29 stycznia 2017

Paznokcie hybrydowe z brokatem krok po kroku

Od kiedy nauczyłam się robić hybrydy, a  w moim domu pojawiła się odpowiednia lampa mogę cieszyć się własnoręcznie zmalowanym mani. W temacie malowania paznokci zawsze byłam samowystarczalna  i nigdy nie korzystałam z usług kosmetyczki. Wyjątkiem był tylko mój ślub, gdzie z braku czasu poszłam na łatwiznę i umówiłam się na wizytę. Zaczynałam od zwykłych lakierów, teraz kocham się w hybrydach i jestem szczęśliwa, że mogę zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych na jednorazowej wizycie u minicurzystki.


Jako, że styczeń był miesiącem imprez począwszy od sylwestra a na karnawale skończywszy postanowiłam pobawić się z brokatem. Dla mnie jest on wyznacznikiem karnawału - wszystko musi błyszczeć. Moje upodobania mimo upływu lat się nie zmieniają. Marzyłam, żeby się on długo trzymał, nie zaciągał ubrań i nie osypywał. Najlepszym rozwiązaniem było go połączyć z hybrydami, które kocham za ich trwałość.


Nie bawiłam się w zdobienia, chciałam aby wszystkie paznokcie były jednolite. Z wielu różnych brokatów wybrałam przepiękny turkus Mystic, który można nabyć stacjonarnie w sklepach Kontigo. Drobno zmielony, zamknięty w bardzo poręcznym ( z punktu widzenia robienia hybryd ) opakowaniu okazał się strzałem w dziesiątkę.


Do brokatu potrzebowałam odpowiedniego podkładu. Najwłaściwszy kolor wśród mojej skromnej kolekcji lakierów znalazłam wśród produktów marki Semilac. Gilter indigo to kolor nocnego nieba z delikatnymi drobinkami przypominającymi gwiazdy.


Przed przystąpieniem do manicur'u najpierw spiłowałam paznokcie do odpowiedniego kształtu. Przyznam się, że z tym akurat dużo pracy nie miałam, bo moja naturalna płytka i tak była krótka. Kolejnym krokiem było zmatowienie płytki i odsunięcie, oraz wycięcie skórek. Po tych czynnościach i odtłuszczeniu paznokci cleanerem byłam gotowa do dalszych działań.


Kolejnym krokiem było nałożenie bazy. Dzięki niej lakier lepiej się trzyma płytki. Każdą z warstw należy utwardzać w lampie led lub uv. Czas trzymania paznokci pod lampą zależy od tego jaką moc ma nasz sprzęt.


 Po utwardzeniu bazy nakładamy jedną warstwę koloru i ponownie utwardzamy w lampie. Gdyby nie fakt, że na wszystkich paznokciach miał się znaleźć brokat, trzeba by było nałożyć dwie warstwu gilter indigo. Do brokatu według mnie jedna warstwa absolutnie wystarczy.


Na warstwę dyspersyjną nakładamy brokat. U mnie najlepiej sprawdza się do tego kopytko. Najwygodniej mi się z nim pracuje. Można nałożyć odpowiednią ilość błyszczących drobinek, które nie rozsypują się po całym stole. Najlepszym sprzętem do usuwania nadmiaru brokatu jest pędzel wachlarzyk. W makijażu nie znalazł u mnie żadnego zastosowania, natomiast w pracy z pyłkami jest mi niezbędny.


Po nałożeniu brokatu i oczyszczeniu palca z jego nadmiaru, przychodzi czas na top, który również utwardzamy w lampie. Uwaga - przed każdym namoczeniu pędzelka w topie, należy go dokładnie oczyścić, żeby drobinki brokatu nie dostały się do buteleczki. Ostatnim krokiem jest przemycie płytki cleanerem.


Na długich paznokciach efekt byłby jeszcze piękniejszy, ale mnie i tak bardzo mi się podoba. Drobniutki brokat z Kontigo spisał się wspaniale. Podejrzewam, że w przypadku większych drobin, należałoby go nakładać bezpośrednio po nałożeniu koloru i dopiero później całość dać do lampy. Metodą prób i błędów dojdzie się do wszystkiego, a brokatowe szaleństwo z powodzeniem mogę odkreślić z mojej listy "do zmalowania".

31 komentarzy:

  1. Jak się cudnie błyszczą <3 Podobny kolor z Semilaca nabyłam, kolor 020, ale nie błyszczy tak pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zasługa brokatu.; Lakier z Semilaca jest granatowy i służył mi tylko jako podkład :)

      Usuń
  2. Przyznam, że wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie! mój ulubiony kolor plus brokat-cudo! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brokat wygląda super! Ja się nadal do hybryd nie przekonałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny efekt udało Ci się uzyskać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Martuś piękny kolor zakochałam się w nim i twoje paznokcie cudowne rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  8. przepiękny jest ten brokat :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie to wygląda! Ja co prawda aż takich świecidełek na paznokciach u siebie nie lubię, ale u innych podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jaki cudny brokat! kocham takie kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne paznokcie! Długo Ci zajmuje malowanie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie minimum z 40 minut mi tak wychodzi właśnie zależy co chcę uzyskać :)

      Usuń
  12. Witam !
    Też jestem samoukiem :-)
    W jaki sposób czyścisz pędzelek od topu po przemalowaniu na glitterze?
    Będę wdzięczna za odpowiedź :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. A jak taki lakier z brokatem usunąć?

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak brokat na paznokciach naprawdę bardzo pięknie się prezentuje. To bez wątpienia. Dobrze dobrane kolory lakieru i do tego brokat to przepis na sukces.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Miło mi,że do mnie zajrzałeś :) Jeśli już jesteś zostaw po sobie jakiś ślad :)

Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów:)

Zostawiając komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności.