiedzUsuńWow dużo tego.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego ale kosmetyki oliatum dla dzieci choć kosztowne to bardzo dobre używaliśmy znaczy córka używała :)
Pozdrawiam cieplutko
Znam jedynie tusz;;)
OdpowiedzUsuńI jak Twoje wrażenia? Czytałam skrajne opinię na jego temat.
UsuńKrem Arkana u mnie też się znalazł w ulubieńcach roku, tylko inna wersja. Może następnym razem wypróbuję Amino Bio ;)
OdpowiedzUsuńLecę zobaczyć jaki Ty miałaś :) Może tym razem wypróbuję ten Twój :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle fajni ulubieńcy, normalnie dla mnie wszystkie a Sztuka mydła to już na bank :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
ja mam dalej problemy z tym tuszem z avonu ;p
OdpowiedzUsuńJa już go tak rozpracowałam,że nie jest mi on straszny ;)
UsuńSami ciekawi ulubieńcy, wielu nie znam :-)
OdpowiedzUsuńDużo tego ;) ciekawi mnie peeling z LMG;)
OdpowiedzUsuńnie miałam niczego z Twoich ulubieńców, ale coś musze podpatrzyc :)
OdpowiedzUsuńWszystko zapisuj :) Ja tak robię jak mnie coś zainteresuje i mam teraz pokażną listę do realizacji :)
Usuńkosmetyki Dermo Future bardzo polubiłam , szczególnie serię serum do twarzy
OdpowiedzUsuńNa mnie czeka jeszcze serum z wit C:)
UsuńKolagen muszę w końcu sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńpeeling love me green lubiłam
OdpowiedzUsuńTrudno go nie lubić - jest doskonały :)i ten zapach mmm <3
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców, mam sporo do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńja też kocham olej arganowy,uratował moją twarz po alegrii i oparzeniu słonecznym :)
OdpowiedzUsuńTusz z Avonu miałam,dla mnie jednak ta szczoteczka to męka,nie przyzwyczaiłam się...ale fakt,efekt robił na rzęsach super :)
Ooo znam to, mnie ratował za każdym razem jak nabawiłam się podrażnień :) Cudo <3
UsuńNiestety nic z tego nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałam olej arganowy z Mokosh, ale niestety nie polubiłam się z tego typu kosmetykami.
Widzę tu sporo ciekawych kosmetyków, które od dawna chcę wypróbować Ze swojej strony mogę potwierdzić dobroczynne działanie oleju arganowego :)
OdpowiedzUsuń