Po tym jak w niedziele zrobiłam dla swojej i męża mamy musujące kule do kąpieli i pochwaliłam Wam się tym na , to odezwało się do mnie kilkanaście osób z pytaniem jak te kule właściwie zrobić? Jakich składników użyć? Postanowiłam nie odpisywać każdemu z osobna tylko napisać jeden post:)
Co będzie nam potrzebne?
*mleko w proszku 4 łyżeczki, czyli ok 50g
*kawa rozpuszczalna (ilość wg uznania)
*wiórki kokosowe (wg uznania)
*soda oczyszczona 3.5 paczki po 60g (w sumie ok200g)
*kwasek cytrynowy 5 paczek po 20g
*skórka pomarańczy (nie ma na zdjęciu, bo po zrobieniu kuli została zjedzona;p)
*papierowe foremki do mufinek.
olejki wg uznania, ja użyłam:
*oliwa z oliwek,
* kilka kropli 100% olejku arganowego,
* kilka kropli olejku do twarzy, ciała i włosów The Body Shop,
* aromat pomarańczowy (na zdjęciu waniliowy, bo puste opakowanie już zdążyłam wyrzucić),
*łyżeczka dowolnego balsamu do ciała
Co będzie nam potrzebne?
*mleko w proszku 4 łyżeczki, czyli ok 50g
*kawa rozpuszczalna (ilość wg uznania)
*wiórki kokosowe (wg uznania)
*soda oczyszczona 3.5 paczki po 60g (w sumie ok200g)
*kwasek cytrynowy 5 paczek po 20g
*skórka pomarańczy (nie ma na zdjęciu, bo po zrobieniu kuli została zjedzona;p)
*papierowe foremki do mufinek.
olejki wg uznania, ja użyłam:
*oliwa z oliwek,
* kilka kropli 100% olejku arganowego,
* kilka kropli olejku do twarzy, ciała i włosów The Body Shop,
* aromat pomarańczowy (na zdjęciu waniliowy, bo puste opakowanie już zdążyłam wyrzucić),
*łyżeczka dowolnego balsamu do ciała
Wykonanie:
Wszystkie suche składniki (tj.mleko, wiórki, sodę, kwasek i kawę) mieszamy w misce. Tak na prawdę ze składnikami można kombinować - grunt,żeby była soda, kwasek i mleko w proszku, a reszta co Wam wyobraźnia podpowie. Jeśli ktoś nie lubi jak coś mu pływa we wannie to powinien zrezygnować z wiórków. Reszta się rozpuści. Pomarańcze dokładnie myjemy, osuszamy i trzemy na tarce o grubych oczkach, po czym dodajemy do reszty składników. Na koniec dodajemy coś, co zwiąże wszystkie składniki - oleje. Najpierw dodajemy trochę oliwy z oliwek(nie powiem Wam ile, bo wszystko robiłam "na oko"). Dokładnie mieszamy i grudki rozcieramy w rękach. Kiedy nie ma już grudek dodajemy (jeśli chcemy) po kilka kropli innych olejów - w moim przypadku był to 100% olej arganowy, olejek truskawkowy z The Body Shop i aromat pomarańczowy,żeby wszystko ładnie nam pachniało. Jeśli chcemy możemy dodać również łyżeczkę dowolnego balsamu do ciała. Wszystko dokładnie mieszamy, jeśli powstają grudki to je rozcieramy w rękach. Grunt,żeby nie przekombinować z płynnymi składnikami - masa ma mieć lekko wilgotną konsystencję, tak,że jak weźmiemy ją w rękę to będzie można uformować ładną kulkę. Jeśli przesadzicie z olejami to na pewno to zauważycie, gdyż przy ugniataniu kulek, przez palce będzie Wam przeciekał olej. Wtedy najlepiej dodać trochę sody, kwasku i mleka i wymieszać składniki ponownie.
Kiedy już wszystko mamy gotowe robimy kulki i odstawiamy je do wyschnięcia.
Długo nie trzeba czekać - po niecałej godzinie kule były już suche. Można było je wtedy ładnie opakować. Najpierw włożyłam je do papierowych foremek na muffiny.
Później po 1 sztuce wkładałam do torebek śniadaniowych (niestety nie miałam celofanu) i przewiązywałam je rafią. Odstającą górę torebki przycięłam i wuala GOTOWE :)
Nie jest to wcale takie skomplikowane, prawda? Dajcie znać czy wypróbowałyście ten przepis, a może stworzyłyście swój? Chętnie poczytam :)
Ojj Słońce zaskoczyłaś mnie pozytywnie ! :) Nie wiedziałam, że z Ciebie taka zdolniacha :) Ja jestem leniwa z natury i wolę gotowe produkty, ale taką kulę chętnie bym przetestowała :) Super sprawa i gratuluję pomysłu :**
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, przepisów w Internecie jest pełno:) Właściwie to czym chata bogata:)
Usuńale geniuszek z Ciebie. super ! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajnie wyglądają, jak ciasteczka do zjedzenia ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz,że przed córeczką to musiałam je schować, bo faktycznie wyglądają i pachną jak ciasteczka. mała chodziła za mną i pytała się czy może je zjeść:)))
UsuńSuper ,muszę zrobić zapas sody i kwasku bo wszyscy znajomi i rodzina w najbliższej okazji dostanie ode mnie kule w prezencie . Dziękuję za przepis ;)
OdpowiedzUsuńMyślę,że jest to naprawdę fajny prezent:) Ja wczoraj obdarowałam nimi moją i męża mamę:)
UsuńŚwietne te kule:)
OdpowiedzUsuńWspaniały przepis i pomysł :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała sama pobawić się w tworzenie takich kul ;)
OdpowiedzUsuńfajna sprawa:)
Usuńa jaka satysfakcja jak wyjdzie:)
Zaskoczyłaś mnie produktami z jakich taką kulę można wykonać. Myślałam, że to znacznie bardziej skomplikowane.
OdpowiedzUsuńa tu się okazuje,że wszystkie produkty znajdzie się w domu:)
UsuńPomysł super! Nie wypróbuję niestety bo nie mam ich gdzie wrzucić :(
OdpowiedzUsuńjak nie masz wanny to można wrzucić do zlewu/miski i ręce wymoczyć :)
Usuńpróbowałam ze dwa razy ale ciągle mi nie wychodziły :(
OdpowiedzUsuńdo 3 razy sztuka:)
UsuńŚwietne te kule :) Ja raczej nie bawię się w takie domowe tworzenie, ale może jak siostra do mnie przyjedzie to jej pokaże Twój przepis i mi zrobi :D
OdpowiedzUsuńhi hi ale jesteś wygodna;) rach ciach i gotowe:) wypróbuj :)
UsuńWow świetne kule zrobiłaś,teraz ja biorę się za swoje:D:D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. W ogóle to bardzo zdolna jesteś :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie używam kul do kąpieli, ale dla teściowej to bym kilka takich porobiła. Dla mojej mamy też. Muszę tylko więcej sody kupić, bo ostatnią zużyłam i kupić kwasek, bo korzystam tylko z cytryny w kuchni.
Masz więcej przepisów na jakieś fajne produkty?
Ale czad! Dodatkowo mamy pewność, że kule zawierają same naturalne składniki!!! Muszę zrobić!
OdpowiedzUsuń