Tradycja wieczoru panieńskiego przyszła do nas z zachodu, podobnie zresztą jak baby shower, o których kilka lat temu jeszcze nikt nie słyszał. Powoli podbiła ona serca narzeczonych - zresztą która z nas nie skorzystałaby z szalonych zabaw z przyjaciółkami, jeszcze przed powiedzeniem TAK stojąc u boku swojego księcia z bajki przed ołtarzem? Tradycja ta szturmem wchodzi i w moje rejony. Przyznam Wam się,że ja swojego panieńskiego kilka lat temu nie miałam, ale do przyjaciółki poleciałam jak na skrzydłach. Długo zastanawiałam się co powinnam kupić, w co się ubrać. Przeryłam internet wzdłuż i wszerz. Okazało się to prawdziwym źródłem inspiracji i mimo,że ostatecznie sama wymyśliłam czym obdarować przyjaciółkę, to pokaże Wam co proponują producenci imprezowych gadżetów.
W ten jedną, niepowtarzalną noc przyszła panna młoda musi się wyróżniać. Na głowę zakłada więc welonik, różki, uszy króliczka/kotka, aureole, fantazyjne opaski. Wybór jest ogromny, więc każda znajdzie coś w swoim guście. Popularne są także szarfy i peruki, a nawet całe przebrania.
Fajnym pomysłem jest udekorowanie pomieszczenia, w którym mamy spędzić ten wieczór. Kolorowe baloniki, banery, wstążki w zupełności wystarczą, ale można się postarać również o wymowne słomki do napojów, sztućce, naczynia, konfetti itp
To jaki przygotujemy wystrój, gry i zabawy, oraz prezenty w dużej mierze zależy od poczucia humoru zarówno uczestniczek wieczoru, jak również i przede wszystkim przyszłej panny młodej. Prezenty jakie oglądałam w internecie przeważnie były nastawione na fun. Zabawne, zboczone, czasami może trochę wulgarne. A wśród nich ulubionym motywem był penis. Tak więc kapcie z peniskiem, słomki jak powyżej, sztućce, balony, maskotki, fartuszki i czego człowiek by nie wymyślił, to na pewno z męskim przyrodzeniem by znalazł. Nie będę pokazywała tutaj zdjęć tych rzeczy, ale na stronie, z której pochodzą zdjęcia znajdziecie wszystko. Świetnym pomysłem są również gry specjalne na taki wieczór. My miałyśmy karty z wyzwaniami. Mnóstwo śmiechu z tym było - naprawdę polecam.
Osobiście lubię dostawać praktyczne prezenty, niż takie, które później musiałabym chować przed gośćmi. Polecam książki, które nie dość,że chętnie się przeczyta to jeszcze mogą leżeć na półce i nikogo nie razić w oczy, np
Bielizna zawsze jest dobrym rozwiązaniem na taką imprezę, zwłaszcza taka, która może się przydać na noc poślubną. Myślę,że nie ma na świecie kobiety, która nie kochałaby jedwabiu i koronek.
Poniżej pokaże Wam gotowy zestaw prezentowy, jaki zrobiłam dla mojej przyjaciółki. Jego magia polega na wielowarstwowości, a odkrywanie kolejnych poziomów przynosi wiele frajdy. Na początku wyszukałam ciekawe pudełko i przy pomocy filcu, nożyczek, kleju, brokatu i rąk własnych ozdobiłam je w wymowny sposób.
Następnie poukładałam kolejne upominki. Zobaczycie je oczami narzeczonej. Otwierając pudełko zobaczyła ona ozdobną bibułkę i nic więcej - napięcie trzeba stopniować.
Pod nią kryły się dwie tajemnicze koperty z kilkoma słowami...
W pierwszej z nich znajdował się zestaw do pielęgnacji ciała - saszetki kremów do rąk, twarzy, balsamów, pilniczek i lakier do paznokci, maszynka do golenia, maseczka, a także pumeks, który wywołał salwy śmiechu .
Kolejną kopertę moja K. musiała otworzyć na sam koniec, ale już teraz Wam zdradzę,że było w niej coś na uzupełnienie kalorii - krówki.
Po wyjęciu kopert kolejna warstwa znów zabezpieczona była bibułą, a pod nią kryła się różyczka z życzeniami.
Odkrywając następną warstwę ozdobnego papieru moja przyjaciółka zobaczyła kartonik, oraz t-light'y, które przymocowałam w każdym rogu kartonika.
Pod czerwonym wieczkiem wbrew oczekiwań znalazła się drewniana tabliczka z zabawnym napisem, a tuż pod nią piękna koszulka na noc poślubną.
Myślę,że warto pokombinować. Zastanowić się co by się mogło przyszłej pannie młodej spodobać i zadbać o to, aby nie było wszystko podane na tacy. Budowanie napięcia przy otwieraniu prezentu budzi wiele emocji. W prezencie, który przygotowałam nie było rzeczy bezużytecznych. Były zabawne, ale też i przydatne i wydaje mi się,że właśnie o to chodzi, aby wśród otaczającego nasz zewsząd i rażącego wręcz w oczy kiczu wybrać coś, czego nie będziemy wstydzić się zarówno my jak i panna młoda.
Poniżej kilka zajawek z panieńskiego, na którym byłam tydzień temu :) Najpierw byłyśmy w domu na przepysznej kolacji z różnymi trunkami i zabawami, a później podbijałyśmy parkiety pobliskich klubów. Było pięknie, a ja już szykuje się na
BUTELKI, które odbędą się w ten weekend .
Fajna mini twoja :)
OdpowiedzUsuńMała czarna dobra jest na każdą okazję :)
UsuńPiękny prezent zrobiłaś:)))
OdpowiedzUsuńPrezent bardzo mi się spodobał
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper prezent,
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, bardzo przydatny, widać, że impreza udana
_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Impreza była świetna :) A wpisów tego typu jest mało, sama się musiałam naszukać i trafiałam tylko na sklepy z różnym asortymentem na te uroczystości,
UsuńSuper to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuń:) Może ktoś kiedyś wykorzysta mój pomysł :)
UsuńŚwietny pomysł z "warstwowym prezentem na noc poślubną" :o)
OdpowiedzUsuńOdkrywanie jego kolejnych warstw budziło wiele emocji i salwy śmiechu :)
UsuńWyłamię się- moim zdaniem nasza starosłowiańska tradycja plecenia wianków w trakcie wieczoru panieńskiego była o wiele ciekawszym sposobem na spędzenie tego czasu. Swoją drogą dlaczego większość uważa ślub za kajdany i "bawią się póki mogą"?
OdpowiedzUsuńWianki plotło się za czasów Pana Tadeusza, od tamtego czasu wiele się zmieniło. Teraz ta tradycja przeniosła się na świętojanki. Jestem pewna,że jakby "większość uważa ślub za kajdany" to żadna z nas nie wyszła by w życiu za mąż. Bawić można się zawsze, czy z mężem czy w gronie przyjaciółek, Wieczór panieński tak jak mogłaś wyżej przeczytać jest ostatnim PRZEDMAŁŻEŃSKIM wypadem przyjaciółek i tyle :)
UsuńPowiem szczerze, że nie podobają mi się takie kolorowe kiczowate peruki ;P. Jednak Twój prezent naprawdę pomysłowy! Świetnie przemyślane z tymi kopertami i warstwami ;).
OdpowiedzUsuńMnie też się one nie podobają, chyba się starzeje, ale wolę naturę :)
UsuńŚwietny pomysł na prezent! :))
OdpowiedzUsuńDzięki :) Trochę się nad nim głowiłam, ale warto było :)
Usuńpomysłowo :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z pudełkiem :)
OdpowiedzUsuńJa chce na taki panienski jak w amerykanskich filmach ;D pomysl mi sie bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z takim pudełkiem :) Może zrobię coś takiego, chyba szykuje mi się panieński :D
OdpowiedzUsuńpomysł pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńja wychodzę za mąż w przyszłym roku, a moja świadkowa już zaczyna myśleć o wieczorze panieńskim:P
OdpowiedzUsuńŚwietny prezencik zrobiłaś i pięknie wyglądałaś :)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, no i prezent zrobiłaś sama, więc super sprawa :)
OdpowiedzUsuńSuper przygotowałaś cały prezent! :) Uwielbiam wykorzystywać bibułki do pakowania prezentów. Mam wrażenie, że wtedy są bardziej eleganckie :)
OdpowiedzUsuńCo do prezentów, ja w zeszłą sobotę dałam mojej kuzynce książkę "Klub Szczęśliwych Żon" :) Polecam.
Super prezent przygotowałaś ! Zdjęcia już widziałam na insta ;) świetnie!
OdpowiedzUsuńo tak fioletowe włosy to cos dla mnie;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne prezenty. Mi moja przyjaciółka urządziła rewelacyjny panieński we Wrocławiu. Do tej pory pamiętam - rewelacyjnie było! W ten wekeend miała panieński ale niestety nie mogłam na niego pojechać ;(
OdpowiedzUsuńsuper gadżety, ten wieczór, na pewno był udany :)
OdpowiedzUsuńUlala ale pięknie wyglądałaś ;)
OdpowiedzUsuńSwietne pomysły!!!
OdpowiedzUsuńRównież byłam niedawno na wieczorze panieńskim. Na szczęście nie było na nim żadnych beznadziejnych, kiczowatych gadżetów a cała impreza była utrzymana w stylu lat 50tych, czyli Pin Up. Naprawdę świetnie się bawiłam.
OdpowiedzUsuńSama zrobiłam (namalowałam) transparent i obrazek dla Panny Młodej, a na resztę prezentów się zrzuciłyśmy. Był bon na zakup bielizny, masaż i zwyczajnie boska, super impreza. :D
Przygotowałaś świetny i pomysłowy prezent. Takie są niepowtarzalne i wierzę, że przyjaciółce bardzo się spodobał i będzie do niego wracać. :)
O swoim wieczorze panieńskim pisałam kiedyś na swoim blogu, wiesz?
Nie byłam jeszcze na panieńskim, ale już za rok szykuje się ślub mojej kuzynki, gdzie będę świadkową, więc chętnie przeczytałam Twojego posta, żeby zobaczyć jak to mniej więcej wygląda. Pomysł na prezent ciekawy :))
OdpowiedzUsuńPomysł naprawdę wyjątkowy ;)
OdpowiedzUsuńEjj pomysł na prezent i pakowanie piękne :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o gadżety na wieczór panieński to faktycznie wybór jest dość spory. ja jednak wolę zamówić coś oryginalnego z https://4gift.pl/prezenty/prezent-dla-niej gdyż wtedy mam pewność, że mój prezent czyli gadżet będzie w pełni oryginalny i nie będzie można go dostać wszędzie. Bardzo fajna alternatywa dla chińszczyzny.
OdpowiedzUsuńFajne te hasło o cnocie :) Ja dostałam kiedyś https://pannaikawaler.pl/prezenty-dla-panny-mlodej/97-puszka-dla-mlodego-malzenstwa.html i przestałam się wymigiwać.. ;)
OdpowiedzUsuńA kawalerski jak? Bo my się cały czas zastanawiamy nad własnymi imprezami. Narzeczony wymyślił klub nocny https://neworleans.pl/wieczor-kawalerski-w-warszawie/ Ja bym też gdzieś potańczyła:)
OdpowiedzUsuńJa jestem przekonana, że nadal świetnym prezentem są akcesoria do wina https://forhim.pl/27-akcesoria-do-wina które jak najbardziej pasują do każdej okazji. Taki zestaw dostał niedawno mój facet i jak widziałam to bardzo mu się to podobało.
OdpowiedzUsuńW sumie takie gadżety są zazwyczaj na jedną noc i o wiele lepsze są prezenty które starczą na dłużej. Ja właśnie jestem po udanych zakupach i kupiłam także prezent dla mojego dziadka. Wybór padł na sklep https://duka.com/pl/prezenty/prezenty-dla-dziadka i jestem całkowicie zadowolona, że dokonałam takiego wyboru.
OdpowiedzUsuńJaki wspaniały pomysł! Na pewno wieczór panieński był bardzo udany :D takie imprezy zawsze są ciekawe :)
OdpowiedzUsuń