Majówka w pełni, a ja postanowiłam nadrobić trochę swoich zaległości piśmienniczych;) Córcia śpi, obiad zrobiony, mąż grzebie przy samochodzie, który się wiecznie psuję więc mam trochę czasu dla siebie;)
Na dobry początek - dobra książka, którą wszystkim polecam:)
Mowa o "Potem" Rosamund Lupton.
Thiller ten wciąga już od pierwszego rozdziału i nie można się od niego oderwać:)
W pewnej szkole trwają zawody sportowe,dobra zabawa zostaje przerwana przez pożar,który wybucha w budynku. Grace biegnie na ratunek swojej 17letniej córce. Obie trafiają do szpitala w stanie krytycznym. Odnajdują się w tej placówce jako duchy i rozpoczynają swoje śledztwo. Kto podpalił szkołę? Jaki miał motyw? Czy ktoś celowo chciał zagrozić życiu Jenny? Okazuję się,że Jenny nadal nie jest bezpieczna... A czasu jest coraz mniej...
Przeczytałam już setki tytułów. Po takiej ilości człowiek poznaje już pewne chwyty pisarzy, potrafi przewidywać..często analizując jakąś książkę wiem już jak się zakończy, bo w pewnym momencie staje się to oczywiste. Czytając "Potem" do końca nie wiedziałam kto jest winny.
Wspaniała książka z zakończeniem wyciskającym łzy. Nie jest to jednak tylko kryminał, jest to również historia miłości: matki do córki, córki do brata, siostry do brata, męża do żony.. Boże, o takim uczuciu,o takim oddaniu marzy każdy.
SZCZERZE POLECAM:))
muszę sięgnąć po tę książkę
OdpowiedzUsuńmuszę ją przeczytać koniecznie :)
OdpowiedzUsuńCzy książka już nabyta?;)
UsuńJutro wybieram się do biblioteki, więc zapytam o nią.
OdpowiedzUsuń