Witam kochani. Przez jakiś czas byłam nieobecna. W życiu zdarzają się takie chwile, na które nie mamy żadnego wpływu.. Wczoraj wróciłam z Niemiec, ale co tam robiłam napiszę na koniec postu,bo w przeciwnym razie nie mogłabym się skupić nad treścią i znowu nic bym nie napisała.
Po tej chwilowej przerwie przedstawiam Wam matujący krem marki Oriflame.
Opakowanie:
Biało-zielony, plastikowy słoiczek i pojemności 75ml
Opis producenta:
" Lekki, nietłusty krem nawilżający na dzień i na noc z olejkiem z drzewa herbacianego i rozmarynu. Zmiękcza i pomaga przywrócić równowagę cerze tłustej, przeciwdziała wypryskom. Pozostawia skórę nawilżoną i oczyszczoną o zdrowym wyglądzie. "
Konsystencja / Zapach :
Krem ma bardzo lekką konsystencję i świeży zapach. bardziej mi on przypomina aloes niż białą herbatę i rozmaryn.
Po tej chwilowej przerwie przedstawiam Wam matujący krem marki Oriflame.
Opakowanie:
Biało-zielony, plastikowy słoiczek i pojemności 75ml
Opis producenta:
" Lekki, nietłusty krem nawilżający na dzień i na noc z olejkiem z drzewa herbacianego i rozmarynu. Zmiękcza i pomaga przywrócić równowagę cerze tłustej, przeciwdziała wypryskom. Pozostawia skórę nawilżoną i oczyszczoną o zdrowym wyglądzie. "
Konsystencja / Zapach :
Krem ma bardzo lekką konsystencję i świeży zapach. bardziej mi on przypomina aloes niż białą herbatę i rozmaryn.
Skład:
aqua, isononyl isononanoate,glycerin, cyclopentasiloxane, dicaprylyl ether, glyceryl stearate citrate, distrach phosphate,cyclohexasiloxane, carbomer, cetearyl alcohol, imidazolidinyl urea, parfum,methylparaben,caprylyl glycol, propylparaben, sodium hydroxide, melaleuca alternifolia leaf oil, rosmarinus oficinalis oil, limonene, CI 61570, CI 47005
aqua, isononyl isononanoate,glycerin, cyclopentasiloxane, dicaprylyl ether, glyceryl stearate citrate, distrach phosphate,cyclohexasiloxane, carbomer, cetearyl alcohol, imidazolidinyl urea, parfum,methylparaben,caprylyl glycol, propylparaben, sodium hydroxide, melaleuca alternifolia leaf oil, rosmarinus oficinalis oil, limonene, CI 61570, CI 47005
Moja opinia:
Krem jest bardzo wydajny. Zaczęłam go używać w lipcu lub sierpniu i dopiero tydzień temu mi się skończył, a chcę podkreślić,że używałam go codziennie. Jest to zasługa leciutkiej konsystencji. Wystarczyła bardzo mała ilość kremu, by pokryć nim całą twarz. Opakowanie spore - 75 ml to 1.5 kremu o standardowej pojemności. Powiem Wam szczerze, że w pewnym momencie zaczął mnie już męczyć ten produkt. Jeśli chodzi o działanie to muszę przyznać,że dość dobrze nawilża. Matuje na krótko 3 do 5 godzin. Podczas użytkowania tego kremu nie miałam na twarzy żadnej niemiłej niespodzianki typu pryszcz, ale od lat nie zmagam się już z tym problemem. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam,że po aplikacji skóra policzków się czerwieni. Moja cera ewidentnie się zbuntowała i miała dość tego kremu. Czytałam wiele opinii na temat tego produktu, jednak mojego serca nie podbił. Nie ma szans na to, by ponownie u mnie zawitał.
Krem jest bardzo wydajny. Zaczęłam go używać w lipcu lub sierpniu i dopiero tydzień temu mi się skończył, a chcę podkreślić,że używałam go codziennie. Jest to zasługa leciutkiej konsystencji. Wystarczyła bardzo mała ilość kremu, by pokryć nim całą twarz. Opakowanie spore - 75 ml to 1.5 kremu o standardowej pojemności. Powiem Wam szczerze, że w pewnym momencie zaczął mnie już męczyć ten produkt. Jeśli chodzi o działanie to muszę przyznać,że dość dobrze nawilża. Matuje na krótko 3 do 5 godzin. Podczas użytkowania tego kremu nie miałam na twarzy żadnej niemiłej niespodzianki typu pryszcz, ale od lat nie zmagam się już z tym problemem. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam,że po aplikacji skóra policzków się czerwieni. Moja cera ewidentnie się zbuntowała i miała dość tego kremu. Czytałam wiele opinii na temat tego produktu, jednak mojego serca nie podbił. Nie ma szans na to, by ponownie u mnie zawitał.
Czas na krótkie wyjaśnienie mojej nieobecności.
Mój tata (ma 52lata) pracuje w transporcie - jeździ tirem. W poniedziałek miał wypadek, podczas podróży dostał zawału serca. Był reanimowany 30 minut. Obecnie znajduje się w Klinice Uniwersyteckiej w Niemczech. Nieprzytomny, oddycha za niego aparatura, zawał rozległy, serce bardzo słabe, dostał dodatkowo zapalenia płuc, epilepsję..możliwe uszkodzenie mózgu (po 4 minutach po stracie oddechu następuje niedotlenienie, a tata był reanimowany 30min...). Lekarze dają tacie 50% szans na przeżycie... Jest to dla mnie bardzo ciężki czas, dlatego dziękuję wszystkim tym, którzy na moim fun page udzielali mi wsparcia. Jeśli jesteście wierzący to proszę pomódlcie się za mojego tatę. Przepraszam za chaotyczność wypowiedzi na końcu, ale ciężko się to piszę...
Bardzo mi przykro z powodu Twojego Taty... Życzę mu dużo zdrowia, a Tobie siły :* Trzymaj się kochana!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
UsuńPrzykro mi , że Was takie nieszczęście spotkało , trzymam oczywiście kciuki i to bardzo mocno ;) pomodlę się kochana)
OdpowiedzUsuńdziękuję, zwłaszcza za modlitwę:*
Usuńtrzymaj się mocno. Będę trzymać kciuki za to żeby wszystko było dobrze a tata wyzdrowiał
OdpowiedzUsuńdziękuję za wsparcie:*
UsuńStrasznie mi przykro. Trzymaj się kochana. :*
OdpowiedzUsuń:( dziękuję :*
UsuńBardzo mi przykro! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, dużo siły!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMartuś tata z tego co piszesz jest w kiepskim stanie ale wszystko może się zdarzyć, trzeba mieć nadzieję. Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńtylko tyle mi zostało - wiara, nadzieja i modlitwa..
Usuńdziękuję:*
trzymaj się kochana, myślami jestem z Tobą, czytałam już Twój post o tym na fb ale zabrakło mi słów by cokolwiek napisać co miałoby sens i mogło Cie pocieszyć
OdpowiedzUsuńsama bym pewnie nie wiedziała co w takiej sytuacji napisać..
Usuńdziękuję:*
Pomodlę się. Mam nadzieję, że Ten na górze da tacie dużo sił. A Ty bądź dzielna! :*
OdpowiedzUsuńdziękuję:* muszę być dzielną, ale jest to teraz bardzo trudne
UsuńPrzykro mi z powodu Twojego Taty, trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze skończyło :*
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
UsuńKochana trzymaj się, wierze, że Twój tata z tego wyjdzie. Za młody jest, organizm sobie poradzić i wyjdzie z tego.
OdpowiedzUsuńmam taką nadzieję, dziękuję:*
UsuńWbrew temu co może myślisz 50% to dobre rokowania, pomodlę się dziś gorąco (własnie się zbieram do kościoła), a Tobie życzę wiary i spokojnej niedzieli, trzymaj się Marta!
OdpowiedzUsuńja również staram się myśleć przysłowiem, mówiącym o tym,żę "szklanka jest do połowy pełna"
Usuńdziękuję:*
Wiem jak wazne jest wsparcie nawet wirtualne. Martus trzymamy kciuki za Twojego Tste by wyszedl z tego
OdpowiedzUsuńWasze wsparcie naprawdę podtrzymuje mnie na duchu
Usuńdziękuję:*
BEDZIEMY SIE MODLIC KOCHANA..WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE..WIARA CZYNI CUDA..JESTESMY Z TOBA.
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
UsuńTrzymam kciuki, żeby Twój Tata wrócił do zdrowia! A Ty się trzymaj i nie załamuj!
OdpowiedzUsuństaram się...
Usuńdziękuję:*
Raczej nie skuszę na ten krem ..
OdpowiedzUsuńKochana, a ty się trzymaj ;* Mam nadzieję, że z twoim tatą będzie wszystko dobrze ;*
krem na dłuższą metę nie jest wart uwagi, ale wiem,że niektóre dziewczyny go zachalają, więc trzeba po prostu wypróbować go na sobie.
Usuńdziękuję za słowa otuchy:*
Kochana- będzie dobrze. W koncu to mlody człowiek, w wieku mojego taty z reszta...Ma mnóstwo zycia przed soba i da rade, mimo tych obrażeń. Ludzie wychodza z róznych opresji.Trzeba wierzyc i byc z nim nawet myslami..Ja wiem,że bedzie dobrze. 52 lata to wiek, który nie nadaje się na ''półke tam u góry''- z pewnościa.
OdpowiedzUsuńdziękuję:* masz rację taty miejsce jest tu na dole
UsuńNajważniejsze jest wasze wsparcie, bądźcie z nim.. pomodlę się.. choć tak mogę pomóc :)
OdpowiedzUsuńTak jak wszyscy piszą, ludzie wychodzą z różnych opresji. Mam ciocię, której pękł tętniak w mózgu, była w śpiączce, też nie dawali jej szans, była w podobnym wieku.Teraz chodzi i normalnie funkcjonuje. Najgorszy jest ten pierwszy etap, niestety na wszystko potrzeba czasu.. Jestem z Tobą duchem! Trzym się :*
to czekanie jest okropne, wielka niewiadoma.. litry wylanych łez, ciągły stres i niepewność o jutro- coś strasznego..... Dziękuję Ci bardzo za ciepłe słowa:*
UsuńJak przeczytałam to ostatnie to nawet nie chce mi się wypowiadać o tym kremie. twój tata jest jeszcze stosunkowo młody, ma silny organizm, trzeba wierzyć, że da radę i mu się uda. Wiem, ze nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co teraz przeżywasz, ale a pewno za tatę się pomodlę :*
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję:*
UsuńNie lubię takich kremów... dużo zdrowia dla taty, mam nadzieję, że z tego wyjdzie. 3maj się dzielnie Martuś jesteśmy z Tobą :* Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
UsuńŻyczę zdrowia Twojemu Tacie, a Tobie i reszcie rodziny dużo wytrwałości.
OdpowiedzUsuńdziękuję, przyda się:*
Usuńtrzymaj się, pamiętaj że w Niemczech są dobre szpitale.
OdpowiedzUsuńtak wiem, mają bardzo dobry sprzęt i podejście do pacjenta - widziałam na własne oczy
Usuńdziękuję:*
Martunia Tata wyjdzie z tego,zobaczysz.Modlimy się za niego,Duzo zdrówka zyczymy
OdpowiedzUsuńA krem jest dość ciekawy,nie miałąm go nigdy,ale z chcęcią bym się nim wysmarowała
:* dziękuję Mariana
UsuńTrzymaj się ,wróciły do mnie wspomnienia :( mój tata miał 52 lata,kiedy niespodziewanie zmarł,ale jemu tetniak w głowie pękł,4 dni po operacji zmarł,więc wiem jak ci ciężko.Pomodle się
OdpowiedzUsuńdziękuję za modlitwę:*
OdpowiedzUsuń