Hotel
Pochodzę z województwa kujawsko pomorskiego. Mieliśmy czerwiec, więc kiedy ruszałam z domu było gorąco. Ok godz 14 znalazłyśmy się na miejscu i pierwsze co zauważyłam, to zmiana temperatury. U mnie było zdecydowanie cieplej. Mimo, że Łódź przywitała nas słońcem, to jednak powietrze było rześkie.
Marka Indigo Nails zapewniła nam nocleg w Focus Hotel. Fantastyczne miejsce, z bardzo dobrą lokalizacją. Z hotelu mamy blisko PKS, PKP i centrum. Czego chcieć więcej? Przemiła obsługa, komfortowe pokoje i pyszne jedzenie. Tak wspominam pobyt w tym miejscu.
Śniadania w hotelu były pyszne. Szwedzki stół i ogromny wybór sprawiały, że każdy mógł znaleźć w nim coś dla siebie. Na ciepło można było zjeść jajecznicę, boczek, parówki, smażoną kiełbasę, zapiekanki. Na zimno można było wybierać wśród ogromnego wyboru mięs, wędlin, serów. Znalazłyśmy także dżem, miód, jogurt, płatki, sałatki, galart, owoce, warzywa - mmm.. na samo wspomnienie robi się ciepło na sercu. Najchętniej chciało by się spróbować wszystkiego, ale nie jestem mistrzynią w porannym jedzeniu i choć śniadanie powinno być największym daniem w ciągu całego dnia, to jednak ja dużo od rana zjeść nie potrafię.
Bardzo ciekawym pomysłem było to, że można było zabrać kanapki "na drogę". Przygotowane i zapakowane w papierowe torebki czekały na zabranie. Można było również samemu je sobie przyrządzić. Polecam ten hotel.
Manufaktura
Manufaktura to ogromne centrum handlowe, którego nie sposób przejść. Byłyśmy tam z Angeliką zaraz po przyjeździe - spędziłyśmy 2-3 godziny latając po sklepach i nie zdążyłyśmy obejść nawet połowy. Przepiękny rynek z fontanną, kinem, teatrem, dwoma muzeami, centrum rozrywki, fajnymi knajpkami i centrami urody - istny raj. To miejsce cały czas tętni życiem.
Dużą popularnością cieszyły się zdjęcia na żelaznym tronie. Ustawiały się do niego kolejki, również i my skorzystałyśmy.. Karuzela jakby wyjęta z rustykalnej pozytywki wzbudzała zainteresowanie zarówno małych i dużych, a oryginalne drogowskazy pomagały dotrzeć do pożądanego miejsca.
Bawełna
Wieczorem Dominika i Agnieszka zaprosiły nas na kolację w Bawełnie - interesującej restauracji znajdującej się na rynku. Wystrój sprawia wrażenie skromnego, ale ma w sobie swój urok. Jedzenie - pierwsza klasa. Pierwszy raz w życiu piłam tu drinka z watą cukrową. Ten obłędny smak będę pamiętała długo. Jako przystawkę wszystkie wybrałyśmy gruszkę w cieście z dżemem truskawkowym i orzechami. Było to tak dobre, że w wolnej chwili spróbuję odtworzyć to w domu. Jako danie główne wybrałam stek z truflami i sosem. Restauracja Bawełna ma świetnego kucharza, który na smakach się zna, a kunszt i dopracowanie potraw, oraz ich smaki mówią za siebie. Polecam tam zajrzeć.
Ulica Piotrowska
Ulica Piotrowska jest chyba najdłuższą ulicą w Polsce. Mieści się na niej wiele sklepów, pubów i restauracji, których z racji nocnego zwiedzania odwiedzić nie mogłyśmy, ale myślę, że największą atrakcją jest tam architektura. Liczne, przepiękne kamienice, zachowane w stylu secesyjnym wyglądały obłędnie.
Przechadzając się tamtędy, nie wiedziałyśmy czy mamy patrzeć na górę, dół, czy boki. Kamienice to jedno, górowały nad nad ulicą, ale patrząc na deptak zauważyłyśmy, że idziemy aleją gwiazd. Nie sposób było przeczytać wszystkich nazwisk, ale obiecałam sobie, że jak kiedyś tam wrócę, to bliżej się im przyjrzę.
Agnieszka opowiedziała nam o Ciemni ,
miejscu, które (jak można przeczytać na ich stronie) działa na
granicy prawa i jest przeznaczona dla osób o ekstremalnie mocnych
nerwach. To coś w stylu horroru na żywo, w którym ofiarą jesteś Ty. Masz do przejścia po ciemku pewną trasę, gdzie czeka Was wiele przerażających atrakcji. Ciekawa opcja dla kogoś kto lubi się bać i ma dystans do takich rzeczy, ja bym pewnie zawału dostała.
Łódź to miasto, które ma swój styl i urok. Żałuję ogromnie, że nie było więcej czasu, aby zobaczyć więcej, ale atrakcje, które mogłam podziwiać wzbudziły we mnie chęć poznania tego miasta jeszcze lepiej. Marka Indigo Nails wspięła się na wyżyny organizacyjne naszego weekendu, a prze-kochane Dominika i Agnieszka sprawiły, że długo zostanie on w moim sercu. Dziękuję raz jeszcze. Kiedyś tam wrócę, na pewno.
Świetna fotorelacja ;) Na pewno było miło ;)
OdpowiedzUsuńByło cudownie :-) aż wstyd się przyznać, że miałam początkowo obawy co do tego wyjazdu. Każda dalsza podróż wywołuje u mnie mocniejsze bicie serca :-) nie żałuję ani jednej chwili 💖
UsuńBardzo fajna fotorelacja :D Przyjemnie się oglądało :)
OdpowiedzUsuńA jak wspaniale było tam być :)
UsuńMieszkam w Łodzi :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem idziemy na kawę, albo do Ciemni ;) Chociaż wątpię, żeby moje serce wytrzymało taką adrenalinę ;)
UsuńSuper relacja ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńSuper fotorelacja :o) Widać wypad się udał :o)
OdpowiedzUsuńI to bardzo :) Aż chce się jeszcze :)
Usuńja akurat rzadko decyduję się na spontaniczne wyjazdy, zazwyczaj wszystko dokładnie planuję , super hotel. przez łódź tylko przejeżdżałam. wiem, że Szusz moja ulubiona vlogerka tam mieszka
OdpowiedzUsuńU nas planowane nie wychodzi, bo np M. ma awarię w zakładzie i musi być, bo mała chora i tak mogłabym wymieniać bez końca. Korzystamy z chwili :)
UsuńJa chce jeszcze raz tego drinka z watą cukrową! Przystawke tak samo - przepyszna ;)
OdpowiedzUsuńJa też :) Za nic nie mogę sobie przypomnieć nazwy tej przystawki :) ach, niebo w gębie :) Kasia nie zostaje nam nic, tylko pakować manatki i jechać do dziewczyn w odwiedziny :)
UsuńWow. Było co zwiedzać :D Ja w Łodzi nigdy nie byłam, ale może kiedyś to zmienię, bo miasto wydaje się być warte zobaczenia ;) A od tych zdjęć z jedzonkiem aż mi ślinka cieknie :D
OdpowiedzUsuńZa każdym razem kiedy widzę zdjęcia jedzenia mój żołądek reaguje tak samo ;)
Usuńale fajnie :)
OdpowiedzUsuńponoć Łódź to wcale nie takie brzydkie miasto :D tzn. wiem, że studenci bardzo narzekają, ale ogólnie wydaje mi się, że jest tam bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńChętnie się dowiem na co narzekają studenci, bo ten temat jest mi obcy :)
Usuńten stół z krzesłami podoba mi się najbardziej, fajnie przedstawiłaś ŁÓdź, nigdy nie byłam w tym mieście znam tylko z opowiadań, przez bloga wirtualnie poznałam sporo osób z tego miasta. Kolega jak był w Łodzi służbowo to wspominał że to taka trochę Polska klasy B. Ja słyszałam różne opinie.
OdpowiedzUsuńTaki wypad to świetna sprawa
Niestety nie miałam sposobności zobaczyć więcej, więc trudno jest mi się odnieść do słów kolegi. Jednak miejsca, w których byłam mnie urzekły :)
UsuńPiękne zdjęcia i świetny pobyt! Widać że bawiłyście się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze w Łodzi nie byłam,tylko przejeżdżałam :)
Było wspaniale :)
UsuńNigdy nie byłam w Łodzi ;)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :)
Dziękuję :)
Usuńja bardzo duzo podrozuje po polsce i na dobra sprawe nie ma miesiaca bym gdzies nie wybyla
OdpowiedzUsuńlubie jak cos sie dzieje
w lodzi co prawda nigdy nie bylam ale wszystko przede mna
Cudownie ❤ ja jeśli mam taką możliwość, to również korzystam i staram się zwiedzać różne zakątki Polski. Oboje z mężem pracujemy, a córka się uczy, więc nie jest łatwo uchwycić chwilę. Jednak staramy się zawsze gdzieś pojechać :-)
UsuńO widać, że świetnie się bawiłaś :) Czasem fajnie wyskoczyć tak paczką! My ze swoimi znajomymi zwiedzamy sobie Polskę, śpiąc na dworcach :D To jest własnie nasza dziwna pasja, hah! Jednak w Łodzi jeszcze nie byliśmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
galantyka.blogspot.com
Pięknie to pokazałaś. Do tej pory Łódź nie była dla mnie zachęcają, ale teraz chętnie bym tam wpadła. I hotel - mam nadzieję, że go zapamiętam lub trafię do Ciebie ponownie kiedy będę się tam wybierała :)
OdpowiedzUsuńWow super wypad :) Ja bardzo lubię Łódź :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, aż chciałoby się tam pojechać. Hah - rzuciło mi się w oczy o tej "ciemni" no ja też pewnie już po pierwszym kroku bym leżała z zawałem ;p
OdpowiedzUsuńDo Manufaktury muszę kiedyś zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńwidać,że świetnie się bawiłyście :) przeslicznie wyglądasz na zdjęciu z drinkiem :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy w Łodzi nie byłam ;)
OdpowiedzUsuńSuper relacja :)
OdpowiedzUsuńNie byłam jeszcze w Łodzi...
W Łodzi byłam na szybko w 2012 r. ostatnio ;/ Koniecznie muszę tam wrócić :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń