W wigilię Bożego Narodzenia odwiedził mnie listonosz przynosząc pewną paczuszkę. Byłam bardzo zaskoczona, prezenty miałam już zapakowane i szybko zaczęłam analizować w myślach czy jeszcze na coś czekam, czy brakuje jakiegoś prezentu dla moich bliskich, czy o czymś zapomniałam? Jak się później okazało faktycznie w tej paczce był prezent, ale dla mnie! Pan Jacek z Fabryki Świec Light postanowił zrobić mi świąteczną niespodziankę i bardzo mu się to udało. Dziękuję .
Fabrykę Świec Light znam już jakiś czas i bacznie przyglądam się zarówno jej rozwojowi i asortymentowi. Pan Jacek wkłada całą swoją energię w rozwój marki wymyślając coraz to nowe produkty (świece, tea lighty, woski, lampiony), zapachy a także patenty. Mój prezent zawierał świąteczne kompozycje zapachowe. Bardzo lubię takie ciepłe zapachy, przywołują one wspomnienia rodzinnych chwil, beztroskiego dzieciństwa. Warto przysiąść tak na chwilę, zapalić świecę i powspominać.
W moim tajemniczym pudełku niespodziance znalazły się trzy świece w słoiczkach. Podoba mi się pomysł umieszczania świec w szkle z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest oczywiście niepowtarzalny wygląd, a drugim strona praktyczna. Każdy słoiczek, po wypaleniu wosku możemy użyć do własnych celów. To takie przyjemne połączenie elegancji z praktyką.
Kremowa świeca Iced Cace - zapach ciasta z polewą lukrową ma w sobie cytrynowe, świeże nuty. We wieczku jest ukryta laska cynamonu.
Popielata świeca Winter Spice - jak mówi producent jest to zapach na rozgrzanie z wyrazistym amaretto i nutą Baileysa.
Czerwona świeca Christmas Candy - słodki i bardzo przyjemny zapach tego, co łasuchy lubią najbardziej - świątecznych słodkości. Wyczuć w niej można nut wanilii połączonej ze szczyptą cynamonu.
Świece, które otrzymałam mają niewielkich rozmiarów opakowania o wysokości 10cm, ale palą się naprawdę długo. Spokojnie mogą cieszyć nasze oko całą dobę, a nawet nieco dłużej. Ogromnym plusem jest to,że spalają się do końca. Wystarczy nie dopuścić do powstania tzw tunelu, czyli po zapaleniu świecy trzeba palić ją tak długo, aby cała tafla wosku stała się płynna. Wówczas wypala się on równomiernie. Wymienione przeze mnie świece mają subtelne zapachy i mogą się one palić godzinami. Nie doznamy uczucia przemęczenia, czy bólu głowy - są one tak skomponowane by cieszyć, a nie utrudniać nam po pewnym czasie oddychanie. Cena takiego słoiczka wynosi 6,50 zł, ale można kupić je również w dwóch większych rozmiarach.Kremowa świeca Iced Cace - zapach ciasta z polewą lukrową ma w sobie cytrynowe, świeże nuty. We wieczku jest ukryta laska cynamonu.
Popielata świeca Winter Spice - jak mówi producent jest to zapach na rozgrzanie z wyrazistym amaretto i nutą Baileysa.
Czerwona świeca Christmas Candy - słodki i bardzo przyjemny zapach tego, co łasuchy lubią najbardziej - świątecznych słodkości. Wyczuć w niej można nut wanilii połączonej ze szczyptą cynamonu.
Na stronie producenta znajdziemy również woski w kształcie tart, o dwóch rozmiarach standardowym i maxi. Do mnie dotarły dwa te większe. Przed włożeniem na górną część kominka można je w łatwy sposób podzielić, łamiąc je na części. Można również położyć je w całości i zapewnić sobie jeszcze bardziej intensywny zapach. Grandmass Cookies chciałoby się zjeść, a nie wąchać. Zapaliłam je przed planowym przyjazdem gości i już od progu zostałam obrzucona gradem pytań co takiego piekę, że tak pięknie pachnie. Zanim zobaczyli, że nic - nie mogli mi uwierzyć,że jest to zasługa wosku. Grandmass Cookies to połączenie trzech wyrazistych zapachów - marcepanu, imbiru, oraz kardamonu. Podobna sytuaca miała z drugim woskiem Homemade Cace - równie intensywny i smaczny zapach pierników, cynamonu i czekolady. Cena 2,50zł
Moim hitem okazały się shape tealigh. Nie są to standardowe podgrzewacze, które można spotkać w każdym sklepie. Wyróżnia je to,że mają one przeróżne kształty - u mnie choinki i gwiazdy, ale w asortymencie sklepu znajdziemy również kwiaty i serca. Co jeszcze? Nie są one umieszczone w standardowych aluminiowych naczyniach, te z Fabryki Świec Light znajdują się w przezroczystych, niepalnych foremkach, które są wyższe od innych znanych mi tealightów. Pięknie rozpraszają światło i stwarzają cudowną atmosferę. Ich zapach jest bardzo intensywny. To tak jakby kryły w sobie całą jego esencję, która stopniowo się uwalniając koi zmysły. Moje zapachy to Cocoa Butter, o brązowych kolorze umieszczone w choince. Słodki zapach masła kakaowego wodzi na pokuszenie każdego domownika. Kolejny choinkowy tealight to jasny Iced Cace, o którym wspominałam już powyżej. Oraz gwiazdeczka Christmas Candy - również pisałam o niej przy okazji omawiania świec w słoiczkach. Można kupić je w zestawach po 4 sztuki za cenę 2,50 zł.
W ofercie Fabryki Świec Light każdy znajdzie coś dla siebie. Może poszczycić się ona takim wachlarzem zapachów jak pewnie żadna inna znana mi marka. Ogromna różnorodność produktów, oraz bardzo atrakcyjne ceny skłaniają do zakupów właśnie tam. Pozwól sobie na chwile relaksu przy migoczącym płomieniu świec i akompaniamencie Twojego ulubionego zapachu.
o jaa super są ^^
OdpowiedzUsuńGwiazdki i choinki są urocze :o)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece! Muszę kiedyś zrobić zamówienie u niego :)
OdpowiedzUsuńwow, jakie ładne kształty podgrzewaczy
OdpowiedzUsuńUwielbiam jadalne zapachy, a teraz zimą zdecydowanie królują w moim domu. Tym, o ktorych napisałaś na pewno będę się bliżej przyglądać :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tymi świecami! I jak ładnie wyglądają! W dodatku nie są drogie. Też chciałabym dostać taki piękny, pachnący prezent :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW odróżnieniu do innych markowych świec ,te i wyglądają ładnie i mają niską cenę :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie przepadam za jadalnymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńo, jakie urocze :) chyba się skuszę na jakąś :)
OdpowiedzUsuńfajne świeczki
OdpowiedzUsuńhttp://eskucinska.blogspot.com/
Gwiazdkę bym chciała i moze ten czekoladowy :)
OdpowiedzUsuńśliczne kształty podgrzewaczy. Ciekawy pomysł z tymi plastikowymi osłonkami:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pachnące świece, świeczki, woski <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece. Może to być super alternatywa dla YC :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze podgrzewaczy w takich kształtach :) Bardzo ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuń