Wraz z pojawieniem się nowego miesiąca czas zrobić porządki i podsumować zużycia tego, który minął. Moje październikowe denko wygląda tak:
Tak patrzę i dochodzę do wniosku,że chyba tylko 4 kosmetyków z powyższego zdjęcia nie recenzowałam na blogu, a są nimi pasta do zębów, tusz do rzęs, krem do stóp i płatki do kąpieli. O pozostałym kosmetykach mieliście okazję już wcześniej poczytać. Przy każdym z nich pojawią się linki,żebyście mogli w prosty sposób wrócić do konkretnych postów po więcej informacji.
W październiku zużyłam 9 produktów pełnowymiarowych:
1.Pasta do zębów Optifresh z Oriflame - bardzo ją lubię za to,że jest łagodna, nie szczypie w język i daje zadowalające efekty. Zawsze do niej wracam i teraz znowu ją zamówiłam. Warto wypróbować.
2.Żel pod prysznic Love is in the air. Kolejny produkt z Oriflame, o którym mogliście przeczytać tutaj . U mnie się on sprawdził i mimo składu, który nie do końca mnie zadowala chętnie po niego jeszcze sięgnę. Jest tani jak barszcz. Ostatnio widziałam go w katalogu za 5,90.
3. Tusz do rzęs Million Calories z Eveline, jakoś nie zauważyłam żeby jakoś spektakularnie pogrubiał, raczej taki zwyklak.
4.Żel peelingujący firmy Marion truskawka z wanilią - wypróbowałam go zarówno na twarz jak i na ciało. Zdecydowanie polecam go do oczyszczania twarzy. Jeśli chodzi o ciało nie radzi sobie ze względu na zbyt małe drobinki. Do poczytania w tym miejscu.
5. Krem do stóp Foot Works z Avon'u o zapachu wanilii i brązowego cukru - zupełnie się nie polubiliśmy, zamiast nawilżonych stóp miałam odczucie,że są one suche, ściągnięte. Nie wrócę do niego.
6.Żel pod prysznic i szampon 2w1 SauBar - testowany przez Oliwkę, a recenzowany przeze mnie tutaj . Jako żel pod prysznic nie sprawdził się w ogóle, ciągnął się i mazał, na włosach dawał lepsze efekty. Niestety już nie zawita w naszej łazience.
7. Ciasteczka do kąpieli od Mussowe kule - jeden z prezentów, które otrzymałam na spotkaniu blogerek. Został po nim tylko zielony papierek. Musowanie było słabe, tak samo jak i zapach. Podziwiam jednak talent, trzeba mieć pomysł,żeby własnoręcznie robić kosmetyki.
8.Krem do ciała Wonderfull z Oriflame - ładny zapach, przyjemne działanie. Zmiękcza i wygładza skórę, ładnie pachnie i ciekawie wygląda. To tak we wielkim skrócie, więcej znajdziecie tutaj .
9. Mydlane płatki do kąpieli o zapachu róży -znajdowały się w tym okrągłym, przezroczystym pudełku - ładnie pachniały i barwiły wodę na czerwono, był to prezent, firmy nie znam.
9. Mydlane płatki do kąpieli o zapachu róży -znajdowały się w tym okrągłym, przezroczystym pudełku - ładnie pachniały i barwiły wodę na czerwono, był to prezent, firmy nie znam.
Październik upłynął mi pod szyldem akcji Maliny dotyczącej maseczek. Stąd 4 różne w zużyciach.
10. Maska dotleniająca z glinką czerwoną firmy Ziaja, bardzo fajna, choć jak we większości produktów tej marki - skład ma kiepski :( niestety.. Tutaj znajdziecie jej recenzję.
11. Oczyszczająca maseczka glinkowa firmy Efektima - maseczka nie dla mojego typu cery. Do poczytania w tym poście.
12.Peeling drobnoziarnisty Perfecta - czytaliście o nim tutaj . Mnie się on bardzo spodobał, dobrze usuwa martwy naskórek nie robiąc przy tym krzywdy delikatnej skórze twarzy.
13. Maseczka rewitalizująca firmy Marion - okazała się fajnym sposobem na poprawę humoru, więcej miałam z nią zabawy niż widocznych efektów. Aby poczytać o niej więcej zajrzyjcie tutaj .
14. Szampon diamentowy blask Marion - ciężko wypowiedzieć się o saszetce, szampon ten równie mocno jak się pieni to plącze włosy. Tu go znajdziecie.
15. Szampon z odżywką perłowy blask to kolejna saszetka firmy Marion - odżywka w nim zawarta nie spełnia swego zadania, zdecydowanie wole używać oba produkty osobno, a nie w duecie. Recenzja.
16. Maseczka Dr Hauschka - nie, nie i jeszcze raz nie. Do skóry suchej - owszem, ale dla mojej normalnej z tendencją do świecenia pogorszył sprawę, sprawiając,że blask mojej twarzy oślepiał każdego grrr.. Więcej tutaj .
I to by było na tyle jeśli chodzi o moje październikowe zużycia. Czy używałyście, któregoś z wyżej wymienionych kosmetyków?
Żel pod prysznic Love is in the air czeka u mnie na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńTak, wiem czytałam:) ja też mam u siebie kilka żeli, które mają wyznaczoną swoją kolejność;) W tej chwili delektuję się Baleą;p
UsuńJa uwielbiam zapach tego kremu do stóp z Avonu i działanie u mnie było całkiem przyjemne, choć nie mam jakiś wymagających stóp ;) Stosowałam go też do rąk ;)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś odpycha ta wanilia, jeśli chodzi o mnie zapach wanilii jest za ciężki
Usuńtylko nieszczęsną maseczkę Dr.Hauschka miałam z tego ,w tym miesiącu przez chorobę córki maseczki peelingi w ogóle zaniedbałam , muszę się poprawić
OdpowiedzUsuńwiadomo,że dziecko jest najważniejsze
UsuńFajna kolekcją, u mnie trochę mniej tego zeszło.Szkoda, że mam tu konsultantki. Avon chętnie też bym coś wybrała. Nie które produkty chwalili i aż żal, że mię mogę ich wypróbować:)Maseczki peelingi nię zaniedbałam.
OdpowiedzUsuńDenko super :)
idą święta, w katalogach mnóstwo promocji;)
UsuńŁadne opakowanie tego żelu pod prysznic. Gdy zobaczyłam zdjęcie, od razu zastanawiałam się co to jest :D
OdpowiedzUsuńi to jest to - opakowanie przyciąga uwagę;)
Usuńlubimy z mamą ten krem do stóp ;)
OdpowiedzUsuńojej to tylko ja go nie lubię? ;)
Usuńwow, gratulacje denka :))
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych
dziękuję, już zaglądam do Ciebie:)
Usuńdużo wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńgratuluję denka, sporo saszetek
OdpowiedzUsuńakcja Maliny mnie zmobilizowała do zużycia części z nich;)
UsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą pastą, milo było by przeczytać recenzje. :)
OdpowiedzUsuńKochana chciałabym Cię odwiedzić, ale jesteś w google plus , a to dl mnie czary - nie wiem co i jak :(
Usuńsporo tego wyszło ;)
OdpowiedzUsuńmuszę poczytać co sądzisz o tych szamponach Marion, bo dla mnie to straszny nie wypał :/
Chciałam napisać o nich jak najlepiej, ale skłamałabym wtedy... świetna piana, ale ogarnij po nich włosy..
UsuńMaseczkę Efektimy uwielbiam. Akurat dla mojej cery idealna :)
OdpowiedzUsuńajć a u mnie lipa, ale to może moja wina..
UsuńZ tych wszystkich kosmetykow miałam kiedyś krem do stóp avonu ale jakby inny zapach i tez stwierdziłam ze do niego nie wroce :)
OdpowiedzUsuńBuziakosy
xo xo xo xo xo xo xo
mnie jakoś ta wanilia nie przekonuje
UsuńMaseczki z Ziai bardzo lubię i często je wykonuję :)
OdpowiedzUsuńTak samo peeling gruboziarnisty z Perfecty :)
czarnamyszka1994.blogspot.com/
Mnie one nie zachwycają składem, ale działanie mają dobre
UsuńNie miałam nic z tych kosmetyków ;D
OdpowiedzUsuńojeju, ale wiem,że miałaś inne;)
UsuńZ tego wszystkiego znam tylko maseczkę oczyszczającą z Efektimy, która u mnie świetnie się sprawdza. :)
OdpowiedzUsuńajć kupię sobie następną i zrobię ją bez peelingu, może się przekonam do niej
UsuńZainteresowałaś mnie tą rewitalizującą maseczką :)
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam takiej peel off stąd ta fascynacja u mnie;)
UsuńMiałam jedynie maseczkę z Efektimy, bardzo dobrze ją wspominam :D
OdpowiedzUsuńNiestety posiadam tylko jeden katalog ;( Jednak można go obejrzeć w internecie (w pliku pdf) :)) Jeśli masz jakieś pytania to pisz, chętnie pomogę ;D A gdybyś była zainteresowana, to nowym konsultantom przysługuje darmowy katalog "na start" :D
no widzisz, ja właśnie pdf'ów i wszelkich filmów na kompie obejrzeć nie mogę.. szkoda
UsuńPiękne denko! Tę maseczkę z Ziai mam chyba w swoich zapasach. Może zaraz sobie zrobię, bo mam ochote na jakąs maseczkę.
OdpowiedzUsuńno pewnie:) czas na relaks:)
Usuńświetne denko :) miałam nr 8, ale zapach mi się nie podobał, za bardzo perfumowany :)
OdpowiedzUsuńhe he gust gustowi jest nierówny;)
Usuń